Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Trochę nie pisałam ale jakoś nie miałam kiedy i o czym.

Fajnie rosną te nasze dzieciaki a rok temu wyczekiwałyśmy ruchów w brzuchu :-))))

Po tym jak pediatra stwierdziła u Franka szmery nad sercem w poniedziałek byliśmy u kardiologa. Szmery są ale są to tak zwane szmery przygodne, które po prostu bywają u dzieci i Franek nie wymaga opieki kardiologa. Ufffff kamień z serca

Mój Franek jak miał skończone prawie 7 miesięcy to ważył 9400 i miał 71 cm. Śmieję się, że udka ma jak serdelki ale pediatra mówi, że dobrze przybiera. Jak pójdzie na nogi to zrzuci ewentualny nadbagaż.

Też zaczynam myśleć o powrocie do pracy ale wcale nie chce mi się tam wracać. A na dodatek jak pomyślę, że Franka musimy oddać do żłobka to aż mi się serce kroi. Wczoraj zapisałam Franka do żłobka prywatnego. Muszę jeszcze zapisać do drugiego a w czerwcu będziemy próbować jeszcze do państwowego. Ale jest małe światełko w tunelu bo może chrzestna Franka będzie się nim opiekować.

Aaaa i najważniejsze pojawiły się ząbki i to od razu dwa :-)))))

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane mamy:) znów miałam trochę przerwy - moja córcia jest coraz bardziej absorbująca, wiec jest spory problem z odpisywaniem:)
Cieszę się że Wasze dzieciaczki tak szybko rosną i z każdym dniem zdobywają nowe umiejętności:) gratuluje też wszystkim mamom, które oprócz opieki nad dziećmi znajdują jeszcze czas aby realizować swoje pomysły i pasje:)
Dziś mam wolny wieczór, bo mąż zabrał Polcie do teściów, więc jest czas aby coś odpisać na tematy które w ostatnim czasie były poruszane:)
Polcia ma obecnie 7 m i 9 dni, waży 9,7 kg i mierzy 70 cm. Obroty z brzuszka na plecy i odwrotnie opanowane do perfekcji, od 10 dni uskutecznia także pelzanie w przód - momentami przechodzi ono w czolganie. Niestety kompletnie nie wie do czego służą kolana - nie próbuje podnieść tylnej części ciała mimo iż jej to stale pokazuje. Siedzi już ładnie, choć na samodzielne siadanie narazie się nie zanosi...
Dieta już rozszerzona - mamy wprowadzony już prawie wszystko - warzywa, owoce, gluten, kaszki, mięsko, ryby, jajka. Polcia je dwa stale posiłki w ciągu dnia - na drugie śniadanie (ok 10) owoce z kaszka i ok 17 obiadek (raz same warzywa - u nas hitem są brokuły i cukinia, następnie mięsko - tu króluje cielęcina z marchewką i ziemniakiem, kolejnego dnia jajko z warzywami lub warzywa z ryżem lub makaronem i znów od początku:) W ciągu dni Polcia pije też herbatkę (z koperku lub jabłkowa z hippa) lub rozcieńczone soczki.
Mamy już 4 ząbki ale po opuchlznie widać, że już pchają sie kolejne 3;( są dni że dziecko jest aniołem (byle mama była na widoku), są też dni "malpeczki" - musimy się nosić, przytulać, głaskać bo inaczej krzyk i złość:) Polcia - pewnie nieświadomie - mowi mama, baba, gaga, agugu i uwielbia "mówić" rrrrrr....:)
Niestety mamy problem z karmieniem piersią - w ciągu dnia jest to dla mnie koszmar... Pola mnie gryzie, odrywa się od piersi, denerwuje się, interesuje wszystkim byle nie piciem... Przez to znacznie zmniejszyla się produkcja, szczególnie w jednej z piersi, co z kolei skutkuje ogromną asymetria:( - jest to bardzo krępujące w pewnych sytuacjach....:( mam ciągle problemy z zastojami i brak czasu aby temu zaradzić... Pola tylko w nocy przez sen pije spokojnie... Nie wiem ile jeszcze czasu to wytrzymam, choć bardzo chciałabym karmić piersią jak najdłużej się da:(
Jeśli chodzi o powrót do pracy - chciałambym wrócić od sierpnia, mam jednak wrażenie że moje dziecko mi na to nie pozwoli;)

