Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Mroczna – taaaak ulga, w końcu (podobno) dwa dni troszeczkę niższa temperatura… :) Także można żyć :D Ja mam całą stertę prasowania ubranek, czekała na właśnie na normalniejszą pogodę :)

Ja Wam napisze coś śmiesznego z rana, nie o teściowej, nie o M tylko o bratowej Mojego M. Chyba tu już kiedyś wspominałam o Niej jako, że byłam chyba wtedy w drugim, może max trzecim miesiącu ciąży a Ona wypytywała czy mamy łóżeczko, wózek etc... Wtedy myślałam, że przeszła samą siebie. Ale to co przeżyłam wczoraj to już mega. Ona jest lekarzem rodzinnym ( i pediatrą) i brat Mojego M również, także wiecie ich dzieci nie mówią, że mają katar tylko nieżyt nosa :). I wczoraj jak spotkaliśmy się wszyscy u teściów no to było.. Jak Ty ładnie wyglądasz, Ty pierścionki jeszcze masz, w ogóle nie opuchnięta po budzi etc... ( taaa tylko że wczoraj już u Nas było z 8 stopni mniej ale spoko). Potem opowiadała jak to Ona od połowy ciąży już nie mogła chodzić, była opuchnięta, coś tam jej groziło ( jakiś medyczny język) ok. Ale po czasie.. stwierdziła, że ja już mam nisko brzuszek i ZARAZ będę rodzić!!! I pytania czy ja już mam torbę spakowaną, czy łóżeczko stoi, czy mamy wszystko przygotowane. Oczywiście okazało się, że Ona urodziła swoją dwójkę w około 36 tc... No i przy całej rodzinie powtarzała: "Ale Ania, Ty na prawdę urodzisz do dwóch tygodni" , "Ty nie dotrzymasz do końca lipca". Za czwartym razem usłyszała, że ma już przestać. Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać :D Nawet gdybym miała rodzić wcześniej, to na co to gada tyle razy i co to zmieni, rany boskie. Nikt się nie odzywał, bo wszyscy wiedzą, że Ona jest nawiedzona, nawet Jej Mąż :D Zabroniła mi wychodzić z domu, Mojemu M, że ma mieć paliwo w aucie, że ma być ze mną ( no najlepiej się ma zwolnić i nie wychodzić do pracy :D). I meczy nie mogę oglądać bo to emocje. HAHAHA! Przy okazji stwierdziła, że Mój M ma niedoczynność tarczycy ( pomimo, ze bada się u swojego brata). Aaaaaaaa jeszcze pytali, już w sumie razem, czy zdecydowaliśmy się odnośnie szczepionek, bo potem nie będzie czasu... Mówię Wam wieczorem jak wróciliśmy do domu, to wraz z Moim M byliśmy tak zażenowani, że w sumie śmialiśmy się, na pól z niedowierzaniem, że to miało miejsce :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Witam, jak już znowu zostałam wywołana, to takze się zamelduje ;-).
Nadal Was podczytuje, ale czasami po dniu przerwy jest kilkanaście stron do nadrobienia.... A co dopiero z odpisywaniem na wszystko... wiem, wiem nic mnie nie usprawiedliwia ;-).
Tydzień temu w poniedziałek byłam na wizycie, Maluch zawsze wyprzedzal waga o 1-2 tygodnie, teraz za to byl jakieś 4 dni do tyłu - jakieś 1820 g na 32tyg.+4 dni. No ale chyba jeszcze nie ma co panikowac, wiedząc jakie mogą być błędy pomiarowe, wiec czekam na kolejną wizytę 6 lipca.
Gorzej z moimi posiewami - pobrany na wzierniku, a tam znowu 2 bakterie.... wiec w ruch poszły kolejne robione globulki z 2 antybiotykamj... A dopiero co półtorej tygodnia wcześniej skonczylam serie z innym antybiotykiem na jeszcze inna bakterie.... skąd mi się to bierze cały czas.... przy tym zero objawow/ uplawow. Aż nieprawdopodobne jest dla mnie to co piszą niektóre dziewczyny, o ilości wydzieliny. U mnie niewielkie ilości, dokładnie tak samo jak przed ciążą.
Tak odnosnie posiewow, (ja w tej ciąży zrobiłam już 9), chodzę je pobierać do szpitala na bakteriologie - dostaje wymazowki i idę z nimi do położnych. W różnych miastach pewnie jest różnie, ale jak mieszkałam gdzie indziej, to też podobnie to wyglądało, wiec wcale nie musicie tego pobierać u swojego ginekologa - zwłaszcza jakby sobie jeszcze "marże" naliczal. Ja płacę 25 zł, plus za antybiogram jak cos wyrosło dodatkowo 25 zł.

