Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2016


AnAd

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam mega kryzys. Leżę na kanapie i płakać mi się chce :( juz nie mam sily totalnie... nie wiem czy ta pogoda tak dobija.. całą ciążę mialam mnostwo energii, wszystko robilam, na wszystko mialam ochote. Dopadl mnie kryzys. Nic mi sie nie chce, tylko plakac ;( juz chce miec swoją kruszynke przy sobie... wszystko mnie jiz boli, jest mi tak ciężko... chcialabym juz urodzic, zobaczyc ją, wiem ze da mi sile!

Odnośnik do komentarza

Kamama gratulacje! U mnie w szpitalu nie odwiedzin w sali. Na początku mnie to trochę przerażało bo myślałam jak ja zostawię dziecko i będę chciała pójść pod prysznic,tak to mógłby mąż wtedy być. Ale po głębszym zastanowieniu się uważam że jest więcej plusów niż minusów tej sytuacji. Nie będzie pielgrzymek dziadków, cioc i wujkow oczywiście nie moich bo dla mnie to oczywiste że tylko mężowi i ewentualnie siostrze bym pozwoliła wpaść. WawAnia trzymaj się.. ja też od dwóch dni mam podły nastrój, jest ciężko ale teraz to tylko kwestia dni, w moim przypadku może jeszcze tygodni i będzie już po wszystkim :*

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

Pauka cudny ten Twoj Mikołaj i faktycznie na zdjeciu nie wydaje sie taka kruszynka.
Kamama gratulacje! Kurde mialysmy sie spotkać na Ujastku, a tu prosze Ty juz po. Super :)

Mi nadal sie nie spieszy. Dzis dzwonili do mnie z pracy żebym sie włączyła, zajelo mi to caly dzien, jutro mamy gosci na weekend, wiec moj pierwszy wolny termin to wtorek :)

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jybsrf15q.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ijpbx1hpq5mq38zb.png

Odnośnik do komentarza

Bo moj zrobil zdj z bliska.na tle szpitalnych dzieci jest strasznie chudziutki a w ubrankach na 56sie topi.
Powodzenia dziewczyny,kazda ma termin prawie na juz!!!!powiem Wam,ze z ciazowego brzucha nie mam nic oprocz wystajacego pepka.

Rodzcie szybko!!!a potem piszcie co i jak.

Kamama gratuluje!:-****w inkubatorze bo przed terminem sporo,a wagowo wieksza dzidzia od mojego.dzis mowilu ze w sob wyjdziemy. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Pauka Mikołaj słodziutki, zazdroszczę że już go możesz tulić :* Kamama gratulacje, kolejna dzielna mamusia! Agitsguciop ja morfologie i mocz mam z 36 tygodnia, no i teraz za tydzień będę miała znów robiona. Co do odwiedzin, to uważam, że w szpitalu powinien jedynie mąż odwiedzać, przecież jest się tam trzy doby, więc nie przesadzajmy, już zapowiedzialam, że w szpitalu nie chce odwiedzin . Ale jak wrócę do domu, to będę szczęśliwa jak dziadkowie przyjadą zobaczyć wnuka, no i znajomych też zaproszę pewnie w miarę szybko, w sensie po jakichś dwóch tygodniach, jak już się siebie nauczymy i ogarnę się ze sobą. Uważam, że kontakt ze światem i zarazkami z zewnątrz też jest potrzebny, no i sądzę, że mam na tyle mądrych znajomych, że chorzy nie przyjdą po prostu. Ja jutro idę znów na ktg i zobaczymy jak tam będzie.. Dobranoc mamusie!

