Skarby Październikowe 2017

[Tyśka1987]

Cześć dziewczyny.
Jak u Was po weekendzie? Ja sobote spedzilam na sprzataniu, gotowaniu i nauce z dziecmi- matematyka juz daje im siwe znaki. A w niedziele jechalismy do moich rodzicow na odpust. Przywieźliśmy ze sobą wałówę na dzisiejszy obiad, oraz 2 kartony i reklamowke rzeczy dla dzidzi i wklad do wanienki, laktator i wkladki laktacyjne i śpiwór do wózka. Dostalam 25 pieluch tetrowych i bawełnianych w idealnym stanie. Nie wiem czy az tyle potrzebuje bo sama mam 10 w domu juz kupionych i myslalam o dokupieniu tylko 5 szt ale w takim wypadku ani 1 szt wiecej nie kupie. W kartonie od koleżanki mialam sweterek, spodnie dresowe, 14 par bodów,8 czapeczek różnych, 7 szt leginsów, 2 sukienki, ogrodniczki, i za to i za wkladki laktacyjne zaplacilam 61 zl i dodatkowo 15 zl za śpiworek do wózka. Dzis jak tylko wstalam przejzalam wszystkie ciuchy ktore mam i zrobilam segregacje. W jeden karton odłożyłam ciuszki ktorych nie bede zakładac Malutkiej, tyle tego mam juz że nie ma sensu wszystkiego trzymać. A nie ukrywam że niektore rzeczy ktore wczesniej dostałam byly lekko zniszczone albo na nieodpowiednią porę, wiec te spakowałam i jak przyjedzie do mnie siostra (która rodzi w lutym) to sobie przejży je i albo weźmie albo co gorsze sztuki wyrzucimy. Ale powiem Wam że bodów to do rozmiaru 74 nie musze ani jeden sztuki kupowac, zreszta do rozm 68 to chyba nic nie bede musiala kupic.

Jeżeli chodzi o niedrapki to mam 2 pary i jak bedzie potrzeba to bedw używac a jak nie to nie.

Wizytę mam w czwartek najprawdopodobniej to już ostatnia wizyta i poród. Od 2 dni śni mi sie że rodzę, że Anusia mi rączke wypycha tak że cała ją widać wyraźnie. Już zaczynam się martwić porodem.

Wirgi śliczny kącik :).

Agulka gratuluje :)

[Kasia3]

Cześć dziewczyny

[Kasia3]

Upisalam się i gdzie to jest... Jestem po wizycie. 33tydzien 2 dzien, mały waży 2100. Niestety od jutra idę do szpitala na tydzień. Mały napiera na kanał rodny, podadzą mi sterydy i magnez. Po tygodniu okaże się co dalej.

[Kasia3]

Gratuluję mamusiom, które urodziły

[Gość krysia1989]

Tyśka, ja mam w środę niby ostatnią wizytę, zapisałam się też na środę przed wizytą na ktg.
No i potem już tylko poród.
Boję się, że się nastawiam na poród do terminu, czyli do 6.10.2017 i jak przyjdzie mi czekać dłużej, to zwariuję...

[żoo]

Kasia
Proszę nie wciskać się w kolejkę ;)
A poważnie to powodzenia bo to dla końca kolejki jeszcze za wcześnie.

Krysia
Poprzednio się nastawiłam, że urodzę przed terminem bo dużo wcześniejszy mi wychodził termin z usg. Ale się potem namęczyłam ze swoimi myślami. Teraz grzecznie czekam na termin.

Wirgi
To rozejście się mięśni brzmi poważnie. Czasem się tak zdarza albo robi się przepuklina.

[Mery92]

Krysia mam to samo, jak przyjdzie mi czekać dłużej niż termin to chyba zwariuje =-O

kasia trzymam kciuki żeby pobyt w szpitalu szybko zleciał i maluszek jeszcze posiedział w brzuchu :-)

tyska no no, ładne zapasy ubranek :-D ja mam mnóstwo na 62 i 68. W 56 się aż tak nie zaopatrywalam bo pewnie nie zdarze ubrać tego co mam :-P

[Wirgi]

Kasia niech maluch siedzi grzecznie, bo jeszcze trochę zostało do terminu :)

Na temat ciuchów mogłabym całe opowiadanie napisać mam dużo i w różnych rozmiarach, moja siostra nie ma umiaru w obdarowywaniu :(
1/3 niedzieli spędziłam przy maszynie a miałam do uszycia tylko organizer na łóżeczko, worek na małe brudki i poduszkę chmurkę. Nawet ładnie udało mi się wszystko narysować, zrobić wykrój, ale brak umiejętności „szyciowych” sprawił, że chmurka przypomina kaktusa i trochę się rozczarowałam ;))))))))))
Całe szczęście, że mama uszyła mi prześcieradła i pokrowce na przewijak, bo nie wiadomo co by z tego wyszło ;)

