Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawdziłam u mnie też napisali w wypisie, że wit. K od 15 doby i tak podaję. Też mam neonatus k150 (wychodząc ze szpitala dostałam próbkę tych witamin i kupiłam takie same).

Franek w dzień też mało śpi, najdłużej śpi podczas spaceru.

Mi położna mówiła, że jak się karmi piersią i dziecko usnie to nie trzeba brać do odbicia. Wcześniej brałam ale Mały się rozbudzał. Czasem odbija mu się jeszcze podczas karmienia a czasem dopiero jak biorę go na następne. W łóżeczku kładę go na boku i mam też poduszkę klin.

Mam jednak większy problem... dziś przed kąpielą znowu wyleciało Frankowi coś ciemnego z buzi. Jakby mu się ulało ale nie wyleciało mleko tylko trochę takiej jakby brunatnej wydzieliny i trochę poszło też nosem. Już 3 razy miałam takie akcje.
Jutro dzwonię do położnej żeby przyszła go obejrzeć a w poniedziałek pójdę do lekarza żeby go osłuchał.
Profilaktycznie aplikuję Frankowi raz dziennie wodę morska do nosa a na noc zakraplam sól fizjologiczna.
Nie mam pojęcia co to. Mam tylko nadzieję, że to nic groźnego a ten brunatny kolor to ślinka pomieszana z moją krwią z popękanych brodawek.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odp o tej wit K. Ja właśnie nie mam na wypisie żadnego zalecenia odnośnie J i dlatego się zastanawiam...

Anula165
Musiałam iść bo zaroslam strasznie :) moj M został z Robciem. Fryzjera mam pod blokiem i z okna widzę swój balkon więc byłam blisko ale M dał radę :) dorosły też mam straszne ale z nimi walczę w poniedziałek :)

Może to taka pogoda. U mnie też jak zaśnie przy cycu to podnosze do odbicia i się rozbudza. U mnie po karmieniu piersią się ulewa a po mm nie. I to czasem tak się ulega ze widzę samo mleko a innym razem mleko jest już trochę przetrawione :( A dzisiaj też cały dzień czuwania. Najdłużej dosłownie godzinę bez pobudki.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Hej, zaległe gratulacje dla ostatnich kilku mam.....
Melduję się choć na chwilkę, czytam co pare dni co u was ale ja osobiście nie mam czasu na nic!!!!!!! Mała z tych ryczacych poza tym jest przylepa, syn chory wiec w domu..... jak tylko (mam nadzieje) chociaż troszkę wrócę do normalności napiszę coś więcej bo nie chciałam uciekać z forum bez słowa. Pozdrawiam serdecznie :-)

Odnośnik do komentarza

Magdalia
U mnie podobnie syn przyniósł z przedszkola katar i zaraził wszystkich łącznie z młodszym bratem. Do tego jeszcze młody z tych jedzacych w nocy wiec przynajmniej 2 pobudki na jedzenie ale za to pięknie przybiera na wadze:-)
Pippi
Jeszcze raz to napisze jesteś wielka że dajesz rade z tą swoją dwójką chłopaków :-) I jeszcze ich karmisz piersią - super.

Jeśli chodzi o witaminy my tylko karmimy piersią i daje Neonatus K150 od 15 doby i witaminę D z DHA ale ja zaraz po szpitalu zaczęliśmy podawać, tak było w zaleceniach z szpitala.
I u małego katar odciągłam katarkiem przy pomocy odkurzacza co bardzo mu się spodobało bo się uśmiechał. A później sól żeby nawilżyć nosek. Wogóle teraz to dużo soli bo trzeba jeszcze tą wydzielinę rozżadzić.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Wspolczuje katarow i choróbsk. U nas jeszcze się Olo trzyma, oby jak najdluzej.

Sprobowalam jeszcze z witamina K 25, ale podobnie płacz, nerwowość i zgrzytanie zębami. Zostaje przy witaminie D.

U nas weekend spacerowy. W sobote bylismy kupic Olkowi buty, spacerem przez cale osiedle i z powrotem z 6 km, a wieczorem jeszcze drugi spacer na odrzanskie bulwary. A wczoraj wypuscilismy sie na agrotargi, 4 godzinki na powietrzu, to lubie...
Dzis juz jestem sama z Hania, chlopaki juz poszli. Ide robic kawei sniadanie, poki Lalka śpi.
Milego dnia!

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Fiolka z czasem minie mi położna tłumaczyła, że to są takie miejsca po porodzie gdzie się łuszczycy, nie przytoczę tego niestety dlaczego. U nas też tak było, minie. Też mamy emolium na zmianę z hippem.