Odnośnik do komentarza

Hej!
To moja Hanka kruszynka przy waszych. Ledwie 8 kilo dobija.
Ciagle huśtawka z przybieraniem, ale wyglada dobrze, wiec sie nie czepiamy. .
Tez nie wie do czego kolana, ale doczolga sie wszedzie gdzie potrzebuje.
Je w kratke, teraz przy goraczce apetyt byl marny, ale wczoraj juz lepiej jadla. Zobaczymy dzis....
Noc za nami ciezka bo Olo walczyl z bolem gardla i nie spalismy od 2 do 5ej. Teraz dzieciaki odsypiaja, a ja przy sniadaniu nabieram sil na caly dzien.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Anulka165
Łatwo powiedzieć nie martw się o wagę swojego dziecka gorzej to zrobić. Ja Ci mogę polecić książkę która teraz czytam "Moje dziecko nie chce jeść" odkryłam ja teraz ale jest naprawdę fajnie napisana. I wyjścia nurtujące kwestie nie jedzenia przez nasze pociechy.

U nas ropny katar, idziemy dziś do pediatry a oprócz tego problem z kupa tzn z jej brakiem.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Czy ktos jest tu kadrowa lub ma znajoma co moglby podpytac odnosnie podjecia pracy na rodzicilskiej dodatkowej pracy u innego pracodawcy. Dostalam oferte pracy i nie wiem co robic. Czy musze zglaszac w dotychczasowej pracy ? Na rodzicielskim mialabym okres probny 3 miesiace i by sie wyjasnilo czy zostane tu czy wracac do starej pracy

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg5yjqnobu.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qq7m6j6.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
marta_joannna
I co powiedział lekarz? Zdrówka :)
Fizka
Oby dzisiejsza noc była lepsza:) a Twoja pannica po prostu dba o figurę i rośnie Ci modelLenka89
Agnikol
Rozgadana ta Twoja Polcia :) u nas z karmieniem to samo. Wszystko go interesuje tylko nie cyc. Musi być cicho i najlepiej, żeby nikt się po pokoju nie kręcił. Nie raz wystarszy, że mąż wstanie z krzesła a ta mała gadzinka już musi obczajać co się dzieje, żeby przypadkiem coś mu nie umknęło.:) może Ty też spróbuj karmić w innym pokoju?

Myszka83
Super, że z serduszkiem wszystko się wyjaśniło i nie musicie być pod opieką kardiologa:) a i gratuluje ząbków:) uroczo dzieciaczki wyglądają z ząbkami :)

Motylek
Mój Adaś ostatnio ważony był na pół roku i miał 9400 i 74 cm a teraz myślę, że 10 kg przekroczył ale jak pójdzie na nogi to zrzuci ;) nosimy rozmiar 80\86 a nieraz i małe 92 jest ok :) u nas tułów zawsze ma rozmiar większy od dołu :)
Lenka89
Ja wracam raczej w styczniu 2018 r mam ok 70 dni zaległego urlopu i chcę to wykorzystać to wychodzi mi, że powinnam wracać w grudniu. Ale w handlu i w sieciówkach agd\rtv grudzień jest najcięższym miesiącem więc nie widzi mi się siedzieć po 10\12 h codziennie także w weekendy :( więc będę musiała kombinować. Albo wezmę opiekę albo zwolnienie :) bardzo chciałabym zmienić pracę i pracować po 8h i weekendy mieć wolne. Będę się rozglądała za czymś nowym :)

Młody śpi, mąż ma nockę :) to i ja idę spać :) spokojnej nocki życzę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09koyj6yovn.png

