Skocz do zawartości
Forum

Ina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ina

  1. No to teraz już raczej z górki :) Zaraz połówkowe i drugi trymestr! To nasze skrzaty od września będą razem bo Zuza też idzie tam do żłobka.
  2. Stokrotko ten dr jako jedyny zauważył, że zabieg niesie za sobą takie ryzyko. Jak poszłam do szpitala i wzięli mnie na fotel to tylko badanie ginekologiczne miałam. Żadnego usg. Kazali mi się od razu decydować żeby na następny dzień rezerwować salę na operację. Gdybym się odważyła to teraz mogłoby być różnie :/ Na szczęście mąż namówił mnie na dodatkową wizytę. Doktor powiedział, że tego typu torbiele są wrodzone tylko tak małe, że nie widoczne i nie wyczuwalne. Taka moja uroda...mógł być gdziekolwiek indziej, ale akurat umiejscowił się tak pechowo. A jak Ty się teraz czujesz? Wszystko w porządku? Gdzie wozisz Bartka do żłobka?
  3. Hej dziewczyny. Ja karmiłam do 8-9 miesiąca bo Zuza sama zrezygnowała...jakby chciała to bym ją do skończenia roku karmiła cyckiem z pewnością :) A co do mnie to zabiegu mieć nie będę. Poszłam na konsultację i okazało się, że to zbyt ryzykowne. Jest to torbiel zastoinowa, która umiejscowiona jest 2 mm od ściany kiszki stolcowej. Także nic z tego. Mogę z tym żyć i rodzić naturalnie więc jeżeli nie będzie rosło zostawiam to jak jest. Co pół roku kontrola. Na razie tyle...
  4. Oj, zawsze coś :/ Mam nadzieję, że skończy się szczęśliwie i szybko wrócisz no normalnego życia. A powiedział ci skąd ten krwiak? No Madanowski odbierał mój poród i był ostatnio jak zgłosiłam się na zabieg, ale w sumie nawet nie miałam z nim kontaktu bo badały mnie te jego psiapsiółki :) Mam mieszane uczucia co do niego dlatego zdecydowałam się na Owerkowicza. Dziękuję za informacje i trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło.
  5. Hej dziewczyny! Stokrotka gratulacje!!! Do jakiego lekarza chodzisz?? Ja we wtorek mam wizytę u dr Owerkowicza. Wiem, że już nie jest ordynatorem szpitala ale poleciła mi go pani, z którą byłam na sali jak mieli się zająć tą torbielą. Masz może jakieś zdanie na jego temat? Ola jestem dokładnie takiego samego zdania jak dziewczyny. Super, że porozmawiałaś z mężem i razem doszliście do wspólnego stanowiska. Ja miałam tylko dwa szwy a bolało jak cholera więc podziwiam Ciebie tym bardziej i współczuję przeżyć. Plastyka pochwy jest teraz popularna i z pewnością w odpowiednim miejscu zajmą się Tobą jak należy.
  6. Wczorajsza "konsultacja" trwała całe 5 minut....oczywiście bez badania. Mam sobie wybrać pasujący termin, przyjść na 8 na czczo na oddział i prawdopodobnie w ciągu doby będę miała to coś usunięte i wrócę do domu. Dziwne bo ordynator szpitala, w którym mam termin na 26.04 powiedział, że to może trwać nawet tydzień (?)! Gdyby nie Zuza to byłoby mi wszystko jedno ile to potrwa, ale muszę przecież zorganizować jej opiekę :/
  7. Beti przeczytałam właśnie, że już 5 raz straciłaś maleństwo :( Okropnie mi przykro i nawet nie zdaję sobie sprawy jakie to musi być ciężkie dla Ciebie... Pomimo tych nieszczęść jesteś dla mnie wzorem do naśladowania bo nie poddajesz się i wiem, że to przykry komplement, ale jesteś niezwykła! Oby w końcu ktoś Ci pomógł i rzetelnie poprowadził przez cały okres zdrowej ciąży! Co do mnie to nadal nie wiem co mi jest...termin zabiegu wyznaczono na 26.04 ale nikt poza moim lekarzem się tym nie zainteresował i mnie nie obejrzał. Jutro idę na konsultację do szpitala, w którym urodziłam więc może się czegoś dowiem.
