Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki listopadowe 2016


Gość Monalika

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wasze maleństwa śpią w dzień? Jakie macie skuteczne metody na usypianie? U nas z tym problem bo jak już zaśnie to tylko na chwilę, parę razy dziennie tak. Ciągiem to tylko na spacerze i jak wracamy do domu to zostawiam ją w wózku śpi sobie dalej i w sumie ze spacerem to 3 około tak a jak spaceru nie ma bo paskudna pogoda to i spania nie ma!:-/

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Fiole:) u nas w dzień nie ma problemu ze spaniem. Albo jak je to zasnie albo jak go chwile pobujam na rękach i śpi w wózku to jak sie zaczyna kręcić i marudzic to wózkiem bujam u śpi dalej. Gorzej jest w nocy bo najlepiej mu sie śpi z nami w łóżku a ja chce zeby byl przyzwyczajony do łóżeczka i go odkładam to zaraz sie budzi. Wtedy probuje ze smoczkiem go uspac i czasem sie udaje ze dalej śpi jak go odkladam. A ja mam pytanie do dziewczyn ktore w ciąży mialy hemoroidy, po ciąży tez macie z nimi problem? Bo mi w ostatnim miesiacu ciąży wyszły i jeszcze przy wysilku sie pojawiają:/

Odnośnik do komentarza

U mnie Fiołe jest tak jak i u Ciebie. W ciągu dnia dłuższy sen to tylko na i po spacerze. A tak to drzemki max 30 min. Najlepiej na rękach ale ja ją odkładam do łóżeczka lub na sofę i często w trakcie odkładania juz kwęka (np teraz haha)..
Ja usypiam/uspokajam skacząc na piłce. Czasem też daje smoka lub włączam na mp3 suszarkę (ale to raczej na wieczór/w nocy lub nad ranem ok 6/7 jak się wybudza).
W nocy śpi juz ok. Najpierw zmieniam pieluche by nie rozbudzić (daje smoka jak jest płacz) a potem cycek. Zasypia przy nim wiec przenoszę ja do łóżeczka i śpi. Tylko ok 6/7 juz ma taki sen ze daje suszarkę i czasem smok.
Tak więc mój sposób to zamiennie piłka smok suszarka. Czasami ma też taki dzień ze leży bez niczego sama i zasypia. Ale nie ogarniam dlaczego :P

Co do hemoroidów to ja miałam i teraz tez. Przy prodzie mi wyszły ale już się schowały i trochę wychodzą przy wyróżnianiu. Miałam ostatnio duże krwawienie. Stosowałam czopki Prosterisan i dbałam o luźne wypróżnienie. Na razie nie mam już krawienia ale mam troche zaparć :/

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-)
Jak się karmi piersią to nie trzeba dopajać. Ale u nas oprócz piersi Leonek raz dziennie dostaje sztuczne mleko w butelce żeby umiał z niej pić. Zazwyczaj więcej niż 60 ml nie wypija woli z cycusia się najeść :-)
Szymcia karmiłam prawie 9 miesięcy tylko piersią bez podawania butelki i potem nie chciał butelki chwycić. Jak go odstawiałam to 2 dni nic nie chciał jeść i to był dla mnie horror. Dopiero po tygodniu walki zaczął akceptować butelkę, więc Małego od razu uczymy jeść z butelki :-)
Leonek w zeszły czwartek ważył 5060g a na szczepienie idziemy w przyszłym tygodniu tylko jeszcze musze kupić szczepionkę 5w1

