Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny, dlugo nie wchodzilam na forum a tu za duzo nie ma co nadrabiac... Szkoda bo lubie czytac. my w koncu dzis bez ortezy... Przez te dwa i pol tygodnia duzo sie dzialo a w sumie njc ciekawego, ale mam dosc... Maz mial urlop no a ze mlody reka unjeruchomiona to nie pojechalismy nigdzie tylko do moich rodzicow na wies.... Bo w lodzi tych upalow z Krzyskiem bysmy nie wytrzymali... Ogolnie Krzys z Matki Polki wyszedł w bandazach zeby nie ruszal ręką po trzech dniach pojechalismy na zmiane opatrunku i to byla masakra, potowki, odparzenia i smrod... Mylysmy z pielegniarkami go na izbie przyjec i oczgwiscie spowrotem w bandaz, biedne dziecko, skora swedzi, goraco, poci sie, bol itd... Pytamy na izbie czy nie moze miec ortezy na ten bark no bo te bandaze to koszmar ale oczywiscie panie dr stwierdzily ze tak malych nikt nie wyprodukowal... No to zalamka ale nastepnego dnia zaczelam grzeba po necie i rzeczywiscie dopiero wyprodukowali dla dzieci powyzej drugiego roku... No ale ja sie nie poddalam bo z wyksztalcenia mgr fizjoterapii to mowoe nie moze tak zostac jak cos to babcia na maszynie cos uszyje zastepczego. Podjechalam do sklepu medycznego z ktorym mialam jeszcze do czynienia na studiach licencjackich i sie okazalo ze owszem nikt nie wyprodukowal ale oni szyja na wlasne zamowienia....i dobralismy rozmiar dla Krzysia xxxs ale dziecko od razu odzylo...zupelnie inaczej bo nie takie grube i na koszulke zakladane, mozna zdjac do kapieli i pozniej zalozyc spowrotem, musialam go intensywnie smarowac bo skore mial straszna... Oczywiscie koszt 180 zl ale mielismy to gdzies, cieszylismy sie jak dziecko ze nam sie udalo to znalezc... No i z ta orteza juz bylo lepiej ale biedne dziecko mialo pochowane zabawki do ktorych potrzebuje dwoch rak.. No i jak tylko maz zaczal urlop pojechalismy do rodzicow i tu niby duzo lepiej bo piaskownica, podworko, spacerki itd ale Krzys bardzo nerwowy sie zrobil no i w poniedzialek mielismy kontolna wizyte juz w przychodni na nfz ze bedzie mial zdjeta to orteze... Pojwchalismy do lodzi i.... Masakra.... Okazalo sie ze Krzys nie byl zapisany... Tzn my dzwonilismy i mielismy na 16 a oni tego nie zapisali, maz sie wkurzyl zrobil afere i lekarz stwierdzil ze nas przyjmie ale wizyta wygladala tak ze lekarz mial 5 minut, nie obejrzal ani zdjec z rtg ani go nie zbadal tylko stwierdzil ze u starszych dzieci do 4 tygodni po takim urazie jest gips wiec my jeszcze 10 dni mamy miec ta orteze... Nie podobalo mi sie to bo z racji wyksztalcenia co nie co wiem no ale wiadomo lekarzem nie jestem wiec nie bede sie klocila... Wrocilismy z lodzi do moich rodzicow i mowie mamie zeby zadzwonila do najlepszego ortopedy w tym miescie ktory jest ortynatorem no i stwierdzil ze teoretycznie on małych dzieci nie przyjmuje ale po znajomosci go zobaczy... W szoku byl ze dziecko az tyle dni mialo miec ta orteze bo zwykle z tydzien powinno byc unieruchomienie u tak malych dzieci i tyle max 10 dni.... A on juz mial 16 dni... Wiec od razu kazal zdjac i stwierdzil po badaniu ze nie ma sladow zlamania... Szok.... I moj maz ma dwa dni urlopu jeszcxe wiec nigdzie nie pojedziemy, pewnie we wrzesniu gdzies wyskoczymy... To rodzice kupili olbrzymi basen i wlali ciepla wode wiec z basenu nie wychodzimy, Krzys ma dla siebie mniejszy i tak dni spedzamy... Odezwe siw jak juz wroce do Lodzi. Trzymajcie sie dziewczyny, pieknych pogod na wczasach. Buziaki

