Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

Agaska mój Antek też coraż mniej w dzień spi... Troche to denerwujące bo coraz mniej moge zrobic w domku. No ale co poradzić. A widze, że u Ciebie gosci tyle co u mnie...Ja mam juz ich dosć. Mam nadzieje, że w tym roku to juz sie skonczy!A jak wizyta u chirurga? No i super, że będzie juz kaska z becikowego. Ja to sie chyba nie doczekam. Fakt, ze złożyłam wniosek dopiero 4 grudnia...ale chyba przed swietami to nie mam na co liczyc..Szkoda!


Żabol
jak tam Szymon dzis? Lepiej już? Mi pielkegniarka kazała od razu podac czopek jak tylko Antek będzie niespokojny bo stwierdziła, że nie ma co aby sie meczył. Akurat nie było u nas potrzeby. Ale myslę, że nic sie nie stanie, że podałaś. Głosik oddany!

Edytka85 super, ze jesteś! Może jakies zdjecia Adasia wrzucisz coby ciotki mogły go obejrzec!

Ariadnaa jak sie czujesz? Oby lepiej!

Asiula79 no wspólczuje tego choróbska co w domu zapanowało! Oby wszystkim do świat przeszło! Biedna dzieciaczki Twoje...Taka pogoda paskudna...

Milka21 zakupy to potrafia humor poprawic, prawda? A jak chrzciny wypadły?

U na soki. Mały juz tak sie wycwanił, że jak tylko go kładę do łóżeczka to oczy jak pieć złotych...Koszmar. A wystarczy, że położę go obok siebie tak ze mojej nogi dotyka i śpi jak aniołek...Chyba sobie teroryste wychowałam!!
Całuski

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Szymon na wieczór znowu miał 37,6... zasnał przy piersi .... ale po 30 min obudził się i nie śpi do teraz.... sen mu minął

chciałam zrobić sobie pazurki ale jakos musiałam zakończyć tą robotke... zrobiłam sobie nie do konca 1 paznokeć... chyba sobie odpuszcze, choć może jakbym codziennie po 1 robiła to na święta będę miała komplet :36_15_9:

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

AnnaWF do chirurga nie dotarlam, niestety. Cos sie dzieje z autem, tzn nawala akumulator.
Musialam jechac z tata do motoryzacyjnego po kable do akumulatora.
Wybralam sie z Amelka do miasta po becikowe. Czekalismy tylko tydz na kase.
Gosci to faktycznie mam juz dosyc. Musze non stop kupowac cos do kawy i jak tu zgubic zbedne kg po porodzie.

Asiula wspolczuje sypitala domowego. Wiktorii zdrowka zycze.

Adriana nasza Amelka tez z nami spi. Bylam przeciwna na poczatku ale jakos tak wyszlo.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Adaś własnie zasnął i mam troszkę czasu:) Byłam dziś na zakupach prawie 4h i w tym czasie synuś potrafił zjeść 120ml odciągniętego mleczka i jeszcze ok 60ml glukozy na raz, to ciekawa jestem ile on wyciąga ze mnie podczas karmienia. Troszkę się o niego martwię bo ma katarek prawie 2 tyg tzn teraz już prawie nic mu z noska nie leci tylko słyszę że ma zatoki zatkane. Ide dopiero we czwartek z nim na jakąś kontrole na zdrowe dziecko bo nie chce narażać go na inne wirusy. W sumie ładnie śpi dużo je nie jest marudny ale i tak wole go przebadać.

AnnaWF mój synuś też sam nie chce spać cały czas się budzi i stęka a jak ze mną to potrafi spać godzinami:)

Asiula dużo zdrówka dla Wiktorii i dla Ciebie też, oby tylko Oli się nie zaraził.

Agaska ja też mam przynajmniej 2 wizyty gości w tygodniu i też zawsze coś do kawy czy piwka musi być na stole a ja jak widzę słodkie to nie mogę sie powstrzymać, chociaż nie powinnam ze względu na Adasia bo na wiele rzeczy jest uczulony:( i mam duży problem z jedzeniem bo żadnego mleka i jego pochodnych nie mogę spozywać a w większości rzeczy jest dodane coś z nabiału:( Unikam tego jak ognia ale i tak wyszła mu dziś znowu wysypka:(

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070602040114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/c9384b68a7.png

Odnośnik do komentarza

Aniu ostatnie stadium gruźlicy, której nie stwierdzono z braku płuc:36_6_5: Boli mnie gardło i kszlę okropnie ale nie mam jeszcze ani gorączki ani kataru. Leczę się siłą woli. ;P Do tego hemoroid ciągle mnie dręczy dziad jeden.
A ćwiczeń nie potrafię otworzyć???