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a2w1xmpzs.pngurl=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5et4owibbo.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkie Mamy! Cieszę się, że jest takie forum i można trochę się poczuć jak na kawie z inną mamą :) Moja córcia ma niecałe 2 miesiące i teraz przerabiam temat sapka, katar czy może coś innego..Wie ktos jak sobie z tym skutecznie radzić? Strasznie chrapie, sapie, "furgota" tak pomiędzy nosem a gardłem. Nosek czysty pusty a wrażenie jakby był zapchany. Najgorzej nad ranem kiedy ma tego tam sporo i wtedy kicha krztusi się próbuje to przełykać czasem ma chwilkę kiedy próbuje oddech łapać bo gdzieś jej to zaleci. Lekarka stwierdziła, ze to nie jest katar tylko z ulewania ale dla pewności przesunęła szczepienie. Dziś mam wrażenie że coś jej z noska puszcza i jednak wygląda to jak katar ale nadal nosek pusty a to co wyciągam to jakby z głębi. Do tego doszła sucha skóra na policzkach więc mam dietę bez mleka serów itp. jeśli to nie przejdzie mam dostać skierowanie do laryngologa żeby kamerką jej zajrzeli i sprawdzili co się tam dzieje. W ciągu dnia sobie z tym w miarę radzi ale najgorzej w nocy bo prawie całe ładnie przesypia budząc sie co 3-4 godziny napić albo zjeść.

Na szczęście córcia śpi w miarę ładnie mam czas by troszkę się regenerować oczywiście kosztem porządku ;) Ale córcia i starszy syn muszą mieć mamę chodzącą w ponie nie snującą się ze zmęczenia po domu.

Karmię piersią więc w odpowiedzi na to czy dopajać - nie dopajać częściej przystawiać, pierwszy pokarm to picie dla maluszka! to moje drugie dzieciątko więc troszkę przerabiałam tematów oprócz tego co wyżej opisałam. Oczywiście zawsze można dopytać pediatrę co o tym sądzi.

Problem z niechęcią malucha do jednej piersi - starszy miał w jednej za mało więc popełniłam błąd pozwalając mu jeść więcej z drugiej. Teraz wiem, że w nocy pierś bardziej dopasowuje się do produkcji mleka więc w nocy trzeba przystawiać do tej z której nie chce jeść za każdym razem i o dziwo teraz mam pokarmu tyle ile trzeba w obu i mała się nie denerwuje co najwyżej nadmiarem :)

Trzeba też przetrwać moment w którym dzidziuś odrzuca pierś miałam tak przy starszym - dwa tygodnie nie wiedziałam jak go karmić. Butelka nie wchodziła w grę ryk był przy niej gorszy niż przy piersi. Więc zmieniałam pozycję na stojąco na leżąco byle coś zjadł i w końcu minęło. Dodam że z butelki nie pił w ogóle, nauczył się dopiero z niekapka a wcześniej tylko łyżeczka lub z kubeczka. Zamiast kaszek do picia dostawał do jedzenia po uzgodnieniu z pediatrą a w nocy pierś (do 1,5 roku). Jak odstawiłam pierś odrazu przesypiał całe noce :)

Odnośnik do komentarza

Hej, witam sie po przerwie.U nas ciężko .Hania ma kolki a Franek dalej beznadziejnie spi w nocy. NA kolki nic prawie nie pomaga tylko.kasy tyle wydane na przerozne specyfiki.Jedynie vivomixx troche łagodzi i bobotic forte.Takie mam wrażenie. Hania zdrowa .Jutro 2.miesiące. Robilam jej usg calego cialka i wszystko dobrze.Jest fajna.Franek tez tylko niestety duzo sie nudzi i jeczy.Ze spacerami ciezko sie wybrac.Co do seksu to jeszcze u nas nie było. Planuje zalozyc spirale hormonalną.Jestem umowiona za 2 tygodnie.Boje sie troche ze mi nie przypasuje a troche kosztuje.Tabletki noe dzialaly na mnie fajnie a tu tez hormony tylko dawka mnoejsza.zobaczymy.Co do karmienia z jednej piersi to ja tak mialam z Frankiem , ale tylko przez pewien czas i nie odpuszczalam.U mnie raczej chodzilo o ulozenie ciała i piersi w buzi.Co so tradziku to jic sie nie poradzi bo to hormonalne.Jedynie mozna zlagodzić.Franek mial bardzo dlugi niestety.Buzie myj emolium na 1aciku a w ciagu dnia przemywaj roztworem z nadmanganianu potasu.To dawało najlepszy efekt.Pozdrawiam Was dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy4z17k1rkjpne.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/tb733e5ejn84p95y.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/svchw1d3d43y2f0f.png

