Skocz do zawartości
Forum

Mamy z Śląska i okolic


Rekomendowane odpowiedzi

witam
ja tez rodzilam na raciborskeij i nie zgodze się że tak chętnie robią cc....... fakt u mnie się skończyło cc ale dlatego ze nei było innego wyjścia.......

co do lekarza to sama nie wiem bo ja tez mam prywatne ubezpieczenie i wszystko co prywatne mam bezpłatne.....
w ciąży nie miałam tak ale jakos na dobrego lekarza nie trafilam wtedy,... byłam u dr. Kośmider ale tylko na jednej wizycie bo to pod koniec ciąży było a do następnej nie doczekałam :P

a USG prenatalne robiłam w FEMINIE w katowicach na fliegiera 18 chyba

Odnośnik do komentarza

Afirmacja
Chodziło mi bardziej z jakiej dzielnicy :wink:

Ja słyszałam takie opinie, że jak się nie zapłaci lekarzowi stamtąd to mimo, że ma dyżur to nawet nie zajrzy do pacjentki.

a ja znowu słyszałam że w bogucicach jest dobrze... na łubinowej nie mam pojęcią gdzie to

Odnośnik do komentarza

mną na raciborskiej też zajmowała się położna (niestety to była z niej parodia a nie położna z jej głupoty mógł mój syn nie życ) ale oprócz niej super..... jestem bardzo zadowolona...

co osoba to inna opinia :) zawsze będą osoby zadowolone i nie zadowolone.....

Odnośnik do komentarza

Mną też się zajmowała położna, a potem przyszła lekarka. Okropnie wstrętna baba! Niestety nie wiem jak się nazywała. Wrzeszczała po mnie i w ogóle. Ja wiem, że była straszną pacjentką, ale to był mój pierwszy poród i bałam się okropnie.

Szani jak ja leżałam to były 3 sn i 11 cc. Jak powiedziałam już na porodówce jaka jest szacowana waga dziecka wg usg to położna do mnie z pretensjami "Jak to, takie duże dziecko, taka wąska miednica i lekarz nie zalecił cesarki?" Od odejścia wód do urodzenia się Ninki minęło nie całe 2 godziny i nie było problemu z tym, że była duża.

Jedna rzecz, która mnie trochę wkurzyła to to, że dziewczyna z mojej sali miała umowę z położną, czyli jej zapłaciła i zupełnie inne traktowanie. Odprowadziła ją na salę, pocałowała w czoła, pokazała jak dostawiać do piersi małego itp A mnie na porodówce zostawiono, dziecko zabrano i cześć. Dopiero rano małą przynieśli. Ja też się zastanawiałam czy nie zapłacić, ale doszłam do wniosku dlaczego mam płacić za coś co mi się należy? Jak ktoś chce mieć super opiekę to niech rodzi w prywatnym szpitalu, a tak przyzwyczaja się personel z państwowych placówek do tego by lepiej obchodził się z pacjentem za pieniądze, a przecież to ich praca, dostają wypłatę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

położna jest specjalnie wynajmowana.... i wtedy wiadomo jest inne traktowanie...

ja tam oprócz położnej jestem zadowolona.... wszyscy mili... krzyk był jedynie w strone tej położnej a wrzeszczał ordynator bo on mi cc robił...... wrzeszczal to bardzo delikatnie powiedziane... mąz mi opowiadał bo ja byłam uspana.....

Odnośnik do komentarza

ja z nikiszowca... :)

wiesz co teraz niewiem jak jest bo wtedy ta akurat jedna byla taka reszt było super ... ale no troche czasu juz minęło..
A na chwile obecną gdy bedzie 2 dziecko będę rodzić na raciborskiej ale chyba wynajmę położną.

Odnośnik do komentarza

No to rzut beretem :)
Moja koleżanka wynajeła sobie położną i była bardzo bardzo zadowolona. Położna była pod telefonem i gdy tylko przyszły pierwsze skurcze, kierowała co i jak robić i ile jeszcze jest czasu do porodu. No i przy samym porodzie była niezastąpiona.
Ja dziś dostałam jakieś niewielkie plamienie, tak jak w zeszłą sobotę. Chyba muszę się bardziej oszczędzać w pracy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3tpo77r9e.png

Odnośnik do komentarza

Witam, ja też z Katowic i widzę, że z Szani po sąsiedzku bo Janów

a rodziłam w Mikołowie i polecam... z Raciborską mialam niefajny epizod w pierwszej ciąży - pod koniec trzeciego miesiąca trafiłam ze skurczami. Leżałam 3 dni i o to jak się czuję zapytano mnie raz - przy przyjęciu. Info jakie leki dostaję (nospa) musiałam wyciągać od pielegniarek, nikt nie pytał o ewentualne przeciwwskazania, uczulenia na leki itp. Na wypisie jest wypisany lek, którego wogóle nie dostałam. Niby leżałam na ginekologii a nie na położniczym ale złe wrażenie pozostało. Niedawno koleżanka trafiła z powikłaniami w II trymestrze i nic się tam nie zmieniło w kwestii podejścia. Choć znam mamy, które polecają tamtejszą porodówkę, szczególnie jeśli chodziło się tam na szkołę rodzenia.

http://s8.suwaczek.com/20111112580117.png
http://s7.suwaczek.com/200910184565.png
http://s8.suwaczek.com/201106134565.png

Odnośnik do komentarza

anabeli zawsze jest ktos zadowolony i ktos nie zadowolony. JA ogólnie sobie chwalę do mnie po porodzie biegały pielęniarki co godzine jak nie częściej co strasznie mnie wkurzało.... a babka co ze mną leżała to jakas dziwna była i pretesje miała ze do neij tak nei latają i że jej nie pokazały jak ma dziecko przewijać hahaha
co do szkoły rodzenia czy ja wiem... ja chodziłam bo to był wymóg do porodu rodzinneo inaczej na raciborskiej rodzić nie można z partnerem ale jakos tak średnio mi się podobało........ tzn ja zmęczona bylam i wolałabym wtedy sobie pospac hahaha
a gdzie na janowie mieszkasz/? gdzies blisko bblioteki? we wtorek bylam na janowie bo mama rachunki tam płaciła :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...