Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja po cc wstałam po około 8-10 godzinach i też nie miałam żadnych dolegliwości popunkcyjnych. Wydaje mi się, że im wcześniej tym lepiej, bo najgorzej to "zależeć" ranę, wtedy najtrudniej wstać i boli, a jak człowiek w ruchu to jest ok. Ja też najgorzej wspominam cewnikowanie i to dziwne wrażenie utraty czucia w nogach. Teraz już podjęłam decyzję- znów będzie cc, no chyba, że jakimś cudem los postanowi inaczej.

Lenka- twój synek jest cudowny. Nabierze trochę sił i już go z ramion nie wypuścisz:-) wytrwałości w ściąganiu pokarmu, wiem jakie na początku jest to trudne i frustrujące,male na pewno dasz radę.

Katalina- no ja to bym focha strzeliła, że hoho. Jeszcze ty w ciąży wylądowałaś na kanapie. Ach ci faceci....

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co do koszul to racja ze min 3, chyba ze ktoś ma blisko do szpitala i można prać. Co do podkładów to ja miałam firmy Canpol. Są lepsze niż te szpitalne bo są na końcach szersze, ale za to w krocze też zginaja się i obcieraja szwy. Ale i tak wiele te niż szpitalne. Zresztą od wczoraj używam już podpaski.
Ja wychodzę w środę, bo lekarka była miła. Wiedziała ze mam daleko więc powiedziała ze dłużej mnie nie może trzymać w szpitalu. To i tak dobrze.
Co do małego to dostał zoltaczke i jest pod lampą. W poniedziałek przyjdą wyniki na M. In fenyloketonurie mukowiscydozę i TP. Poza tym jeszcze raz badanie usg. Jak wyniki wyjdą dobre to chyba wszystko ok, bo P. Doktor stwierdziła ze neurologiczne nie odstaje od innych dzieci. Powiedziała ze nie wiadomo czy mały miał niedokrwienie czy niedotlenienue. Jednak ważne jest to ze było to ciazy, ponieważ u plodu dxieje sie tak ze czesto zdrowe komorki mozgowe potrafią przejąć funkcję tych uszkodzonych.
W szpitalu jest tyle dziewczyn które szybciej urodziły ze szok i każda ma inną historię. Powiem wam nie zostawiajcue pakowania toreb, prasowania itp itd na pozniej. Różnie w życiu bywa.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Antoninka na pewno dużo zależy od organizmu i każdy odczowa inaczej. Ze mną po cesarce leżało na sali po operacyjnej 3 osoby i żadna nie miała zespołu po punkcyjnego, pamiętam jak położne ostrzegały przed podnoszeniem głowy. Ja cc chyba nie najgorzej przeszłam (słysząc przeżycia innych mam to mogę powiedziec, że nawet dobrze). -założenie i wyciągnięcie cewnika- to tylko mały dyskomfort,
-wkłucie - tez do zniesienia (może dlatego,że gin postarała się o dobrego anestezjologa)
-nacinanie, wyciąganie dzidzi i szycie- nic a nic nie czułam (położna była zaskoczona jak jej powiedziałam, że nic nie czułam bo to z pierwszym takim przypadkiem się spotkała)
-wstawanie - to bylo najgorsze, ale jakoś przeżyłam:D:D:D

mmj trzymam kciuki za same dobre wieści:)

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Mmj dziękuję za wszystkie rady :) ja mam dwie koszule rozpinane w tym jedna do porodu i wątpię że coś niej zostaniesz. Jeśli tak to fajnie jeśli nie to nie. Ale się zastanawiam coraz mocniej nad trzecia. Bo do tej do porodu nie jestem do końca przekonana :( widziałam w pepco jedna koszule nocne biała czarna ale nie rozpinana i obawiam się jak dają mi mała na piersi. W środę widzę się na rozmowie z moja wybrana położną to się zapytam;)

