Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

asieńka
Nenuś Tomek jest śliczniuchny!:zwyrazami_milosci: Nacierpieliście się oboje, ale teraz będzie tylko lepiej, trzymam za Was kciuki:36_1_11:
Żabol dziś wielki dzień. Powodzenia w szpitalu, oby nie odsyłali do innego i szybkiego porodu życzę:Śmiech:
Dzisiaj mam jakiś podły nastrój. Od samego rana ciągle coś nie daje mi spokoju, jakaś poddenerwowana chodzę. Od prawie miesiąca nie piję kawy i czuję się jak zamroczona - ból głowy daje silnie znać o sobie::(: Całe szczęście, że dziewczynki w tym samym czasie śpią popołudniu, to skorzystam z okazji i zdrzemnę się razem z nimi.
Miłego dnia życzę mamusiom z brzuszkami i z dzieciaczkami:mis:

Asienko a co sie stało, że taki podły nastrój masz? Może rzeczywiście sie zdrzemnij- a na pewno wstaniesz z lepszym humorkiem!!:36_15_44:

Dejanira to super, ze sobie wszystko załatwiłaś! No i wcale długo ci nie zeszło! A meża to tylko pozazdroscić!! Choc w koncu mały to tez Jego dziecko - wiec i obowiazek, prawda? Mój mąz tak powtarza jak mu mówię, że nie musi nic robic bo ja jestem na maciezynskim i mam czas. To on wtedy, ze Antek to też jego syn i takze jego obowiazek :hot over you: I że on chce i lubi przy małym robic...

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

AnniuWF--> pewnie że mały to też obowiązek męża i nie powinno byc w tym nic dziwnego że chce pomagać, ale jak pomyślę że on musi codziennie wstawać przed piątą rano a kładzie sie tak późno to serce się kraje że w ciągu dnia chodzi jak zombi, nie moge się nacieszyć bo mamy znajomych gdzie facet nawet raz dziecka na rękach nie miał a o przewijaniu to nawet nie wspomnę i tylko czekał aż dziecko dorośnie żeby móc się z nim bawić :36_2_16: :Zły: W takich chwilach czuję że mimo róznych spięć miedzy nami, bo nie raz bywało gorąco to teraz jest idealnie i Kocham mojego P z każdą chwilą coraz bardziej chociaż nie wiem czy bardziej jeszcze mozna, czasem zastanawiam sie jak on ze mna wytrzymuje, chyba też musi mnie trochę lubić :grin:

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki!:16_12_7:
wstałam dziś o 6:30 jak na aktywną mamę przystało, wykąpałam się i zrobiłam na bóstwo (niewiele to daje jak się ma oczy koloru czerwonego i gustowne fioletowe podkowy pod oczami:36_1_56:), ściągnęłam mleczko i popędziłam na dół do mojego dziubka. nakarmiłam go butlą, wszystko smacznie zjadł do ostatniej kropli i smacznie sobie śpiocha. a wiecie, że Tomek pochrapuje sobie przez sen? zupełnie jak tata:36_1_1:
Tak na marginesie moje mleczne dziewczynki ( kiedyś nazwane roboczo przez męża Asia i Basia:Oczko:) dzielnie pracują nad mleczkiem dla Tomcia- dziś rano dobre 80ml z każdej zeszło. normalnie mówcie mi Krasula:meuh: narazie położna załatwiła mi elektryczny odciągacz ale jak mi już Tomcia oddadzą to się będziemy uczyć cycusiania. rano był doktorek na neonatologii i powiedział, że prawdopodobnie jak się kroplówy skończą to mi Tomcia już na górę oddadzą. może to już dziś??? zobaczymy co powie po badaniach

AniaWF ja też uważam, że mój przypadek na cesarkę się kwalifikował a nie na mozolne oczekiwanie co się wydarzy po kroplówce. dobrze, ze po jednej dawce u mnie zaskoczyło... a medal to się należy Tomusiowi nie mnie- taki był dzielny i silny, że wyszedł z tego koszmaru. kochany chłopak!:dzidzia_mis:

