Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewuszki!

Antoninka - namów męża, żeby jechał na mecz! Naprawdę, dla Ciebie to jeszcze bezpieczeny termin, a dla niego pewnie ostatnia na dłuższy czas okazja, żeby tak "zaszaleć". Ja ze swoim się umówiłam, że do 8ego miesiąca funkcjonujemy normalnie, a ostatnie 4 tygodnie jest na wyciągnięcie ręki, zawsze trzeźwy i zwarty. Tymczasem jeździ normalnie na żużel, śmiga z kolegami na motorze, wiemy, że potem przez kilku miesięcy będzie trudno wyrwać się na jakieś przyjemności. Naprawdę, namawiaj go na ten wyjazd. A ty sobie zrobisz "babski czas" - odpoczynek, pazurki i takie tam :)
Co do chrztu, nasz batiuszka złoty człowiek, facet jest trochę po 40stce, ma dwie córki i super żonę. Nie robił nam problemu, że ja jestem katoliczką, że nie mamy ślubu, żadnych zaświadczeń od chrzestnych nie chciał i nie było problemem, że jedno prawosławne a drugie katolik. Powiedział, że ważne, że my kładziemy wiarę w wybranych ludzi, że dobrze poprowadzą w życiu naszego syna. I jeszcze dodatkowo odprawił chrzest z polskim tłumaczeniem i za darmo. A dla Olka miał przygotowany prezent, przepiękną ikonę, która wisi u niego w pokoju.

Mamalina - spóźnione życzenia dla Namirka, wczoraj zabrakło mi już mocy, żeby do was napisać!

Mój chłop na szczeście z grami nie ma nic wspólnego, ale ma za to czasochłonne hobby - motocykl ;). Na szczeście potrafi rozdzielić czas dla nas i na jazdę, więc nie ma problemu w tym temacie. Zresztą sama wiem jaka to frajda, więc mu nigdy nie zabraniam iść "polatać", szczególnie, że odkąd jest Olek, to są to naprawdę rzadkie chwile. Sama w ciągu tych trzech lat może z trzy razy pojeździłam na moto...

beatka - ja też zaprzyjaźniłam się z nawilżonymi chusteczkami kuchenno-łazienkowymi. Przecieram na bieżąco, przy trzylatku muszla wymaga tego kilka razy dziennie, i wtedy większe sprzątanie jest o wiele łatwiejsze. Tak samo w kuchni, szybkie ogarnięcie ściereczką i nie ma plam, zaschnięc, itp.

Pipi - fajnie juz chłopaki przybrali, dobrze, że dostaną sterydy, będziesz spokojniejsza.

Virkael - u mnie trochę z innej przyczyny (unieruchomiona noga), ale musiałam zmienić taktykę opieki nad Olkiem jak miał 14 miesięcy. Skończyło się noszenie na rękach, podnoszenie, nawet na spacer nie mogłam z nim wyjść przez dłuższy czas. Podobnie jak w ciąży ;) Oluś szybko zrozumiał, że mama wielu rzeczy nie może przy nim zrobić i stał się bardzo samodzielny, a w pozostałych sprawach pomogły babcie i ciocie. Także, ja uważam, że bezpiecznym terminem na ewentualną konieczność ograniczenia opieki nad starszakiem jest przynajmniej czas, kiedy dziecko już samo chodzi i co nie co rozumie. U nas się sprawdziło.

Kukurydza - dzięki za podpowiedź co to tego akutolu, od razu wrzuciłam do koszyka w aptece. Octanisept używam od początku, ale to fajnie wygląda i widzę, że nie tylko dzieci skorzystają.
Przy planie warsztatu spłakałam się ze śmiechu, sama prawda :)

Ja dziś ogarnęłam kuchnię, bo kupiłam nowy dywanik, a przecież nie położe na brudną podłogę ;) więc na kolanka i wyszorowałam kafle, już wszystko lśni.
Jeszcze do piątku muszę zrobić to samo z łazienką i toaletą, bo przyjeżdża teściowa. Z białą rękawiczką nie chodzi, ale wiecie... ;)
Wczoraj w żłobku były występy na Dzień Mamy/Taty i zakończenie żłobka. Dzieci pięknie śpiewały, tańczyły, mówiły wierszyki, normalnie wszyscy ze łzami w oczach patrzeliliśmy na nasze maluchy. Dopiero co oddawaliśmy je do cioć, jeszcze w pieluchach, niegadające, a tu takie dzielne starszaki już...
A ja się wczoraj tak fatalnie czułam, że prawie zaspałabym na 15.30 na te występy. Tak mnie głowa bolała, że nie mogłam dojść do siebie przez wiele godzin.
Wykańczam prasowanie, jadę po Olka i idziemy do mojej siostry z wizytą.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Antonina zgodzę się z Fizką. Może lepiej by było jak by mąż pojechał na ten mecz. Trochę by się oderwał od rzeczywistości, a jeżeli się boisz zostać sama to może niech przyjedzie kolezanka lub mama? M mówił o jakims wypadzie na rowery na kilka dni z kolegami. Decyzja zapadnie po wizycie u Dr w nast tygodniu. Jan wszystko będzie ok to niech leci ;) wyjazd na mecz na pewno bardzo dobrze mu zrobi ;)