żabolku jak Szymkowi do jutra nie przejdzie to idź z nim do lekarza. Gorączka po szczypionce powinna spaść po dobie. Tak mówił nasz lekarz.

nena już widzę minę twojego męża :36_15_9: to było by straszne zajść znów w ciąże z taką mikro przerwą po porodzie...

Agasko ja wole jak mała śpi sama bo przynajmniej śpię a nie czuwam :/ ale rano zawsze ląduje w środeczku.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Mamy za sobą pierwszą w pełni przespaną noc. Dorotka zasnęła ok. 22 i obudziła się o 6.40 na pierwsze karmienie :36_7_8:

Ariadnaa zdrówka Ci życzę i precz z hemoroidem, dziadem parszywym!!!
Paulii powodzenia na kontroli. Ale z Aleksem na pewno jest wszystko dobrze. A co do porządków i przygotowań świątecznych - to jak masz teraz mamę przy sobie, to na pewno wszystko pójdzie szybko i sprawnie :36_1_11: Zazdroszczę Ci...
Edytko, to z Adasia niezły smok jest. Tyle zjeść na raz - pięknie :36_7_8: Na pewno duży chłopiec z niego. No i zdrówka dla Adasia :Kiss of love:
Agasko współczuję kłopotów z samochodem. Złośliwość rzeczy martwych. Czasem nawet auta chorują :Oczko:
Żabolku ale z Szymka już duży, śliczny chłopiec. Mam nadzieję, że dolegliwości po szczepionce już mu przeszły.
AniuWF no to z Antosia niezły cwaniak. Ale cóż się dziwić - chce być blisko swojej mamusi. Dorotka też próbuje nas "wychowywać" ale my staramy się konsekwentnie odkładać ją do łóżeczka. Cztery osoby w łóżku to już tłok, bo czasem jeszcze Zosia do nas przychodzi :hahaha: A ja boję się, żeby nie stało się coś złego.
Asiula wiem, że nudzę ale zdrówka, zdrówka, zdrówka... Niech ten szpital Ci się w końcu skończy :36_3_15:
Milka dzielnego masz syncia, tyle czasu czekać cierpliwie na mamę. No ale Tobie też się należy trochę wolnego. Na pewno humor Ci się od razu poprawił.

Ja wczoraj również biegałam po mieście. Szukałam jakiejś bluzki na chrzciny i masakra - przez te wielkie cycuchy nic na mnie nie pasowało - nawet w 44 rozmiarze marszczyła mi się bluzka na piersiach. W końcu zrezygnowałam z kupienia bluzki czy koszuli i kupiłam taką długą, luźną tunikę w kształcie bombki. To trochę nie moje klimaty no ale cóż zrobić. Trudne sytuacje wymagają radykalnych posunięć, a czasem zmiany poglądów :hahaha:
Do później, Kochane :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Małgosiu, wiem co czujesz, ja w sobote ruszam w miasto i muszę cos na święta sobie kupic i aż się boję, i tak zawsze miałam duże cycki a teraz to już kompletnie masakra. Aż się boję cokolwiek przymierzyć :Kiepsko:

U nas po japońsku, jako-tako, wczoraj Staś miał taki atak kolki że aż się zacinał w płaczy, cały sie zrobił spocony i fioletowy na buzi, zaczęło się zaraz po kapieli. Nosiłam go na raczkach i po kilkunastu minutach przeszło i zasnął mi na rękach, a raczej padł z wycięczenia tym płaczem i nawt jeszcze przez sen troszkę popłakiwał. Spał jakieś pół godziny, obudził się i troszke zjadł a potem od nowa płakulki :Płacz: W końcu na dobre zasnął tuż przed 22.
A dziś jestem wściekła na mojego majstra od poddasza. Ten człowiek ma normalnie nasrane we łbie, zaczął w połowie października i miało to trwać trzy tygodnie, tak sie z nim umawialiśmy i zaznaczyliśmy że jak to być dłużej to poczekamy do wiosny po ja chcę miec święty spokój i cieszyć się byciem z dzieckiem. A tu trzeci miesiąc leci a końca nie widać :Kiepsko: Ostatnio os wspomiał że zrobimy przerwe i dokończymy po święytach, on chyba Ohujał bo do świąt to ja chę dawno zapomiec o jego istnieniu. Ale nie dziwne jak sie przychodzi ok.9 zamiast o 8, pracuję do przed 14 a w między czasie wychodzi po dwa lub trzy razy do domu (mieszka niedaleko) i nie ma ok. godziny. Dziś jeszcze ta pieprzona mameja nie przylazła i już zameldowałam o tym mężowi, ale jak przyjzie to chyba wyjdę z siebie i cos mu powiem.
Ale sie wywnętrzyłam... wybaczcie te niezbyt ładne słowa ale musiałam się wyładowac