Gumijagodka, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu- ja całą ciążę na siebie chuchałam i dmuchałam a i tak dopadło mnie przeziębienie. w ogóle życie jest niesprawiedliwe- mamy tu na piętrze dziewczynę, wygląda mniej więcej tak:36_7_4:. patologia na całego, ma 33 lata a wygląda na 133! już w dniu kiedy miała cesarkę widziałam jak się włóczyła po korytarzu. a dlaczego się włóczyła? bo fajek nie miała! ale ten nałóg mobilizuje do wstania z łóżka:whasa:! zaczepiła już chyba wszystkie salowe a wczoraj w akcie desperacji prosiła doktora na obchodzie żeby jej fajki załatwił. i zobaczcie- taka co imprezuje całą ciążę rodzi zdrowe dziecko a ja żyjąc jak zakonnica miałam takie kłopoty. i gdzie tu sprawiedliwość???:hmm:

no to która teraz następna do rozpakowania? widzę, że coraz mniej was dziewczynki zostało...:36_3_15:

Ariadnaa, Milka, Żabol do boju:36_7_12:
Gumijagodka i Aldonka, wy też się nie obijajcie!:36_7_12:

idę znowu pod dojarkę się podłączyć, do później:apacz:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Nena niestety ale nie mamy wplywu na to co sie wydarzy. Najwazniejsze ze z Tomciem jest coraz lepiej. wiem ze chuchalas i dmuchalas, a i tak przeziebienie cie dopadlo. Ja odnioslam wrazenie ze tutaj zawinili lekarze , bo ty naprawde sie do cesarki kwalifikowalas a oni to nie wiem na co czekali?
Ja sie kochana nie obijam, ale moj Marcel nie chce jeszcze wychodzic. Moze do gwiazki sie pojawi. W piatek do szpitala ide wiec to juz niedlugo.

http://s10.suwaczek.com/200911061762.png
http://s5.suwaczek.com/20080329650113.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Ja dzisiaj zaspałam, dziewczynki spały do 10.00!!! A ja z nimi :Oczko:
Wybieramy się dzisiaj na spacerek, musimy tylko poczekać na Kubę aż wróci ze szkoły.

Nena Tomuś jest ślicznym chłopcem. Ma takie cudne policzki - takie do całowania i tulenia. Bardzo współczuję Wam tego wszystkiego: Tobie porodu i strachu o synka, a Tomusiowi, że taki malutki a już musiał przejść przez taki koszmar. Najważniejsze, że wszystko wraca do normy i już niedługo będziesz tuliła swojego syncia w ramionach. :Kiss of love:

Milka, Adrianaa wy już pewnie jesteście w szpitalach. Oby wszystko szybko się potoczyło. Już niedługo Wasze pociechy będą z Wami.

Żabolku Tobie też życzę żeby jak najszybciej Szymek znalazł się po tej stronie brzuszka. Takie oczekiwanie jest straszne - wiem coś o tym. No i mam nadzieję, że przyjmą Cię do naszego szpitala i nie będziesz musiała tłuc się do Kościerzyny. Zawsze to bliżej, a nasze położne są naprawdę fajne. Nas z powodu tego remontu wypisali do domu po drugiej dobie - w normalnych warunkach nie do pomyślenia.

Gumijagodka, Aldonka teraz jeszcze Wasza kolej i październik z głowy.

Dejanira mam to samo, kiedy widzę jak mój mężulek wraca zmęczony i jeszcze kazać mu wstawać w nocy do małej - serca bym nie miała. A co do uczucia to też masz rację - my jesteśmy razem już prawie 15 lat i trudno uwierzyć, że można tak kochać. Jedno kończy zdanie za drugie... :36_3_3:

Asieńko najważniejsze, żeby Zosia najadała się i przybierała na wadze. Jak nie możesz karmić piersią, to przecież nic takiego. Butelkowe mamy też kochają swoje dzieci i nikt nie może mieć do Ciebie o to pretensji. A powiedz, korzystałaś już ze swojego wózka?
Jesteś zadowolona? Bo wg mnie ten wózek to rewelacja: leciutki, skrętny no i wielki kosz na zakupy. Po prostu rewelka :36_7_8:

Pbmarys pogoń tego Twojego chłopa, niech Ci chociaż troszkę pomoże. A może on jest z tego typu, że musisz mu powiedzieć i pokazać palcem. Jeśli tak to go nie oszczędzaj aż się nauczy sam brać za robotę. Powodzenia! Różyczkę ucałuj :36_3_15:

AniuWF masz fajnie, mama i siostra przyjeżdżają, będziesz miała towarzystwo do tulenia i całowania Antosia.

