Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Evee, Edzia85 cudowne wieści nt.maluszków:)

Fiolka zaszalałaś z tymi przygotowaniami- ale super, że już masz tyle zrobione! Mój orbitrek też czeka na złożenie i przeniesienie do piwnicy ale- ulubione stwierdzenie mojego M. gdy mu o tym przypominam : "tam się już nic nie zmieści ". Tylko dziwne, że jak idę z nim to jakoś widzę miejsce - śmieje się, że 6 lat mieszkania w kawalerce uczyniły ze mnie mistrzynie upychania:)

Co do szpitalnej torby - pakujecie takie normalne domowe papcie czy raczej dwie pary jakiś klapek?

Odnośnik do komentarza

Antynikotynowa
To ja widzisz nie zalapalam :) sorki :) odkąd nie oglądam to nie jestem na czasie ale chętnie bym poczytala co dalej :)

Mroczna
Szkoda ze nie w czwartek to może byśmy na siebie wpadły :) hehe

Czekam na wyprzedaz w C&A bo tam mają fajne komplety wyjściowe. Gdyby któraś zauważyła że już jest to proszę dać znać :)

Agusiku
Ja już też upycham gdzie mogę, niestety nie mam piwnicy więc mam trudniej :) a jak dojedzie wózek i łóżeczko to już normalnie chyba pod sufitem będę podwieszac :) a co do kapci to ja mam zamiar wziąć takie kapcie domowe i japonki jakieś zwykle, one nie zajmują dużo miejsca.

My się martwimy że nam się dzieciaczki nie chcą główka w dół obrócić a dzisiaj koleżanka mojej siostry rodziła a poród był długi i dziecko było ułożone odpowiednio a w trakcie porodu się obrocilo w pozycje posladkowa i miała CC. 4000 g i 60 cm :) i o jeden rozmiar ubranek od razu przeskoczyl.

Kukurydza daj znać co u Ciebie bo się zaczynamy martwić.

Catya też się ju dawno nie odzywalas.. wszystko dobrze?

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję kobietki za podpowiedzi w sprawie śpiworka, kołderek i kocyków do wózeczka - mysle, ze o tej porze zdecyduje sie na kocyk plus rożek i śpiworek jak już chłodniej będzie.
Do Cukrzycowych mam: Glukoza na czczo do ilu jest? Do 90 czy 100? Mi gleukometr najczęściej pokazuje 91,93,94 wizytę mam dopiero 22ego w poradni diabetologicznej ale już badam cukier- w ciągu dnia po głównych posiłkach nie przekracza 120- stronka od Kukurydzy z dietą rewelacja - choć wczoraj się połasiłam i zjadłam kotleta mielonego na obiad i cukier 130 Buuuuu...
Poza tym odkąd mierzę cukier- dieta to nie przybieram na masie ale brzuszek rooooosnie - tez tak macie???
P.S idziemy dziwią podejrzeć naszą Corcieeee :)16.30 wizyta- ciekawe ile waży. Ogólnie jest taka ruchliwa.... Szok!! Ciekawi też mnie szyjka czy jest elegancko jak na ostatniej wizycie- byłoby cudownie, bo leżę dużo ale też w ciagu dnia obiad, odwiedziny popołudniu mojej mamy i wtedy też leżę na leżaku ale juz nie w domu... Czy spacer z mężem do sklepu osiedlowego...tak mogę z uśmiechem do rozwiązania chyba, ze się dowiem, ze jednak szyjka nie daje rady... Trzymajcie kciuki proszeeeee e.
No i martwi mnie cukrzyca ciążowa - jestem z tych szczupłych w rodzinie nie mam cukrzyków - skąd to się wzięło u mnieeeee i martwię się, że źle może na Malutką wpływać eh.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz dziękuję za wsparcie :*

Agusiuk tez mama zamiar papcie i zwykle Japonki:) wszystko jest w domu więc nie ma problemu :)

Fiolka, zaraz teściowa pomyśli że macie patologie w domu że Ty w ciąży zapłakana :)

Edzia85 gratuluję udanej wizyty :)
Gabi pięknie rośnie ;)

Mamalina wiem o czym mówisz. Właśnie wczoraj zdałam sobie sprawę za góra za dwa miesiące będzie w domu dziecko! Wcześniej się czekało do końca pierwszego trymestru, potem ten drugi i ciągłe tycie a teraz trzeci, ostatni i już leci coraz szybciej.