Odnośnik do komentarza

Opowiem wam co ostatnio usłyszałam. Ostatnio miała wizytę u endokrynologa na NFZ. Lekarz zaczynał przyjmować o 9 rano a ja przyszłam przed ósmą, żeby uniknąć kolejek. Ku mojemu zdziwieniu byłam jedenasta, jedna Pani powiedziała, że o 7 przyszła i jest 5 a inna ze od 6 czeka. Jakaś masakra! Te starsze panie które siedziały pod drzwiami udawały ze mnie nie widzą. Uniknąć konfliktu poszłam do rejestracji i poprosiłam pana żeby poprosił w moim imieniu lekarza żeby mnie przyjął po za kolejką bo tyle nie dam rady siedzieć tym bardziej że na korytarzu jest duszno. On się nie zgodził mówiąc że- pacjenci go "zjedzą", na to ja- że jak poprosi tak ze nikt nie będzie widział i jak mnie lekarz wezwie to nikt nie będzie protestował, a on- ze trzeba mieć przywileje zeby wejść bez kolejki i sam musze się kłócić (widział mój wielki brzuch)! Tylko popatrzyłam na mój balon i wyszłam bo zaniemówiłam z wrażenia :D:D:D Na szczęście siedzące Panie czwarta i piąta były wyrozumiałe i mnie przepuściły:) Oczywiście opowiedział całą rozmowę lekarzowi i byl strasznie zdziwiony zachowaniem owego pana. Mój mąż chcial złożyć skargę ale odwiodłam go od tego czynu.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina- dobrze, ze synek już tak nie przeżywa :) Duże ma zaczerwienienia?
Tak, ja już w domku. Lejarz, który mnie wypisywał zaznaczył, ze mam nie leżeć ciągle" nie chodzi o to, żeby w sufit patrzeć" mogę spacerować i nic więcej. Mam tak funkcjonować aby do napięć macicy nie doprowadzać - schylanue, kucanie etc zakaz. Jak stoję to czuję, ze Malutka mi uciska pessar więc nie stoję za dlugo- tyle co muszę żeby, prysznic, wc etc... Cel wytrwać do pierwszego tygodnia sierpnia. Poza tym na wyjściu ze szpitala miałam robione USG Przepływy ok, łożysko. 2 stopień i Malutka widziałam jak wkłada pojedynczo paluszki do buzi!!! Po trzech na raz chciała włożyć wszystkie hihihi uśmiałam sie z ginekologiem, ze ja złapaliśmy na tym- cudne doświadczenie...

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, odnośnie koszul do szpitala to może warto podpytać jak to wygląda w szpitalu, w którym zamierzacie rodzić. U mnie jest tak, że do porodu dają koszule jednorazowe i po porodzie zanim jeszcze można wziąć prysznic dają drugą jednorazową. Później takie ubranko ląduje w koszu i po sprawie. Nie trzeba się zastanawiać co wziąć do porodu...

Pozdrawiam wszystkie mamusie, zarówno te rozpakowane jak i jeszcze w dwu/trójpakach. No i ogromne buziaki dla naszych "sierpniowych" chłopaków, którzy troszkę się pospieszyli, dużo zdrówka dla Was...

U nas ok, ale coraz ciężej... Plecy dają się się we znaki. Wyprawka dla Małego prawie kompletna, muszę dokupić tylko pościel z ochraniaczem na szczebelki + wkładka do fotelika dla noworodków. No i cały czas nie mogę się zebrać, żeby iść po koszule, szlafrok i stanik dla siebie. Ale w nadchodzącym tygodniu muszę to wszystko ogarnąć i w końcu spakować torbę.
Mój organizm chyba daje mi do zrozumienia, że poród zbliża się wielkimi krokami. Drugą noc z rzędu śnił mi się szpital i poród (cesarka). Zaczynam się też znowu budzić ok. 3-4 nad ranem i mam małą przerwę w spaniu przez ok. 2 godziny...

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Didi, Lenka, Mmj, Antoninka - mocne kciuki za Wasze maleństwa.

Ja leżę nadal w trojpaku. Co chwile mam ktg, nawet w nocy. Robię ostatnie zamowienia na allegro, jak się okazuje, że mam czegoś za mało. Wiem, ze wczoraj przyjechał wózek (tutaj wielkie podziękowania dla sklepu Bliźniacze szczęście, bo przywieźli na drugi dzień po złożeniu zamówienia). Wciąż brakuje łóżeczka, ale mam nadzieje, ze w tym tygodniu przyjedzie. M. w domu ogarnia, pierze i składa walizkę porodowa z rzeczami dla mnie i dzieci.
Dzisiejsze badania na kwasy watrobowe wyszly lepsze, więc może z porodem nie będą tak się spieszyć. Chociaż lekarka na obchodzie uprzedzila, ze musze się liczyc z rozwiazaniem w tym tygodniu. Jakieś konkrety pewnie usłyszę jutro, jak będzie pełny skład lekarski. Zaczynam się stresować, to wszystko dzieje się szybciej niż myślałam i chyba nie jestem gotowa psychicznie. Ale jak trzeba, to trzeba będzie przyspieszyć :)

Dziś z syneczkami wrzucimy pieniazek do szpitalnego telewizora i bedziemy oglądać finał Euro i czekać na jakieś jutrzejsze wieści.

Odnośnik do komentarza

Virkael
Myszka 36tc juz Ci leci- cudnie. Ja też pobudkę mam ostatni tydzień o 3-4 chociaż dziś wyjątkowo do 8 pospałam.
Fajnie, ze napisałaś o tych jednorazówkach do porodu- skąd to wiesz?
Kiedy miałaś wizytę u ginekologa ostatnią?