Nie mam pojęcia co dziś na obiadek zrobić. Może jakieś mięsko...
Od wczoraj mam jakiś nawał pokarmu, ciągle mi cieknie z piersi.
Oho, mój głodomór się budzi, czas na wystawianie cycków.
Buziaki dla wszystkich mamusiek i ich bąbli :Kiss of love:
A dla nierozpakowanych szybkiego rozdwojenia :36_3_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Dejanira ja też znam parki w których faceci nie 'dotykają' maleństw...Przykro sie na cos takiego patrzy...Najważniejsze, że u nas jest inaczej i ze mężowie sie interesuja i chca uczestniczyc w życiu naszych maleństw.

Nena no to trzymam kcuki bardzo bardzo mocno za to aby Tomeczek był jak najszybciej już z Tobą!!!! Oby juz dzis Ci go oddali!!! :36_15_44:

A my się nakramilismy i od 11 spokojnie śpimy...Normalnie napatrzec sie nie mogę na ten swój skarb
A mam takie pytanko do mam które już urodizły. Bo ja jestem dopiero 8 dni po porodzie a juz nic ze mnie nie leci . Czy to normalne?? Bo mówią, że macica to czysci sie nawet do 6 tyg a u mnie jakby sie skonczyło juz po pierwszym...no i mnie to zastanawia. Może któras z Was mi odpowie czy tak moze byc czy lepiej isć do lekarza...Dodam, że nic mnie nie boli, nawet juz szwów nie czuje...

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Gosiu Mój facet czasem jest dziwny. Ubieranie, przewijanie, karmienie i kapanie to mój interes. A noszenie po pracy małej to on czasami nosi a czasami nie Wogole ostatnio się zmienił nie do poznania. Jego matka znów nam robi problemy :( bo mieszkanie gdzie mieliśmy iść mieszkać ma być dla siostry mojego S. Bo jego własna matka chce go wymeldować z tego mieszkania za jego plecami! A on tam jest zameldowany aż 24 lata. Kłótnia jest na całego. A jeszcze do tego mała chcieliśmy tam zameldować i kurcze jego matka nie wyraziła zgody :( i Piękna jest u mnie zameldowana :) bo moi rodzice wyrazili zgodę. A i być może jak tak dalej pojdzie to się wyniesiemy do Częstochowy. Do mojej babci bo ona sama jest :)
miałam o czym innym pisać :( widać że mnie te sprawy męczą.:(

Odnośnik do komentarza

Żabolku moze Szymonek bierze się w garść i cosik zaczyna się dziać????
Nena rzeczywiście Tomeczek dzielny chłopak!!! On też swoje przeżył...:uff2:

A dziś moja mamuśka ma urodzinki!!!! Imprezka w domciu!

u mnie dalej katarek ale mniejszy:) brzuch twardnieje co chwilę dosłownie...
a Julianek taki cichutki od kilku dni...tylko się przeciągnie i koniec...:uff2:

Odnośnik do komentarza

Pbmaryswspolczuje ci tesciowej a twojemu S napewno tez nie jest lekko. Zapewne zastanawia sie co ty sadzisz o calej sytuacji i jest mu poprostu glupio. natomiast jezeli chodzi o zajmowanie sie Rozyczka to porozmawiaj z nim. Moze trzeba mu powiedziec ze mala go potrzebuje i ze jak bedzie z daleka stal i sie patrzyltylko to mala bedzie pozniej sie go bala.