Dziś też szalony dzień: stomatolog, krawcowa, polozna i jeszcze do brata wieczorem jadę... wiem , miałam odpoczywać ale jakoś nie wychodzi.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee
Tak mega się ciesze, że wszystko wyszlo dobrze:) Piekne zdjecie Jaska:)
Edzia
Ale twoja mała boskerka pieknie rosnie:) Super że wszystko dobrze:)
Virkeal
Już za was trzymam kciuki:)
Mamalina
Dokładnie dopiero, był sam początek niepewność, a teraz finał coraz bliżej:)
Oby wszystkim sierpniowka, poszło szybko i wszystko bylo dobrze:)
KUKURYDZA
Martwimy sie, napisz chociaż czy wszystko dobrze.... Czekamy

Odnośnik do komentarza

Mamlina – apropo Babci, dodałabym jeszcze do tego obiad o godzinie 12stej :D Nie wiem jak u Ciebie. Ja mieszkałam przez 10 lat u babci i doskonale znam proces obiadowy, który opisałaś, tragedia :D

No właśnie dziś 15 czerwiec, a za miesiąc już możemy być rozpakowani jak to napisałaś :) oj oj oj już niedługo! :)

Magdalia – to się cieszę! ;) Z pewnością takie występy są rozczulające… :)
Beatka88 – spokojnie nadrobisz z wyprawką.. też tak miałam do czasu jak pracowałam. A teraz oagrnełam wszystko bardzo szybko ( prawie wszystko :)). Także spokojnie, lepiej spróbuj troszkę więcej odpoczywać… Ja tez czuję po brzuszku no i musze przystopować by Mała jeszcze w nim została jakiś czas..
Evee- śliczy Bobas :) super, że wszystko w porządku! :)
Edzia85 – najważniejsze ze zdrowa, ale odwróci się jeszcze w dół główką może :)
Kukurydzaaaaaaaaaaaaa?
Virkael – powodzenia na wizycie! ;)

Ja wczoraj trochę spięłam się ze swoim M.. no, ale cóż nie wytrzymałam już. Nawet nie miałam siły wczoraj płakać tylko poszłam spać, a dziś wyszedł do pracy nawet bez buziaka :(. Zabieram się trochę za sprzątanie - to zawsze mi odpędza złe myśli i jakoś odpręża - o dziwo! :) Tylko muszę powolutku robić, by Małej nie pomagać wyjść na świat wcześniej... :)

Buziaki Kochane! ;)

Aaaa jeszcze Wam napiszę, wczoraj wieczorem puka ktoś do drzwi, a tam dziewczynka 8 lat, córka sąsiadów z koszykiem truskawek dla Nas <3 Takie to było słodkie! ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Ciągle piszecie, że już tak niedużo czasu zostało... Ja co prawda wstępnie spakowałam się do szpitala, ale tylko dlatego że lada moment czeka nas przeprowadzka, więc ogólnie się pomału już pakujemy, więc wiadomo że te rzeczy szpitalne chcę mieć pod ręką. A dla dzidziusia kupiłam wszystko bardziej z niecierpliwości, niż dlatego że już trzeba :P (przynajmniej tak mi się zdaje...). Ogólnie wydaje mi się, że do porodu jest jeszcze sporo czasu. Ale z drugiej strony to mogłybyśmy, odpukać, urodzić nawet i dziś.
Chyba ze strachu o poród i o to co będzie potem, moje poczucie odczuwania czasu zatrzymało się w jakimś martwym punkcie...

Wczoraj wizyta u okulisty zaliczona i nie ma przeciw wskazań do porodu siłami natury. Tak więc jeszcze tylko Filip musi się wreszcie obrócić główkowo i powinno być ok.

Do dziewczyn z Warszawy, idziecie w ten weekend na targi? Będą wykonywać darmowe usg i KTG. Mam nadzieję, że nie będzie masakrycznych kolejek i uda mi się zerknąć na synka ;)

Mamlina, ja też mieszkałam z naszymi dziadkami i to była tragedia pod wieloma względami. Różnica pokoleń zrobiła swoje... A odnośnie jedzenia, to babcia cały czas twierdziła że my się głodzimy, bo jemy na obiad np samą zupę (co z tego że syta, z makaronem itd, to przecież wciąż tylko zupa!)

Mam nadzieję, ze u Kukurydzy i Catyi wszystko ok... Bądźmy dobrej myśli!

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia myślałam o tych targach, ale jak już wszystko mam kupione to nie wiem czy jest sens... ktg zawsze mogę u położnej, a teraz jechać tam, znaleźć miejsce do zaparkowania, chodzić i oglądać- tam będzie tysiące sapiących i zmęczonych mam. Jak jeszcze będzie piękna pogoda, to wolę posiedzieć na ławce z sąsiadami lub na balkonie.