O jednorazowych koszulach mówiły nam położne w Szkole Rodzenia.
Z pewnością nie będą to jakieś luksusowe ubranka ale w czasie porodu to nie będzie najważniejsze, a w przypadku porodu SN to i tak będziemy się pocić...
Ostatnią wizytę miałam 23.06 a teraz idę w najbliższy piątek 15.07

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Virkael to super, że jesteście już w domku:) Widok zapewne cudny - świetnie, że się udało podpatrzeć Zoję w takim momencie:)

Ula trzymamy kciuki za dobre wyniki i wytrwanie w trójpaku jak najdłużej!

Catya ja nie sprawdzałam składu mm, ale przy całej trójce byłam wierna hipp bio combiotik i żadne nie miało kolek, ani bóli brzuszka. Może to zasługa mleka, może nie, ale sprawdzać innego nie będę i Gaja też będzie pić hippa. Jak Lilcia miała 2 tygodnie i była u Nas neonatolog, to mówiła, że bardzo dobrze wybraliśmy, że jest dobre jakościowo.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mmj, Didi, Lenka, trzymam moooocno kciuki za nasze sierpniowe maluchy. Zeby rosly bardzo zdrowe :)

Dwupaczki i trojpaczki, Was rowniez sciaskam mocno i trzymajcie sie swoich wyznaczonych terminow. Nas, pseudosoerpniowek, nie nasladujcie!

Ja teraz w szpitalu, ale do oiom-u nie wchodze, bo chyba zaczyna mnie lapac gardlo. Wiec tylko przywiozlam mleko i czekam na meza. Niech on siedzi z maluchem jak najdluzej ;) Dzis sam go przebral po raz pierwszy. Ale jest z siebie dumny :D

U naszego malego sa juz postepy. Zaczal sam oddychac, moze czasami jego oddychanie wyglada przerazajaco, ale najwazniejsze ze oddycha! I coraz lepiej radzi sobie z utrzymaniem temperatury cialka. Jestem z niego bardzo dumna!!! Co prawda nadal jest problem z tolerowaniem pokarmu i schudl chlopak. Ale bardzo w niego wierze!
Nie ma innego wyjscia, musi byc zdrowy. Tyle osob sie za niego modli, tyle juz bylo mszy za jego zdrowie. Cale forum trzyma kciuki za mojego malego Mezczyzne. Inaczej byc po prostu nie moze. Wiadomo, ze jeszcze daleka droga nas czeka, ale mam nadzieje, ze w sierpniu zabierzemy go do domu.

Co do koszulek, to mialam trzy na tydzien. Co prawda ta, ktora mialam przygotowana do porodu wyrzucilam. Wkurzylam sie, ze sie nie przydala :D:D A dwie inne maz wozil prac po kolei.

Odnośnik do komentarza

Lenka, u nas do intensywnej terapii rowniez mozna wchodzic tylko od 14 do 18. Przy dziecku znajdowac sie moze rowniez tylko 1 osoba. Co prawda mamy, lezace w szpitalu (gdy dziecko trafia na neonatologie mozna byc z nim do 7 dob), moga o kazdej porze wejsc na chwile zeby przyniesc pokarm i zobaczyc malenstwo. Kangurowac mozna dzieci ktore nie maja problemu z oddychaniem. Inaczej mozna tylko dotykac maluszka w srodku inkubatora. No i klada duzy nacisk na to zeby przywozic swoje mleczko i karmic wylacznie nim. A na oddziale w 2 pokojach obecnie jest 30 maluszkow.
Przykro, ze sa takie ograniczenia czasowe. No ale coz. Nie bardzo mozemy na to wplynac :(

Odnośnik do komentarza

Antoninka
Cieszę się że z maluszkiem coraz lepiej. :) dzielny jest bardzo :)

Za wszystkie Maluszki które już są na świecie trzymam mocno kciuki.

Wczoraj ktoś sprawił mi tak ogromna przykrość że dzisiaj jest mi ogromnie przykro i smutno. Ludzie są okropni. Nie dość że wtracaja się w nie swoje sprawy i życie to nawet nie wiedzą ile złego może sprawić takie wtracanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Antoninka - jestescie bardzo dzielni i dobrze słyszeć, że coraz lepiej. Myślę, że każdego dnia będą postępy.

Fiolka - z tego, co widzę w szpitalu, to większość zjawia się do porodu z walizkami (czasem z naprawde sporymi walizami), więc myślę, ze to OK. Zresztą mój M. też ma mnie spakowac do walizki ( bo na razie wzięłam tylko parę podrecznych rzeczy dla siebie)

Odnośnik do komentarza

Myszka ja teraz hak byłam w szpitalu to tez dostałam spodnie jednorazowe granatowe (nie bylam przygotowana na pobyt) mąż jak przyjechał z ciuchami do szpitala to się dziwił czemu ich nie ściągam, a dla mnie one byly mega wygodne i sterylne, bo jednorazowe. Dlatego jak napisalas o koszulach do porodu to sue ucieszylam hihi bo szukalam nawet w necie takiej ale nie znalazłam - super rozwiązanie i nie uważam aby byly to rzeczy jakies ujmujące wręcz przeciwnie sa mega :)

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...