  8. Dziewczyny kochane! Cieszę się, że znowu piszecie :) Dobrze wiedzieć co u Was. Andzia strasznie mi przykro, że nie udało się z rodzeństwem. Myślałam ostatnio o Tobie... Beti cóż mogę powiedzieć... żadne słowa nic teraz nie znaczą. W Twoim przypadku to już chyba tylko genetyka pozostaje do sprawdzenia. Mocno trzymam za Ciebie kciuki. Agusia Twoja Flora jak zwykle piękna :) A jak tam Wasze starania o rodzeństwo? Ja póki co siedzę w szpitalu i czekam na konsultację u gin. Mówię Wam, że zawsze coś się przyplącze. Poszłam w poniedziałek do swojego lekarza bo myślałam, że mi macica wypada...okazało się, że mam coś na lewej ścianie pochwy. Torbiel bądź polip. Muszę to teraz skonsultować i czeka mnie zabieg. Trochę się stresuję. Z drugim dzieckiem póki co się wstrzymujemy. Chciałabym najpierw pracę znaleźć, ale Zuza dopiero od września idzie do żłobka. Teraz nie ma kto z nią zostać więc sytuacja patowa.
  9. Kumi lepiej ugotuj świderki albo kokardki. Jeśli mały nie umie jeszcze chwytać palcami to lepiej żeby miał coś wiekszego co może pewnie trzymać w rączce.
  10. Hej. Dawałam jej papki jeszcze przed 5 miesiącem a od około 8 już jedzenie z kawałkami, ale byla zbyt leniwa żeby je gryźć więc wypluwała... Nie masz się co bać, nie zadłatwi się :) zacznij od czegoś miękkiego co da radę rozgryźć np. dojrzały banan, makaron, skorker od chleba itp. Zobaczysz czy w ogóle ma chęć to jeść. Nie dawaj za długo papek bo bedziesz miała później problem.
  11. Kumi, ale słodziak!! Nie martw się, wszystko kiedyś się skończy ;) Ja też nie mam wesoło bo moje dziecko ledwo skończyło rok i stwierdziło, że jest na tyle dorosłe, że nie pozwala się w ogóle karmić. Sama chce jeść a nie potrafi jeszcze posługiwać się łyżką więc jest masakra... Do tego wybredna jak cholera... A tak poza tym to dokładnie dwa lata temu zrobiłam pierwszy test i wyszedł pozytywny. Szkoda tylko, że nie na długo...
  12. Hej andzia! Ja czytam nasze stare forum czasami i właśnie zauważyłam ten NEWS od Ciebie Muszę przyznać, że Cię podziwiam. Ja w Zuzy urodziny miałam stracha bo też mi się spóźniała i zero objawów na @. Na szczęście przypomniałam sobie, że na jesień ZAWSZE mam przesunięcie z 28 na 30 dni :) Tobie jednak kochana gratuluje!!! To już nie nowość dla Ciebie więc pewnie inaczej do tego podchodzisz. Ja jestem ciągle zmęczona i już chce do ludzi także nie wiem kiedy znowu ruszymy z koksem Muszę trochę psychicznie odpocząć. Oby wszystko szło gładko i maluch zdrowo się rozwijał!!! Buziaki!
  13. Nikuś dziękuję Ci bardzo :* Moja Zuza dzisiaj skończyła rok!!! Nie wiem kiedy to zleciało... Już z niej duża i mądra dziewczynka. Chodzi sama od tygodnia, mówi mama, tata, baba, papa, nie, kici i jakieś tam inne zlepki. Szybko wszystko łapie. Jest kochana. A ja jak sobie przypomnę ten dzień sprzed roku to śmiać mi się chce :) W sumie to zaczęło się wszystko 14.10., ale finał był dzień później. Zapomniałam wam w ogóle napisać, że jak trafiłam do szpitala to czekając w napięciu na rozwój sytuacji oglądałam przez okno jak kręcą odcinek "Pierwszej miłości" . A Wam jak leci?? Łukaszek też już spory kawaler...
  14. Hej, piszę ku przestrodze :) chociaż nie wiem czy to jeszcze ktokolwiek przeczyta... Jeśli u waszego dziecka wystąpi nagła gorączka bez pozostałych objawów choroby to znaczy, że macie do czynienia z tzw. trzydniówką. Inna nazwa to rumień jakiś tam... U nas gorączka trwała 4 dni a wysypka pojawiła się dopiero dzisiaj czyli dnia piątego. Najlepiej zrobić od razu maluchowi morfologię bo inaczej trudno cokolwiek stwierdzić. Ja 4 dni zachodziłam w głowę co to może być bo lekarze też nie byli pewni. Dzisiaj sprawa się wyjaśniła bo przyszły wyniki i wystąpiła wysypka. W necie możecie przeczytać, że gorączka musi być bardzo wysoka. U nas była powyżej 39 stopni. Zbijacie na zmianę nurofenem i paracetamolem w kroplach. Pomagają też chłodne okłady na czoło. To wszystko co możemy zrobić... Życzę aby maluchy wam się nie pozarażały a jeśli już to wytrwałości bo dziecko z gorączką jest strasznie marudne :) - jak chory mąż