A ja chodze juz wsciekla jak cholera. Jadlam sobie drugie sniadanie a tu mi sie caly zab skruszyl, sam korzen w dziasle zostal. Poprostu bajkowo, moj stomatolog nic teraz nie zrobi a niech mi sie ten obok skruszy to juz wogole bedzie super. Zanim go usune to jeszcze z miesiac minie, a mnie juz cholera trafia. Do tego jest mi strasznie niedobrze, maly sie wypycha az boli. Brzuch twardy ah szkoda gadac.

http://s10.suwaczek.com/200911061762.png
http://s5.suwaczek.com/20080329650113.png

Odnośnik do komentarza

Aldonka Wszystkiego co najlepsze dla Twojej mamuski:) i udanej imprezki życzymy :)

Moja córka mnie zaskakuje zrobiła kupke, widać ja to męczyło ale dała radę sama. Troche wodnista była ale zobaczymy co będzie później :)
no i bardzo płakała jak jej ściągnęłam pieluche i żadnymi chusteczkami jej nie wycieralam bo chyba by pół paczki poszło.:) tylko do miski z woda i szybko pupa umyta:) Piękna zadowolona i czysta teraz je i zasypia przy cycusiu:)
mam nadzieję że zasnie na troche:) Będę mieć wtedy troche czasu by ugotowac sobie obiad dziś potrawka z kurczakiem :) juz jestem glodna :)
a co do mojego S to on nie boi się nosić małej- na szczęście ja nosi czasem po pracy :) ale boi się ja kapac i przebierać no i jeszcze te ćwiczenia z bioderkami do mnie należą :( niestety nie wiem dlaczego tak ma być. Ale jak to ma być dla jej dobra to tak będzie. No i przed każdym karmieniem i zmiana pieluchy mam ja klasc na brzuchu :)

my z mała śpimy razem ale chyba powoli będę ja uczyć w łożeczku spać bo mój robi strasznie nieświadome ruchy :( na szczęście ja zawsze dostaje :) ale rano jest chaja na całego :( Jemu się dostaje niestety ja później po nocy chodzę obolala:( ech szkoda słów

Odnośnik do komentarza

aldonko sama juz nie wiem... z nerwów to nie jest, bo jestem dziwnie spokojna i nawet łezka się dziś nie zakręciła... może faktycznie Maluch coś zamierza... mam jakieś dziwne przeczucie że jednak dziś wróce do domu bo mnie nie przyjma...

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

pbmarys
Aldonka Wszystkiego co najlepsze dla Twojej mamuski:) i udanej imprezki życzymy :)

Moja córka mnie zaskakuje zrobiła kupke, widać ja to męczyło ale dała radę sama. Troche wodnista była ale zobaczymy co będzie później :)
no i bardzo płakała jak jej ściągnęłam pieluche i żadnymi chusteczkami jej nie wycieralam bo chyba by pół paczki poszło.:) tylko do miski z woda i szybko pupa umyta:) Piękna zadowolona i czysta teraz je i zasypia przy cycusiu:)
mam nadzieję że zasnie na troche:) Będę mieć wtedy troche czasu by ugotowac sobie obiad dziś potrawka z kurczakiem :) juz jestem glodna :)
a co do mojego S to on nie boi się nosić małej- na szczęście ja nosi czasem po pracy :) ale boi się ja kapac i przebierać no i jeszcze te ćwiczenia z bioderkami do mnie należą :( niestety nie wiem dlaczego tak ma być. Ale jak to ma być dla jej dobra to tak będzie. No i przed każdym karmieniem i zmiana pieluchy mam ja klasc na brzuchu :)

my z mała śpimy razem ale chyba powoli będę ja uczyć w łożeczku spać bo mój robi strasznie nieświadome ruchy :( na szczęście ja zawsze dostaje :) ale rano jest chaja na całego :( Jemu się dostaje niestety ja później po nocy chodzę obolala:( ech szkoda słów

Faceci tylko zazwyczaj przy porodzie się cieszą a potem wszystko na naszej głowie zostaje....juz końcówką pazdziernika....ale ten miesiąc minął...........:uff2:
i Wszystkich Świętych....nawet na mszę nie idę bo jak wieloryb wyglądam i nawet nie mam co na siebie włożyc....
przymierzam wczoraj swoje kozaczki zimowe.....i nie dopnę się :uff2:
Ale mam brzuch twardy...mówię wam...cały czas......aż się gorąco robi....
Moja mamusia miała nadzieję,że dzis się urodzi wnuk- w jej urodziny:dzidzia_mis:
Żabolku ja to bym ryczała od rana,że na wywołanie....tak się przeczeka bóle w domciu i śmigać do szpitala..