Tych badań o których piszecie hbs, hiv, hcv, vdrl nawet nie planuje pobierać - szkoda mi na to pieniędzy, skoro już je raz pobieralam w tej ciąży. Moja lekarka nic o tym akurat nie wspominała, ale nawet gdyby... to są badania zalecane, nie obowiązkowe... wiadomo każda z Was robi wedle uznania, zwłaszcza czasami głupio jak już lekarz zleci... Ale prawda jest taka, ze juz większy sens byłby zrobić te badania po porodzie, czy się nie zarazilysmy w trakcie, niż mialybysmy się zarazić przez ostatnie kilka miesięcy.... oczywiście zakładając wierność naszych partnerów.... ;-) ale biorąc jeszcze często pod uwagę totalny brak seksu całą ciążę ... ;-) no z powietrza te choroby się nie biorą. Wiadomo, ze jeszcze kwestia jakiś ewentualnych zabiegów stomatologicznych itp. No ale czasami naprawdę mi się wydaje, ze niektóre badania są mocno naciągane, a z kolei wiele by się pewnie znalazło takich przydatnych, ktorych się w ogole nie zleca...
Plus kwestia tych wspomnianych "marży" - też mi się parę lat temu zdazylo robić badania u lekarza - za ktore zapłaciłam 3 razy tyle co w przecietnym labolatorium, wiec to już w moim odczuciu przegiecie i wiecej tego błędu nie popełniłam....

A i byłam dzisiaj podpisać deklarację do położnej środowiskowej i poprosiłam ja o zmierzenie tej mojej miednicy, bo już kiedyś pisałam, ze przy pierwszej ciąży sprzężną mi zmierzyli na 20 cm, a teraz jak byłam w szpitalu na podaż sterydow zmierzyli mi tylko na 17,5 cm - czyli, ze znaczne zwężenie miednicy. Więc coś z tymi pomiarami nie tak ;-). Tym razem wyszło mi 19 cm, usłyszałam tylko, ze taka drobina jestem, ale ze jak dziecko będzie nieduze, to można próbować siłami natury... No cóż zobaczymy jak bedzie, najwyżej znowu się skończy cc, byleby Dzidziuś był bezpieczny.

Wszystkim Mamusiom życzę wytrwania jeszcze troszkę do tych bezpiecznych terminów i urodzenia zdrowych Maluszków :-) Ja już się nie mogę doczekać na swojego Bobasa :-)

Odnośnik do komentarza

Hehe takie historie z rana, ale tak to jest każdy ma swoje rady... każdy wie najlepiej. Teraz jak byłam w pracy na zakończenie roku szkolnego moich pociech to oczywiście każda z mam nie omieszkała podzielić się ze mną swoimi przeżyciami i poradami (bo przecież każda kobieta ciążę przechodzi tak samo to ja też tak będę mieć) :P

Co do badań to ja w 30 tc nie zrobiłam wr i hbs, bo wiedziałam, że to za wcześnie, więc jako iż lekarz jest zapominalski, po prostu przepisał mi je jeszcze raz i będę je robić teraz już w 36 tc. Co do posiewu obawiam się, że jak poczekam na kolejną wizytę do niego to będzie już za późno, bo na wyniki ileś się czeka, bo oni hodują te bakterie.

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, przyznam, że trochę zaczynam panikować...
A myślisz Evee, że lekarz na nfz przyjmie mnie tak z ulicy? Może faktycznie warto spróbować? hmm :) Przejdę się do szpitala dziś i podpytam pielęgniarek w laboratorium co mam zrobić, powiem, że lekarz prowadzący nie chce mi wykonać tego posiewu i co w takiej sytuacji...
Co do pościeli to mamy tą standardową, czyli 120x90 kołdra, 60x40 podusia, taką, żeby pasowała do łóżeczka, bo łóżeczko mamy 120x60, nie mogliśmy pozwolić sobie na większe, bo by się nie zmieściło w sypialni. Przytulanki, a raczej przytulaczki mamy 2, na jeden mój mąż się uparł przy okazji jak kupowaliśmy jakieś inne rzeczy dla małej (mi średnio się podobał, ale niech ma i się cieszy), a drugiego kupiłam ja w Tesco, bo jak zobaczyłam to się od razu zakochałam, taki króliczek z kokardką na uszku trzymający mini kocyk, cudo :D

