Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Może to zależy od szpitala ja po cc jak tylko małego wyciągnęli to położyli mi bo na biuście :-) A później wzięli na chwilę do ważenia i mierzenia i spowroten mi go dali bo płakał i lekarz nawet sam powiedział do położnej żeby go zostawiła jeszcze na chwike żeby sie uspokoił. Później ubrali i mialam go ze sobą cały czas przy piersi. A znieczulenie miałam do kregoslupa.
Dziewczyny co sądzicie o tych szklanych butelkach? Używała ich któraś z Was?

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Ja chcę rodzić naturalnie, bo cesarka bardziej mnie przeraża niż poród naturalny... A w naturalnym najbardziej boję się chyba tego nacięcia krocza. Czytałam, że to nacięcie wcale nie jest zdrowe, rana jest dużo głębsza i dłużej się goi niż jak krocze pęknie samoistnie, ale lekarze tną bo potem im łatwiej zszyć i często tego nadużywają... W Anglii chyba nacięć jest zaledwie 20% a w Polsce chyba 80% (mogłam coś pomylić). Dlatego zależy mi aby znaleźć taki szpital, gdzie nacięcie robią tylko wtedy kiedy to jest naprawdę potrzebne...
A Wy jakie macie z tym doświadczenia?

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny jak to dobrze być na wolnym :) cały dzień sobie leniuszkuje :) ugotowałam zupkę ogorkową bo mnie naszło na kwaśne :) Ja chyba się zdecyduje na cc bo strasznie się boję bólu zobaczymy co lekarz powie na nastepnej wizycie a to dopiero 29/2. Już wtedy chyba na 100 % poznam płeć i kolejne usg już połówkowe będzie na początku marca :) nie mogę się doczekać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Fiolka aby uelastycznić krocze trzeba ćwiczyć mięśnie kegla i ok. 34 Tc możesz zacząć masować krocze - ja do tego używałam olejku ze słodkich migdałów. Przy samym porodzie można zastosować żel położniczy, np. Dianatal (koszt niemały - chyba ok. 400 zł), który ma skracać czas porodu i można uniknąć nacięcia.
Co do powrotu do formy, to najgorszy jest pierwszy tydzień po porodzie, szwy ciągną do momentu ich ściągnięcia. Krwawienie trwa różnie - obfite około tygodnia, dwóch a potem przechodzą bardziej w plamienia i mogą trwać do 6 tygodni (zazwyczaj krócej). Współżycie po tym czasie, ale dużo kobiet decyduje się wcześniej - mnie pierwszych kilka razy bolało jak dziewicę hehe (szczególnie po tym porodzie jak popękałam w środku). A potem już zupełnie jak przed porodem.

Martajoanna ja nie używałam, ale będę się zastanawiać nad nimi.

Natalia mnie samo nacięcie krocza bolało, bo położna nie zrobiła tego w szczycie skurczu, więc wrzasnęłam z pretensją w głosie: Ałaaaa. Jak w szczycie ponoć nie boli. Ale za to później dokucza niestety - trudno jest siedzieć (tu się poleca dmuchane kółka ratunkowe do siedzenia) i ciągnie. Po pęknięciu zewnętrznym i szyciu mnie dokuczało o wiele mniej. A po wewnętrznym, przy ostatnim porodzie prawie w ogóle nie czułam. Niestety w Naszych szpitalach wolą pierworódkę naciąć, ale ćwicz kegla i masuj później krocze, to będziesz miała większe szanse na uniknięcie.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) Wczoraj bylam u swojej gin bo plamilam jest podejrzenie lozyska przodujacego biore luteine i leze i odpoczywam mam nadzieje ze lozysko sie przesunie do gory. Z dzidza wszystko dobrze, fika koziolki. Na 90% to dziewczynka. Brzuch nie boli nie krwawie tylko takie brazowe plamki byly.
Po pierwszym porodzie naturalnym dwa miesiace chodzic nie moglam bylam zszyta tylko wewnetrznie. Szwy po tych dwoch miesiacach zaczely sie rozpuszczac i wypadac tylko lezalam i wylam z bolu, prawa noga dretwiala jak stalam. Moj gin przepisal mi czopki doodbytnicze przeciwbolowe ale tylko jak bol bedzie nie do wytrztmania lub jak na kontrole z malym jechalam to bralam, strasznie to wspominam.

Odnośnik do komentarza

Niby w tym szpitalu który wybrałam mają bardzo mały procent naciec krocza. No ale zobaczymy czy się tam dostanę bo z tym podobno różnie. Czytałam jeszcze o jakimś baloniku ale wierzyć , się niechce że to coś daje. Podobno odpowiednie pozycje też pomagają. Gdyby wszystko szło dobrze i be komplikacji to by chciała w przyszpitalnym domu narodzin ale czas to pewnie jeszcze zweryfikuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Widzę że już się martwcie nacięciami i wgl :) mamy jeszcze czas na stresy.

