Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po przejściach...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam; D
Ina wymieklam po Twoim ostatnim wpisie; D córcia super! Jak bioderka?
Hunny współczuję wolę dochodzić sama do siebie. Zdjęcia piękne, co fotograf to fotograf. Żałuję ze sama się nie skusiłam.
Stokrotko duzo zdrowka. Bartuś cudny i okraglutki; )
Andzia gratuluję, cudeńko! I zazdroszczę też bym chciała takiego bobasa maleńkiego; )
Słoneczko moja bratnia duszo:D kawaler z Filipka :) U nas z wagą i wzrostem prawie identycznie jak u Ciebie. Także my też z tych szczuplejszych.
Co u nas: rosniemy, Marcinek jest radosnym i energicznym dzieckiem. Raczkuje i zaczyna wstawać, zdarzy mu się usiąść samemu; ) Chodzi trzymany za rączki. Jest bardzo wygadany (mama, tata, baba i inne niezidentyfikowane słowa; ) Dużo by dalej wymieniać ogólnie jestem z niego dumna; )
Rytm dnia mamy w miarę unormowany.
Wszystkie kg po porodzie straciłam, została falda na brzuchu, za która nie mogę się zabrać; )

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Hej justi,fajnie ze sie odezwalas:) Nastepnym razem prosze aktualne zdjecia Marcinka:)
andzia nic nie piszesz,mam nadzieje,ze dajesz rade! Daj znac jak tam wrazenia z Malutka we wlasnym domku?

Ps dziewczyny planujecie wiecej dzieci? Wiem,ze anno chce jeszcze jedno,a reszta z was? Jesli tak to po jakim czasie? Moja kolezanka urodzila na poczatku czerwca,a juz sie staraja o kolejne! Stwierdzila,ze nie ma na co czekac. Podziwiam!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlh371lbevm3jb.png

Odnośnik do komentarza

Justi grunt do dobry humor :) A zamiast tak zachwalać swojego Marcinka to być go pokazała! Dawno już nie było żadnego zdjęcia. A co do bioderek to już nie nosimy pieluchy od lutego. Czeka mnie jeszcze wizyta u ortopedy w 6 miesiącu.

A tak z innej beczki. Z kilogramami nie mam problemu, ale za to włosy wyłażą mi garściami. Kiedy to się skończy? Znacie jakieś skuteczne środki? Cera też tragedia...

Poniżej dzisiejsza przygoda z marchewką :D

monthly_2016_03/mamusie-po-przejsciach_45091.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2df9hhf8rhwny.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ibm23e5elvpqabz6.png

Odnośnik do komentarza

Hej. No w domku to już nie to samo co w tym okropnym szpitalu. Myślałam że będzie gorzej ale jest można powiedzieć nawet bardzo dobrze. Mała nie płacze za dużo no tylko wtedy kiedy mokro w tylek i jest głodna :)
tylko mnie strasznie po tym porodzie tyłek boli bo koledzy wyszli ech :(
co do kolejnych dzieci Karolinka to ma już starszego brata i jednego aniołka w niebie już więcej nie planuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkhdgez3ynkii3.png

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

Odnośnik do komentarza

Ina ta Twoja Zuzia to ma super te oczka takie duże :)
Śliczna kobietka zresztą tak jak każde z naszych bobasów :)

http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkhdgez3ynkii3.png

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

Odnośnik do komentarza

Stokrotko nic nie mow o tesciowej. Zawsze powtarzalam, ze moja to super babka i ze kazdemu takiej zycze itp itd, a odkad pojawil sie Filip to mam ochote udusic golymi rekoma! Teraz jest juz lepiej, bo Maly wiekszy i ja troche madrzejsza, ale kiedys na pewno jej wyznam, ze poczatki mojego macierzynstwa byly tragiczne dzieki niej.
Ina jakos tam za czysto u Was jak na pierwszy raz :p Wlosy tez mi strasznie lecialy, ale juz przestaly i duzo nowych rosnie. A z kilogramami mam problem w druga strone - jestem na minusie i wygladam jak wieszak na ubrania :/
Justi klaniam sie nisko :D Marcinek od zawsze zlote dziecko, duzo buziaczkow od cioci :*
Hunny zdjecia cudowne. My nie mamy ani noworodkowej sesji ani niemowlecej, moze dopiero na roczek sie uda. Mielismy dostac w prezencie na chrzciny, ale Filip byl juz za duzy (tzn za malo spal :p ). A co do tej rehabilitacji to tylko sie cieszyc. U mnie nie wszystko wrocilo do normy po porodzie i seks juz nie sprawia mi takiej przyjemnosci, jak kiedys. Powinnam pojsc do lekarza, ale jakos nie moge sie wybrac... Zwlaszcza, ze chcemy jak najszybciej sie starac o kolejne dziecko. Tylko jeszcze @ nie mam, wiec poki co na checiach i sporadycznych cwiczeniach w ramach przypomnienia sie konczy :p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Hej agusia! Przyznam,ze czekalam na ciebie:) myslalam ostatnio sporo o tobie,bo pisalas,ze nie czulas sie najlepiej a potem umilklas:( mam nadzieje,ze juz troszke lepiej. Jak tam Panna Florianna ?:) zdjecie prosimy
ina jaki wyniki w starciu z marchewka?:) byli poszkodowani? Co do wlosow to ja zaczelam jakies maseczki domowe nakladac ,bo nie tyle moze,ze wylaza a suche jak siano sa :/ z cera to samo. Przed ciaza i przez cala ciaze ani jednego pryszcza,a teraz falami po 3 wychodza,na szczescie szybko znikaja
andzia nie pamietalam,ze mialas juz jedno dziecko,jak ma na imie i w jakim wieku jest?
A ja wam wstawiam zdjecia mojego Kowboja z dzis:)