Beata, mój M może sprzątać tylko w weekendy, w tygodniu odpada bo wraca na prawdę bardzo późno.
Nie pamiętam kiedy była myta podłoga, ale jeszcze się nie klei:) teraz w weekend uczelnia więc m na pewno ogarnie mieszkanie, chyba że u mnie trafi się lepszy dzień bo puki co to codziennie drzemka za drzemką a do nauki nie ma komu usiąść:(

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee jak patrze na podloge to czasem plakac mi sie chce. Dwa tygodnie temu wyszorowalam na kolanach kuchenna i lazienkowe. Po tym ekscesie powiedzialam, ze dopoki nie urodze nigdy wiecej. Kregoslup bolal mnie przez tydzien. Zauwazylam, ze odkurzanie i nawet przebiezka z mopem nie sa dla mnie, bo odczuwam rwanie. Wiec maz odkurza. Ja czasem przelece na sucho mopem.
Fizka teraz chusteczki to tez moi najwieksi przyjaciele.

Dziewczyny jak mnie dzis glowa boli. Nie ma czym oddychac, powietrze stoi. Jestem leniwa na maksa. Zamowienie na kontakty robie od rana, koszmar.

Odnośnik do komentarza

no i kolejny zaganiany dzień...
Rano wyprawiłam M do pracy, pozmywałam, 2x pomalowałam półkę na buty, poszłam na małe zakupy spożywcze, zrobiłam zupę pomidorową, ściągnęłam z suszarki ciuszki Maluszka i wyprałam i powiesiłam następną partię. Wstałam dziś o 8 a tak naprawdę dopiero na spokojnie usiadłam i nadrabiam Wasze posty.

Antoninka
Mam takie samo zdanie co dziewczyny... nich twój mąż pojedzie na mecz a ty na ten czas zaproś sobie jakąś koleżankę żebyś nie była sama.

Mój M co roku na początku wakacji jeździł na kilkudniową wycieczkę z pracy. Teraz też go namawiałam, ale tym razem jadą do Zakopanego i M nie chciał jechać bo dużo razy już tam był. Gdyby nie to pewnie by pojechał.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie wracam od lekarza mała ślicznie buzię otwierała. Jedyne co mnie martwi to jej waga -w 30tyg. Waży 1900gr. Troche za dużo jak dla mnie ale ginekolog twierdzi ze jest dobrze ze widocznie dużą dziewczyna będzie i mój mąż też jest przy sobie. Tez miałam cukrzycę na granicy ale odstawiłam słodycze jem mniej i mierze cukier i narazić jest dobrze. Boje się ze małej coś będzie choć pani ginekolog mówi ze nie ma co się martwić

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny za chwilke Wasze posty nadrobie. Zalozono mi pessar, szyjka przez tydzień skrocila sie o pol cm ! :( No o teraz panikuje, bo jak wrocilam zaaplikowalam luteine i tak jak przy zakladaniu pessar wypuscil charakterystycznie powietrze - chyba go ruszulam - czy jest możliwość, ze sie zsunal! :( Dziewczyny z doswiadczeniem z pessarem prosze o odpowiedz :(((

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

katalina89
U mnie krzywa w porządku a mały w 29t.c ważył 1800g więc mogę Ci podać rękę w tej kwestii będziemy mieć po prostu duże dzieci. Przepływy u nas są ok , ja nie mam ciśnienia i cukrzycy też nie, tyle że ja sama jak się urodziłam to ważyłam 4300 a mój brat 4500 więc u mnie tendencja rodzinny.
Kukurydza
dziękuje Kochana za rade;-) czym pryskać już mam zapisane jak będę w piątek w aptece to kupie :-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Katalina, Mamalina
To mamy odwrotne zmartwienia:) Wasze dzieciaki duże moje male... Tak zle i tak nie dobrze...
Virkeal
He he ty pisalas, że dziecko w nocy lapalas? Tez mialam tak w ta noc:) Mala tak nagle zaczela sie ruszać, chyba nozkami z boku, że miałam szoka, i tez mialam wrazenie ze ja złapałam...
Przez to ułożenie slabo ja czuje, a tu w nocy taka akcja...
Mamalina
Dziekuje kochana:) Pamięć masz super:* Ciekawe czy twoja Gaja już sie szykuje glowkowo:)
Kukurydza
No to super, że wreszcie obiadek udany:* Jak chlopaki dalej spiochy?
Tyle na dzis caly dzien u endokrynolga, więc padam buziaki
Aha jeszcze Ulka i Anihilicja co tak milczycie??