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki!!!
Ależ tu cicho...
My już od środy w domu tydzień zleciał moment. Wróciłam do domu a tu tyle roboty po remoncie że nie wiedziałam od czego zacząć. Musiałam poprac wszystko, szorowac podłogi, okna,drzwi, kurz wszędzie, łazienka też zajechana.... Poszłam na działkę a tam drugie tyle roboty, w dodatku kwiaty na wykończeniu bo mój T nie miał czasu iść podlać no mowie wam dopiero doszłam do ładu że wszystkim. Mało tego Dawidzio ostatnio marudy chyba przez te trójki co mu wychodzą, za to ładnie śpi mi w dzień po prawie 3 godziny to coś da się zrobić. Za tydzień jedziemy na to wesele i trochę się boję jak ten mój bombelek zaśnie bez mamusi, no ale chyba babcia da radę w dzień niema problemu zostaje ale na noc jeszcze nie był beze mnie.

Aga nie zazdroszczę... Wręcz współczuję biedne u krzysiowi te upały i te bandaże... A lekarze eh temat rzeka i nic tylko by można narzekać na tą naszą służbę zdrowia.

Czy wasze maluchy też takie niejaki bo ten mój maluch to ledwo coś przekąski albo parę łyżek obiadu czy jogurtu, czasem kawałek chleba czy plaster sera albo wędliny czasem kawałek jabłka czy parę malin... Nie wiem to pewnie przez upały. Chociaż dziś u nas chłodniej trochę pada, ale już dość mam tych upałów dla mnie 25' by wystarczyło bo jak tak gorąco to taki mamy skwar w chałupie że spać nie idzie dosłownie i okno otwarte i nic nie daje.

Co u was??

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Co tu taka cisza? Pewnie cieszycie się ostatnimi dniami wakacji i cieplej pogody. U nas po staremu, Oli duzo czasu spedza na dworze, spacery, plac zabaw albo balkon. Oczywiście najlepszą zabawą jest zrzucanie samochodzikow z ostatniego piętra a matka biega

Odnośnik do komentarza

Juz po remoncie ufff byl straszny balagan. Zamykam moj Punkt Przedszkolny i mam w przedszkolu duzo pracy bo muszę do konca sierpnia oddać lokal. Praca, ktora miala byc w państwowym przedszkolu będzie dla mnie dopiero od stycznia jak dzieci ze żłobka przejdą do maluchow. Na poczatku bylam wsciekla, ale posiedzę dluzej z synkiem

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co sie dzieje, ale tak ucina mi kazdy post. Ile wazą Wasze szkraby bo Oli 11.300 i ostatnio ma słaby apetyt, lejarka chce by zrobic morfologię i się boję, ze bedzie slabo jak tak malo zjada, jak xzesto robicie maluchom wyniki? U nas moze przez pierś on slabiej zjada, bo cycuś jest jeszcze kilka razy w ciagu dnia. Dziewczyny koniec urlopu, piszcie co u Was, agga jak rączka Krzysia?

Odnośnik do komentarza

Jakos ciezko sie zebrac zeby cos napisac, tak czas leci. Dopiero byl pocztek wakacji a juz jestesmy na koncowce, szok.

Ang nie ma tego zlego, troche odpoczniesz, spedzisz wiecej z Olim i zaczniesz od stycznia. Moja wazy 11.9, tez cyc i najwiekszy apetyt ma na wieczor, no i na slodkie to jak mamusia nigdy nie odmawia ;)

U nas wszystko fajnie, mala sie rozgadala i wszystko powtarza. Biega, skacze, jezdzi na rowerku i jest slodziak. Oczywiscie zqrzaja sie gorsze dni no ale na szczescie jest ich niewiele. Uwielbia dzieci i biegnie jak tylko zobaczy jakies na placu zabaw. Nocnik narazie czeka na swoj czas.