Odnośnik do komentarza

Fiole u mnie ze spaniem tak samo w dzień tylko dłuższe drzemki po spacerzea tak to po 5 minut, czasem ledwo odkładam a już oczka w górę u Hani a wydaje się że na rękach mocno śpi. Niestety Hania najszybciej i najskuteczniej uspokaja się przy cycu i to najskuteczniejsza metoda więc często u nas jest tzw. cycozwis. Czasem pomoże smoczek i huśtawka. A co do ulewania to Hani też się ulewa raz mniej raz więcej, dziś akurat mieliśmy ciężką noc, dużo stękania i ulewania, musiałam ją wziąć do siebie,a że mąż w delegacji to dużo miejsca miała. Oczywiście z mamą śpi najlepiej ehhh.... my jeszcze nie szczepiłyśmy
Fiole to Twoja niunia taka malutka na prawdę moja miała 3 tyg. i 1 dzień i tyle ważyła. Urodziła się 3170 a teraz już 4900 waży a ma dopiero 5 tyg i 2 dni

Odnośnik do komentarza

Megicks
Moja mała ma zawsze coś w nosie rano i tez uważam ze to od ulewania. Dodatkowo teraz ma sucho w nosie :/ Wpuszczam jej sól morską. Może też jej wpuszczaj dla oczyszczenia? A odciagaj swoją drogą.
Co do diety to u mojej malej zrobiło się coś jak łojotokowe zapalenie skóry. Na policzkach szyjce ale głównie uszy i za uszami :( Odstawilam nabial. Nawet chleb zamowiłam taki tylko z kaszy gryczanej wody siemienia.. Bo mleko w chlebach teraz :/ Głodna chodzę kombinuje to tu jest. Dziś kasz jaglana na mleku ryżowy zagorowalam i w końcu wiem co jeść na śniadanie :)
Mała dostała maść robioną z cholesterolem i wit A.
A ty czyms smarujesz buzię?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Pozdrawiam wszystkie dzieciaczki i mamusie.
Ja zmagam się z depresją poporodową całymi dniami chodzę i płaczę, nawet z mężem nie umiem rozmawiać zresztą nie ma kiedy bo jego nigdy nie ma. Musiałam przejść na leki uspokajające bo jak mała płacze na wieczór a ja nie mogę ją uspokoić to mam ochotę wyjść i zostawić małą albo jeszcze gorzej. Mąż tylko praca nawet jak trzeba było pojechać z małą do szpitala to nie po co. Tylko dodatkowe godziny go interesują a ja siedzę sama w domu i czuje się coraz gorzej. Wczoraj mieliśmy iść do księdza sam o tym mówił zadzwoniłam po opiekę do małej a jak z pracy zadzwonili to wszystko trzeba było odkręcać. 9 mamy rocznicę pierwszą ślubu a ja nawet nie odzywam się do niego. Wiedział że wkurzają mnie te nadgodziny to dziś znowu idzie, szkoda że nie w 6 króli.
Najważniejsze że mała zdrowa i nie chorowała jak na razie odpukać. Jest śliczna strasznie marudzi. W przyszłym tygodniu pojadę gdzieś żeby coś jej fajnego kupić. Przynajmniej się odstresuję.

monthly_2017_01/mamuski-listopadowe-2016_53732.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa1tvsvvnny.png]Tekst linka[/url]a href="https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx0tc7at991j01.png]Tekst linka[/url][url=[im

