Skocz do zawartości
Forum

Karmię piersią i chciałabym zajść w ciążę


Gość Mama karmiaca 058

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mama karmiaca 058

Hej. Karmię wyłącznie piersią mojego maluszka. Od porodu minęło już tyle czasu, że jestem gotowa na kolejną ciążę. Nie chcę jednak jeszcze odstawić malucha od piersi. Stąd moje pytanie do mam, które od początku karmią wyłącznie piersią na żądanie. Po jakim czasie mam szansę na ciążę? Czy muszę odstawić starszego by móc zostać ponownie mamą? Dodam, że dostałam pierwszy okres gdy mały skończył 10 miesięcy. Teraz ma 18 miesięcy a ja nadal nie jestem w ciąży. Doradźcie jak było u was. Za szczere odpowiedzi dziękuję :-)

Odnośnik do komentarza

Z całym szacunkiem, ale uważam, że nie powinno się karmić dziecka piersią tak długo. Nawet lekarze zalecają wyłącznie karmienie piersią do ok. 6 miesiąca życia. Poza tym ciąża to duże obciążenie dla organizmu, a karmienie piersią dodatkowo go osłabia. Nie odważyłabym się karmić będąc w ciąży. Poza tym po porodzie chce Pani karmić obydwoje dzieci? Nie osądzam Pani, ale sądzę, że czas już zakończyć karmienie.

Odnośnik do komentarza

Niby "z całym szacunkiem" ni niby "nie osądzam panią" ale jednak cała wypowiedź to osąd i "dobra rada". Justyna sorry ale pociskasz kity, powiem to bez patosu ;) Nigdzie nie jest napisane, ze karmi tylko piersią, a poza tym kp jak najdłuższe jest z pożytkiem dla matki i dziecka.

Mama karmiąca niestety często jest tak, że jak się karmi piersią, to trudno zajść w ciąże, chodzi o hormony. Znam przypadek mamy, której to się udało, karmiła przez całą ciąże i urodziła zdrowego synka, ale większość przypadków jest takich, ze dziewczyny odstawiają dziecko i dopiero wtedy zachodzą w ciąże.

Odnośnik do komentarza

es_ze mylisz się. Szanuję decyzję tej kobiety. Po prostu jej nie popieram i wyraziłam jedynie własne zdanie, że jeżeli chce ponownie zajść w ciążę to powinna odstawić kp. Dziecko ma prawie dwa lata. Chodzi, mówi i wiele już rozumie. Uważam że w tym wieku podawanie dziecku piersi jest zwyczajnie nie na miejscu. To jest TYLKO moja opinia. Nie uważam, żeby autorka posta była złą matką, ja jedynie doradzam. Nie miałam nic złego na myśli. Podziwiam to, że meczy się tak długo, ale uważam że spokojnie mogłaby już przestać.

Odnośnik do komentarza

Myślę że"karmię wyłącznie piersią" w wieku 1,5 roku, tyczy się tego, że nie jest dziecko dokarmiane mm. Nie widziałam na oczy 1,5 rocznego dziecka tylko na piersi.
Justyna powoływałaś się na zalecenia who, a nie ma czegoś takiego, że tylko pół roku możesz karmić piersią. Nie ma takiej restrykcji.
Dlaczego podawanie 0prawie dwu rocznemu dziecku piersi jest nie na miejscu?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wróćcie do meritum pierwszego postu.

Mama karmiaca 058, wybierz się do ginekologa i powiedz mu, że od kilku miesięcy próbujesz zajść w ciąże i nie ma efektu. Czasem wystarczy zrobić podstawowe badanie, żeby odkryć przyczynę. Może to "tylko" prolaktyna jest podwyższona, a może w czym inny tkwi problem. Jeśli nie chcesz tracić czasu, to idź do gina. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

es_ze
W ogóle też nie rozumiem zwrotu:"podziwiam, że męczy się tak długo". Jak tak o kimś piszesz, to brzmi jak takie płaskie obgadywanie z nutą kompletnego nie szanowania woli i uczuć drugiej osoby, nie czujesz tego? ;)