Ja mam jutro pierwsze badania prenatalne i nie dopuszczam myśli że może być coś nie tak ale jednak stresik jest.

A jak z płcią wiecie już co będzie? Bo też się zastanawiam czy jutro mi gin coś tam wynajdzie :) no chyba że moje dziecko kolejny raz odwróci się dupka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0ardekqiiv.png

Odnośnik do komentarza

Ja wieczór przed urodzeniem dostałam lekkich skurczy które juz trzymały cala noc i były regularne na drugi dzień o 10 stawiłam się na oddziale formalności ktg i oxcytocyna na przyspieszenie skurczy i o 12.10 mała była ze mną byłam w szoku ze tak szybko mi poszło. Dostałam ja od razu do piersi na godzinkę w tym czasie byłam szyta bo lekko pękłam. Na początku najgorsze było siadanie a w szpitalu te łóżka wysokie ze ciężko bylo na siedząco jeść karmiłam piersią tylko na lezaco z czasem było już lepiej. Współżycie jednak początkowo było bardzo bolesne i długo nie mogłam się przemoc poprawiło się z pomocą żelu nawilzajacego jednak długo nie było tak dobrze jak przed porodem...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

Katalina trzymam kciuki i nie martw się - będzie ok :-)

Ja robiłam oprócz usg pappa, bo tak jak twoj lekarz Majeczka, moj tez zalecal to badanie jako standardowe i tez nie żałuję( w końcu to tylko 150 zl). Ruletka bym nie nazwą tego testu, raczej statystyką , a lekarz z certyfikatem wyniki testu interpretuje wraz z wynikami usg i wynik już coś mówi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

katalina nie wiem dlaczego tak twoja pani doktor powiedziała ja co prawda mam 36 lat i tak bym musiała zrobić ale moje młodsze kolezanki robią tak samo i mają spokojną głowę to jest test połączony i doświadczony lekarz powinien robić usg a później interpretować razem wynik z usg + pappa taki lekarz powinien mieć certyfikat Fetal Medicine Fundation z jego numerem . U mnnie np na wynikach jest że nie stwierdzono zwiększonego ryzyka zespołu Downa Patau I Edwarda i ze nie ma wskazań do dalszych badań inwazyjnych ale oczywiście zdaje sobie sprawę że nie ma 100 % pewności ja za całość płaciłam 600 zł i następne badanie mam przeprowadzić między 20-22 tyg

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

alysia powinnam mieć refundowane tylko że wtedy trzeba się zapisać do szpitala na takie badanie a tam o zgrozo są kolejki :) i nie wiadomo kiedy cię przyjmą więc powiem ci że jak miałam się tułać po szpitalach to wolałam to zrobić od ręki prywatnie
Lenka z tego co wiem to są 3 badania USG własnie takie dokładne z pomiarami nawet mam tak napisane w karcie ciąży że I robisz między 11-13 tyg II 20-22 tydz i III 30-32 tydz i oni chyba to wszystko nazywają prenatalne Ja na te USG chodzę do innego lekarza bo mój prowadzący nie ma tego certyfikatu i sam mi powiedział że to musi być specjalista typowo od USG
Mój gin oprócz tego na każdej wizycie jeszcze robi mi usg ale pod katem własnie serduszka i pokazuje maluszka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Ale sporo napisałyście. Ja w pierwszej ciąży rodziłam krótko. Chociaż wszyscy mówili, że najgorsza jest główka. Ja nie mogłam wyprzeć reszty. Wiedziałam, że mała szła bark z rączką, ale dopiero doczytałam, że to bardzo niebezpieczne dla dziecka. Lekarz naciskał na brzuch czego nie powinien robić. Mała mogła mieć złamany bark, ale wszystko z nią było ok. Jednak za krótki poród (2,5 h) miałam problemy po, bo łożysko nie odeszło całe i byłam łyżeczkowana. Poza tym źle mnie zszyto i miałam ogromnego krwiaka. Zastanawiałam się dlaczego inne dziewczyny biegały po porodzie,a ja nie mogłam nawet usiąść. Miałam trochę nawet żal do siebie o to. Powiem jeszcze, że mąż był przy porodzie i bardzo się z tego cieszę. teraz też będzie mi pomagał.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Niemyslalam ze az takie kolejki są ale masz rację jeśli stać kogoś prywatnie to po co siedzieć może tam cały dzień . Jak czytam to wszystko to już sama nie wiem co lepsze ta cesarka czy naturalnie no ale jakoś trzeba urodzić.

Odnośnik do komentarza

Katalina, Saruś to jutro we trzy mamy USG genetyczne:) Katalina ma rano, ja mam po południu o 16.30, potem jeszcze wizyta u gin, więc do domu wrócę pewnie koło godz. 18, a Ty Saruś o której masz???
Któraś jeszcze ma jutro USG?
Mam nadzieję, że wszystkie wrócimy z dobrymi humorami:)

Dziewczyny robicie jakieś prezenty dla swoich lubych z okazji walentynek? Jeśli tak, to może coś podpowiecie:)??

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...