Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Bina – no to powodzenia w sprzątaniu! Oby się szybko udało ;) Ze mną na Sali leżały dziewczyny z Bobasem 3900 i 4100! Masakra i rodziły naturalnie! ;)
Nowa- mama – nie stresuj się, bo to tylko negatywnie wpływa na Ciebie i maluszka, będzie dobrze! :)
Evee – apropo jedzenia na porodówce, to mi nawet lekarka sama powiedziała, żebym zjadła coś.. Ugryzłam snikersa.. ale warto mieć coś pod ręką, i wodę mineralną! ;)
Mamalina – nie.. nie znam.. :) napiszesz w wolnej chwili, albo gdzieś w Internecie jest? :) Ja Cię podziwiam za to ogarnianie wszystkiego, naprawdę! ;)
Antonika – powodzenia, aby jak najszybciej poprawił się stan Twojego Maluszka! :)
Edzia85 – mi tez na początku nie podali cm, dopiero później.. Podobno nie mierzą tak od razu.
Glamjustyna – ja bym radziła jednak zrobić te ksero.. szczerze. :)
Anula11 – nie patrz Już na innych, wiem , ze to boli, ale spróbuj o sobie pomyślec. Bądź dzielna będzie dorbze, i spróbuj troszkę spokoju nabrać to na pewno pomoże Bobasowi ;)

Szczerze Wam powiem, ze ja osobiście w szpitalu jadłam to co mi dali i mi to wystarczyło.. chyba adrenalina jeszcze mnie trzymała, nie wiem. Nie chciało mi się jeść. Warto wziąć dużo napojów i coś wysokokalorycznego bo przyda się w trakcie porodu ( jak już pisałam) i po żeby uzupełnić glukozę.
Zazdroszczę Wam na te przedporodowe zachcianki, bo kurde ja nie zdążyłam a teraz karmię więc wiadomo jak jem ;) Także te które mogą, dogódźcie sobie jeszcze ! :D

U Nas w porządku, wybierzemy się chyba dziś albo jutro na pierwszy spacer ( bo nawet nie było kiedy). Mała troszkę mało przybrała od wyjścia ze szpitala, więc nie wiem co się dzieje, ale to może przez żółtaczkę.. No mam nadzieję, że przybierze, bo najada się, śpi normalnie... Zobaczymy. Oby było dobrze ;)

Tym, które mogą i chcą się rozpakować życzę powodzenia i szybkiego rozwiązania! A tym które jeszcze chcą czekać to spokoju ;)

Buziaczki ze słonecznego Ślaska :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Anula11 to okropne co musi przeżywać ta dziewczyna. Oczekiwanie aż przestanie bić serce- to moje serce pęka a już nie mówiąc matce tego dzidziusia.
Z tego wszystkiego aż nie pamiętam co komu chciałam odpisać.

Jeśli chodzi o ten ból w dole brzucha to też mnie dopadł kiedyś w nocy. Podobno na tym etapie ciąży to normalne, bo dzidziuś nisko i wszystko tam upycha.

Anulka 165 to powodzenia na spacerku :) korzystajcie z pogody.

U nas bez zmian. Noc, pomimo że spałam jak dziecko, nie była zbyt efektywna i obudziła się trochę niewyspana.

Powodzenia i udanych weekendów:)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Od rana Jasiek wsadzał nóżki pod żebra. Zaczęłam płakać bo ból straszny. Teraz chyba śpi :)

Mam takie niecodzienne pytanie odnoście odejścia czopu, bo nie mam pojęcia co to może innego być. Dziś dostałam silniejszego uplawu o kolorze lekko białym, ale gęstym. Moja prowadząca jest na urlopie, więc nawet nie mam się jak jej zapytać, a na ktg pojadę we wtorek.
Bez krwi, nic z tych rzeczy po prostu Biała zwarta masa.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