To nie było obgadywanie. Kompletnie mnie nie zrozumiałaś. Ja naprawdę podziwiam poświęcenie tej kobiety. Zero życia, zero wyjścia z domu, zero alkoholu tylko ciągłe wiszenie z dzieckiem na piersi. Podziwiam, bo w życiu nie podjęłabym się czegoś takiego. Kiedy dowiedziałam się, że nie mogę karmić mojej córki ulżyło mi. Od urodzenia jest na mm i nie ma żadnych problemów. Rośnie jak na drożdżach, nie ma kolek, zjada bardzo dużo, a do tego to duża wygoda dla mnie.
Napisałam tylko, że według mnie nie musi męczyć się tak długo. To nie była złośliwość. Ja tylko uważam (jak zresztą wiele osób w moim otoczeniu), że karmienie dziecka, które chodzi, mówi i wszystko już rozumie jest niesmaczne. Może to kontrowersyjnie zabrzmi, ale skoro przystawiamy do piersi 2-3 letnie dziecko, to czemu nie podać sutka do ssania 10-letniemu chłopcu? A zdarzają się i takie przypadki i te kobiety również uważają, że robią dobrze. Co za długo to nie zdrowo według mnie...

Odnośnik do komentarza

Dziubala my jesteśmy ciągle w meritum tematu. To jakie kto ma nastawienie do karmienia piersią rzutuje na całokształt wypowiedzi.

Justyna jakoś nie przemawia do mnie pisanie w trzeciej osobie. Co do męczenia się żadna z moich koleżanek, która karmiła piersią powyżej 6miesiecy nie opisywała to jako męczarni, a wręcz zakańczanie karmienia piersią jest często bolesnym rozstaniem z maluchem. To jest przykre też, że uważasz, że kp piersią 2 lub 3 latka jest obleśne...Dyskusję uważam za zakończoną, bo mamy kompletnie odmienne wizje.

Odnośnik do komentarza

Zagotowałam się.
Justyna jeśli to TYLKO Twoje zdanie to po co nadal narzucasz swoją rację? Moje dziecko ma ponad 1,5 roku i będę ją karmiła tak długo jak będzie nam z tym wygodnie. Moje dziecko nie patrzy na pierś w kontekście seksualnym, nie myśli pożądliwie o piersi. Jest to dla niej wyłącznie posiłek. Nienawidzę gdy ludzie używają takich chorych argumentów, bo niewątpliwie to miałaś na myśli. Dobrze, że nie musiałaś się bidulko "męczyć" karmiąc, lepiej wypić butelkę winka co wieczór, jest fajniej ;)
Mama karmiąca rzeczywiście może mieć to związek z karmieniem, z hormonami. Poza tym bardzo często czytałam, że jak mamie już udało się zajść w ciążę to dziecko samo odstawiało się od piersi, gdyż podobno smak się lekko zmienia.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny.
To się wywiązała dyskusja :).
MamaKarmiąca rzeczywiście najlepiej ginekolog Ci doradzi jak zajść w ciążę. Mój mi zawsze powtarzał, że kp nie daje żadnej gwarancji ale może zaburzać zajście w ciążę, więc pewnie wszystkiego się najlepiej dowiesz właśnie w gabinecie.
A co do pozostałych wypowiedzi. Każda mam ma prawo do swojego zdania i dla jednych kp jest męczarnią nie do przejścia dla innych po prostu świadomym wyborem i pewnego rodzaju przyjemnością, oczywiście nie w kontekście seksualnym. Ja karmiłam swojego synka 26 miesięcy i gdyby się czas wrócił, to nie zmieniłabym nic, dlatego, że nie było to dla mnie żadne wyrzeczenie, a pewność, że dziecko dostaje to, co najlepsze. Nie raz słyszałam że się męczę i mam świadomość tego, że dla niektóych mam kp mogło być uciążliwe, ale to nie znaczy, że należy "żałować" innych, które decydują się karmić tak długo, bo widocznie im to nie przeszkadza. Także Justyna92, rozumiem, że dla Ciebie ulgą było, że nie możesz karmić, a inne mamy za wszelką cenę "walczą", żeby karmić jak najdłużej i uwierz mi, że to jest tak jak z gustem, jeden lubi kolor różowy, a drugi woli czarny i nikt i nic tego nie zmieni. A opinia, że kp w pewnym wieku staje się niesmaczne jest trochę nie w porządku, bo podejrzewam, że żadna mama nie będzie się afiszować z większym dzieckiem przy piersi, tylko jednak nakarmi w domu, żeby nie wywoływać sensacji .