Co do ulewania, moj też strasznie ulewa i nawet wymiotuje. Też byłam załamana, ale mam to przetrwać początki Maluszka takie są. Jak przybiera na wadze, a przybiera nie mam rezygnować. Rób krotkie przerwy i nie na leżąco - plasko dziecko tylko po ukosie i oczywiście odbijanie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Witam, po baaardzo długiej przerwie, to znaczy staram się Was czytać z sentymentu i swego rodzaju przywiązania się do tego forum, już w koncu przez ladnych parę miesięcy czytam to forum - chyba od lutego... Ale z odpisywaniem regularnym to się poddaje. Dzięki Anula za pamiec, jakiś tydzień temu mnie przywolywalas...
Dołączam do mam, których dzieciaki chorują. U mnie córka zaczęła od września przedszkole, najpierw pewnie ze stresu pojawiła jej się opryszczka, a od ubiegłego czwartku przyplatala się jakaś infekcja dróg oddechowych... oczywiście pozarazala każdego domownika, łącznie z Maluchem... wiec jakakolwiek izolacja nie miala szans powodzenia. W każdym razie ja już wymiekam. I mocno sie zastanawiam jednak nad odroczeniem tego przedszkola co najmniej na kilka miesięcy, bo zdecydowanie wolę być w domu z dwójką zdrowych dzieci, niż tydzien w przedszkolu, a kolejny tydzień wszyscy chorzy...Dawno mi tak nic nie dało w kosc, jak teraz te infekcje. Jeszcze mąż dojeżdża teraz 2 godziny w jedną strone do pracy, na jakiś cudowny 3 miesięczny staz, który musi zrobić w innym mieście, wiec calutki dzień jestem sama. Bo gdyby nie to wszystko, to całkiem fajnie by nam się funkcjonowało. Mały cały czas na piersi, wiec dla mnie wygodnie, bo wszystko zawsze pod ręką, cieplutkie, nic nie trzeba wyparzac ;-). W dzień dość mało śpi. Za to w nocy zwykle 5 +3+1 godziny - co wypada w różnych godzinach, bo raz idzie spac o 19, a raz o 22. W dzień, póki córka była zdrowa zabieralam Małego do jej pokoju, on się przyglądał z zaciekawieniem, my sie bawilysmy, chodziliśmy na kilku godzinne spacery, połączone z placami zabaw. A jak mały chwilę spal, to coś gotowalysmy z córką, bo ona we wszystkim chce uczestniczyć, razem prasujemy, ona oczywiście swoim zelazkiem itp. I tak nam leci błyskawicznie dzień za dniem. Mały przybral już 2300 g, w ten czwartek skończy 2 miesiace.
Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie po dłuższej przerwie :) chyba każda z nas ma mniej czasu na zaglądanie i pisanie na forum od kiedy w domu pojawiły się Maluchy :)
Anihilacja
Współczuję choróbska oby dzieciaki szybko wyzdrowiały.Nam też szybciej czas leci jak jesteśmy we trójkę :) Jak ładnie Twój Mały przybrał na wadze to już duży chłop :)
Fiolka
U nas łuszczyła się Małemu skóra na nadgarstkach i na stopach i zaczęłam myć w emolium i pomogło :)
My borykamy się z brzuszkiem chyba początki kolki. Dzisiaj byliśmy u lekarza, bo dodatkowo Małego wysypało na buzi. Ma strasznie dużo krostek :( i nie wiem od czego. Lekarka mówi, że może to być trądzik niemowlęcy albo z przegrzania ale on w dzień i w nocy jest w samym bodziaku. Dostałam wapn i fenistil w kropelkach. Jak nie przejdzie to dostaniemy skierowanie do dermatologa :( A na kolki dostaliśmy debritat. Mały nie płacze po kilka godzin ale strasznie się napina i w nocy nie raz budzi się z płaczem a tak mi go szkoda :( A i kazała nam poduszki zmienić ( w nocy na karmienie biorę goo do siebie) mamy z pierza na antyalergiczne. W sumie mi tam nigdy one nie przeszkadzały i nie zwracałam naa nie uwagi ale Małego też mogą uczulać. A i muszę go dokarmiać. Mam wrażenie, że teraz nie najada się moim mlekiem. Potrafił wisieć na cycku 2-3h

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09koyj6yovn.png

Odnośnik do komentarza

Zaczarowana moj synek tez mial krostki. Cala buzie mu wysypalo. Myslalam, ze cos zjadlam. Przeczytalam, ze to moze byc tak, ze moje hormony jeszcze nie ustabilizowaly sie po porodzie. A on z mlekiem pije mieszanke moich hormonow. Poczekalismy i zniklo. A wiec moze byc i taka sytuacja :)

Odnośnik do komentarza

Fiolka to luszczenie jest fizjologiczne. Minie, Hance juz zeszlo wszystko.