Zapomniałam o 3rano był arbuz:)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Jejku, nie wiedziałam, że napedzilam Wam takiego stracha :*
U nas chyba w porządku, po prostu opadłam z sił. Spalam wczoraj może w sumie 4 godz, dziś to samo. Brzuch mi się spina juz 3 dzień bardzo boleśnie. Niby nic złego się nie dzieje, mam w brzuchu ok 3kg wiec organizm może myśleć, że "to już zaraz" i ćwiczyć, mam wrazenie, ze do tego doszła jeszcze jakaś niestrawność i stad ten ból. Nie mialam siły wczoraj nawet zabardzo wziąć telefonu do ręki czy w ogóle przekręcić się z boku na bok z tym arbuzem z przodu. Brzuch mam mocno wypiety do przodu i jestem na tym etapie, ze jak wstaje lub zmieniam pozycję to mam wrażenie, że zaraz się urwie. I niestety jest to bolesne bo od razu łapie mnie skurcz. Mam problemy z ta macica i skurczami od pozatku wiec może stąd takie jej zachowanie. Jetem strasznie zmęczona i po prostu staram się odpoczywać, w piątek mam wizytę i nie chce dać się zamknąć w szpitalu bo nic to nie zmieni, a biorąc pod uwagę szpitalne łóżka, gorąc i rytm dnia, jak dla mnie może być tylko gorzej.
Proszę się nie martwic, wszystko ok:)

Z Catya pisałam dwa dni temu, dała mi znać,ze u niej w porządku. Jeszcze jej nie zamknęli w kryminale ;)
Jak stanę na nogi to odezwę się do niej i jeśli sama tego nie zrobi, to napiszę Wam co słychać :)

Buziaki dziewczyny, nadrobię, jak zlapie wiatr w żagle :*

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry;)

Super, że wizyty udane :) Jaka ulga, że te złe informacje też zostały obalone. Niech dzieciątka rosną i przybierają na sile :)

Fiolka Czy może rozchodzi się spojenie i stąd bolące podwozie? Moja kuzynka przy każdej ciąży to miała. Podobno okropnie irytujący ból :/

No to już część z Was prawie spakowana gotowa na rozpakowanie :) Powiem Wam, że forum jest dobrym miejscem pod względem motywowania :) Zapewne nie zabrałybyśmy się za niektóre rzeczy tak szybko, gdyby nie to, że inni już oznajmili wykonanie zadania :) A tak, to wszystkie będziemy przygotowane i zadowolone :D

Wczoraj skusiłam się na basen z przyjaciółką. Jak cudownie dla kręgosłupa odciążyć trochę brzuszek, od razu człowiek czuje się lżejszy przez cały dzień. Szkoda, że jest to ryzyko złapania infekcji, bo nasze leżące sierpniówki na pewno by zrelaksowały trochę mięśnie, gdyby mogły trochę podryfować w wodzie. A tak, tak to większe ryzyko niż późniejsza korzyść. :(
A dziś byłam na pobraniu krwi do badania. Ciekawa jestem wyników morfologii, bo w tym miesiącu trochę odpuściłam buraczki. Coś dalej chce mi się spać, więc chyba uraczę się drzemką;)

Jak Kukurydza się nie odzywa, to zazwyczaj nie jest zbyt dobry znak :(. Oby wszystko u niej i chłopaków było dobrze...

Miłego dnia i samych dobrych wiadomości Wam (i sobie :D) życzę:)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina - mi też zależy na naturalnym porodzie o znieczuleniu nawet nie myślę. W zasadzie wychodzi na to, ze Ty też nie trafiłaś na "ten" szpital bo zdaje się, ze nie zadazylo Ci sie rodzic dwa razy w tym samym.
Super, ze u Ciebie wszystko dobrze, maleństwo chyba już wie, ze ma rodzeństwo i musi być grzeczne w brzuszku ;-)
Babcia to musi byc klasyk ;-) oj super woman jesteś wiesz o tym? ;-)

Jeśli chodzi o wozek, to u mnie kocyk, kocyk i jeszcze raz kocyk, uwielbiam kocyki :-)
A do szpitala z pewnością wezmę tylko japonki.

Kukurydza - dobrze, ze się jednak odezwałaś! Odpoczywaj sobie ladnie :-) :-* i skrobnij coś jak nabierzesz sil.