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki
Ja dzisiaj pojechałam z Oliwierkiem w asyście mojego taty do Urzędu Gminy złożyc wniosek o becikowe - a co niech płacą,wyrobiłam się do końca października i nie potrzebuję zaświadczenia od ginekologa.

Co do spania z maluchami to ja śpię razem z Oliwierem i wcale się tego nie wstydzę,ja jestem wyspana bo nie muszę co 2 godziny się rozbudzac i wstawac do dziecka i mały też się nie rozbudza i czuje się bezpiecznie przy mnie bo czuje mój zapach zresztą to radziła nawet położna,żeby dziecko za dużego szoku nie przeżyło w związku z oddzieleniem od matki.A mąż śpi sam w dużym pokoju.
Jak urodziłam Wiki to też zarzekałam się że dziecko trzeba uczyc spac od początku we własnym łóżku i takie tam ale zmieniłam zdanie jak mnie lekarz wyśmiał,do pół roku można spokojnie z maluchem spac bez strachu o przyzwyczajenie.
Z Wiki spałam prawie rok dopóki w nocy pociągała cyca i nie było żadnych problemów z nauczeniem samodzielnego spania,czasem w nocy przychodziła do nas do łóżka a i to szybko minęło.:dzidzia_mis:

Zresztą każdy postępuje według własnych wytycznych ja uważam że takie maleństwo jeszcze potrzebuje ogromnej bliskości z matką a nie dyscypliny i nauki samodzielnego spania.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3zujoxtvi.png

http://www.suwaczek.pl/cache/935694eb62.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvds21r6cc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz239mqzcmc.png

Odnośnik do komentarza

Asiula79
Hej mamuśki
Ja dzisiaj pojechałam z Oliwierkiem w asyście mojego taty do Urzędu Gminy złożyc wniosek o becikowe - a co niech płacą,wyrobiłam się do końca października i nie potrzebuję zaświadczenia od ginekologa.

Co do spania z maluchami to ja śpię razem z Oliwierem i wcale się tego nie wstydzę,ja jestem wyspana bo nie muszę co 2 godziny się rozbudzac i wstawac do dziecka i mały też się nie rozbudza i czuje się bezpiecznie przy mnie bo czuje mój zapach zresztą to radziła nawet położna,żeby dziecko za dużego szoku nie przeżyło w związku z oddzieleniem od matki.A mąż śpi sam w dużym pokoju.
Jak urodziłam Wiki to też zarzekałam się że dziecko trzeba uczyc spac od początku we własnym łóżku i takie tam ale zmieniłam zdanie jak mnie lekarz wyśmiał,do pół roku można spokojnie z maluchem spac bez strachu o przyzwyczajenie.
Z Wiki spałam prawie rok dopóki w nocy pociągała cyca i nie było żadnych problemów z nauczeniem samodzielnego spania,czasem w nocy przychodziła do nas do łóżka a i to szybko minęło.:dzidzia_mis:

Zresztą każdy postępuje według własnych wytycznych ja uważam że takie maleństwo jeszcze potrzebuje ogromnej bliskości z matką a nie dyscypliny i nauki samodzielnego spania.

Tak jak piszesz Asiula każdy ma swoje wytyczne... Ja z kolei wole wyspac przez te 3-4 godziny jak mały śpi a nie czuwać czy sie na małym nie położę! No i jednal bliskość z mężem ma nieoceniony dobroczynny wpływ na mnie po tej ciaży i tak wielkiej zmianie wygladu....A mały czy przy mnie czy w swoim łożeczku tak samo spi i nie marudzi! :mis:

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny. ja pisze ze szpitala. dzisiaj mialam badanie i szyjka slicznie gotowa na porod, ale skurczy brak. Moze w czwartek dostane kroplowke na wywolanie, bo chce sie na nie zgodzic. mam dosc tego czekania. Trzymajcie za mnie kciuki. Boje sie ale chce miec juz to za soba. Pozdrawiam i zycze tym nierozpakowanym szybkich porodow i zdrowych dzidziusiow.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...