Odnośnik do komentarza

Marta Joanna
I jak tam zdrowko, co powiedzial pediatra??
Anulka
Tez pierwsze, sadziam, ze za szybko nabiera masy Zuzanka, ale teraz tak jak ty sadze ze stanela z waga...
Moja powyzej 7 kg wazy....
Jak czytam wagi waszych szkrabow to moja wydaje sie okruszkiem...
Fizka
A jak u ciebie i Hanny lepsze samopoczucie?
Ja zainwestowalam w rower i codziennie wychodze i jade chociaz chwlie pobyc sama.
Niestety zabkow dalej brak, i dalej placz i wszystko zjada.
Co do pracy, ciezka sprawa, bo mama nie bardzo chcę mi pilnowac dzieciakow, a wychowawcze mi sie nie nalezy bo umowa wygasla z dniem rozwiazania, miałabym gdzie pracowac ale narazie same pytajniki...
Myszka
Dobrz, ze te szmery sa niegroźne. U mnie starszak ma tez od urodzenia, ja tez i na szczęście tez nic groznego.
Dziewczyny gratulacje zabkow i pelzania dzieciaczkow:)
Oby pogoda sie utrzymala, zebysmy mogly wyjsc na spacer, wozek juz na polu czeka,:)

Odnośnik do komentarza

Zaczarowana, Anula11
Chłopaki osłuchowo czysto tylko góra zatkana dostali antybiotyk do nosa o działaniu miejscowym i syropy na rozżadzenie kataru.
Na zaparcia podpowiedziala mi pediatra bo szczerze o tym nie pomyślałam surowa marchewka i jabłko spróbujemy. Jeśli nie pomoże to mamy jakieś lekarstwo co zatrzymuje wodę w organizmie żeby mały łatwiej mógł się załatwić. Bo u nas nie jest problem w tym ze robi rzadko ( co 3-5 dni) tylko ze płacze bo go boli.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Witam drogie mamy :)

Trochę mnie nie było. Gratuluję pierwszych i nowych ząbków, wyczekiwanych obrotow, przewrotow, startów i innych małych i większych sukcesów :)

Wszystkim mamom i szkrabom borykajacym się z problemami zdrowotnymi szybkiego powrotu do pełni sił :)

My spędziliśmy tydzień u rodziców. Ponadto. Odebralismy wreszcie mieszkanie i tez mamy z tym związanych trochę zajęć.

Jeśli chodzi o Robcia to waży już ok 8300 i odzyskał na wyjeździe u dziadków wszystkie swoje umiejętności które zapomial. Czyli mieliśmy skok. Ładnie się obraca. Na macie robi obrót na brzuszku o 360 stopni. Próbuję się podciagac i podnosi dupke do góry ale jeszcze nie ma siły żeby się dźwigać na rączkach. Ładnie siada kiedy się czegoś trzyma i gada jak najety :) krzyczy dyskutuje, jest moc :) jesteśmy już na Emfamilu 2 i generalnie mleko dostaje 2-3 razy dziennie a reszta to posiłki stałe. Z kupami bez problemów raczej. Za to też idą nam zeby. Dobrze ze w nocy śpi ale w dzień jest gorzej. Czasem jest marudny. Generalnie gryzie wszystko i wszystkich :)

Byliśmy na usg brzuszka bo pediatra miała wątpliwości co do miedniczke ale jest ok :)

To mniej więcej tyle :) trzymajcie się cieplutko :) czytam was ale nie zawsze mam czas pisać chociaż ostatnio mały tu ruch :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o powrót do pracy to podobnie jak Zaczarowana :) taka mam pracę że niestety w weekendy pracuje wiec tez mu się nie spieszy i planuje powrót dopiero w styczniu 2018 bo jak na razie termin powrotu to gdzieś połowa grudnia :)

Muszę zapisać Robcia do żłobka. Do państwowego nie mogę bo nawet nie jestem zameldowania jeszcze w nowym miejscu. Zostaje prywatne chociaż wolałabym w styczniu go nigdzie nie oddwawac bo to taki sezon chorobowy :/ eh zobaczymy

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Majeczka
Och wiem o czym mówisz. Czasem było ciężko to ogarnąć logistycznie ale dało radę. Teraz jest gorzej kiedy młody potrzebuje więcej uwagi bo wszystko go ciekawi a jeszcze się remont nie zaczął i tyle rzeczy do wybrania. Zapytam znajomego bo odbierał mu mieszkanie gość posiadający firmę budowlana. Podobno bardzo dokładny zna się na rzeczy. Nie wiem ile kosztuje bo w końcu nam odbierał wykonczeniowiec który robi nam remont i sprawdzał wszystko pod siebie. Jak będę miała numer to Ci prześlę i możesz zadzwonić zapytać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Część kochane mamy.
Gratulację dla nowych umiejętność i ząbków:) życzę dużo zdrówka dla chorujących dzieciaczków i mama.