Myszka - co u Ciebie? nastrój lepszy mam nadzieję :-)

Fiolka- co foszek to foszek ;-) ale już tak nie szalej z tym sprzataniem ;-)

Odnośnik do komentarza

Magdalia
No trochę musiałam odgruzowac mieszkanie i trochę miejsca na łóżeczko zrobić było trzeba. :) zresztą mój się śmieje że mam ADHD bo zamiast leżeć i się lenic to ja co chwila jakiegoś zajęcia szukam :) tak mam po prostu ale na szczęście dni całkowitego bez karnego lenistwa też się zdarzają :)

Kukurydza
Dobrze ze u Ciebie nic złego się nie dzieje bo nam strachu napedzilas!! :) to chociaż raz na jakiś czas napisz p prostu ze " u mnie ok" to będziemy spokojniejsze :)

Bina
Spojenie to nie jest bo już któraś pisała, chyba Fizka że przy t ból jest niesamowity. U mnie to raczej się miednicy przygotowuje i jest to też nie mniej irytujące :/ nieraz są dni że nic się nie dzieje a czasem to dramat, ciężko mi zmienić pozycje i przy wstawanie też jest ciezko.

Co prawda nie chodzimy na SR ale koleżanka która też jest w ciąży zapisała nas na kurs pierwszej pomocy i zasad bezpieczeństwa i w czwartek się wybieramy :) chociaż sobie mój M zobaczy co i jak :)

Wczoraj mu mówię że jak się złoży łóżeczko i komoda to biorę się za pranie i trzeba będzie wszystko popracować a ten do mnie " ale po co przecież dziecko tylko śpi i tak ubrań nie gniecie " mogłoby się wydawać że to takie proste :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Virkael cukier na czczo do 90. Godzinę po posiłkach głównych do 120. Mi sie zdążą często przekroczyć szczególnie rano na śniadanie kiedy jestem już głodna i zjem za dużo zdarzało się nawet powyżej 140 ale w ciągu dnia się stabilizowal.teraz próbuje techniki przekąski w nocy po pobudce do toalety mała kanapeczki czy wadel ryżowy. Albo zjeść coś na szybko rano zanim zrobię sobie śniadanie to mija około pół godziny i dziś np cukier po śniadaniu 100. Ja stosuje dietę. Po badaniu krzywej schudłam w kilka dni 2.5 kg było to jakieś 6 tygodni temu. Na początku bardzo rygorystycznie odkąd mam glukometr sprawdzam ślubie co mi szkodzi i chyba najgorzej ten pierwszy posiłek i chyba mąka pszenną. Nie będę ukrywać ze zjem słodyczą czy loda ale jakoś nie mam po nich wielkich skoków. Od tej pory przytylam może pół kilo a brzuszek rośnie i dzidzia tez. W zeszły czwartek wazyla 1550g czyli ładnie przybiera a ja obecnie nie. Wizytę kontrolna U diabetologia mam za tydzień. Zobaczymy co powie na pomiary i wagę. A U Ciebie jakie wyniki??

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxflw15rtcvc7e.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Virkael
Co do pościeli do wózka to na pewno prześcieradło i kocyk :) jak Będzie już chłodniej to pewnie jakiś śpiworek to wtedy się dokupi. I daj znać jak po wizycie :)

Evee
gratuluję udanej wizyty :) Jaki słodziak z Twojego synka:)

Edzia85
waga książkowa:) a Malutka pewnie jeszcze się obróci :) Jeszcze troszkę czasu ma :)

Agusiku
Co do kapci koleżanka polecała mi jakieś piankowe pod prysznic i do chodzenia, bo gdyby wody nie odeszły w domu tylko w szpitalu to takie zwykłe papcie przemiękną....rany ile tych wód musi być... :D

dobrze, że to forum jest :) Wczoraj natchniona waszymi wypowiedziami i tym ile już macie, wzięłam mojego M na małe zakupy. Dokupiliśmy bodziaki i kocyk. Jutro jadę po koszule do szpitala i jakieś kapcie. I cały czas go ponaglam, żeby zrobił komodę dla Małego to biorę się za pranie i prasowanie :) A jeśli chodzi o pranie, w czym pierzecie ubranka? Wczoraj kupiłam płyn do prania Dzidziuś i się zastanawiam czy nie lepiej było proszek jakiś.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09koyj6yovn.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry :)

Fiolka mnie tez boli podwozie, ktore sie rozchodzi. Trzeba cwiczyc, glownie miesnie Kegla. I jeszcze czytalam, ze warto jest produkty z zelatyna, czyli...galaretki poszly w ruch :) i nie nosic ciezarow, najlepiej nic nie nosic, nie biegac, nie chodzic szybko. Mi sie poprawilo troche jak zaczelam pelzac jak slimak.

Kukurydza wiem, ze masz dwa razy tyle co ja do noszenia. Ja mowie mojemu M. Ze niedlugo bedzie musial zalatwic taki wozek ze sklepu zebym mogla tam wsadzic brzuszek i chodzic ;) dorze, ze u Was wszystko w porzadku :)

Milego dnia :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...