[quote="Soncia"]Virkael - tak, mój synek ma teraz podobno ok 3kg, ja baaardzo chciałabym rodzić SN i cały czas tak się nastawiam:) my z M. jesteśmy raczej szczupli, sami jak się rodziliśmy też nie mieliśmy 4kg (wg mojego lekarza ma to duże znaczenie) więc liczę że jednak nie przekroczy 3,5kg:) (oczywiście byleby nie przesiedział do 42 tyg:D) a Ty się boisz że córcia będzie duża? Z tego co pisałaś jak miała teraz 2,5 kg to wydaje mi się że możesz być spokojna o wagę:) stawiam że będzie w sam raz! ksiązkowo:)
O! pierniki na porodówkę to świetny pomysł! jutro muszę zakupić:)

Pipi - ojj nie jest Ci pisane odpoczywać w domku! Zaczęłam wierzyć w działanie pełni księżyca:)

Motylek86 - mam to samo, jestem dziś jakaś rozlazła a wczoraj śmigałam na maxa:D zrzucam to na pogodę;)

Mroczna - tez mam te otulacze i po wypraniu są jeszcze bardziej milusie, naprawdę fajne:)

Nowa mama - powodzenia, nie dziwię się że się stresujesz, chyba jednak mniej stresu jest jak wszystko zaczyna się niespodziewanie:) ale na pewno będzie dobrze, daj znać jak będziesz miała wolną chwilkę:)

Bina - no to u Ciebie chociaż brzuszek już opadł! U mnie podobne parametry i również brak rozwarcia;)

Natalia93 - u mnie również na obiecywaniu sobie ćwiczeń się kończy...:/

Anula11 - tyle już wytrzymałaś, że tak naprawdę w każdej chwili możesz zacząć już rodzić!:)

Mój synus ma już 3450g a to 36 tc i 4 dni.Ma ulozenie potylicowo-tylnie ,do tego ja mam stwierdzona przepuklinę pepkowa i choć bardzo chciałam tym razem rodzic naturalnie to niestety czeka mnie cc bo pierwszy porod tez cc.Czy ktoras z was dziewczyny ma tak ulozone dziecko?Ja dziś mam bole w kręgosłupie i sciska mnie w pochwie nie wiem czy cos sie dzieje a nie mogę dopuscic do naturalnego porodu bo może być niebezpieczny

Odnośnik do komentarza

Antoninka w niedzielę wazyla 3340 a w wczoraj 3390 więc tylko 50 G. Położna powiedziała ze trochę mało ale ma przyjść po niedzieli znów ja zwazyc. Właśnie wiem ze więcej być powinno. Normalnie je, sama od piersi się odstawia wiec mam nadzieję ze to po prostu wynik zoltaczki która aktualnie ma. Oby! :)

Ewee czop to taka galaretka brzydko mówiąc. Ja miałam (bo domniemam ze to był czop choć gin powiedział ze nie) taka dosłownie galaretkę brązowo bordowy. Na drugi dzień pojawiła się krew a na trzeci urodziłam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Anulka165
A powiedz mi czy Kasia była ważna na tej samej wadze? Bo jeśli nie to się nie przejmuj narazie. Ja małego ważyłam w szpitalu a później u lekarza w przychodni i wyniki były ok. A koleżanka ważyła w szpitalu a później na wadze która położna przynosiła na wizyty i też było że coś mało przybrała a okazało się że to wina wagi była. Bo taki sprzęt cały czas przenoszony może dawać mniej wiarygodne wyniki. Zawsze możesz jeszcze podejść do przychodni i przy okazji zabrać skierowanie na badanie bioderek dla Kasi bo to się robi jak dobrze pamiętam między 6-8 tygodniem ;-) i powodzenia na spacerku.
Evee
Według mnie to nie czop bo ja tak mam jak mały bardziej się rusza szczególnie tak boleśnie dla mnie.