  15. Beti i tego wszystkiego z całego serca Ci życzę!!!
  16. STO lat dla Florki z okazji pierwszych urodzin!!! Dużo zdrowia! Buziaki :)
  17. Ja nadal nie jem rzeczy wzdymających, orzechów i unikam cytrusów, ale to bardziej z przyzwyczajenia :) Już jakoś mi tak zostało... Moja koleżanka ma 4 miesięczną córkę i je wszystko, ale z umiarem i twierdzi, że z Jagodą wszystko ok. Zuzia też na nic źle nie reagowała. Jedynie jak jej dałam truskawkę to trochę ją wysypało.
  18. Hej. Nika tak karmię jeszcze Zuzię, ale tylko raz na dobę. Dziwne wiem, ale pediatra stwierdziła, że lepiej tak niż wcale... Musiałam zrezygnować z nocnego karmienia bo Zuza jest już za duża i powinna nauczyć się jeść kolację na tyle sytą żeby przespać całą noc a poza tym podjadając w nocy nie chciała zjeść porządnie śniadania. Natomiast karmienie przed snem odpadło bo gryzła mnie po sutkach :) albo się nimi bawiła. Teraz zostało nam tylko uzupełnianie o 23. Nie jest to dla mnie męczące więc niech sobie je :) A tak się teraz prezentuje.
  19. Hej Nika!!! Gratuluje! Masz pięknego synka! Taki uśmiechnięty i ma super kudłatą główkę :) Wygląda na starszego... Cieszę się, że wszystko Wam się dobrze układa i oby tak dalej. A dzieci często się krztuszą podczas ssania. Moja Zuza też kilka razy przyprawiła mnie o stan przedzawałowy :) Dziękuję, że się odezwałaś! Pozdrowienia!!!
  20. Jo-manh teraz widać jaka Lila jest podobna do Ciebie :) Śliczna i z tego co piszesz to prawdziwy aniołek. Oby tak dalej! A z mężem na pewno się jakoś dogadacie, przecież tyle razem przeszliście. Wszystko się ułoży! Buziaki :* Nika jak tam Twój maluch? Czekamy cały czas na jakieś info...
  21. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i kolorowo :) Dziecko to ogromna zmiana zwłaszcza dla tego z rodziców, które podejmuje się jego wychowania na początku. Ja też czasami marze o weekendzie tylko we dwoje albo jednym dniu tylko i wyłącznie dla siebie, ale...może za 18 lat Ostatnio poszlam do kosmetyczki na całe 2 godziny bez Zuzi i odpoczęłam. Mój mąż jeśli nie jest w pracy to zajmuje się Zuzką wzorowo. Zrobi przy niej wszystko bez problemu. Na codzień wiadomo, że więcej czasu ja z nią spędzam, ale najbardziej wykańcza psychicznie rutyna bo na swoje dziecko naprawdę nie mogę narzekać.
  22. A to moja 8-io miesięczna gwiazda :)
  23. Słoneczko jak się cieszę, że napisałaś. Już myślałam, że tylko ja jesten taką wredną matką bo mam zwyczajnie dosyć swojego dziecka... tylko czasami. Poza tym jak już ostatnio wyżaliłam się Stokrotce brakuje mi dorosłego towarzystwa. Poza tym to Zuzia już sobie siada i zaczęła raczkować Jakoś tak obie rzeczy jednocześnie jej się udały. Postawiona na nogi drepta w miejscu. Jest coraz słodsza i strasznie kochana, ale też potrafi zaleźć za skórę. Stokrotka co za pech! Współczuję Ci złych doświadczeń, ale może wszystko się jeszcze dobrze skończy. Jakby co to pisz. Sprobuje Ci pomóc chociaż w tym wypadku to niewiele można samemu podziałać.
  24. Jaka fajna pyzunia :) A reszta co tak zamilkła? Piszcie dziewczyny co u Was słychać... jakieś roczki chyba się już posypały? Chwalić się :)
  25. Chwalę się :) Dzisiejsze popołudnie spędziłam w bardzo miłym towarzystwie... 3 godzinny spacer z naszą forumową koleżanką Stokrotką i jej małym przystojniakiem wyrwał mnie z polnych bezdroży do całkiem nowych okolic :) Dziękuję i czekam na więcej! Następnym razem obowiązkowo z kawą i ciachem! Szkoda, że nie można spotkać się w większym gronie...Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...