Żoo nie chciałam się zagłębiać w internecie jutro mam wizytę i zobaczę co lekarz powie na temat mojego dołka ;)

[Wirgi]

Doti dopisuję :)

SKARBY PAŹDZIERNIKOWE 2017

Ana urodziła córeczkę :)
Agullka 13.09.2017 urodziła synka :)
Wonderlife 28.09 dziewczynka
Wigga 01.10 chłopiec
Krysia 06.10 chłopiec
Tyśka 07.10 dziewczynka
Mery 11.10 dziewczynka
Atram 11.10 chłopiec
Merci 12.10 dziewczynka
Doti 15.10 dziewczynka
MamaJG 16.10 chłopiec
Bzaaa 17.10 dziewczynka
Wirgi 18.10 chłopiec
Anielica 21/24.10 chłopiec
Żoo 24.10 chłopiec
Migot 29.10 dziewczynka
Kasia 30.10 chłopiec

[Gość Bzaaa]

Bylam dziś na badaniu usg.
Mała ma już Ok 3,2kg i okazało się, że miała pełny pęcherz i powiększony układ kielichowo-miedniczkowy co mnie bardzo zmartwiło bo dokładnie chodzi o jedną stronę bo tylko ona była większa. Ja już mam 1,5 cm rozwarcia więc pewnie do terminu nie dotrwam tylko urodzę na początku października.

[MamaJG]

Bzaaa, ten układ dotyczy nerki, tak? Mój mały też ma bardziej zaznaczony w jednej nerce, ale Lekarz mówił, że o niczym to nie świadczy, bo odchylenie jest niewielkie, a poza tym u chłopców jest często spotykane.
A swoją drogą całkiem duża juz Twoja córcia :-)
Dziewczyny, dziś dowiedziałam się, że w poprzednią środę miałam kontrolę z ZUS :-/ tylko, że pod adresem zameldowania, a nie zamieszkania, który podawałam dla pracodawcy. Z racji tego, że jutro mija 7 dni, w ciągu których muszę złożyć pisemne wyjaśnienie, to jestem zmuszona jechać tam osobiście. Trochę się martwię, ale mam nadzieję, że nie będą robić problemów...

[Kasia3]

Hejka
Ja w szpitalu. Dowiedziałam się, że szyjka krótka i mały napiera. Na pewno mnie nie wypuszcza wczesniej niż za tydzień, choć i to nie wiadomo. Dostałam zastrzyk sterydowy, dwie kroplowki, nospa, ktg, mierzyli tętno plodu. Poprzednie moje porody to 32 tydzień i 36 więc ryzyko jest zwiększone. Będę mieć teraz więcej czasu, więc i na forum coś zacznę się udzielać choć cisza nastała. Ja Bzaa, MamaJG nie pomogę.

[żoo]

Kasia
Odpoczywaj i oby jeszcze malutki nigdzie się nie wybierał.

MamoJG
Powodzenia na kontroli. A nie można jakoś napisać skargi na to, że ścigają Cię pod złym adresem?
Z zusem to się nie pogada, eh....

Bzaaa
U nas też układ kielichowy na granicy. Niby na górnej granicy normy ale lekarz wpisał poszerzenie.
Kazali się nie martwić i sprawdzić po porodzie. A swoją drogą to już niezła "kluska" ;)

[Gość krysia1989]

Ale miałam dobry dzień :) znalazł się czas i na spacer-wreszcie piękna pogoda, złota jesień, i podłogi pomylam, a potem brzuch był twardy jak skala. Jutro ktg i gin. Już się nie mogę doczekać!

[Atram89]

To dopiero będzie emocjonująca końcówka ;) jutro kończę 37 tydzień i zostanie mi 21 dni do terminu ;) fajnie moc juz zacząć odliczanie. ;) swoją droga nie obraziłbym się na synusia jeśli by chciał wyjść już na samym poczateczku października ;)

[MamaJG]

Atram, ja też do synka mówiłam, że może od 2 października startować :-) 30 września mam jeszcze egzamin, na którym wolałabym być, 1 października teściowa ma imieniny, więc też niekoniecznie ten termin mi pasuje ;-) a później niech już maluch decyduje.

[Atram89]

Mama JG ja mam 30.09 wesele najlepszej przyjaciółki. Mam nadzieje ze się dotocze. Ale mówiłam jej ze poprawiny mam nadzieje spędzić na porodówce ;)

[Wirgi]

Cześć dziewczyny :)

U mnie dzień zaczął się histerią młodzieniec nie obudził się o tej porze co zawsze, nie mogłam go dobudzić przez pół godziny i oczywiście głupia zaczęłam myśleć o najgorszym, już chciałam jechać do szpitala. Na szczęście zaczął się ruszać i dał czadu myślałam, że dziurę w brzuchu zrobi ;)

Wieczorem miałam wizytę i tu same dobre wiadomości :) Po kk nie ma śladu, ktg, ilość wód itd. wszystko książkowo, młodzieniec odwrócił się głową w dół waży 2959 g, więc na chwilę obecną poród sn :)))

[Atram89]

Wirgi gratuluje tylu dobrych wieści ;) ja w czwartek mam mieć te wyniki histopatologi a w piątek lekarza.