Zastanawiam sie na kp, bo troche zaczyna mnie meczyc kiedy w gorsze dni siedzi na cycu co chwile. Ale kompletnie nie wiem jak sie za to zabrac bo w nocy bylaby tragednia jakbym powiedziala ze nie ma.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. My urlopujemy sie w kotlinie kłodzkiej. Przyjechalismy na pare dni. Miejsce super, uzdrowisko, cisza I spokoj. Rano przebiezka po parku zdrojowym, cwiczenia na siłowni pod chmurką a potem wypad gdzies w jakies ciekawe miejsce. Wczoraj Szczeliniec, dzisiaj spacer w chmurach (czechy). Młoda ma energii za dwoje. Tyle ze wszystko ja interesuje, wiec albo trzeba ja nosic albo wozic wozkiem, bo nigdzie bysmy nie zaszli. Kamyki, patyki, trawa, robaki itd. Tu jest tyle ciekawych miejsc szkoda ze taki maly bombel jeszcze tego nie zapamieta, no I nie wszedzie mozna z nia isc. Np rafting w Bardo odpada, bo za mala I kamizelki na nia nie dostaniemy... od 15 kg. A u nas 12,5.
Maszkaron ja od tygodnia ograniczylam cyca. Tez bylam zmeczona, bo ona jak upal to tylko by na cycu wisiala. Dzien I noc. Teraz tylko do drzemki ok 13-14tej I do spania na noc. W nocy jak chce to jej daje. Nocnik dalej bez zmian.
Ostatnio miałam faze na zaprawianie. Ogorki, cukinie papryke pomidory sliwki. W roznych konfiguracjach. Moj maz byl zaskoczony bo nigdy tego nie robilam, az teraz mnie wzielo.
Ja tam sie ciesze ze jest cieplo. Ten czas tak szybko ucieka, I niedlugo moja mlodziez zacznie szkole. A my z mloda bedziemy uskuteczniac jesienne spacerki I zbieranie kasztanow. Juz sie ciesze. Piszcie co u was.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej. No już myślałam że nikt nie napisze a nie chciałam walić posta pod postem :))
Ang może jak emotki dodajesz to ci ucina posta. Też tak kiedyś miałam.
Też nie robiłam dawidowi żadnych wyników, ale wczoraj wybrałam się do pediatry bo nam się ośrodek zmienił i lekarze. Dawid niema skóry atopowe tylko okolomieszkowe zapalenie. I ma bielą two, naradzie jedna plama na wewnętrznej stronie uda. Mamy skierowanie do dermatologa. Doktorowa kazała pożegnać się z dydem bo od śliny ma krosty na brodzie, on tylko do spania... No cóż musimy spróbować. Dawid waży okolo13kg. Też je jak ptaszek czasem lepiej czasem gorzej. Wychodzą mu nadal 3ki dopiero ma dwie i trochę maruda zwłaszcza wieczorem. Ciągle by na dworze siedział też uwielbia dzieci wtedy biega zaczepia i pajacuje. Ogulnie kawał luka z niego, nie słucha się wcale tylko wlazi gdzie się da. Najgorsze to że taka z niego mała lamaga. Ciągle się uderza i przewraca i wiecznie coś zdarte, oparte czy siniaki albo guzy. Nie chcę za rączkę, ciągle w biegu i potem takie skutki. Gada sporo powtarza po swojemu.

Magda też sporo zapraw robiliśmy, wszystko swoje z działki nic nie kupowałam.
Ang może to lepiej ze posiedzisz z olim do stycznia zawsze mówiłaś że tak mało czasu masz dla niego.
Kozystamy z pogody.
W sobotę byliśmy na weselu ubawilismu się trochę gorzej było następnego dnia, spałam tylko godzinę bo Dawid już po 6 na nogach. Wczoraj byliśmy na skyway festiwalu w Toruniu i w tym roku jestem rozczarowana, tylko się nachodzilismy a nic ciekawego nie było, lata w stecz było dużo ładniej.
Młody od rana binga ogląda hehe to trza się za robotę wziąść. Jego ulubione bajki to bing i mali odkrywcy mam nagrane parę odcinków na dekoderze i mu włączam jak wola baje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