Co u nas? Zuzia waży ponad osiem kilo, turla i czołga po podłodze ale jeszcze nie stabilnie siedzi. Też był problem z jedzeniem zupek bo caly czas się dławiła i jakby nie wiedziała co ma z tym zrobić. Problem się rozwiązał gdy dostała chrupki kukurydziane i teraz pięknie wcina. Tylko taka zupka z mięskiem długo jej nie trzyma i na dokładkę idzie tez mleko. Najważniejsze że je i rośnie.
Teraz muszę się wam wyżalić bo do teraz nie mogę pojąć jak można być tak bezmyślnym!
Mamy znajomych, z którymi lubimy się często spotykać, ale że ostatnio ich dzieci caly czas chore bo starszak chodzi do przedszkola to pół roku się nie odwiedzaliśmy. W końcu jak się udało nam spotkać, przyjeżdżamy tam, i zgadnijcie co...? Starszak znowu chory! Głupio było wejść i wyjść więc zostaliśmy tym bardziej że maly był w innym pokoju i miał tam zostać, to miałam nadzieje że nic nie złapią (głupia ja!). W środę wieczorem się zaczęło, najpierw starsza kaszel w czwartek juz gorączka, młodsza kaszel. Zabrałam do lekarza żeby jak najszybciej je wyleczyć. Osłuchowo czyste więc dostały syropy i liczyłam że szybko przyjdzie. Jednak się przeliczyłam bo bylo tylko gorzej i znowu lekarz i tym razem bez antybiotyku i inhalacji się nie obeszło. Jakby było mało to ja tez się pochorowałam, ale to nie koniec bo obu dziewczynkom doszło ząbkowanie ( starsza jeszcze nie ma piątek) Zuzi przebiła się pierwsza jedynka. Hura! Dwa tygodnie to był koszmar, dzieki bogu już prawie zdrowe i będziemy mogły wychodzić na spacery.

Powiedzcie mi po antybiotyku jak długo muszę odczekać zeby zaszczepić?
Miłego dnia mamuśki :)

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Misia
Współczuję. Mam nadzieję że szybko wszystko minie. Ja tego nie rozumiem żeby tak zapraszać jak ktoś jest chory do siebie. U nas na szczęście nie ma tego problemu chociaż ostatnio znajoma się z opryszczka trafiła i chciała się zabierać za całowanie mlodego... ale ja też omijalam dzieci z daleka jak byłam chora.

U nas skończył się skok rozwojowy :) nie było źle ale troszkę marudzenia było. Czekamy na zeby :) uczymy się siadać :)

Dzisiaj się uśmiałam bo Robcio był tak zmęczony że w trakcie zabawy na macie zasnął na brzuchu :) bawił się w chwilę potem już spał :)

I musze się pochwalić że znowu zaczynam kurs tańca także w piątki mam wychodne ;) a w kwietniu jadę w moje kochane góry z koleżanką pochodzić na jeden dzień :) i do tego jeszcze waga zaczęła spadać :) wreszcie nie objadanie się i ćwiczenia zaczęły działać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie!

My z Gają jesteśmy w szpitalu - załapała rota:( Prosimy o trzymanie kciuków, żeby jak najszybciej Gai przeszło, a rodzeństwo się uchowało przed chorobą!

Ja wreszcie mam czas na lekturę - wstyd się przyznać, ale ostatnią książkę przeczytałam jakieś 3 lata temu (Was za to śledzę w miarę na bieżąco). Możecie polecicie jakieś dobre kryminały?

Anula - pytałaś kiedyś o ślady po ospie - cała trójka niestety ma jakieś blizny:( Ale nie widać tego bardzo, trzeba się przyjrzeć! Zazdroszczę "ucieczki" na rowerku - nie pamiętam już jak się jeździ, a uwielbiam - czekam na cieplejsze dni:) Czasem nawet taka krótka chwila sam na sam daje dużo energii i powoduje, że nabieramy dystansu do pewnych rzeczy.