Odnośnik do komentarza

allik wiem co czujesz zresztą chyba po trochę każda z nas ma zachwiania, tylko u mnie raz jest gorzej raz lepiej. Teraz mąż w delegacji i muszę sobie sama radzić a jak mała ma gorszy dzień i noc to też mi się już nic nie chce i ryczeć mi się chce. Czasem siądę na kanapie z małą i nic nie robię, bo po prostu nie widzę sensu. Ale znów na drugi dzień wszystko wraca do normy. Szukam czegoś co lubię robić, dla mnie pasją jest kuchnia więc skupiłam się na nowych przepisach, szukam w necie, piszę drukuję, czytam książkę dobrą, a jak mam ochotę wyjść to dzwonię po mamę i jadę na zakupy (wiadomo dobre na wszystko:) ) A i jeszcze jedno jak mam gorszy dzień to każdą chwilę kiedy mała śpi poświęcam sobie, szczególnie na lenistwo trochę pomaga. A tak poza tym to też mam wrażenie, że mój M myśli tylko o sobie, za mało uwagi poświęca dziciom, tylko by gości zapraszał albo by chodził w gości jak już jest, a ja nie mam na to siły, już nie mówiąc o tym, że zawsze sobie popije posiedzi a ja wiszę z dzieckiem na cycu i co to za przyjemność dla mnie. I jeszcze jak już jesteśmy w domu to co wieczór to samo piwko, telefon czy laptop i haj lajf ehhh.... doppiero jak się wkur... i mu nawrzucam to rusza dupę i coś robi a później i tak mi wypomni, że mu rozkazuję. Ale się najęczałam a miałam zamiar kogoś pocieszyć ;/

Odnośnik do komentarza

nuinek
Sól morska wykluczona! Raz tylko podałam i razem z mężem myśleliśmy, że dostaniemy zawału. Mała dostałą ślinotoku nie mogła przełknąć nie mogła wykichać dusiła i dławiła się tym co jej spływało. To był koszmar! chwilę trwało nim jej oczyściliśmy drogi. Musieliśmy na zmianę z noska i buzi odciągać. Pediatra kazała się z nimi wstrzymać aż będzie starsza i dopiero jakby co spróbować. Czyścimy więc tylko solą fizjologiczną.
Szorstkość skóry i łuszczenie się zmalało odrobinę (ulewanie nie bardzo) ale staram się od paru dni nie jeść nabiału i chyba będzie ok :) mam nadzieję. Smaruję jej linomagiem kremem, który dostałam od położnych w szpitalu bo była delikatna skóra na pupci. I o dziwo po trzech dniach zaskutkował i tylko raz dwa razy smaruję tym pupcie i fałdki. Polecono mi tez na twarz i też widzę dobry efekt po dwóch dniach.
Ruda05 napisała o alantanie - tez mi go polecano ale miałam akurat linomag w domu.

Co do diety na razie nie jest super restrykcyjna. mleko bez laktozy obiad bez nabiału (sobie nie dokładam tego co mam unikać) ale syn czy mąż dostaje normalny. Natomiast na razie chleb jem normalny i wędlinę (chociaż doczytałam w składzie że do wędlin też dodają mleko...) piję soki albo robię kompot z jabłek i gruszki (po gruszce nic małej nie jest) a jak wypijemy to mus do kaszy można dodać albo do zapiekanki ryżowej, płatków owsianych.
I Pediatra doradziła mi przy takiej diecie pić wapno codziennie żeby uzupełnić jego braki.

