Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2016


AnAd

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Wam, że po pierwszej stracie, też myślałam o detektorze tętna, nawet byłam pewna, że go kupię :) po wydarzeniach w pierwszej ciąży wiedziałam, że drugą będą przechodziła trudniej, bo będą wieczne obawy... pamiętam pierwsze tygodnie po potwierdzeniu, że faktycznie jestem w ciąży. Byłam kłębkiem nerwów, wiecznie w stresie, choć starałam się sama uspokajać, bo wiedziałam, że to niedobrze, że tak się denerwuję... w 8tyg miałam drugą wizytę, która mnie uspokoiła, bo usłyszałam serduszko :) ale uspokoiła tylko na chwilę, bo przed wizytą w 13tyg i badaniami prenatalnymi znowu miałam ogromnego stresa. Teraz zaczynam się już uspokajać. Wierzę, że wszystko będzie dobrze i do porodu będzie już "z górki". Nawet moja gin mnie ochrzaniła, że mam się ogarnąć :) Byłam u niej na wizycie 2tyg temu i wdrożyła już standardowy cykl wizyt, bo stwierdziła, że nie ma sensu częściej, ciąża rozwija się prawidłowo i teraz spokojnie kierujemy się do porodu :) Chyba teraz dopiero jest ten najtrudniejszy moment. Jest się już w II trymestrze, czyli ten najtrudniejszy I mam z głowy, ale oprócz takiego "smyrania" nie czuję jeszcze kopniaków i ten czas do kolejnej wizyty się dłuży :) wierzę jednak, że moje maleństwo zdrowo rośnie :) zresztą ja też to widzę po swoich brzuszku, a wcale dużo nie jem :) kolejna wizyta już za 3tyg, a kilka dni później badania połówkowe w 4d, których nie mogę się doczekać! :) tak więc dziewczyny, jeśli naprawdę nie ma potrzeby, to odpuście sobie taki wydatek na detektor, zawsze można te pieniążki przeznaczyć na coś dla maluszka :)

A tak na marginesie, robiłyście już jakieś zakupy? Moja mamusia należy do osób przesądnych i powiedziała, że nie mam nic kupować jeszcze :) dopóki nie minę połowy :) a łóżeczko to już wgl na sam koniec :) czekamy jeszcze z mężem, ale myślę, że jak już na 100% będziemy wiedzieć, że syn, to zaczniemy zakupy :)

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, ja miałam na wizycie 13 kwietnia -1kg, położna mówiła, że to normalne, że na początku się chudnie :) aczkolwiek powiedziała, że jak do tego momentu chudłam to pewnie dużo nie przybiorę kilogramowo :) najważniejsze, żeby dziecko rosło :)

Odnośnik do komentarza

Ja całą ciążę byłam na diecie wątrobowej i mój bilans w dniu porodu to było 2 kg mniej, położna, która mnie przyjmowała nie żałowała sobie złośliwości na temat "odchudzania w ciąży", bo tak to jej zdaniem wyglądało, nie chciało mi się jej nawet tłumaczyć powodów. Synek urodził się z prawidłową masą urodzeniową (3080 g) i zupełnie zdrowy. Myślę, że nie należy się zbytnio przejmować brakiem przyrostu wagi.

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sx3e3knfv3xjvk.png

Odnośnik do komentarza

Ja na poczatku schudłam prawie dwa kila a teraz mam 900gram do przodu poki co ;)
A co do bólów to mnie tez od kilku dni meczy bol zoladka, takie uczucie gazow w jelitach, brzuch strasznie napiety i boli podczas oddychania ale zaznaczam ze bol pojawia sie tylko podczas jedzenia kolacji od 3 dni i boli okolo godzinki i potem spokoj. ;/ dziwne takie

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co do bólów brzucha to ja ostatnimi czasy zauważyłam u siebie że właśnie po posiłku tak godzinę boli mnie brzuch i najczęściej z lewej strony,ale później jak juz "strawię" jedzonko to jest zdecydowanie lepiej. Czytałam ze w drugim trymestrze wzrasta poziom progesteronu do takich poziomów ze jest to powodem rozleniwienia się jelit i temu te brzuszki nas tak bolą.

Ja ide z kg do przodu jak burza od początku jestem juz +4kg. az sie boje co dalej.