Właśnie dostałam smsa od męża, że Namir zwymiotował:( Coś czuję, że niedługo"rodzinnie" będziemy w szpitalu:(:(

Chciałam napisać jeszcze coś o Gai - ważymy 7 kg (teraz pewnie już mniej, bo od wczoraj nic prawie do brzuszka nie wpadło) i mamy ok. 72 cm długości. Siadać nie siadamy, pełzać nie potrafimy (przesuwa się trochę w różne strony, schodzi z maty, ale takim prawdziwym pełzaniem nazwać tego nie można), za to przewroty mamy już pięknie opanowane ( pamiętacie, że Gaja miała tą szynę na bioderka i martwiłam się, bo przez nią była trochę z tyłu z umiejętnościami ruchowymi), leżenie na brzuszku i opieranie się na dłoniach też. Gaja potrafi godzinę leżeć/przesuwać się na macie, a ja w tym czasie mogę ogarnąć obiad. Potrafi się sobą zająć i nie musi mnie mieć na widoku:) Dietę rozszerzamy dopiero od ok. miesiąca- na razie próbujemy same warzywa i powoli zaczęłyśmy wprowadzać owoce. Mleko wieczorne zagęszczamy kaszką.

Brawa dla Naszych forumowych Słodziaków za nowe umiejętności - Bina gratki dla Nikusia za raczkowanie - zdolny chłopak, po mamusi oczywiście:) Czy jeszcze któryś kawaler albo panna z tego zacnego grona ruszyli do przodu na 4?
I gratuluję postępów nocnikowych (Fizka, marta_Joanna, fiolka) - ja dopiero teraz uczę Milana wołać, żeby nie robił w pieluszkę, ale jesteśmy jeszcze w powijakach w tym temacie. A teraz chwilowo sprawa zawieszona - no chyba, że tatuś o to dba, ale ma 3 maluchów w domu, więc może być różnie. Także jeszcze być może Wasze Maluchy przegonią mojego 21 miesięczniaka:)

Buziaki dla wszystkich mamuś i Ich Skarbów!

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Aaa zębów Gaja nie ma jeszcze, a ja ważę prawie już tylko tyle, co w liceum (51,5 kg), no ale delikatna oponka pociążowa została. Ją można zgubić tylko ćwiczeniami, na które niestety brakuje mi czasu:(

I byłam ostatnio na imprezce - super się rozerwałam i zostałam na jeden wieczór zakonnicą hehe. Jak będę już w domu i nie zapomnę to wrzucę fotkę:)

Misia co do zachowania znajomych - trudno chyba w jakikolwiek sposób ich wytłumaczyć. Sami mają dzieci, a zachowują się jak nie przystoi:/ Współczuję trudniejszego czasu, ale teraz powinno być z górki.

Fiolka superowy musiał być widok śpiącego Robcia:) U Nas tak Lilcia potrafiła zasnąć! Dzieci są śmiechowe hehe. Fajnie, że będziesz miała swoją odskocznię od codzienności:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz bo mi się kliknelo
Piotruś będzie starszym bratem ciotecznym <3 :-D <3 moja siostra jest w ciąży 14 tc. Termin ma na 20 września. Mam nadzieję, że to będzie chłopak, bo Piotruś jest rodzynkiem i ma 4 starsze kuzynki. Bardzo, bardzo się cieszymy. Piotrusiowi zaczyna się przebijac ząbek, marudzi. Do tego z 4 drzemek przechodzi na 3. Buzia już mu się polepszyla, jesteśmy nadal na słoiczkach. Niestety kupki są zbite... W pon kontrola. Wzięłam się za porządki wiosenne, ale takie mega dokładne. Nadrabiam zaległości. Wyjmuje wszystko z szaf i bezlitosna segregacja. Skończę i biorę się za mycie okien... 18 okien... Co do sąsiadki obraziła się i odzywa się urzedowo. Za miesiąc mamy wesele siostry męża, nie mam pomysłu w co ubrać Piotrusia.

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...