Odnośnik do komentarza

witam mamuski,

Adriana kuruj sie kochana. Duzo zdrowka zycze.

Malgosiu normalnie tylko pozazdroscic takich nocek. Co do ubran to mam ten sam problem. Cycki mam wieksze niz w ciazy i tez mialam problem zeby kupic sobie cosik na chrzciny.
Przed ciaza rozm. 36 a teraz o zgrozo 40!!

Edytka niezly glodomorek z Adasia. Moja Amelka tez ma skaze bialkowa. Dostaje Nutramigen mleczko i do tego moje. Musze tez zaczac czytac sklad produktow bo wysypka nadal jest, pomimo ze stosuje jeszcze masc.

Dejanira wcale Ci sie nie dziwie ze uzywasz takich slow. Kazdy by sie wsciekl. Na twoim m-cu podziekowalabym mu za to przy zaplacie za remont. Jaka praca taka placa.

U nas nocka kiepska. Amelka chyba kupki nie mogla zrobic, bo strasznie nerwowo spala. Ciagle sie wiercila. Nawet zbytnio jesc nie chciala. Dopiero nad ranem po 4 zjadla moje sciagniete mleczko i potem dopiero ok 8 jadla z checia. Tyle ze dalismy jej czopka glicerynowego bo bidulka strasznie sie meczyla. Teraz zasnela i dosyc ladnie spi, oby jak najdluzej.

Słuchajcie do jakiej temp. mozna wyjsc z takim malym dzieckiem na spacer.
Musze zrobic drobne zakupy a u nas -5 i nie wiem czy moge mala zabrac ze soba.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!!

Mój maluszek śpi wiec mam troskze czasu dla Was :36_3_13:

Agaska kurcze ja też sie zastanawiam czy isc dzis na spacer bo u nas jak do tej pory to jest -8...

Dejanira no współcuzje tego 'fachowca'!! Co za cwaniak!! A że jemu sie opłaca tak robote przeciagać? Widocznie trzeba go do pionu sprowadzić!! Twój mąż sie powinien tematem zjąć!! Bo przeciez wy musicie mieć troszke spokoju, prawda?

Małgosiu no zazdroszcze wytrwalości w odkłądaniu małej do łóżeczka! Kurcze ja nie mam tyle silnej woli. zreszta uwielbiam miec go przy sobie i chyba sama sobie na siebie bat szykuję takim postępowaniem...A u Ciebie to musi byc wesoło- 4 osoby w lóżku!! :36_1_1:

Ariadnaa
jeszcze raz wyslę Ci ćwiczenia...kurcze nie wiem dlaczego nie możesz otworzyć..Wiesz jak juz zapiszesz. To wejdź we właściwosci i tam jest takie cos jak sposób otwierania i zmien sobie na program który masz do dokumentów. Bo ja mam np. offica i nie mam zwykłego worda i tu moze byc problem!

Paulii matko jak Ty znalazłaś czas na pomycie okien?? Ja pomyłam swoje jak jeszcze w ciazy chodizłam w 9 miesiacu. I uważam że wystrczy! :36_11_13:

Żabol jak tam Szymek dzis? Nadal gorączkuje?