Odnośnik do komentarza

Macie fajnych lekarzy skoro uspokajają. Moja jest mega sympatyczna ale obawy kwituje stwierdzeniem "do póki dziecko sie nie urodzi nic nie wiadomo" itp. Usg w poniedziałek było ok. Zastanawiam sie czy nie zmienić lekarza. Ta nie mierzy wysokości macicy, mojego ciśnienia, wagi (to monitoruje sama, bo warto wiedzieć). Mam poza tym takie dyskomfortowej uczucie w podbrzuszu (aktualnie po bokach na wys pępka) i nie wiem co myślec bo ona zaleca mi łykanie no-spy nie mówi ze to naturalnie ani tez nie wysyła na IP. Jak leżę na wznak macica daje sie wyraźnie "wymacac" i tez nie wiem czy to jest normalne czy traktować jako napinanie (jest stałe jak leżę wyciągnięta, ustępuje przy zmianie pozycji). Eh... Głupi mam nastrój przez to.

Odnośnik do komentarza

No to jesteśmy na tym samym etapie. Jutro zaczynam 18 tydzień. Ten ból pojawia sie i znika, ale dzisiaj wyjątkowo daje sie we znaki. W poprzednich dniach tez rożne kłucia czułam. Pewnie norma skoro Ty tez tak masz, a moje usg było ok. Dzięki za info :)

Odnośnik do komentarza

Zuzu111 ja mam tak samo z tym bólem, czasami kłuje mnie tylko bok, czasem szarpie cały dół, chwilami twardnieje i zwariować można. Ja unikałam no-spy jak ognia do czasu kiedy mój gin. nastraszył mnie co może być w najgorszym wypadku jak wezmę ją za późno. Od tej pory biorę pokornie no-spę i jest dużo lepiej :)

No i stało się. Dziś słyszę domofon a tu: Dzień dobry, jesteśmy z ZUS-u, czy zastałam panią...?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz2n0aaasno3xk.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze tak mi przyszło do głowy, to rada dla dziewczyn, które są w pierwszej ciąży i jeszcze nie do końca wiedzą jak czuć napisanie macicy. To jeśli wydaje się Wam, że ona się napina (tak jakby ktoś Was trzymał po dwóch stronach brzucha i uciskał i po chwili puszczał) to warto poprosić o USG dopochwowe. Teraz już będą nam robić gównie przez brzuch, a szyjkę badać na fotelu, a jednak takie skurcze mogą doprowadzić do jej rozwierania wewnętrznego, a to widać jedynie na USG dopochwowym.

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sx3e3knfv3xjvk.png

Odnośnik do komentarza

Mam zwolnienie leżące ale wiem, że to dla ZUS-u nie ma znaczenia jaki kod jest na zwolnieniu. Mają prawo sprawdzić każdego, bez względu na kod bo oni nie sprawdzają zasadności zwolnienia ( no chyba, że wezwą kogoś na komisję do wskazanego przez nich orzecznika) tylko to, czy istnieje taka osoba i czy ta osoba nie kręci wałków na boku i np. nie pracuje na lewo jednocześnie pobierając zasiłek.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz2n0aaasno3xk.png

Odnośnik do komentarza

Ja też od jakiegoś czasu chodzę w ciążowych spodniach bo normalne mnie bardzo ściskały, tylko nie wiem czy to kwestia dużego dziecka bo ostatnio usg u swojego lekarza miałam w 9tc gdzie niewiele jeszcze było widać a na prenatalnym mi nic nie powiedzieli i nic nie pokazali. Teraz mam wizytę u swojej lekarki 9maja ale pewnie nie zrobi mi usg a potem mam 30maja drugie prenatalne i obawiam się że znów się nic nie dowiem :(

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam wszystkim za liczny odzew. Jak już pisałam moja gin jest średnia w pocieszaniu, raczej napędza moje paranoje swoją powściągliwością, a ja nie mam porównania nie wiem co jest normalne. Fora straszą, że każdy ból może być groźny. Ze znajomą położną dopiero mam się spotkać, pytała jedynie jak często czuje to napinanie, a ono nie jest w formie skurczu (jak po zbliżeniu) tylko takie lżejsze za to odczuwane cały czas gdy leżę na wznak. Szyjkę badaną miałam przez usg 2 tyg temu i było ok (a już miałam wówczas te objawy co powyżej).
Jeszcze raz Wam dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...