Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

niestety przed porodem nie damy rady....na swieta bożego narodzenia przeprowadzają się teściowa do naszego (potem ich...)
a my na wiosnę dach tylko zrobimy najważniejszy bo przecieka lekko i wchodzimy a powoli bedzie się coś grzebać nie?
ważne,ze na swoim bedziemy i cisza.....czasem już mam dosyć z rodzicami moimi...wiadomo każdemu coś nie pasuje...:noooo:

Odnośnik do komentarza

Aldonka super ze juz niedlugo bedziecie mieli wieksze mieszkanie.
Gosiu Kira wspolczuje. Mnie sie spac chce ale to dlatego ze pozno sie polozylam a wczesnie wstalam. Dzisiaj moze dokoncze juz pokoik jak zachce mi sie dupsko ruszyc. Zastanawialam sie czy ubrac juz posciel do lozeczka i miec to juz z glowy, i chyba tak zrobie. Pokoj zamkne i przeciez sie nie nakurzy, chyba? Co o tym sadzicie?

http://s10.suwaczek.com/200911061762.png
http://s5.suwaczek.com/20080329650113.png

Odnośnik do komentarza

Gumijagodka
Aldonka super ze juz niedlugo bedziecie mieli wieksze mieszkanie.
Gosiu Kira wspolczuje. Mnie sie spac chce ale to dlatego ze pozno sie polozylam a wczesnie wstalam. Dzisiaj moze dokoncze juz pokoik jak zachce mi sie dupsko ruszyc. Zastanawialam sie czy ubrac juz posciel do lozeczka i miec to juz z glowy, i chyba tak zrobie. Pokoj zamkne i przeciez sie nie nakurzy, chyba? Co o tym sadzicie?

ja myslę kochana,że za wcześnie na łóżeczko....nie ma co szybko a nakurzy się napewno!!!

Odnośnik do komentarza

Gumijagodka ja bym się chyba jeszcze wstrzymała. Wydaje nam się, że nie ma kurzu, a jednak. Wiesz jak ja robię, pościel mam wypraną i wyprasowaną. Złożoną i schowaną w komodzie. I pościel ubieram po powrocie ze szpitala. Albo mój mężulek.
Ten kurz się osadza, a po co Maluszkowi serwować podrażniony nosek czy kichanie.

Aldonko no to trochę szkoda, że nie uda się z Maleństwem być od początku na nowym mieszkanku. Ale co się odwlecze, to nie uciecze... Najważniejsze, że w końcu będziecie :36_1_11:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Gumijagoda trochę się nakurzy do października ale to już będziesz miała tylko przecieranie co jakiś czas kurzy więc nie wiele. A czyste rzeczy możesz włożyć do reklamówki i do szafy i nic im nie będzie.

Przed chwilą dzwoniła do mnie koleżanka, która urodziła niecałe 2 miesiące temu i właśnie przechodzi kryzys. Prawie płakała. Mówi, że nie ma siły i jest potwornie zmęczona. Mała jest w miarę grzeczna ale ona się czuje jakby ją to przerastało. Jej tak mi jej się zrobiło szkoda :( i zastanawiam się czy i z nami będzie to samo :(

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

ariadnaa
Przed chwilą dzwoniła do mnie koleżanka, która urodziła niecałe 2 miesiące temu i właśnie przechodzi kryzys. Prawie płakała. Mówi, że nie ma siły i jest potwornie zmęczona. Mała jest w miarę grzeczna ale ona się czuje jakby ją to przerastało. Jej tak mi jej się zrobiło szkoda :( i zastanawiam się czy i z nami będzie to samo :(

Oj, Ariadnaa będzie, będzie. Jednym lepiej, innym gorzej. Jedne z nas zwalczą to szybko, drugie się pomęczą dłużej. Jedne spotka to tuż po porodzie, a inne trochę później. Najważniejsze, żeby mieć wtedy wsparcie męża czy partnera i najbliższej rodziny. Żeby wiedzieli i próbowali zrozumieć to co się dzieje. Może warto ich już teraz na to przygotować i uczulić.
Ja miałam straszne przejścia przy Kubie. Jak miał już z pół roku wpadłam w okropną depresję. To było straszne ale nie chcę Was tym zanudzać. Tak czy siak trzeba mieć wtedy odwagę poprosić o pomoc. Ja miałam i wyszłam z tego bez farmakologii na szczęście...

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Na to nie masz wpływu. To jest kolejna burza hormonów i wszystko zależy jak znosi to organizm. Czasem trwa krótko - parę godzin do paru dni - to tak zwany "baby blues", czasem troszkę dłużej. Ale zdarza się, że długo nie dzieje się nic i wierzysz, że Ciebie to już nie dotyczy, a depresja dopada Cię ze zdwojoną siłą.
Nie wiem co zrobić, żeby temu zapobiec. Oprócz wsparcia najbliższych, tak jak już pisałam, chyba samozapacie i poczucie obowiązku. Trzeba się zmusić, żeby wstać z łóżka i zrobić wszystko żeby wyjść do ludzi. Nie można popaść w marazm i rutynę, bo to prosta droga do załamania.

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. Właśnie uwinęłam się ze sprzątaniem, ale tylko z grubsza, bo żeby dokładnie ogarnąć trzeba poświęcić kilka dni:Histeria: Czekam na mężusia i idziemy do mojej mamy na obiad - dzisiaj gołąbki - mniam:36_2_4:
Co do depresji po porodzie chyba nie miałam jakiegoś specjalnego dołka, faktycznie bardziej płaczliwa byłam, czułam się mało kobieca i niedoceniana. Na szczęście szybko mi to minęło i mogłam się cieszyć macierzyństwem:Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki::):

Ja dzisiaj późno się witam, bo rano pojechałam załatwić kilka spraw. Pogoda do bani. Padało i trochę zmokłam , mam nadzieję, że sie nie przeziębię.

Kurcze ja już czekam na 10, bo nie wiem jak będzie we wrześniu z naszą sytuacją finansową. Mężowi miesiąc temu zmienili wynagrodzenia na lepsze i liczyłam, ze tak już zostanie chociaż na kilka miesięcy, a teraz znowu wprowadzili jakieś zmiany i nie wiadomo czy ta nowa wypłata nie będzie już mniejsza o 1000 zł ::(: A nam tak strasznie by się przydała jeszcze chociaż jedna taka większa wypłatka. Zobaczymy jak to będzie.

Asieńko Zazdroszczę Ci że już remonty się kończą. U nas jeszcze tyle zostało, że przed dzidzią jednak się nie wprowadzimy.

Ariadnoo Też się boję tych dołków poporodowych, tym bardziej, że jesienią miewam czasami doły, ale miejmy właśnie nadzieję, że będzie słoneczna jesień

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki.Wróciłam z Manufaktury i jestem na siebie wściekła - zapomniałam portfela choc może i dobrze.Także ze złości nie wlazłam do żadnego sklepu żeby przypadkiem nie narobic sobie smaku.
Na wycieczce najbardziej skorzystała Wiki bo wybawiła się w figloraju a my z mamą siedziałyśmy i popijałyśmy mrożoną kawkę.Gdzie ja mam głowę???

Teraz mama zabrała Wiktorkę do siebie na noc więc mam chwilkę spokoju i mogę jutro spac i spac do woli.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3zujoxtvi.png

http://www.suwaczek.pl/cache/935694eb62.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvds21r6cc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz239mqzcmc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...