monthly_2016_03/mamusie-po-przejsciach_45099.jpg

monthly_2016_03/mamusie-po-przejsciach_45100.jpg

monthly_2016_03/mamusie-po-przejsciach_45101.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlh371lbevm3jb.png

Odnośnik do komentarza

Hunny mam syna ale to już kawał chłopa w lipcu będzie miał 11 lat ale cieszy się na małą siostrę a szczerze mówiąc bałam się jak to będzie.
Super zdjęcia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkhdgez3ynkii3.png

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

Odnośnik do komentarza

Słoneczko sama byłam w szoku, że tak czysto :) Muszę przyznać, że Zuza jadła marchewę z chęcią i apetytem. Szkoda, że rano przy kaszy nie idzie tak łatwo.
Waga u mnie też na minusie. Wczoraj to się trochę zdziwiłam...
Ja to @ mam już regularne, niestety. Tak dobrze było bez!
Hunny co do Twojego wcześniejszego pytania to chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale nie wiem kiedy. Z uwagi na wiek najlepiej niebawem jednak chyba nie będzie tak łatwo.
A Twój Mateo za każdym razem fajniejszy. Słodziak z niego. Widać jak się zmienia :)
Andzia spora różnica wieku między nimi. Już rozumiem dlaczego napisałaś, że musisz się uczyć od nowa :) Tego się chyba jednak nie zapomina?

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2df9hhf8rhwny.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ibm23e5elvpqabz6.png

Odnośnik do komentarza

sloneczko strach o serduszko nadal pozostaje,ale jeszcze gorsze jest to,ze kazdego dnia dociera do mnie z nowa sila o co sie otarlismy.. Tego dnia gdy dowiedzielismy sie,ze Mathéo potrzebuje operacji pani kardiolog zakazala mi czytania na internecie czegokolwiek na temat jego wady. To byl pierwszy raz kiedy posluchalam takiej rady i slusznie. Dopiero pozniej dowiedzialam sie,ze jest to najczestsza przyczyna "syndromu smierci lozeczkowej", przeczytalam historie matek,ktore nie mialy tyle szczescia,by wykryto problem i ktorych dzieci zmarly w przeciagu 2 tyg od porodu. Bez zadnych oznak,cichutko we snie. Najbardziej poruszyla mnie historia dziewczyny,ktorej synek zmarl w szpitalu w 3ciej dobie podczas pierwszej kapieli,mial on identyczna wade serca jak Mathéo:( Tak samo przedwczoraj podczas tortur fizjoterapii przegladalam sobie kolorowa prase i przypadkiem natknelam sie na artykul o francuskiej aktorce,ktorej coreczka po urodzeniu tak jak Mathéo przy wypisie ze szpitala miala zidentyfikowany problem z serduszkiem,kardiolog,operacja,rekonwalescencja,wszystko ok,bedzie zyc normalnie. I nagle pewnego dnia w wieku 5 miesiecy,jej mama przygotowywala jej butelke i myslala,ze Mala zasypia,a ona cichutko umierala. Zanim sie zorientowali i rozpoczeli akcje ratunkowa niestety bylo juz za pozno. Staram sie nie miec paranoi,ale to nie jest latwe. 3 tygodnie zajelo mi pozwolenie mu na spanie w swoim lozeczku 2.5m ode mnie. Wczesniej co noc wloklam jego lozeczko(na szczescie na kółkach,przez caly pokoj,zeby bylo kolo naszego lozka). Nie mam pojecia kiedy bede w stanie spac w oddzielnym pokoju.. Mieszkamy w domku i kiedy Mathéo spi wieczorem,a my jestesmy na dole ,w jego pokoju mamy ustawiona kamere,a ja bez przerwy sie gapie w obraz czy wszystko ok i chodze co 10min sprawdzac jak oddycha,to samo w nocy.. Nie wiem czy ten strach kiedys minie. Z drugiej strony za kazdym razem kiedy na niego patrze,mysle o tym jakim jest cudem. Te zdjecia ze szpitala zrobione byly na godzine przed diagnoza,wtedy jeszcze nie mielismy pojecia,ze cokolwiek moze byc nie tak. Mam zamiar powiesic je na scianie i zawsze pamietac,zeby nigdy sie na niego nie zloscic,nigdy nie tracic cierpliwosci i kochac tak bardzo jak to tylko mozliwe.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlh371lbevm3jb.png

