Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Kamka ja leżę w szpitalu położniczym medikor w nowym Sączu. Nie jest to szpital powiatowy tylko bardziej prywatny z umową nfz. Nie wiem czy lepszy ale większość zawsze narzekala na powiatowy. W nocy była ordynatorka więc mam nadzieję że dobra doktorka i stwierdza co mu jest. Podali mu paracetamol i sprawdzają saturacje.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:)
Nastał Nasz miesiąc i ja z niecierpliwością oczekuję kolejnego bobaska:)))
Nie mam czasu na spokojnie usiąść i napisać ale na bieżąco śledzę forum i jajo znoszę jakie to emocjonujące;)))
Jutro chyba pojawią się dwa dzidziusie ależ napięcie:)))
Mi i Melissa z tego co kojarzę, dziewczyny trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie;*

Moja kluska jest przekochana i jak byłam w ciąży to na siłę chciałam przyspieszyć czas A teraz łapię każdą chwilę by móc się nią nacieszyć. A czas zasuwa chyba na skróty...

Beti, będzie dobrze! Najważniejsze że jesteście pod opieką lekarzy:***
Zawiszka może się rozkręci:)))
Olalao życzę kochana żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli:*****

Odnośnik do komentarza

Beti, u mnie rodzina podzielona na Medicor i Limanową, ale z opowiadań to na Medikor nikt nie narzekał. Na powiatowy już owszem. Myślę, że dobrze wybrałaś. Wiem, że tęsknisz:*** dużo zdrówka dla Józia.

Właśnie czekamy na ważenie maluchów. Zobaczymy co będzie. Trzymajcie kciuki.

Olalalo, ale to się poskładało wszystko nie tak :( życzę Wam , żeby udało się to wszystko logistycznie rozwiązać.

Odnośnik do komentarza

Silvara, moja kluska spadła z wagi z 3840 na 3470 i stres był ogromny na szczęście w dzień wyjścia przytyła 90 g więc:)))
W piątek była u mnie pani z przychodni ale byliśmy akurat młodą zarejestrować A pinda jedna nie zadzwoniła się umówić. Ma przyjść we wtorek. Bardzo jestem ciekawa ile przybrała ta moja Niunia:) I w ogóle to mam wrażenie że ona nadal jest żółta więc niech zerknie swoim fachowym okiem.
Pogoda nam się popsuła i nie ma jak spacerować bo 3 dzień leje.

Odnośnik do komentarza

Eleonora, to mam nadzieję, że mój weźmie przykład z Twojej :D
Niestety jeszcze spadł. Ale będziemy dalej dokarmiać i mam nadzieję , że jakoś pójdzie. Podobno jest w dolnej granicy normy. Więc byle nie spadał bardziej, niech nawet stoi. Chciałabym do domu. Ale na mnie szpitale działają. Już ciśnienie mam 141/90 :/

Odnośnik do komentarza

Udało sìe nam przetrwać ostatnia noc w dwupaku ale rożowawy śluz oznacza że i tak chce wychodzić,kilka dni temu byłam w stresie a dziś jestem zdeterminowana żeby rodzić ,o 20 do szpitala i o dziwo nie mogę sie doczekać :) brzuch wielki daje mi w kość i ten stres że drugi poród może byc zupelnie inny, tu dziecko w domu a mnie w nocy np jakieś straszne skurcze zlapią, młoda chyba podłapywała odemnie nerwy bo jak ja na zimno to i ona dzielnie znosi że dziś zsypia bezemnie, Tylko na sam koniec wątpliwości mnie wzieły,co do imienia miał być Igor a teraz mi się Julek zaczął podobać, chyba musze zobaczyc dziecko, do tabelki od kilku miesiecy sie wpisac nie moge bo z komórki sie nie da,może dziś mi sie uda :)pozdrowionka

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcpiqvhnoy54ph.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1r9wqm5n.png

Odnośnik do komentarza
Gość mi88_powrot

Ja już siedzę jak na szpilkach. Ok 11 jutro będzie już po wszystkim. Dzisiaj przyjeżdża moja mama i mam nadzieję, że się nie pozabija z mężem moim w jednym domu hehe.