Coś mnie dziś podbrzusze od rana pobolewa, nie wiem o co chodzi... ehh, ja mam nadzieję, że mała posiedzi jeszcze tak do 27.07/1.08...
Idę kończyć szyć literki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/d7xs7z1.png

Odnośnik do komentarza

Juwentitka bez żadnych skrupułów dzwon do przychodni i powiedz że chcesz zapisać się do ginekologa. Jak będziesz na wizycie go powiedz że prosisz o skierowanie na badanie i wymien na jakie chcesz- w zaawansowanej ciąży nikt nie odmowi. Nawet jak chcesz na hormony tarczycy to zawsze możesz powiedzieć że wcześniejszy wynik był ponad normę i chciała bys powtórzyć. Zupelnie się nie przejmuj. Może akurat ktoś zrezygnował i będziesz miała jakiś fajny termin :) przy zapisie powiedz że jesteś w ciazy- czasami są "wolne terminy" dla ciężarnych albo przyjmowane są po za kolejnością.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Anulka165 no to ciekawie masz z tą bratowa męża.... nie wiem dla mnie to "obniżenie brzucha" jest już w ogole czymś tak subiektywnym... Tym bardziej jak ktoś by nie widział ciężarnej jakiś czas, przecież każda z nas ma ten brzuch inny, niektóre takie bardziej do przodu, inne rozlane na boki... już nie mówiąc, ze jak się dziecko inaczej obroci, to ten brzuch też zmieni kształt...
No ale cóż niektórzy tak chyba mają w swojej naturze, ze lubią się karmić strachem innych :-).

W każdym razie, nie wszystkie rodziny lekarskie są takie nawiedzone ;-), ja wiem, ze pewnie też nieraz sądzicie, ze sie wymadrzam, zwłaszcza, ze nie raz coś pisałam na tematy medyczne, ale to jest tak, ze każdy coś wie wiecej w jakiejs tam swojej wąskiej dziedzinie, to tak jak ktoras z Was polecala konkretną wyciskarke do soków, bo akurat pracuje w takim miejscu, a że tu czesto są poruszane kwestie medyczne ;-).
..
W każdym razie moje dziecko jak jest przeziebione, to mowi, ze ma "kataj", a jak zrani kolano, to ma "ziaziu" :-D

Odnośnik do komentarza

juventinka - poleż trochę, mnie jak boli to właśnie się kładę i przechodzi po czasie :)

Evee - dokładnie. Już pomijając to, że jakiś miesiąc temu położna mi mówiła o tym brzuszku, że mam nisko. A mi się wydaje, że ja mam tak całą ciąże :D Weź w ogóle się nią nie przejmuje, ale tragedia, Ci powiem... Musiałam się z Wami tym przypadkiem podzielić :)

Anihilacja - pewnie, Kochana tutaj to co innego. Nikt z Nas się nie wymądrza, a raczej dzieli się tym co wie. Jak jednej nie pomoże to drugiej i tak dalej. Tutaj to świetnie funkcjonuje. No niestety Ona jest taka nawiedzona... :D Całe szczęście mieszka jakieś 12 km od Nas więc luuuuzik :P

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Anulka dobra ta bratowa :)

Dziewczyny mój mąż wczoraj do mnie mówi spisz sobie koniecznie ze 3 nr na taxi wiec pytam po co a on mi na to myslisz że jak się zacznie to ja spokojnie wsiąde do samochodu i cię zawiozę :):):) no i co byście powiedziały to ja mu na to że może sama pojadę :):):) nie sądziłam że będzie się tak denerwował żeby nie móc prowadzić samochodu ):):)
U mnie już torba zapieta do szpitala ogólnie to mam dwie jedną dla maluszka jedną dla siebie jak mój zobaczył to się spytał czy dopłaty oby nie będzie do bagażu :):):) ale wiecie wolę mieć za dużo niż ma mi czegoś brakować
Wyparzyłam też już smoczki butelki i laktator więc ogólnie jestem gotowa gorzej psychicznie ale trzeba się dobrze nastawić:)
Na mojej stronie szpitala jest jakie badania trzeba mieć wiec ponownie będę robić kiłę HIV nie wiem po co ale jak mus to mus :)
No i tak mija kolejny dzień w oczekiwaniu :) idę teraz zmęczyć ze dwa odciniki Wspaniałego Stulecia bo najszybciej mi przy tym czas mija :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Czesc!
Ja mam dzis fatalny dzien... Nie dosc, ze wstalam o 4ej, bo starszak nie mogl spac, to mlodsza chyba postanowiła sobie zrobic stretching i wyciagnela sie na cala długość i wszystko mnie boli. Do tego dostalam tylko trzy czwarte wyplaty i jade do pracy wyjasnic to.
Chociaz zakupy do domu ogarnelismy z T., tyle dobrego na razie. Jade teraz po Olka i mam nadzieje, ze juz reszta dnia bedzie ok.