magada to wypoczywajcie tam spokojnie i smacznych pstragow :))

u nas w weekend istny dramat pogodowy, lało z malymi przerwami. w sobote wyszlysmy dopiero po poludniu na spacerek a dzis zdecydowanie krocej bo 15 st to czlowiek nie przyzwyczajony do zimna :P mam nadzieje ze od jutro wroci kochane sloneczko i znowu bedzie mozna od rana biegac po polu. noce takie sobie, jakies placze i krzyki. w dzien nie odpuszcza mnie na sekunde i nawet nie moge powiedziec glosno ze gdzies chce isc bo od razu jest "NIE".

Odnośnik do komentarza

Maszkaron u nas noce też takie sobie, młody się budzi poplakuje jak się do niego kładę to krzyczy nie i mam go do nas wziąść. W dzień to różnie najgorsze wieczory po powrocie ze spaceru wtedy maruda bo w ogule wracać do domu nie chce. Lodów pożera co niemiara, a nie daj mu to taki ryk...
A poza tym bez zmian, nocnik nadal stoi i kurz zbiera, gadanie się rozwija.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Cześć wam. Ja się tylko zamelduje, bo wszystko u mnie ostatnio ma takie tempo, że sama jestem w szoku.
Po kolei - wczoraj skończyłam 21 lat, Amelka wyglądem przypomina raczej trzylatka niz dwulatka. Ale jest wsio ok. Mieszkamy u mamy, razem z Kaetanem postanowiliśmy, że będzie lepiej jak nasze drogi sie rozejda.
Ja robię prawko na tiry, jestem juz w połowie, poznałam fantastycznego faceta, ale nie chce zapeszac, wiec o tym kiedy indziej ;) generalnie u nas wszystko dobrze i spokojnie, ale dynamiczne pod względem rzeczy które trzeba ogarniać.
Piszcie jak u was, któraś juz w dwupaku ? Chwalcie sie !!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Hop hop. Jest tu jeszcze ktos?
Witaj Ewelinchien. Dobrze ze czasem zajrzysz I dasz znac co u ciebie. Rzeczywiscie duze zmiany. Co prawda ja bym sie nie porywała na prace kierowcy tira. Jakos mi sie wydaje ze nie jest to praca dla kobiety. Duzo czasu w drodze, a tym bardziej ze na chwile obecna Amelka ma tylko ciebie.
U nas młoda coraz czesciej pokazuje charakterek I robi cyrki w miejscach publicznych. A przy tym jest słodziakiem, ze dlugo nie potrafie sie gniewac. W ciagu ostatniego miesiaca urosla 3 cm.
Moj plan na ograniczenie cyca super sie sprawdza. Tylko drzemka popoludniowa I na noc. A w nocy 1-2 razy I to raczej ja jak sie obudze to jej daje, niz ona chce. Musze nad tym zapanowac:)). Chce ja oduczyc do drugich urodzin. Rany jak ten czas leci...
Starsze dzieciaki w szkole to I w domu mam teraz wiecej czasu.
Wczoraj zbieralysmy z Marysia kasztany. Super zabawa. Piszcie dziewczyny jak spedzacie czas z maluchami, jakie zajecia lubia. Pozdrawiamy serdecznie wszystkie mamy grudniowe 2016.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

No wreszcie ktoś się odezwał, Ewelina pisz do nas częściej. Wielkie zmiany u ciebie.