Odnośnik do komentarza

Fizka, Evee, Myszka, mówiłam mu, że bardzo chce żeby pojechał i coś fajnego mi przywiózł z podróży :D Bo jest to naprawdę cudowna okazja. Ale jednak zostaje ze mną. Niestety nikt by nie mógł do mnie przyjechać na ten czas bo to tygodniowy wyjazd. A on jeszcze przed meczem na tydzień jedzie za granice na wesele do naszych przyjaciół. Ja z jednej strony naprawdę chciałam żeby się wybrał do Francji, ale z drugiej troszkę bym się bała wyjazdu ze względów bezpieczeństwa. Ostatnio nie są fajne wieści z Marsylii. M mówi, że absolutnie nie będzie żałował wyboru i woli mnie z brzuszkiem koło siebie :)

Fizka, no właśnie to mi się bardzo w obrzędzie wschodnim podoba, że nie stwarzają żadnych problemów z chrzcinami, rozgrzeszeniem i tp. I nawet w takich przypadkach jeszcze bardziej wspierają ludzi :)

Evee, Beatka, mówicie o podłodze. U mnie w kuchni jest bardzo jasna. Praktycznie biała. Wyobraźcie sobie co się tam dzieje :D Ja się schylać i myć podłogi nie mogę, a tam naprawdę codziennie trzeba sprzątać :D No ale cóż, Mężu ma wilgotne ścierki do kurzu i nimi wyciera same plamki i odkurza, a mycie podłogi u mnie teraz raz na 2-3 tyg :D:D

Evee, hihih, dobra jesteś z tym olejem :D

Katalina, spokojnie)) Może mała miała akurat taki skok wagowy. Skoro lekarz mówi, że jest dobrze, to się nie przejmuj niczym ;)

Antynikotynowa, zadzwoń może do lekarza? I się nie stresuj! Gdyby coś się zruszyło, zawsze można będzie naprawić ;)

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny za przykłady z życia wzięte dotyczące organizacji... I to jest właśnie mój dylemat wolałabym nie angażować mamy czy teściowe do pomocy przy Malej abym mogła ewentualnie leżeć - martwi mnie to troszkę. Będę musiała sobie to wszystko poukładać w głowie. Nam już 31 lat i odkładanie kolejnej ciąży na a 3-4 lata nie byłoby najkorzystniejszym rozwiązaniem... No nic tak czy inaczej mam pewien podgląd sytuacji :)
Anulka ..to miałyśmy noc... Ja też pamiętam, że nóżki właśnie czułam z boku. Mojej mamie opowiadałam historię ( urodziła 5 dzieci :)) to powiedziała, ze to moje raczej jakieś leki senne - bo sama nie miałabym jak to zrobić hehe pewnie poczułam faktycznie nóżkę ręką, a resztę głowa dołożyła.
Oj chciałabym już mieć skończony 37t i być w drodze na porodówkę. Nie mogę się już doczekać mojej Córci :) niech ten czas zleci bam wszystkim szybciutkoooooo

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Antoninka odpisuje szybko. Mi się nic podobnego nie przydarzyło ale na początku wkładałam tabletki bardzo płytko bo się bałam.
On przez te pierwsze 2-3 dni ma się właśnie "zassac" i ustawić, potem powinno się zrobić pierwsza kontrolę czy dobrze lezy, masz taką w planie?
Jak nie to idź na wszelki wypadek szczególnie jeśli się niepokoisz.
Ja przez pierwsze 2 tygodnie co chwile miałam obawy ze spadnie, ale to jest naprawdę mocne wiec jeśli jest dobrze zalozony to podobno mogą go zdjąć tylko skurcze porodowe :)
Także spokojnie i postaraj się iść na kontrolę za jakieś 3 dni.

U nas dziś dziwnie. Źle się czuje, słabo czuje chłopców, trochę się niepokoje. Odezwe sie jutro do was :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny, oj jak już tak zostałam przywolana przez Anule, to muszę się odezwać :-).