Odnośnik do komentarza

Kiecka w grochy
Zagotowałam się.
Justyna jeśli to TYLKO Twoje zdanie to po co nadal narzucasz swoją rację? Moje dziecko ma ponad 1,5 roku i będę ją karmiła tak długo jak będzie nam z tym wygodnie. Moje dziecko nie patrzy na pierś w kontekście seksualnym, nie myśli pożądliwie o piersi. Jest to dla niej wyłącznie posiłek. Nienawidzę gdy ludzie używają takich chorych argumentów, bo niewątpliwie to miałaś na myśli. Dobrze, że nie musiałaś się bidulko "męczyć" karmiąc, lepiej wypić butelkę winka co wieczór, jest fajniej ;)
Mama karmiąca rzeczywiście może mieć to związek z karmieniem, z hormonami. Poza tym bardzo często czytałam, że jak mamie już udało się zajść w ciążę to dziecko samo odstawiało się od piersi, gdyż podobno smak się lekko zmienia.

Skoro się zagotowałaś, to się ostudź. Każdy ma prawo do własnego zdania i własnych odczuć. Autorka posta prosiła o poradę, więc jej udzieliłam. Jak ci to przeszkadza, to nie czytaj. Nie narzucam nikomu swoich racji. Wypowiedziałam się raz. Dalej już tylko odpowiadałam na posty skierowane w moją stronę. Twoja wypowiedź też jest TYLKO twoją opinią, więc również nie powinnaś jej nikomu narzucać, a już na pewno nie masz prawa uważać się za lepszą matkę ode mnie, tylko dlatego, że karmisz piersią. Kocham swoje dziecko i nie robię mu krzywdy tym, że wypiję piwo od czasu do czasu, ale jak widać każdy ocenia innych według siebie, więc skoro uznałaś, że piję codziennie to chyba czas zastanowić się nad sobą :)

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście, po tym jak napisałam, że NADAL karmię swoje dziecko piersią można przypuszczać, że wypijam czteropak piwka dziennie, wspaniałe myślenie, na Twoim poziomie :)
Nie napisałam nigdzie, że czuje się lepszą matką, ale skoro tak uważasz to idąc Twoim tokiem myślenia sama tak uważasz :)
Może poczytaj co to znaczy nie narzucać swojego zdania, pozdrawiam.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Rany Justyna ... Kiecka nigdzie nie napisała, że czuje się lepszą matką ze względu na karmienie piersią. Tak, to forum jest do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami/punktem widzenia, ale zauważ, ze robisz to w taki sposób, że już dwie osoby w tym wątku się z Tobą pokłóciły. No to coś jest na rzeczy w Twoim formułowaniu, skoro jest to tak odbierane?

A tak w ogóle to dziwna jest dyskusja pod tytułem "wypiję, ale jestem dobra matka", skąd ten temat? Większość rodziców marzy o wyspaniu się, ciepłej, spokojnej kąpieli, spokojnego wieczoru, a to wszystko można robić zarówno karmiąc piersią jak i mlekiem modyfikowanym.

Odnośnik do komentarza

Justyna92
es_ze
W ogóle też nie rozumiem zwrotu:"podziwiam, że męczy się tak długo". Jak tak o kimś piszesz, to brzmi jak takie płaskie obgadywanie z nutą kompletnego nie szanowania woli i uczuć drugiej osoby, nie czujesz tego? ;)