Zaczarowana, to wyglada na kryzys laktacyjny. 2-3 dni powisi i sie unormuje.
Co do krostek, to Hanka ma na twarzy i szyi, tam gdzie sie grzeje podczas karmienia.

Anihilacja - szybko was dopadlo. Nasz pediatra w czwartek mowil, ze juz przedszkolaki z infekcjami przychodza.... Zdrówka i sił!
Hanka przybrala poltora kilo od wyjscia za szpitala w 4 tygodnie.
Niektore ubranka na 62 juz kusawe.

A my siedzimy z Hanka i ciśniemy kupke, bo od rana nie robila ;).
Spokojnej nocy!

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Fiolka to luszczenie u noworodków jest normalne. U nas też było, nic z tym nie robiliśmy za poradą położnej i samo przeszło. My kąpiemy w hippie bo podobno nie powinno się stosować emolientow jak nie ma problemów ze skórą, bo jak się zaczną to już nie pomogą bo skóra do niego przyzwyczajona...

Krostki na buzi u jednego gagatka też były, pediatra uznał że to trądzik niemowlęcy, kazał poczekać czy się będzie nasilać, ale samo zniknęło :)

Został nam natomiast niestety problem z ropiejącymi oczami u Wojtusia. Masowaliśmy kanaliki przez 2 tygodnie bez poprawy, a teraz dostaliśmy krople z antybiotykiem i mam nadzieję że pomoże bo inaczej czeka nas wizyta u okulisty i udraznianie kanalikow...

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki :)
Tez juz długo nie pisałam, jakos brak czasu na czytanie a tym bardziej na pisanie.

Spóźnione gratulacje dla ostatnich mam które doczekały się maluszków:)
I wielkie gratulację i szacun dla mam które przetrwały walkę o kp.
Mi się nie udało :(

Teraz troszkę co u nasz.
Podzielę się z wami moimi wrażeniami z porodu i pobytu ze szpitala. Moim zaskoczenie było podejście personelu w trakcie cc i opieka po. Byli tak cudownie sympatyczni ze nie mogłam wyjść z podziwu i mam naprawdę miłe wspomnienia. Położyli mi Zuzię na piersi na czas szycia a Pani dr anestezjolog zrobiła nam zdjęcia swoim prywatnym telefonem.
Nie ma porównania do pierwszej cc i gdyby mi ktos wczesniej powiedział że tak potrafi się zachować personel w naszym szpitalu to bym nie uwierzyła!

Po powrocie do domu bylo ciężko bo walka o laktacje i zmęczenie powodowało wieczne kłótnie z mężem i jeszcze ból kręgosłupa który nie umożliwiał normalne funkcjonowanie i popadałam w depresję. W końcu się podałam i została na podawaniu mm. To zaczęło mnie dręczyć sumienie że odpuściłam i tez bylo ciężko z moją głową! Teraz juz lepiej i w końcu trochę się ogarnęłam, choć jeszcze dręczy mnie sumienie ale
pocieszam sie że Zuzia ma apetyt i ładnie przybiera.

Podzielę się jeszcze co mnie straszonego spotkało w ostatnich dniach.
Zacznę od tego że po porodzie miałam znikome odchody poporodowe. Zgłaszałam to lekarzowi ale mnie zbadał i powiedział że macica się prawidłowo obkurcza i że jak są krwiste to nie mam czy się przejmować. Wiec stwierdziłam że powinnam się cieszyć bo szybko się skończą a nie szukać sobie problemów.
Tydzień temu zatrzymały mi sie odchody z dnia na dzień ale że zaczęłam nosić pas to po dwóch dniach znowu wróciły, wiec to zbagatelizowałam. W ta niedziele wieczorem odchody zwiększały swoją ilość i miały dziwny nieprzyjemny zapach, poczekałam do do rana i zadzwoniłam do gin. Kazała przyjechać (dodam że wczoraj rano zapach byl juz obrzydliwy) W trakcie badania okazało sie ze coś mam w środku i zaczęła mi to wyciągać, a ja byłam przerażona czym to może skutkować! Okazało się że po cc szyjka zbyt szybko mi sie obkurczyła i zamiast wszystko wypłynąć to się zakorkowało i zaczęło gnić... Ściskanie spowodowało ze szyjka znowu się otworzyła i zaczęło to dopiero wychodzić. Minimalne odchody to były oznaką że ta szyjka sie zbyt szybko obkurczyła. Ponoć tak czasami się zdarza. To teoria mojej Pani dr. A ja nie mam gwarancji czy czegoś przy zabiegu nie zawalili. Ale nie zamierzam się doszukiwać prawdy i szukać winnych. Najważniejsze że w miare szybko zareagowałam i mi wszystko wyczyściła, dostałam silne antybiotyki (jedyny plus że nie kp) i dzisiaj jest dużo lepiej.
Przepraszam za dość szczegółowy opis.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Krostki to na pewno trądzik niemowlęcy. Byłam z tym u lekarza i potwierdziła, zeszły same ;) Natomiast co do skóry to smarować oliwką, polecam też Emolium. Natomiast moja położna uznała, że smarowania przynosi efekt tylko po kąpieli. Tez zeszło :)