A ja dziś dalej grzesze kulinarnie tym razem grill. Odrazu przepraszam mamy karmiące za to co napisałam ale został mi tylko 1,5 tygodnia.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Marta_joanna właśnie od 6 rano miała cyrki w brzuchu. Myślałam że dziecko zrobi mi cesarkę od środka. Silnie się wypiął i przez kilka godzin nie mogłam pozycji znaleźć. Nie wpadam w panikę, ale faktycznie chyba manto związek z ruchliwości dziecka. Mam nadzieję że to nie infekcja ...

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Anula ja w Twojej sytuacji chyba bym powspierała te dziewczynę. Może taka Twoja rola... Może miałaś tam być dla niej. Nie ma przypadków. Nie podłamuj sie bo u Ciebie jest wszystko okej i bezpieczny czas,a postaraj się hej pomóc - zrozumieniem, pomocą może czegos jej trzeba, wysłuchaniem...romowa... Jesteś świadkiem bardzo trudnego doświadczenia ale ono może być ciut lżejsze dla niej...
Myszka- jak sie czujesz? Bylas na ktg?
Eve- no właśnie... Ja ciągle podpytuję ciężarne jak ten czop wygląda i różnie może być...nie zawsze z krwią

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

KF- zastanawiam się czy będzie duza :) Moj mąż ważył ok 5kg!; ha 3400g. Ciągle czytam, ze dzieci do 3kg sue rodzą, a wychodzi na to, ze u mnie min 3,5kg córcia będzie mieć. Aleee wczoraj rozmawiałam z koleżanką i ona obje ciążę SN ( ja tez chce sama rodzic) pierwsze dziecko 3.700 druga dziewczynka 4,000g i mówi, ze sam poród w obu przypadkach trwał krótko 1-2. Ze nie ma traumy ani złych doświadczeń - a jest z tych otwartych i szczerych :) wiec jej wieżę i myślę sobie, ze 3,500g to normalna waga donoszonego do terminu dziecka i juz zmieniam tok myślowy :) u Ciebie świetna waga. Czujesz, ze juz niebawem urodzisz? Czy raczej 40tc i wzwyż?

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

kf2909 - nie wiem dlaczego zacytowałaś całą moją ostatnią wypowiedź, ale to pewnie przez przypadek:D choć to trochę dziwne....;)

Anula11 - też jestem zszokowana sytuacją u Ciebie w szpitalu....nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuje ta dziewczyna i nie dziwię się że Tobie jest teraz jeszcze ciężej:/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Na ktg wszystko dobrze. Mały na początku uciekał ale później już było ok. Wychodzi na to, że jakoś inaczej dziś się ułożył i dlatego go nie czuję. No ale zestresował nas. Jak powiedziałam mojemu M, że nie czuję Małego i jak się w ciągu kilku godzin nic nie zmieni to pojedziemy do szpitala. M co chwilę dopytywał czy coś czuję, a jak mówiłam, że nie to od razu kazał mi się ubierać.
Dobrze, że pojechałam bo chyba zeszłabym na zawał. Czekając na badanie pewnie ciśnienie miałam ostro podwyższone

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Myszka, dobrze że wszystko ok :)

Anula, gdzieś czytałam że ostatnio zostały podpisane dokumenty przez NFZ czy jakiś inny organ, że szpitale mają obowiązek położyć pacjentki po poronieniu lub urodzeniu martwego dziecka w innym miejscu niż "zdrowie ciąże". Przepraszam że tak napiszę, ale ten szpital to jakaś patologia. Nie mogę teraz znaleźć tej informacji...