Odnośnik do komentarza

Ina to nasz instynkt nie zapomina się ale wszystko naokoło się zmienia teraz są inne produkty zalecane dla naszych dzieciaczków tyle tego wszystkiego w tych sklepach że sama nie wiedziałam co kupić żeby było dobre. No i przede wszystkim młody jak się urodził to miał 4300 to był taki mały klocek a ta dama to taka kruszynka bo przy wyjściu ze szpitala miała nie całe 3 kg a z takim maluszkiem nie miałam do czynienia ale dajemy rade

http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkhdgez3ynkii3.png

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

Odnośnik do komentarza

Hunny faktycznie czasami lepiej nie wiedzieć pewnych rzeczy... Życzę Ci, żebyś z każdym kolejnym dniem była spokojniejsza, a nie coraz bardziej zestresowana.
My dziś byliśmy na wizycie u innej pediatry, żeby sprawdzić diagnozę naszego konowała i osłuchując Małego wyłapała jakieś szmery nad serduszkiem. Przez tylu lekarzy się już przewinęliśmy, a tu nagle takie coś! Mam nadzieję, że to nic groźnego...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Bo nie pisałam :p Filip od dwóch tygodni ma katar, od tygodnia kaszle i to coraz mocniej. W zeszłym tygodniu dwa razy byłam u naszego pediatry i wg niego wszystko ok - katar od ząbków a kaszel od kataru. Ale mi to nie pasowało i miałam rację, bo gardło czerwone, węzły powiększone więc mamy infekcję. Szkoda, że dalej nie czekałam na samowyzdrowienie, może mielibyśmy okazję w zapalenie płuc się pobawić! Konował je*any! To już druga chybiona diagnoza w jego wykonaniu. I trzeci lekarz, którego przerabiamy. Ciężko w tej dziurze o kogoś sensownego, oj ciężko...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Przykro mi,bo faktycznie przy dziecku trzeba lekarza,ktoremu mozna zaufac. My mamy pediatre,ktora pracuje tez w szpitalu w ktorym rodzilam. Pierwsza wizyta-super wrazenie. Druga-o polowe gorsze,juz nie taka sympatyczna,niecierpliwa,malo pomocna. Nie wiem czy u niej zostaniemy.. Z drugiej strony chodzimy tez do swietnego ogolnego lekarza,ktory zajmuje sie rowniez dziecmi. On zna mojego meza od 25 lat i zajmuje sie wszystkimi naszymi problemami. W sumie to on nam pomogl ze zwalczaniem refluksu u Mathéo,a nie pediatra.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlh371lbevm3jb.png

Odnośnik do komentarza

Słoneczko nie martw się. U Zuzki też wykryto szmery, ale badanie u kardiologa nic nie wykazało. Wszystko jest ok! A szmery są ponoć normalne przy rosnącym serduszku.
My dzisiaj byłyśmy na kontroli słuchu. Ostatnia wizyta we wrześniu.
Hunny wzruszyło mnie to co napisałaś. Ja czasami denerwuję się na Zuzie aż mam ochotę nią potelepać, ale jak pomyślę sobie, że coś mogłoby się jej stać albo gdyby spotkała nas jakaś choroba to od razu robo mi się źle! Czasami zalezie ostro za skórę, ale cieszę się, że ją mam i dziękuję, że wszystko jest z nią ok!

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2df9hhf8rhwny.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ibm23e5elvpqabz6.png

Odnośnik do komentarza

My ostatnio zmieniliśmy lekarza bo poprzedni był beznadziejny. Przede wszystkim nie wysłał nas przed szczepieniem na konsultacje do neurologa co trzeba zrobić w przypadku wcześniaków. Zaszczepilismy i bach, problem. Nowa Pani doktor jest fajna i konkretna.
Dostaliśmy zgodę na szczepienia wiec co by nie narażać świadomie dzieci na choroby zaszczepilam i co? Znowu napięcie się podwyższyło. Nie każdy jest stworzony do szczepionek

http://www.suwaczki.com/tickers/relggu1r56mu5jpr.png

Julek :* 23 tc, kochamy Cię Aniołku!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...