U nas mam nadzieję, ze nadal dobrze, ostatnia wizytę miałam 30 maja. Szyjki nie miałam teraz mierzonej, ( ostatnio było 27 mm), teraz tylko pani doktor mnie zbadala na fotelu i powiedziała szyjka długa, utrzymana i tego się trzymam :-). Oj bez porównania dla mnie ta ciaza, a poprzednia. Teraz widzę ile moja szyjka jednak jest w stanie przetrzymać, w poprzedniej ciąży lezalam calutki czas, jedyne wyjście z domu to do lekarza, nawet jadłam w pozycji połlezacej... A teraz lepiej nie mówić ile razy w ciągu dnia się schyle, kucne, podniose coś z podłogi - przy opiece nad córka... gotuję obiady, ogarniam pozostałe posiłki naszej rodziny, robię jakieś niewielkie zakupy spożywcze, chociaż ostatnio codziennie przytaszcze 2 kg truskawek, wiec troche się wagowo zbiera, no i muszę coś posprzątać... staram się najrzadziej jak to konieczne, no ale mimo wszystko trzeba coś ogarnąć, bo moje zdrowie psychiczne chyba by tego nie wytrzymalo. Już po prostu nie mam sumienia dokladac obowiązków mojemu mężowi - właśnie siedze sama w mieszkaniu, a mąż gruntuje ściany w naszym domu, a popołudniu objechalismy 5 sklepów budowlanych. I tak dzień w dzień jest coś do załatwienia, albo mąż siedzi w pracy na dyzurze, wiec nie wiem kiedy miałby jeszcze cos w mieszkaniu sprzatac, wiec dobrze, ze chociaz wieksze zakupy ogarnia... Wiadomo, ze gdybym musiała tak samo leżeć jak w poprzedniej ciąży, to trzeba byłoby się inaczej organizować... Ale na razie nie mam nakazu leżenia, ze skurczami macicy pomimo dość aktywnego funkcjonowania jak na ciążę, nie jest tak źle - zwykle 5 - kilkanaście na dobę. A w poprzedniej ciąży potrafiła mi się na tym etapie macica stawiać po 50 razy/ dobę, pomimo fenoterolu... Więc teraz nie mam co narzekać.
Staram się Was w miarę regularnie czytać, chociaż ostatnio przez weekend, jak ponad pół dnia nie czytałam, to ponad godzinę musiałam nadrabiać ;-).
Do południa moja córka na kilka godzin idzie do niani, wiec to jest jedyny czas w ciągu dnia gdy mogę chwilkę poleżeć, chociaż i tak codziennie trzeba ugotować obiad, coś ogarnac, przy tym nadrabiam to, ze nie raz mam problemy ze spaniem w nocy... Więc zasypiam z telefonem w ręce w trakcie nadrabiania zaległości na forum :-) a poza tym wykonuje po kilka - kilkanaście telefonów związanych z wykanczaniem domu, podlaczaniem alarmu itd... do tego zaczęłam ogarniac brakujące rzeczy z wyprawki i tak mi mija dzień za dniem, nawet nie wiem kiedy. A niestety od początku lipca już nie będziemy mieć niani - bo będzie mieć operowana tarczyce, mała do przedszkola pójdzie najwcześniej od września ( zależy kiedy się urodzi nasz synek, bo odroczymy jej przedszkole co najmniej do pierwszego szczepienia naszego malucha. Ostatnio w naszym szpitalu, tzn. po przewiezieniu do Prokocimia zmarło 4 tygodniowe dzieciątko na krztusiec! Nie zdążyło być zaszczepione... ). Więc już się boję jak to będzie, gdy będę mieć cały dzień córkę na głowie, niby we wrześniu skończy 3 latka, ale wiadomo, ze dalej wymaga poswiecania 100% uwagi, a już teraz nie jest łatwo poruszać się z takim brzuszyskiem. Jak kucne, to bez podciagniecia się za coś ciężko mi wstać, zwłaszcza w naszej maleńkiej łazience. A brzuch chyba nie aż taki duży - obod mamb97 cm, a pamiętam ze juz dużo wcześniej niektóre z Was miały powyżej 100 cm. W każdym razie coraz bardziejodczuwam, ze go mam ;-).

To tak w długim skrócie co u mnie :-). Pozdrawiam Was wszystkie i życzę pomyślnego przebiegu ciąż, zeby Dzieciaczki ładnie rosły, czesto się ruszaly i nikogo nie stresowaly :-)

Odnośnik do komentarza

Antynikotynowa - spokojnie tak jak kukurydza Ci napisała pessar musi się przyjąć ułożyć i już zostać na swoim miejscu jak najdluzej. Ja mam kontrolę po 3 dniach od założenia. Poprzednio się ładnie przyjął i spełnił swoją funkcję więc i teraz na to liczę (zresztą dziękuję bardzo temu kto to wynalazł ;-) ) W dniu założenia mialam ograniczyc swoją aktywność, a już następnego dnia w miarę normalnie funkcjonować żeby później ocenić czy właśnie dobrze leży i się nie zsuwa. Myślę, ze aby się zsunal musiałby Ci go lekarz naprawdę źle zalozyc czego nie podejzewam. Jedynie zalecalabym wcześniejsza kontrolę bo ja też bym zadreczala się myślami czy wszystko jednak ok.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...