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Witam się po intensywnym dniu :) Nadal zapakowana. Rano poszalelismy z M., później pojechaliśmy na jagody, przy okazji trochę grzybów zebraliśmy :D następnie pojechaliśmy na bazarek, na zakupy i do sklepu. Teraz zabieram się za robienie jagodzianek :D nie ma mowy o jakimkolwiek oszczędzaniu się. Jednak mała jest uparta i siedzi niewzruszona ;)
Anula ja jedynie mogę powtórzyć to, co pisały dziewczyny mp3 na uszy i mię zwracasz uwagi. Przykro takie coś pisać, ale w tym momencie musisz się skupić na sobie i swojej Calineczce.
Myszka, dobrze że na ktg wszystko w porządku. Podobno przed porodem dzieci się wyciszają, więc może już niedługo.
Miłego popołudnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Anula11
Wiem że to nie to samo ale też miałam przejścia z salą. leżałam po porodzie na sali z 4 mamami z dzidziusiami a ja byłam sama. Piotruś leżał w inkubatorku w ciężkim stanie a tu goście przychodzili do tych dzieci, robili sobie zdjęcia, oglądali prezenty smiechy chichy a ja leżałam i płakałam... W końcu mąż przyjechał 2 raz do szpitala i zabrał mnie na wózku do syna jeszcze raz...

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Myślę o mojej baletnicy, ile moglam tyle spędziłam poza pokojem, ale efekt taki ze nogi znowu mi spuchly:( Jest u niej rodzina od rana i czekaja az to sie skonczy. Wspieram ja, jak tylko moge, ale też strasznie to przeżywam wiem jak plakalam jak leżałam z zagrożoną ciąża i wiem co ona czuje.
Mojego gina, do niej ściągneli, bo dyzur ma jakis paprok, i przy okazji przelecial wszystkie swoje pacjentki, i czujecie nawet na mnie nie popatrzyl... Myślicie że chodzi mu o kase jak chodzilam do niego prywatnie?? Dac mu w poniedzialek tyle ile mu dawalam za wizyty i powiedziec zeby mi cc zrobil??
Lenka
I widzisz jaka patologia wszędzie... Dla ciebie też to byla trauma, inni sie cieszyli a ty cierpialas patrzac na to...
A jak teraz Piotrus??

Odnośnik do komentarza

Anula- współczuje sytuacji, tak tej dziewczynie jak i tobie. Ja też uczestniczyłam w mega trudnej sytuacji. Na sali pooperacyjnej, w której leżałam po cc były ze mną jeszcze dwie dziewczyny i wszystkie miałyśmy przy sobie dzieci. W nocy dowieźli dziewczynę po cc ale bez dziecka i przyszli do niej lekarze informując ją, że jej dziecko nie przeżyje ( wczesna ciąża, wada serca). I ona strasznie płakała, a ja wraz z nią i te pozostałe na sali też. Co gorsza była potem na sali poporodowej, wprawdzie w jednoosobowej ale na tym oddziale ciągle dzieci płaczą i matki z wózeczkami śmigają. To musiała być dla niej jakaś masakra, a ja nie rozumiem szpitali, które z taką znieczulicą traktują pacjentów....

Myszka- dobrze, że wszystko ok. Teraz możecie spokojnie spędzić sobotni wieczór. Ja po moich historiach z tentnem młodego już się boję poniedziałkowej wizyty- pewnie znów będzie skakać, jak i ja się zestrsuję. Diś byłam na 3 godzinnym spacerze i posprzątałam całe mieszkanie- może coś to ruszy... A jak nie to jutro spróbuję machnać okna hehe ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Anula- przykro Ci pewnie za brak reakcji doktorka - niestety mamona rządzi... Badz silna Kochana. Jak sie w ogóle czujesz? Jak bejbik?
Myszka - dobrze, ze zareagowałaś. Może niebawem urodzisz :D
A ja dzisiaj u mamy cały dzień na leżaczku obserwuje teraz jak Córcia czka ;) zaraz jedziemy z M do Home. Dziwią od rana ogólnie psychicznie słaba sie czułam ale teraz czyje, ze jest dużo lepiej... Mi leci 35tc, a Was dziewczyny podziwiam za 38,39tc mi już teraz jest momentami bardzo ciężko .

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...