U nas ostatnio była niezidentyfikowana gorączka. Przez noc do 39.5 rano poszliśmy do lekarza, kazała tylko przecwgoraczkowe 3 razy a w razie w to z paracetamol na zmianę. Cały dzień młody leżał, gorączka do końca nie chciała spaść, bałam się bo nigdy tak nie miał, aha w nocy wymiotować parę razy ale to chyba od gorączki, w dzień już nie. Wieczorem jeszcze miał wysoka temperaturę dałam mu syrop i noc spoko, a rano wstał zdrowy jak ryba. I co to kurde było?? Napewno nie zęby bo za wysoka gorączka. A tak się rozlelkal przez tą chwilowa chorobę że wył o byle co i ciągle mamusia i na rece i nawet do WC wyjść nie mogłam bo wył pod drzwiami. No ale ważne że minęło mu to.
My do południa raczej nie wychodzimy bo sporo roboty w domu jest a on o 12 idzie spać to się czasem nie wyrabiam, po drzemie obiad i wtedy idziemy i do wieczora nas niema. Chodzimy na działkę, robimy babki, skacze na trampolinie, zrywa kwiaty, podlewa, kopie, jeździ autka i... Albo na spacer i biega i ciągle się wywraca. Taka niezdatna mała wiecznie poobdzierany aż strach z nim iść.
W sklepach jest nieznośny, ucieka, biega nie chce za rękę ani w wózku. Ostatnio pojechaliśmy Zuzi po buty a ta jak każda baba zdecydować się nie mogła to już myślałam że mnie Dawid doprowadzi do szaleństwa i zabiorą mnie w kaftanie do czubkow. Bez kitu potrafi dać w kość a ja do cierpliwych raczej nie należę. Ale jak się uśmiecha albo mówi "posie mamusiu" (czyli proszę mamusiu) to mnie rozwala, rozczula, wymiekam. Albo jak mnie tuli i stela jak mocno mnie kocha. Mój chłopiec.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Hejo , tez sie zbieralam tydzien zeby odpisac az mnie zmobilizowalyscie ;))

Ewelichien wow wow i jeszcze raz wow ;)) trzymam kciuki zeby wszytsko sie ulozylo po Twojej mysli bo naprawde masz zyciowe rewolucje ;)) przebojowa i odwazna dziewczyna z Ciebie ;))

Megs Dawidzio slodziak jak zawsze ;) oby wam juz goraczka nie wrocila i wszystko bylo ok. Teraz znowu zbliza sie sezon wirusowy i juz mi slabo jak pomysle o jakis chorobskach.

U nas mloda tez szaleje, do poludnia wychodzimy na podworko lub do sklepu a po drzemce i obiadku na plac zabaw i spacerki. Mloda lubi oglądać ksiazki i ukladac klocki a ostatnio bawi sie w mamusie i jezdzi wozeczkiem z lala. Na rowerku zasuwa jak dzikus, nie nadazam czasem za zmiana zdania co chce. Dzisiaj tez zebralysmy kasztany moze stworzymy jakies ludziki ;)) mamusia z chcecia sie pobawi ;p powtarza duzo i juz sie fajnie dogadujemy. U nas cyc zalezny od dnia, bo w sobote zostala od 6 do 22 z babcia i dala rade bez cyca ale jak mnie widzi to juz nie popusci.

Megs ostatnio tez bylismy w mloda w sklepie to to samo, biega, z wozka wychodzi. Tak sie zmeczylismy ze mi sie zakupow odechcialo bo w pospiechu to sie nie da.

Magada ostatnio nawet udalo nam sie z mloda pobiegac. Moze jutro tez sie wybierzemy ;) a jak tam Twoje bieganie ;)???

Pozdrawiamy cieplutko :))