Ja na nastepnej wizycie mam miec pobieranego GBSa, i skierowanie na krew dostać. Teraz nie mam nic w planie. Wizyta 13 lipca, mam nadzieje, ze n

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:)
Dziekuje, za wszystkie dobre słowa kazdej z was:)
Ja po wizycie, mala glowkowo obrocona, i wypracowala swoja wage:) Mamy wymarzone 2kg:) Wizyty co tydzien jesli bede sie dobrze czuć. Lekarz wreszcie zachował się jak człowiek, i nie mówił, że jestem depresyjna tylko, że teraz mnie prosi o pozytywne myślenie, bo wie, ze teraz będzie najtrudnieszy dla mnie czas. Wiec wreszcie nie wyszłam od niego zdolowana:) Także, szpital nieaktualny chyba, ze naprawdę nie udzwigne tego to wtedy sama sie zdecyduję. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Anula bardzo dobre wieści:) myśl pozytywnie i przekazuj tą energię maluszkowi.
Majeczka zastanawiałam się nad tymi pojemnikami. Jak je oceniasz? Ja nie mogę się zebrać, żeby udać się do Ikei, te tłumy mnie skutecznie odstraszają. Jednak w końcu będę musiała się wybrać w ten weekend przynajmniej po wanienkę, a przy okazji może coś jeszcze :) Ewentualnie zastanawiam się nad workami zapachowymi na pieluchy - co o nich myślicie?
Fizka od dawna jesteś na zwolnieniu? I czy przez ostatnie 12 miesięcy miałaś stałą wypłatę? Niby należy się 100%, ale średniej z 12 miesięcy...

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

mroczna
ja kupiłam te zapachowe woreczki na pieluchy. Pachną ładnie, zobaczymy jak będę neutralizować zapach pieluchy. Kupiłam je raczej na wyjścia jak gdzieś będziemy w gościach, żeby im nie narobić niezbyt przyjemnych zapachów. Do domu średnio się opłaca, bo za opakowanie zapłaciłam coś ponad 10zł i na dłuższą metę trochę tych kosztów się nazbiera zważywszy, że przy maluszku pieluszkę zmienia się ok 12 razy na dobę albo i częściej. A jeśli chodzi o pieluchy to będę na bieżąco wynoszone do kosza na zewnątrz :)
Anula 11
super wieści i gratuluję udanej wizyty i, że lekarz okazał się ludzki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09koyj6yovn.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie pojemnik na pieluchy jest zbędny, podstawa to wynoszenie śmieci. Za to pachnące woreczki planuje kupić bo jak trzeba będzie przewinąć dzidzie w nietypowym miejscu to i do torby można wrzucić i nie odstrasza zapachem.
Pytacie co słychać w szpitalnych realiach to pisze, nie straszę, bo nie taki mój cel - choć historia pełna grozy.
Wieczorkiem luteina dopochwowo. Kroplówka nospa+paracetamol skurcze (KTG ich nie pokazuje-personel mowi o pobolewaniach) co 5-7min ustąpiły. W nocy znowu po wizycie w toalecie skrzepy świeżej krwi ale takie tyci, do tego śluz zabarwiony żywo czerwona krwią. Mały wiercił się dosyć gwałtownie. Po przebudzeniu stupka dzidzi odcisnęła sie na brzuchu.. Głaszcze, gilam zwykle wówczas bobas wracał do swojej embrionalnej pozycji a tu cisza, noga dalej sterczy. Miałam wstawać do położnych ale przyszły zbadać tętno i cisza. Zamarlam ze strachu, przy łożku 5 osób z gin i anestezjologiem i siup na porodówkę a tam info ze wszystko zajęte. Cofnęli mnie na sale i tam kroplówka z glukozy i KTG tętno wróciło do normy. Rozwarcie 1cm. Rodzenie odwołane. Teraz wszystko pięknie: śluz normalny, brak 'skurczo-bóli' i tak leżę pod obserwacja. Chciałabym do domu, ale najadłam sie strachu i sie teraz boje ze w domu przecież nikt tak szybko nie zareaguje jak z dzidzia bedzie sie coś złego działo.
Tak sobie mysle na spokojnie ze krew i bóle to objaw otwierania sie szyjki teraz jakby ucichło i chyba organizm zrobi mi psikusa i zacznie sie na nowo za jakies 2-3 tygodnie jak bedzie prawdziwy czas na rodzenie;)

Tymoteusz ur. 07.07.2016 2,954kg 54cm mój bohater ;)

Odnośnik do komentarza

Hej. Melduję się i ja.

