Ana5

Trzeba przetrwać. Jak Ci nie zależy odstaw od piersi, to czasami pomaga, aczkolwiek trzeba się będzie pewnie liczyć z dwoma tygodniami ryku.

Absolutna norma. Trzeba przetrwać. Potem przejdzie. Potem wróci. I tak w kółko ;P

Należy wyrzucić normy rozwojowe i przestać się stresować. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Pozdrawiam

Najlepiej iść na badanie krwi beta hcg. Albo poczekać z tydzien.

Wirtualnie nikt Ci tutaj nie powiem czy możesz być w ciąży czy nie. Zrób badanie z krwi beta hcg to będziesz mieć pewność. Powodzenia.

To prawda, co pisze użytkownik powyżej. Nie wiadomo co się może stać podczas porodu i po porodzie, lepiej iść do normalnego szpitala z dobrym personelem , specjalistami i sprzętem, niż inwestować w uprzejmość i ładne ściany.

Wydaje mi się, że o ile dziecko nie jest wcześniakiem lub ma inne problemy zdrowotne, nie ma sensu. Znajome miały i badziew non stop się włączał, bo coś się przesunęło albo dziecko się poruszyło i cały dom na nogach.

Nie ma zasady, moje dzieci tak miały na 6 miesiecy, a zeby były na roczek.

Na dwoje babka wróżyła ;P

Do rodzinnego i po skierowanie do psychiatry, a potem najlepiej jakąś jeszcze psychoterpie. Same leki to za mało. Najlepiej prywatnie, jak nie możesz to chociaż ten NFZ. Pisanie na forum i ciepłe myśli Ci nie pomogą.

Z mojego doświadczenia wynika, że tak właśnie jest. Medycznych uzasadnień dlaczego niemowlaki ryczą i nie chcą spać nie ma tak wiele. I rzecz sprowadza się do łażenia z dzidziusiem na ręku. Jak Ci mniej zależy możesz odłożyć, efekt będzie podobny. Ona ma tylko dwa miesiące. Niedługo z tego porykiwania wyrośnie i wymyśli coś gorszego ;P Przed wami jeszcze ząbkowanie. Też nie do końca da się pomoc. Tak czy owak to wszystko minie. Trzeba się z pewnymi rzeczami pogodzić, odpuścić, będzie łatwiej.

Jakie znaczenie ma co to jest. Należy przeżyć, wyrośnie. Dzieci tak mają. Ciesz się, że śpi ciurkiem choć kilka godzin. Są takie aparaty co budzą się co pół. Ja bym obstawiała, że ma kolkę ale na tle nerwowym, cały dzień atrakcji doznań a wieczorem nie umie sobie z tym poradzić. Mój syn tak miał. Też byli wieczorne porykiwanie do 23-24. Potem padał.

To poczytaj :)

O tym szpitalnym szczepieniu mówię.

Otulacze wełniane i tetra bądź wkłady zamiast pampersow

A nie jest to przypadkiem ślad po szczepionce? Tak wygląda przynajmniej. To normalne.

Raczej negatywne. Jak Cię tak bardzo kusi idź na badanie beta hcg z krwi.

Zgadzam się pokrzywa jest świetna nie tylko na laktację. Generalnie jednak z ziołami należy uważać. One naprawdę działają ;P

Laktację mogą wstrzymywać zioła np. szałwia lub mięta. To o czekoladzie to bujda. W sensie wiadomo nadmiar szkodzi ogólnie, lepiej jeść owoce i warzywa, ale sama w sobie czekolada nic nie hamuje.

Na początku dziecko jest bardzo małe i te ruchy nie musza być wyczuwalne codziennie. Podejrzewam zreszta, ze to nie ruchy tylko takie gilgotanie. Podobnie z macica rośnie, wiec pobolewa. Ruchy liczy się od 30 tyg. Jeśli coś Cię niepokoi warto udać się zawsze do lekarza na usg.

Tiaaaa... przeszło płynnie w bezdech afektywny. Takie dziecko po prostu z trudnymi emocjami;P

Na odparzenia tormentalum (nie tormentiol), a tak w ogole wywalić pampersy i chusteczki nawilżane, przejść na wielorazowki i wodę z kranu do pupy. Problemy ze skórą jak reka odjął.

https://www.sosrodzice.pl/kolka-czy-przeciazony-uklad-nerwowy/ Kolka to niekoniecznie brzuszek. Mój starszy syn tak miał. Brzuszek w porzadku, a dziecie wyło.

Mogą być kolki na tle nerwowym. Taki egzemplarz się trafił odrobine high needowaty. Musicie przetrwać, będzie lepiej z tygodnia na tydzień.

W testach Pappa potrafią wychodzić bzdury. Cześć lekarzy ich nie poleca. Jak usg jest w porządku to nie warto się nakręcać Pappą. Dużo jest przypadków gdzie te testy wskazują na zagrożenie np. Zespołem Downa, a dzieci rodzą się zdrowe.