Co do spania Malutka śpi nawet ładnie choć dziś w nocy przeszkadzał jej nosek i chodzę jak zombi bo starszy syn wyspany hehe. od początku jakoś sama wybrała sobie pory spania i tak zostało. rano pobudka około 7:30-8:30 spać idzie około 10 śpi wtedy różnie godzine dwie przerwa do 14 albo 15 i wtedy śpi już do 17-17:30 i tu już różnie albo dosypia do kąpieli albo z nami chce głużyć, kąpiemy około 20 i Mała już wtedy wie że idzie spać na noc. Kąpię co drugi dzień ale czynności pozostałe te same co dzień. I mam bujak jak nie może usnąć bujam i przekładam do łóżeczka dotąd aż w nim uśnie i się nie budzi. Nie śpimy w jednym łóżku bo chcę czasem spać a nie czuwać czy ją nie zgniotę. Bujak dobra sprawa i dla kręgosłupa( moja waży ponad 6 kg a ma 8 tygodni) i w ogóle. Ale jak sięgnę pamięcią to syn właśnie tak mało spał i tak pozostało do dziś hehe a ma 5 lat.

~aluska35 u nas cycozwis jak piszesz normalny co parę dni właśnie po 20 wtedy je jakby cały dzień nie jadła i czasem bujam odkładam i dokarmiam aż do skutku ale zawsze spokojnie bo nerwy zaraz wyczuwa!

A teraz uciekam bo Mała zrobiła co nieco przez sen i domaga się przebrania a potem czekamy do 14 jak spać się Gwiazdeczce zechce. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Alik kochana ja tez malam swoje wzloty i upadki. Przez pierwsze 2 tyg po porodzie ciągły ryk i mega wielki dół. Tesknilam za starym życiem (nadal czasami tęsknię za niektorymi rzeczami) i nie czułam miłości do małej. To było najgorsze. Patrzeć na dziecko i nie wiedzieć co się do niego czuje :( Ale hormony spadły i nastrój wrócił do normy. Choć czasem zdaza sie miec chwile zwątpienia.
Postaraj się kochana znalesc chwile dla siebie. Jak masz komu zostawić dziecko to tak zrób i lec na kawę z koleżanką lub na zakupy. Pochodź do psychologa pogadaj z kimś kto Cię rozumie i będzie wspierał. Choć ja Ciebie rozumiem i wierzę że niebawem będzie tylko lepiej.
Mężem się nie przejmuj. Masz dla kogo teraz żyć. Głowa do góry. Niebawem będzie łatwiej. Byle przetrwać te pierwsze miesiace ;) :* :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wsparcie wczoraj prawie cały dzień gdzieś łaziłam to poczułam się trochę lepiej za to w nocy byłam tak zmęczona że nie wiedziałam co Julcia chce. Cała się zwijała aż mi wypadła z rąk na szczęście złapałam ją bo leciała główką o podłogę. Na samą myśl nawet kawy nie potrzebuję.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa1tvsvvnny.png]Tekst linka[/url]a href="https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx0tc7at991j01.png]Tekst linka[/url][url=[im

Odnośnik do komentarza

tak to juz jest, ze to mama ma obowiazki wobec dziecka a tata ucieka z domu pod byle pretekstem....aluska mam tak jak ty tylko zaprasza i nawet mi nic nie powie ze ktos przyjdzie, czasem ja bez stanika biegam po domu a tu ktos przychodzi, strasznie mnie to wkurza :/ on tego nie rozumie niestety

alik współczuje ci, ze taka sama jestes ze wszystkim, musisz sie zmobilizowac, bo dzidzia liczy na ciebie! jestes super babka, dasz sobie rade, nawet bez jego pomocy.

mi pomagaja bardzo sąsiedzi, jak musze rano Łukasza zawiesc do przedszkola to malutka zanosze do sasiadow, po południu tak samo.

wczoraj szczepilismy na pneumokoki i dzis malutka troszke goraczkuje :/ i jest marudna, w dodatku wyszlo, ze przez ostatnie 2 tyg przybrala tylko 100g i mam ja dokarmiac, tylko nie wiem jak, jak ona nawet dwoch cycow naraz nie oproznia a gdzie jeszcze butle ma wcisnąć? eh...ta ich waga taka zabytkowa, moze ja zle zwazyli, u was tez waza na takich metalowych starociach? zadzwonie w poniedzialek do poloznej i poprosze, zeby przyjechala mala zwazyc,ona ma elektroniczna wage.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!
Miałam ostatnio coś napisać ale ciągle coś...