Anula KAMIEŃ Z SERCA!! Cały dzień myślałam o Tobie ! :) Ciesze się, że wszytko jest dobrze. Teraz juz proszę się skupić tylko na pozytywnym myśleniu! :*

Didi dobrze,ze nie było miejsca na porodówce bo juz by Cię rozpakowali;). Uważaj na siebie!! Może będą Cię trzymać juz do porodu... No i mam nadzieje, ze Maluszek juz nie będzie robił psikusow! !

Ja kiedyś (dawno temu, od tego czasu skład na forum trochę się zmienil) pytałam o ten pojemnik angelcare i większość dziewczyn go odradzila. Tyle co zapamiętałam to to, ze wkłady wychodzą bardzo kosztownie, kupki maluszków karmionych piersią nie śmierdzą a po ostatnie... sama zresztą ro przemyślałam i przyznała rację, że jakoś nie chciałabym spać z kupami w sypialni :) Juz lepiej przejść się ten raz dziennie do śmietnika :)
Ostatecznie zrezygnowałam z pomysłu. :)

U mnie przepowiadajace nie dają juz spokoju. Co chwilę detektor w ruchu bo jest stresik momentami jak się tak wszystko zepnie. Jedno serduszko odnajduje bez problemu a drugiego nie mogę znaleźć ale za to ten maluch się rusza wiec wiem, że jest ok. Dzwoniłam do moich położnych i jedna kazała mi jechac do szpitala na wszelki wypadek, ale ona taka młodziutka jest i zapobiegawcza. Po południu rozmawialam z drugą, taka starsza juz kobietka, powiedzmy sobie ze doświadczona i umówiliśmy się na spokojnie na jutro rano na ktg. :) Także torba na wszelki wypadek spakowana ale raczej się nastawiam, że wszystko jest ok u moich maluchów i mam nadzieje, ze szpital nie będzie potrzebny :)

Im bliżej końca tym więcej "emocji" ;)

Anihilacja dziękuję bardzo za odzew :D Mam nadzieje, ze wybijesz te bakterie w pień!

Anula165 jakbym słyszała swoją bratowa :D Wszystko wie najlepiej, jakby mogła to by porod odebrała :D

Odnośnik do komentarza

Anula - super wiesci!!! Teraz tylko patrzec pozytywnie na kolejne tygodnie!

Didi- niezlego psikusa ci malec zrobil. Naprawde czlowiek w takich chwilach przestaje narzekac ze tkwi w szpitalu.

Katalina- pojemnik na pieluchy to zbedny zabieracz miejsca. Wrzucasz pieluchy do normalnych smieci i tak je codziennie wynosisz. Pachnace woreczki przydaja sie w "terenie", na dworzu i w gosciach.

Mroczna - juz wszystko wyjasnione w kadrach. Okazalo sie zaplacili mi tylko do 22ego bo tak mialam zwolnienie... A nastepne jeszcze do nich nie dotarlo... Ulzylo mi.

Siedze z Malym w domu, bo nie mam sily zejsc na plac zabaw. Zaraz sobie Nospe zapodam, bo meczy mnie juz ten brzuch.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

mroczna mysle ze na poczatku sie przydadza te pojemniki chocby na takie podtswowe rzeczy przy łóżeczku jak małego będę miała na przewijaku to wiesz wszystko przynajmniej będzie pod ręką Ja w wekendy to nawet nie ma mowy żebym pojechała na jakiekolwiek zakupy te tłumy to jakaś masakra Najlepiej jak możesz jedz w tygodniu w godz 12-13 jest puściuteńko :)
Ja też nie zamierzam brudnych pieluch w domu trzymać :) ale jak zostane czasem sama to z 9 pietra nie polecę ich wyrzucać wiec muszę mieć coś tymczasowego:)
Didi ale ci maluszek stracha napędził dobrze że jesteś w szpitalu

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Didi czytając Twoją historię na chwilę zamarłam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Oby teraz wszystko szło już w dobrą stronę i ciąża zakończyła się terminowo :)
Majeczka na tygodniu niestety nie mam możliwości podjechać. Pozostaje mi weekend tuż po otwarciu, aby jeszcze uniknąć tłumów.
Dziękuję Wam za opinie i w takim razie dorzucam worki zapachowe do zamówienia na gemini :) Macie rację - przydadzą się w drodze lub w gościach.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...