Nastawiam się też psychicznie na pierwsze porady, dobre chęci itd. Muszę głowę nastawić odpowiednio, bo pewnie potem hormony będą szaleć. Uznałam, że dam się babci wykazać a jak pojedzie do domu, to będę robić swoje.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dostalam od wczesnego rana boli jak na okres. Rano byly dosc bolesne (od brzucha na krzyze szly), ale znosne. Nieregularne. Minely, zasnelam. Teraz boli podbrzusze jak na okres, jakby sie zblizal.

Myslicie, ze cos sie u mnie zbliza? Takie bole to chyba nie przepowiadajace tylko nie wiem... macica cwiczy? Dodatkowo przy tych bolach rano, mloda bardzo energicznie ruszala sie tam w dole.
Wczoraj mnie przeczyscilo, ale nie powiazalam tego z "oczyszczaniem sie" organizmu.

Mam nadzieje, ze Daga mi nie wyskoczy przed 37tc. Nie duzo nam brakuje, 3 dni.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka zawsze możesz sprawdzić na ip. No ale jak to mówią do porodu to jechać jak są regularne co 5 minut lub jak odejdą wody. Ale na pewno inna kwestia jak ma się niedonoszona ciążę. Zawsze jakby się coś zaczynało mogą zdążyć zatrzymać akcję. Także jak się niepokoisz to jedź na ktg lub zadzwoń do lekarza. I daj znać:*

Odnośnik do komentarza

No własnie mijaja, teraz sie juz uspokoilo znowu. Mnie zastanowil ten ruch mlodej, bo jak ona bije w macice mocno to ja bardziej czuje taki ciagnacy skurcz a nie bol na okres.
Beti, ja w teorii moge rodzic chocby i dzis, bo dziecko ma ponad 3kg i dostałam sterydy w szpitalu na jej pluca. Wiec wg lekarzy nie ma problemu.
Chcialabym wytrwac te 3 dni, zeby bylo juz tak oficjalnie donoszona ciaza, ale jak sie urodzi przed to bedzie ok.
Chyba musze przywyknac do mysli, ze serio nie zostalo mi duzo czasu w dwupaku!

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Beti, dasz radę, już jest bliżej niż dalej. Masz już małego? Jakieś wieści?

Pamiętam, że po pierwszym porodzie dopadł mnie taki dół w szpitalu (nie widziałam cały dzień małej, bo ciężka żółtaczka, ja nie karmiłam itp).
Zamknęłam się w łazience na godzinę i ryczałam tak głośno, że słychać mnie było chyba na korytarzu. A u koleżanki z pokoju pół rodziny w odwiedzinach...

Zadziałało tak oczyszczająco i potem dostałam nowego powera.
Nikt nie wie o tym, tylko Wy :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Ale karmienie piersią to jest trudna i bolesna sprawa. No ale dajemy radę bez kropli mm póki co :)
Rozbieżności z usg są przerażajace.

Mi w szpitalu wagę młodej z usg wyliczyli na 2200g. Ale sami nie wiedzieli czy rzeczywista waga to będzie 1700 czy 2700. Byli gotowi brać ją do inkubatora w zależności od jej stanu. Pomylili się o 300g na szczęście w tą bardziej optymistyczną stronę :) już po jej wyciągnięciu pani dr powiedziała „jest dobrze, jest dobrze”.

„Sąsiad” z sali urodził się chłopisko 4500g, ale mimo tego, że ładnie jadł poleciał z wagi za dużo i podczas kolejnego ważenia jeszcze trochę spadł i został dodatkową dobę na obserwacji i kroplówce nawadniającej. A my wyszłyśmy, bo Michaszka na kolejnym ważeniu przybrała 20g :) mimo, że rzadziej jadła i tylko z jednej piersi na karmienie

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...