U nas nocka super. Starałam sie odkładać małego do łóżeczka jak tylko się nakarmił...Bo od tego spania z nim w nocy zauważyłam, że w dzień ma problemy ze spaniem gdzie indziej niż na mioch rekach. No i trzeba sie ratować póki jeszcze jest czas! Tak jak radzi doswiadczona mamusia Małgosia!
A od kiedy daję małemu herbatke rumiankową to normalnie problemu z kupka nie mam! Pierdzioszki idą tez bez bólu!! Chwałą temu kto herbatke wymyślił!! Wczoraj nawet skusiłam ise na danio! No i zobacyzmy efekty! Mam nadzieje, że nie zaszkodziłam małemu!
Do potem kochane!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj zachciało mi się zapiekanek i zrobiliśmy z mężem takie pyszne z boczkiem i pieczarkami... i dziś Ola wyje bo boli ją brzuch... kurde :36_19_1::36_11_13:
Zarejstrowałam się na piątek do lekarza tyko wtedy przyjmuje popołudniu
Aniu ja tu nawet worda nie mam :P nie wiem co mam bo niedawno był system przeinstalowany a korzystam z programu do obrabiania fotek i mozilli ;) jak nie pójdzie to spróbuje na jakimś innym kompie odpalić.

Agasko sama zastanawiam się co z tą temperaturą i spacerami- będę dziś u pediatry to spytam. ?Tylko moja pani doktor jest zwolenniczką zimnego chowu :eureka:ma 5 dzieci i w domu 14-16 stopni

Małgosiu gratulacje super nocki oby codziennie takie były! albo choć co drugi :36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Mam pytanko do Was. Mojemu Antkowi na buzi wokół ust zrobiły sie krostki- od cycka zapewne! Od wczoraj myje pierś przed karmieniem a małemu buźkę po i no mam nadzieje, że mu to zejdzie. Nie wiedać tych krostek tak na pierwszy rzut oka ale jak sie przyjrzec pod światło to taka buźkę ma chropowata..Jak nie urok to sraczka...Macie moze pomysł czym to mozna posmarowac aby zeszło no i czy w ogole mozna czymkolwiek..:36_19_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza


Ariadno, nie obwiniaj się bo to że maleństwo boli brzuszek to może być spowodowane bardziej Twoim stresem i poczuciem winy niz zapiekanką. Ostatnio troche czytałam na ten temat. I najnowsze poglądy sa takie że trzeba jeść co sie chce (oprucz kapusty i czosnku) i nie przejmować się. Jak sie nie będziemy opychać ciężkostrawnym jedzeniem ale jeść wszystko tylko w umiarkowanych ilościach to tylko dziecku na zdrowie może wyjść, bo będzie miało do czynienia z różnymi rodzajami pokarmów i w przyszłości jest miejsza szansa że czymś sie struje czy dostanie na cos alergię. Wiadomo że dorosły człowiek jak zje za dużo czegokolwiek to tez sie pochoruje, ale jedząc wszystkiego po trochu to dziecku się nic nie stanie. I najważniejsze nie wmawiać sobie że to ból brzucha spowodowało to że coś zjadłyśmy, bo dziecko odczuwa nsz strach i stres i dlatego może mieś kolkę czy inne problemy z brzuszkiem.

Fachura pojawił się łaskawie przd dziesiątą i radosnie stwierdził że mu sie zaspało :Kiepsko: a mnie tak wpieniło że nie wytrzymałam i mu wypaliłam że ja przez niego musze wstawać codziennie przed siódmą a on sobie olewa i mógłby sobie w końcu nydzik nastawiać bo ja mam juz tego dość że nigdy nie przychodzi o czasie. Mąż też jest tym wkurzony ale niestety fachura troche po rodzinie, co prawda jakaś piata woda po kisielu ale zawsze i mieszka dwa domy od nas.
W każdym razie chyba poskutkowało bo jak do tej pory siedzi na górze i cos tam stuka i wierci a wcześniej do tej godziny to już raz conajmniej wychodził do domu :Oczko:

A tak w ogóle to przewinełam przed chwilką taką cudną olbrzymiastą kupencję, Staś zrobił ja z takim wielkim trudem i poprzedzona była taka ilościa prutków że się w głowie nie mieści, a teraz zasnął zmęczony. Mam nadzieję że pośpi z godzinkę :grin:

Odnośnik do komentarza

Co do jedzenia to macie rację.Nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej.Trzeba jeśc wszystko z rozsądkiem.Ja naprawdę wtrusiam wszystko,nawet smażonego schaba w weekend jadłam,cebulę i czosnek i Oliwierowi absolutnie nic nie jest.To chyba kwestia nastawienia psychicznego.I nabiał też jem i żadna skaza białkowa itp.Może mam odporne dzieci bo z Wiki było podobnie albo po prostu mam nastawienie że dziecko musi i tak wszystkiego spróbowac to potem będzie mniej wybrzydzał:36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3zujoxtvi.png

http://www.suwaczek.pl/cache/935694eb62.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvds21r6cc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz239mqzcmc.png