To nie było obgadywanie. Kompletnie mnie nie zrozumiałaś. Ja naprawdę podziwiam poświęcenie tej kobiety. Zero życia, zero wyjścia z domu, zero alkoholu tylko ciągłe wiszenie z dzieckiem na piersi. Podziwiam, bo w życiu nie podjęłabym się czegoś takiego. Kiedy dowiedziałam się, że nie mogę karmić mojej córki ulżyło mi. Od urodzenia jest na mm i nie ma żadnych problemów. Rośnie jak na drożdżach, nie ma kolek, zjada bardzo dużo, a do tego to duża wygoda dla mnie.
Napisałam tylko, że według mnie nie musi męczyć się tak długo. To nie była złośliwość. Ja tylko uważam (jak zresztą wiele osób w moim otoczeniu), że karmienie dziecka, które chodzi, mówi i wszystko już rozumie jest niesmaczne. Może to kontrowersyjnie zabrzmi, ale skoro przystawiamy do piersi 2-3 letnie dziecko, to czemu nie podać sutka do ssania 10-letniemu chłopcu? A zdarzają się i takie przypadki i te kobiety również uważają, że robią dobrze. Co za długo to nie zdrowo według mnie...

Wyobraz sobie, że są kobiety , które lubią karmienie piersią i wcale je to nie męczy ( na przykład ja ). Mi nawet było bardzo przykro, gdy musiałam moje pierwsze dziecko odstawić po roku karmienia piersią z powodów obiektywnych. W dodatku karmiąc wtedy i teraz wcale nie czuję się ograniczona. Wychodzę czasami z domu wieczorem ( karmię przed wyjściem i po powrocie ) i nieraz współczuję mamom, które muszą karmić butelką np. w podróży, bo karmienie naturalne jest dużo wygodniejsze z mojego punktu widzenia. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam!
Też jestem mamą karmiacą. Uważam że kp to świetna sprawa. Jestem leniem i cieszę się że nie muszę bawić sie w cały ten butelkowy stragan. Mały ma prawie 4 miesiące i karmię wyłącznie piersią
ALE!!!!!! Uważam że karmienie dziecka które ma powyżej roku no... 18 miesiący max... jest niesmaczne i smutne. Gdyby mama mi powiedziała że karmiła mnie jak miałam 3 lata, to chyba było by mi za siebie wstyd! Przecież to są już duże, bardzo rozumne dzieci... Które w dodatku mogą zacząć w sklepie wołać za cyckia albo nie będą chciały iść do przedszkola, wiecznie przywiązane do mamusi. Bardzo dziwię się takim "matką Polką"... Myślę też, że karmienie dziecka tak długo jest bardzo samolubne- takie mamy myślą tylko o sobie a już nie o dzidziusiu...
Pozdrawiam wszystkie mamy, które karmią piersią i te butelkowe na równi :) no może trochę mniej te które karmią dziecko, które ma ponad 2 lata ;p

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny masakra... Zaczęłam czytać ten wątek, ponieważ mam podobny problem jak założycielka. Zamiast porad natknęłam się na kłótnie matek kp i mm. Jeszcze tylko brakuje wplecenie wątku, jaki poród jest lepszy... Dlaczego kobieta innej kobiecie sprawia tyle przykrości? Co jest nie tak z nami matkami, że jak tylko inna ma odmienne zdanie na jakiś temat, to z automatu ROBI COŚ ŹLE??? Niech każda z nas wychowuje swoje dzieci po swojemu i nie narzuca swojego zdania innym, a przede wszystkim nie krytykuje, jak ktoś to robi inaczej. Szukanie porad w necie nie jest może najlepszym rozwiązaniem, bo nic nie zastąpi wizyty u lekarza, ale może niektóre z nas potrzebują po prostu kobiecego wsparcia i pocieszenia. Przynajmniej ja wchodząc na to forum tego oczekiwałam, ale się przeliczyłam. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy.

Odnośnik do komentarza

Zależy od organizmu Paulino. Zaszłam w ciąże, w jedna nockę, jak Mały miał 12 miesiecy, kontynuowałem karmienie piersia (tak jak ty około 3 razy dziennie) do końca pierwszego trymestru. Przerwałam, bo przeszkadzał rosnący brzuch i mleka miałam już bardzo mało. Moja koleżanka o drugie dziecko starała się trzy lata, miesiączka wrocila jej dopiero jak odstawiła Małego od piersi grubo powyżej roku. Na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, każda kobieta jest po prostu inna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...