Każda matka się zastanawia czy dziecko się najada czy nie.. i w ogóle myślenie, że wyrodna matka itd. Ale skoro dziecko przybiera na wadzę to nie dokarmiać... To jest pierwszy krok to poprzestania na karmieniu piersią... Tez tak miałam, doła, płacz i w ogóle załamanie, ale walczyłam i walczę. Chce jak najdłużej karmić piersią :)

Pytanie mam do mam które już mają dzieci, albo może któraś coś czytała. Kasia je w ciągu dnia różnie czasem co godzinę, czasem co dwie, trzy. Ale w nocy co cztery, nawet sześć robi sobie przerwy. Zastanawiam się co z laktacją.. Czy pokarm się dostosowuje, czy jak? Póki co to mam powódź w nocy, no ale macie jakiś doświadczenia?

Pozdrawiam, trzymam kciuki za Was i nie rezygnujcie cycków! ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Nie pisałam, bo chciałam odpocząć troszkę:-)
Nie jestem na bieżąco niestety - 3 tygodni nie ogarnę... Gratuluję kobietkom, które po mnie urodziły - chyba jeszcze dwa porody były jak dobrze liczę.
Co u nas - jestesmy zakochani w córci i Świat stanął na głowie hehe... Ale od trzech dni nie karmie piersią...oj Malo w depresje nie popadłam, bo miałam mnóstwo pokarmu, a Malutka ciągle szukała sutka, a na Modyfikowane byłam zmuszona przejść AR bo corcia zaczęła ulewać

... Ostatni tydzień ulewała znowu jadła i ulewala... Serce mi pękało... Teraz je mleczko, zagęszczone i jest cudnie tylko poić muszę dodatkowo ale jakos sie udaje mimo, ze woda tez rzadka jak mleko matki. Poza tym wazy jyz 3880g 600g od wupisu ze szpitala na plusie- wygląda juz jak bobas hihi... Piza tym miała tez kolki...ale poje koprem wliskim 90ml dziennie i juz jest ok...nie zapeszając. Ma na buźce od urodzenia kaszaki takie białe zaskorniaki... Miała, któraś zWas doświadczenia z tym...?

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Miała któraś z was u bobasa takie drobne pęknięcia przy odbycie? Dba o higienę, moje smaruje a i tak sie pojawiło coś :( nie wiem za bardzo czym to zaliczyć. Czekam na położna, nie myślałam że będę wyczekiwala na jej wizytę.

Misia
Nie Ty jedna masz problem z laktacja :( ja też chciałam kp a muszę dokarmiac bo mam mało pokarmu. I też płakałam przez to że jestem do niczego. No ale co poradzić czasem tak bywa. Pokarm mam ale dla mojego glodomora nie wystarcza i w dzień się staram go przystawiać ale tak szybko wysysa że nie nadąża się nowe produkować i mm jest używane.
Ja też mam skąpe odchody po Cc ale nie ma zastoju i cały czas spływa. Dobrze wiedzieć że coś takiego się może wydarzyć. Ja właśnie dlatego przystawiam żeby macie szybciej obkurczyc.

Virkael
Mój Robcio ma takie kaszki białe na nosku od urodzenia. Pytałam lekarza i to podobno normalne. Zresztą powoli zaczynają znikać.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Misia to straszne co cię spotkało! Dobrze że szybko zareagowałaś.
W poniedziałek idę dopiero do gin po porodzie, bo naprawdę wcześniej nie miałam czasu. Co do małego to powiem uczciwie nie mam siły już nawet na pisanie o tym co lekarze wymyślają, a co gorsza co znajdują. Nie ma dnia abym nie była u jakiegoś lekarza. Padam na twarz. Ostatnio położyłam małego na macie, a szukałam go w leżaczku. Z niedowierzaniem patrzyłam że może moja córka go wyjęła. Dziś przypaliłam zupę, oczywiście nie była do jedzenia. Wczoraj obcinałam męża i co? No oczywiście zrobiłam mu na głowie taki placek, że aż było mi go żal. Nie był zły, za to ja wrzeszczałabym niesamowicie. Ogólnie stwierdziłam, że zrobiłam się bardzo nerwowa. Dobrze, że jak ja już nie mam sił to mąż go bierze. Wydaje mi się, że on ma więcej cierpliwości niż ja. Jednak jaki mały ma śliczny uśmiech :) Uśmiecha się już całą buźką, a jak świetnie próbuje z nami rozmawiać. I to jest piękne :) Kocham go całym sercem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...