Odnośnik do komentarza

dopiero znalazłam chwile aby do Was zajrzec

Szymon od wczoraj przesypia prawie cały dzień
dziś miał wieczorne marudzenie - popłakiwał i sam nie wiedział czego chce, zmierzyłam mu temperature ale miał 37,3 i postanowiła nie dawać czopka... Ale płakał chyba z godzinę, nie mogłam Go uspokoić w końcu znowu zmierzyłam temperature i miał 37.. ale widocznie coś go bolało i podałam mu ten czopek w końcu też działa przeciwbólowo... no i zasnął po 15

mnie lekarz mówił że gorączka może nawet występować 3 dni po szczepieniu, wszystko zależy od dziecka

a odnośnie jedzenia to ja tez prawie wszystko jem - schabowy to norma... nabiał codziennie, ostatnio i pieczarki na zapiekance i w zupie pieczarkowej a ostatnio nawet słodycze i mandarynki i nie się nie dzieje

Do Szymona ,,kolek" się przyzwyczaiłam, wiem że zawsze nad ranem śpi i jęczy... wtedy ma problemy aby się wypurtać a później przychodzi kupka i jest OK. W dzień nie ma problemów ani pod wieczor z tymi sprawami

zmykam do łóżka oczy mnie strasznie bola a monitor razi...

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

U mnie pada śnieg i pada biało się zrobiło. Usypiam młodą na rękach i co smoka wyjmę to otwiera oczy mały paskud jeden. Uszko jeszcze całkiem się nie wygoiło ale kazała odstawić antybiotyk. I nic nie dawać. Tylko probiotyki osłonowo do końca opakowania. Mówiła, że działają też trochę na kolki. Poza tym mam oduczyć Olę tego godzinnego dojenia cyca. Mam z zegarkiem w ręku 15 min jedna pierś i druga i potem najwcześniej po 2,5 godziny. po tej chorobie Ola doi cycka 1 godzinę albo i dłużej. Nie chodzi jej o jedzenie tylko żeby przy mnie leżeć. Trochę to się zrobiło uciążliwe bo mam ją caly dzień na rękach i nic nie potrafię zrobić :( mam w domu taki bałagan. Dziś troszkę z grubsza ogarnęłam ale jutro to samo będzie. O gotowaniu nawet nie mówię... gdyby nie rodzice to jedlibyśmy kanapki non stop : Dziewczyny a Wy jak sobie radzicie? Czy tylko ze mnie taka marna gospodyni??
Pytałam o spacery i temperaturę. Ponoć mróz nawet -20 nie ma znaczenia- kwestia istotna jest taka jak ubiera się dziecko. Przy większym powinno mieć zakrytą buzie całą - tylko po co taki spacer??
Ola ma na główce jakiegoś dziwnego guza. Doktorka kazała się nie martwić i rozmasowywać bo ponoć to jeszcze po porodzie. Ale i tak się stresuje :(
I jeszcze jedno pytanie. Czy któraś z Was karmi w pozycji "spod pachy'? jeśli tak to napiszcie mi jak się rozłożyć żeby było wygodnie? Ja dziś próbowałam i Ola fajnie ciągnie i faktycznie ta nieszczęsna pierś mniej boli ale było mi jakoś niewygodnie
udało się smoka wyrwać chyba czas się kłaść -nareszcie.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Ależ tu pustawo, wszystkie zajęte maleństwami. I dobrze - przecież one są najważniejsze.
My mamy za sobą drugą noc całkowicie przespaną. Co prawda mała zasnęła ok. północy - bo pospała sobie wieczorkiem dość długo - ale nad ranem obudziła się o 8.30.
Może już tak jej zostanie...? Oby :36_3_3:

Milka powodzenia na szczepieniu :36_1_11: Oby Kacperek nie cierpiał, a i Ty bądź dzielna.
Dejanira jak tam Twój majster dzisiaj. Wziął sobie do serca ochrzan od szefowej? Masz rację, z takimi "specami" trzeba krótko, bo jak tak dalej pójdzie to będziesz musiała go zameldować :hahaha:
AniuWF jak tam z tymi krostkami na buzi Antosia - ma je jeszcze, czy może już mu przeszło? A w buźce ich nie ma - na języczku albo podniebieniu?
Ariadno skąd Ci przyszło do głowy, że jesteś marną gospodynią? To chyba przez zmęczenie i późną porę, co? Bo jesteś wspaniałą mamą i żoną. Dla każdej młodej mamy początki macierzyństwa są ciężkie i każda z nas na pewno potwierdzi, że również miały chwile zwątpienia - ja też. A do tego wszystkiego Ola jeszcze jest chorutka i tym bardziej potrzebuje większej opieki i zainteresowania. A to się wiąże z tym, że robisz coś kosztem czegoś. I nie ma w tym nic złego. Zobaczysz, wszystko się ułoży i będzie dobrze. Teraz najważniejsze, żebyś nauczyła Olkę jakiegoś rytmu. Trzymam kciuki i ślę buziaki :Kiss of love:

My jutro po południu mamy znowu usg główki. Boję się, co będzie...
Do później :36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

U nas bialutko za oknem i zimno, w nacichszym miejscu na pdwórku jest -11 a pewnie od pól to ze trzy stopnie mniej... takie wygwizdowo :36_2_40: Dobrze że kupilismy przedwczoraj łopatę do sniegu bo inaczej mąż by do pracy nie wyjechał.
Mój bąbelek dziś po raz pierwszy zainteresował sie po raz pierwszy karuzelą grającą przymocowaną do łóżeczka, kupiliśmy jakiś czas temu ale nie robiła na nim wrażenia a dziś przymocowałam znowu i patrzył zawzięcie jak się kolowe zabawki kręcą i smiał się w głos aż w końcu zasnął :sen:

Żabolku, my też mamy problemy z porannymi prutkami, całą noc Staś śpi spokojnie a tak gdzieś od 6 rano zaczyna się pręzyć i wiercić przez sen i pruta ale z wielkim wysiłkiem aż do chwili gdy ok.8 rano jest kupka i potem juz spokój.

Wczorajszy wieczór był wyjątkowy, po kapaniu poczas ubierania troszke płakusiania a potem cycek i odziwo Staś zasnął podczas jedzenia przed 20 :36_2_25: i nie koncertował jak to było codziennie odkąd skończył 3 tygodnie, normalnie szok, potem szybkie przekąski o pólnocy, potem przed 3 i tradycyjnie ok.5 równo z budzikiem męża. Nie chce zapeszać ale zobaczymy jak będzie dziś.

Odnośnik do komentarza

Witam!!!

Malgosiu dzieki ze odpowiedziałas, choc Ty jedna! na moje pytanie. Nie w buźce Antek nie ma tych krostek..Od wczoraj jest jakby lepiej ale nadal sa choc mniej...Smaruje linomagiem i przemywam co karmienie buźke...

A co do karmienia, skoro mozna jesc wszystko, to dlaczego moje dziecko ryczy jakby go ze skory obdzierali jak zjem cos na mleku? Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze to moje nastawienie tak na niego wpływa...Przed wczoraj zjadłam wieczorem glupie danio i rano była masakra- ryk i krzyk i zrobiona z wielkim trudem zielona kupa!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Małgosiu, chyba coś do Fachury dotarło bo dziś juz o 7,45 był dzwonek do drzwi, całe szczęście że się wczesniej z piżam wykaraskałam :grin: A jakieś 15 min temu poszedł do domu na śniadanie, zobaczymy o której wróci :Zły: Coś czuję że prędzej macierzyński mi się skończy niz on skończy to poddasze. Ostatnio cos przebakiwał mężowi o kładzeniu paneli na podłodze ale czuję że szybciej to ja te panele położe ze Stasiem na rękach niz on.

Odnośnik do komentarza

AniuWFmoże te krostki to po tym Danio. Może Antek ma skazę białkową albo jakąś inną alergię. Nie zauważyłaś wcześniej, jak jeszcze normalnie jadłaś nabiał jakiś plamek albo takiej kaszki na skórze. Musisz go chyba teraz bardzo uważnie obserwować. I może dobrze by było poradzić się lekarza.
Dejanira życzę Ci, żeby te wieczorne koncerty już się definitywnie zakończyły. Miejmy nadzieję, że to wczoraj to zwiastun, a nie przypadek. A co do majstra - współczuję. Normalnie, to śniadanie zabiera się ze sobą do pracy. Ale tak to jest z fachowcami... Jak tak dalej pójdzie, to Staś Ci położy te panele :sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...