[Wirgi]

Atram trzymam kciuki, żeby u Ciebie też były dobre wiadomości po wizycie :)

Migot zapomniałam mam ten 1 kg na plusie o który ostatnio się dopominałaś ;))) A w ogóle gdzie się podziewasz, wpadłaś w szał zakupów ? ;)

[żoo]

No właśnie, znowu nie ma nocnego wpisu od Migot :(

[Tyśka1987]

Cześć Dziewczyny. Jak sie czujecie? U mnie pogoda fatalna caly czaa pada. Od wczoraj piorę ciuszki dla Malej mam nadzieje ze to juz ostatnie poki co ☺. Dzis mam zamiar je poprasowac i poukladac na kupki z odpowiednimi rozmiarami. No i trzeba by bylo uszykowac juz ciuszki dla Maleństwa do szpitala. Oprocz tego chce sobie pofarbowac odrosty bo na wizyte do fryzjera chyba jestem za slaba, poza tym pomalowac paznokcie u stop, zrobic henne brwi, wydepilowac wasik itp :). Takie kobiece poprawianie humoru sobie :).
Wczoraj pol dnia robilan pozadek w dokumentach, musialam w koncu posegregowac dokumenty mojego Mezczyzny bo On by tego nigdy nie ogarnol. A 2 pol dnia zdychalam doslownie, taki mialam brzuch twardy ze sie wystraszylam. Kregosłup mi juz coraz bardziej szwankuje a tu trzeba w domu robic zeby w chlewie nie mieszkac, obiad gotowac by dzieci glodne nie byly.
Jutro wizyta u lekarza, jestem ciekawa co tam u Malutkiej słychać i mam cicha nadzieje ze jeszcze te 20 dni w brzuszku wytrzyma.

[MamaJG]

Hej.
Tyśka, Ty odpocznij troszkę. Niech malutka jeszcze posiedzi u mamusi :-) ale wiem, że dobrze powiedzieć. Nawet siedząc w domu jest co robić.
U mnie też pogoda nie rozpieszcza, ciężko było oczy otworzyć, wiec mała kawka chyba będzie niezbędna ;-)
Ja z kolei coraz częściej czuję opuchlizne na dłoniach i stopach. A to chyba też świadczy o zbliżającym się porodzie. No cóż, taka kolej rzeczy :-) torbę mam już spakowaną, ubrania dla maluszka przygotowane, więc chyba jestem gotowa :-D
Zaraz moja mama przyjeżdża do starszaka, a ja do ZUSu cisnę, ciekawa jestem co tam usłyszę... Trzymajcie kciuki :-)

[Gość krysia1989]

Wirgi, bardzo się cieszę z wyników i trzymam kciuki, by ten stan rzeczy już się utrzymał ;-))

MamaJG, nie wiem, jak to jest z tą opuchlizną, ale stopy i dłonie mam spuchnięte od miesiąca... Mieszczę się tylko w jedne buty, na szczęście sportowe, więc jest wygodnie. A dziś obudziłam się z takimi serdlami w lewej ręce zamiast palców (i nie mogłam zgiąć), że gdyby nie dzisiejsza wizyta u lekarza, to bym chyba się gdzieś zgłosiła na wszelki wypadek... Po polaniu obficie zimną wodą trochę obrzęk zelżał, choć nie wiem, czy tak się robi, intuicja mi podpowiedziała :)

Tyśka, ja też latam, sprzątam, porządkuje. Potem mam skurcze i mówię, że umieram. Ale następnego dnia to samo. Jakoś nie mogę usiedzieć. Choć ja nie mam póki co dzieci do wykarmienia itd.

[Gość krysia1989]

Aha, co do porodu, to ja jutro nie mogę, bo mam fryzjera. Muszę jeszcze odwiedzić koleżanki w pracy, zrobić jedno pranie, wyszorować kafelki w łazience (połowa już wyszorowana, ale całość na jeden raz to już za dużo), kupić chustę i ostatnie prasowanie, tych niewypranych jeszcze rzeczy zrobić.

A mam do was jeszcze jedno, bardzo ważne, choć trochę wstydliwe pytanie. Ale w obliczu porodu chyba już niczego nie należy się wstydzić.
Jaki macie stosunek do lewatywy? W szpitalach już się podobno nie robi, w moim na pewno nie. Ale zastanawiam się nad domowym zestawem. Żeby sobie kupić jednorazową i zrobić przed wyjazdem do szpitala. Czy wy też o tym myślicie?