Odnośnik do komentarza

pauka Slicznosci! Minka zadowolona,widać po drugiej stronie brzuszka tez mu dobrze :)

Natchnelyscie mnie do rozmyslan odnosnie odwiedzin szpitalnych...tez musze pogadac ze szwagierkami (siostry meza),bo pamietam jak mnie wkurzyly po poprzedniej cc jak wszystkie na raz (sa 3) przyszly nas odwiedzic ze swoimi chlopakami :/ czulam sie bardzo niekomfortowo mozolnymi ruchami wstajac z lozka do toalety,leje sie z kazdej strony a nawet zlaczenie nog przychodzi z trudem. Kobiety jeszcze jakos zniose ale obcy dla mnie facet to juz przesada. I tak im to przedstawię ;)

Odnośnik do komentarza

co do odwiedzin to mi tez jakos nie byly na reke. Wlosy mialam tluste i rozczochrane wiecznie, bo mam dlugie nie wzielam suszarki. A poza tym zeszloby mi sie je umyc i wysuszyc a z mokrymi nie chcialam lezec bo jakos ogolnie zimno bylo w tym szpitalu..
Poza tym te swietne seksowne koszule no i krew po nogach.
No ale jak ktos dzwonil to jakos mi glupio bylo powiedziec - nie przychodz :)
Nie wiem wgl po co ludzie przychodza na ta porodowke, przeciez i tak przyjezdzaja w odwiedziny za jakis czas.. ja bym byla zadowolona jakby tylko maz mnie odwiedzal, ale jestem wredna :D

Odnośnik do komentarza

Na prawdę tylko u mnie nie ma odwiedzin na sali tylko w pokoju wizyt??? Tak w ogóle to witajcie z rana:) dziś przespałam cała noc więc w porównaniu do poprzedniej jestem mega zadowolona :) zaczęłam dziś 38tydzień także ciąża donoszona jestem dumna :D fajnie było by w środę pójść na wizytę o której lekarz stwierdził że raczej się nie zobaczymy.. Ale ja jestem dobrej myśli. Wam też tak przy końcówce dzieciaczki się uspokoiły W brzuchach? Mój od dwóch dni już tak nie szaleje może miejsca nie ma ale wolałam go czuć cały czas.. alice faktycznie mogła by się odezwać :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Ja jeszcze w dwupaku, ale nastrój mam jakiś taki super bo widzę, że powoli powoli coś się dzieje.

Po tej wizycie w nocy mnie pobolewało bardziej niż zwykle i bardziej rozlegle, ale spałam normalnie, nawet lepiej niż ostatnio.

O 10 wstałam na siku, potem śniadanko, podczas śniadanka poczułam, że jest mega pora na 2 - poleciałam, na papieprze dodatkowo dużo pomarańczowej mazi o krwistym zapachu. Zawsze to jakiś postęp :) Czekam czy pojawią się skurcze, albo wody odejdą. Teraz pora na pysznic i trzeba umyć włosy.

Największą radochę mam z patrzenia na panikę męża hihi, jakoś mnie to dziwnie odpręża :D

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

EmMadlen - możliwe, ze to efekt wizyty i przebytego badania, ale jak to moja gin mówiła, w ostatnich tygodniach/dniach ciąży należy dokładnie obserwować wydzielinę. Może udaj się na IP?

Dziewczyny, a co do wizyt w szpitalu, bo widzę, że bujna dyskusja, to ja wam powiem tak... chciałabym się móc zamartwiać i zastanawiać nad tym i mieć taki problem. Póki nie urodzę, nie zobaczę jak się będę czuła, jak będę wyglądać, to nie będę mówić, że absolutnie nie chcę wizyt w szpitalu, prócz męża. Pamiętam moją przyjaciółkę, jak urodziła w czwartek, a w piątek rano już dzwoniła, kiedy do niej przyjdę, a wychodziła do domu w sobotę rano :)

Odnośnik do komentarza

Cieszy mnie to, ze nie tylko ja mam takie podejscie do wizyt. Ja do dzis jak ktos chce przyjsc to mowie, ze nie, tym bardziej, ze ja I corka mamy katar to nie chce jeszcze dodatkowych osob tutaj. Z reszta bedzie jeszcze czas. Mysle ze tak za tydz powoli bedziemy gotowi na jakies krotkie odwiedziny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...