Odnośnik do komentarza

Maszkaron u mnie z bieganiem kiepsko. Na wyjezdzie staralam sie codziennie pobiegac I pocwiczyc na silowni pod chmurka, bo mialam luz. Wstawalam o 6,30- 7 I ta godzinke mialam dla siebie, a mloda byla zaopiekowana przez tatusia. A teraz nie daje rady. Czasem w sobote ide albo w niedziele rano.
A ty biegasz z malutką w wózku?
Megs a moze te wymioty nie z goraczki tylko wirus? U nas po powrocie mloda miala biegunke? Trudno to nazwac biegunka. Po prostu robila trzy kupy na dzien, zamiast jednej na dwa, trzy dni jak zwykle. Ale byla bez goraczki, I zachowywala sie jak normalne, zdrowe dziecko. Myslalam nawet ze to moze trojki ruszyly, ale chyba jeszcze troche na nie poczekamy. A jak wasze pociechy stoja z zebami.
I jakie macie foteliki do auta. Ja musze cos kupic. Ze starego wyrosla a ten co mam jest od 15 kg. Od biedy moglby byc tylko troche za niska jest, bo pas przechodzi jej pod broda w najnizszym mozliwym zalozeniu, co troche powoduje dyskomfort. No I mam problem, bo nie wiem co wybrac. Doradzcie.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Magada czasem sobie razem biegamy ;)) taki trening sily biegowej, dwa w jednym bo jest co pchac ;)) problem z fotelikiem mam ten sam, mloda jeszcze sie miesci ale do zimy musze cos kupic bo w kurtce juz bedzie slabo i glowa prawie siega juz gornej ktawedzi oparcia. Duzo widzialam ludzi z fotelikami recaro i kolezanka tez ma i chwali. Ja mialam w planach kupic do jazdy tylem ale sama nie wiem, mam metlik w glowie co do tematu.

Odnośnik do komentarza

Hej. Jeśli chodzi o fotelik my kupiliśmy jak była akcja wycia podczas jazdy taki od 0 do 25kg. Espiro delta. Narazie młody się jeszcze mieści do niego spokojnie więc myślę że za rok będziemy musieli wymienić. On już od dawna jeździ pszodem choć można było montować go tyłem ale przez to jego wycie chwytalismy się każdej możliwości by dało się jeździć.
Gorzej u nas ze spacerówka bo mam taki model że do 15kg dziecka. W sumie mało już jeździ w wózku ale w dalsze trasy się przydaje.

My na działce się relaksujemy. Najgorsze ze nic nie moge z nim zrobić bo ciągle mamusia i mamusia i miauczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę ale się u was dzieje.
Ale to dobrze że idzie wszystko do przodu.
Wiecie, trochę mi po K zostalo dlugow, więc smigam na te tiry, raz ze dla mnie to fajna sprawa A dwa ze kaska jednak z tego jest dobra, posplacam sie i w końcu odzyje troche. I dorobie sie jakis oszczędności.
Amelka bedzie musiala zostac z moja mama na przemian z K, ni nic nie zrobię innego.
Martwi mnie tego tegoroczna matura, bo to przecież w maju, nie wiem jak to ogarnę...
Co do sportu i biegania- uwielbiam biegac ale moje kolana juz nie są w takiej dobrej formie jak przed ciążą wiec odpuściłem.ta formę i poki co staram sie regularnie jezdzic konno i robic ćwiczenia wzmacniające nogi. Do wagi przed ciążą zostalo mi 10 kg na plus wiec nie narzekam. A operacje brzucha i cycków i tak kiedyś zrobie, ale najpierw urocze wszystkie dzieci :D
Uciekam w swoje zajęcia, bo dziś mam pracę, A muszę ogarnąć parę rzeczy, jutro wolne Ale Amelka wraca z wakacji od K i będę mieć stosunkowo mało czasu, a w niedzielę wyjeżdżam w trasę Do Anglii z tym właśnie facetem ;) bo to on był jakby czynnikiem, dzięki któremu podjelam taka decyzję (sama oczywiście, on mnie wiec zniecheca ale widać że się cieszy :D ). Więc przed tygodniową nieobecnością trzeba trochę się przygotować.
Dawajcie znać co u was, pozdrawiam!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ewelina w porownaniu do tego co u Ciebie to u nas totalna nuda ;)) tydzien bez mlodej, ja na razie jeszcze do tego nie dojarzalam ;) poki co mamy jakies 18h rozłąki max

Wlasnie siedze i zamierazam pic kawe ;)
Mlodej chyba wychodza piatki bo tak sie slini jak niemowlak, do tego jakis katar sie pojawil- mam nadzieje ze to to. Teraz ta pogoda taka szalona bo rano i wieczorem chlodno a w dzien upal.
Podrzuce na poczte obiecane juz dawno fotki ;))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...