Mała 03.01 skończyła 2 miesiace- ale ten czas leci;)
04.01-miała szczepienie wazy już 4965 i ma 60cm.Niestety nie karmię piersią karmilam tylko 2 tygodnie.Początki były trudne płakałam razem z małą jak ona płakała denerwowalam się wszystkim.Miałam syndrom "baby blues"-płakałam bez powodu,jak ktoś mi pokazywał jak mam przebrać i mi to nie szło i zwracano mi uwagę ryczalam.trwało to z jakiś miesiąc ale naszczescie przeszło.musiałam wziąść się w garść bo sama zostałam z malutka w domu.
Patrząc teraz na to wszytko jestem zadowolona bo radzę sobie i myślę ze jest ok.jak się bałem kąpać mala tak pewnego dnia zawzielam się i sama wykapalam.
Teraz mam lekkiego doła i walczę z nim i mam nadzieję ze sobie poradzę...

Pozdrawiam Was mamusie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!:-) U was też taka zima na całego? Ja się czuję jakbym teraz w górach zimą była! Jest tyle śniegu, a w nocy było -23°C!:O U nas wszystko ok. Raz lepiej raz gorzej bo macierzyństwo łatwe nie jest... też mam takie dni, że rycze... Niby równo równouprawnienia,a i tak kobieta siedzi w domu sama z dzieckiem! Mój też bardzo dużo pracuje choć przed ciążą obiecał, że będzie inaczej, eh faceci!:-/ Teraz przy takiej pogodzie siedzę cały czas w domu z malutką i już nie mogę doczekać się wiosny i długach spacerów. Dziś w nocy spałam łącznie może z 4 h bo córeczka dla odmiany chciała ciągle cyca!:-/ No a do mnie co dopiero przyszedł zamówiony laktator elektryczny bo wcześnie j spala nawet po 6 czy 8h ciągiem w nocy więc musiałem ręcznie odciągnąć pokarm bo bym nabawiła się zapalenie piersi lub jeszcze gorzej jakiegoś ropnia!:-( Więc po tym odciaganiu ręcznym pokarmu postanowiłam kupić elektryczny laktator aby mi ręce nie odpadły i skrócić czas tej zabawy! Kupiłam firmy Canpol w sklepie aptece internetowej za jakieś 160 zł i daje radę! Jak byłam wczoraj w kościele to mój jej podał z butelki i ładnie wszystko wypiła!:-) więc teraz będę mogła wyrwać się z domu na trochę!:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Agulka88 - ile twoja córka przybrała od porodu tzn. wagi urodzeniowej? U nas w ośrodku zdrowia też są takie stare wagi. Moja córeczka urodziła się z wagą 2810 g a równo w 2 miesiącu ważyła 4030 g czyli przytyła 1220 g i też mam ją utuczyc, że tak powiem ale też nie wiem jak bo je przecież na żądanie i z głodu przecież mi nie płacze eh nie ma lekko!:-/

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Fiołe juz któryś raz słyszę ze lekarze lub położne każą dokarmiac jeszcze dziecko bo za malo tyje. Moja miała przy urodzeniu 3350 a tydz temu miala 4550. Czyli przytyla 1200. I babka zachwycona ze tyle tyje. Nawet mówiła z chyba musi dużo jeść skoro ulewa i robi duz kup a tyje. Nikt mi nigdy nie mówił ze za mało przybiera a miałam kilka wizyt juz z ważeniem a to położna a to pediatra. Na FB ciągle ktoś pisze ze lekarz kasę utyczy dziecko. Nie rozumiem tego.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...