Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Ja Anię też nie kładę na poduszce. Chyba, że rano jest już ze mną to wtedy leży ale cała na poduszce M.

Agula z tego co mi się wydaje, to nie można czytać jak się nie jest zalogowanym, a my zalogowane to nie możemy czytać innych prywatnych przecież.
Jeśli o M chodzi to pewnie, że ciągle mam nadzieję, że coś się zmieni. Zazwyczaj jest chwilowa poprawa a potem to samo.
Wczoraj wrócił od kolegi cału w skowronkach, zadowolony (popiwkowany) przytulał się i mówił, że wszystko się zmieni, że będzie dobrze. Ja poszłam spać, a on o 22 nakarmił Anię, o 4 też jej dał mlko. Oczywiście potem rano było - widzisz pomagam Ci. Teraz też smsa dostałam, że mnie kocha i że już wszystko będzie dobrze. POżyjemy, zobaczymy.

Łasiczko no widzisz u Was było tak. A mój M to całe życie co chciał to miał, bo dziadek mu na wszystko pozwalał i wszystko mu dawał. I jemu się teraz wydaje, że nadal mu się wszystko należy. Nigdy się niczym nie musiał przejmować i teraz też się nie przejmuje. Dla niego ważne, żeby było teraz to co on chce, a co będzie np za tydzień to nieważne. Najgorsze, że dziadek to samo robi teraz z Wiki i ja z nią już do ładu dojść nie pmogę, normalnie krew mnie zalewa, pyskuje i ma mnie gdzieś. M się sam przekonał teraz przez weekend jak jest bo oczywiście mi nie wierzył.

Łasiczko a mleko może faktycznie zmień. U mnie Ania najpierw jadła Nan a potem bebiko i na bebiko została, ale nie było dla niej różnicy które je. Początkowo niechętnie jadła, może trochę cierpliowości.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Aisha dobrze, że już w domku, brakowało Cię ;) A czas faktycznie zleciał, już w sobotę to super. Cieszycie się pewnie strasznie ;) Ciekawe jaka będzie reakcja N na Olusia? Pewnie dużo się zmienił, bo my będąc z dziećmi na codzień tego nie zauważamy.

My już po wizycie. Wieści dobro-złe. Niby z rączką nic poważnego - uszkodzenie splotu barkowego - pozostałość po pozycji w brzuszku, musiała być tą rączką do mnie wewnątrz przytulona. Witaminki i ćwiczenia powinny pomóc. Bardziej lekarkę zaniepokoiła głowa i ułożenie ciała (asymetryczne-?). To też musimy wyćwiczyć i nie możemy Ani kłaść na brzuch, tylko jak ćwiczymy i to też na chwilkę. Mamy ją też mało nosić, a jeśli już to plecami do siebie. Ogólnie lekarka SUPER! bardzo jestem zadowolona, rozmawiała z nami jak z ludźmi, wszystko wytłumaczyła, wszystko pokazała. Naprawdę pozytywna kobieta ;)
I dowiedziałam się jeszcze. że "nadpobudliwość" mojej Wiktorii czyli to, że nie może na miejscu usiedzieć, ciągle biega i skacze jest efektem tego, że nie raczkowała. Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym, bo raczkowanie jest dla dzieci bardzo ważne. Nam mówili, że to nic, że nie wszystkie dzieci muszą raczkować.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

mmadzia
Aisha dobrze, że już w domku, brakowało Cię ;) A czas faktycznie zleciał, już w sobotę to super. Cieszycie się pewnie strasznie ;) Ciekawe jaka będzie reakcja N na Olusia? Pewnie dużo się zmienił, bo my będąc z dziećmi na codzień tego nie zauważamy.

My już po wizycie. Wieści dobro-złe. Niby z rączką nic poważnego - uszkodzenie splotu barkowego - pozostałość po pozycji w brzuszku, musiała być tą rączką do mnie wewnątrz przytulona. Witaminki i ćwiczenia powinny pomóc. Bardziej lekarkę zaniepokoiła głowa i ułożenie ciała (asymetryczne-?). To też musimy wyćwiczyć i nie możemy Ani kłaść na brzuch, tylko jak ćwiczymy i to też na chwilkę. Mamy ją też mało nosić, a jeśli już to plecami do siebie. Ogólnie lekarka SUPER! bardzo jestem zadowolona, rozmawiała z nami jak z ludźmi, wszystko wytłumaczyła, wszystko pokazała. Naprawdę pozytywna kobieta ;)
I dowiedziałam się jeszcze. że "nadpobudliwość" mojej Wiktorii czyli to, że nie może na miejscu usiedzieć, ciągle biega i skacze jest efektem tego, że nie raczkowała. Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym, bo raczkowanie jest dla dzieci bardzo ważne. Nam mówili, że to nic, że nie wszystkie dzieci muszą raczkować.

to dobrze, że trafiłaś na fajną lekarkę - przynajmniej Wam wszystko wyjaśniła. :-) troszkę ćwiczeń i zobaczysz, że wszystko będzie dobrze! a jeśli chodzi o raczkowanie to nigdy wcześniej o tym nie słyszałam...

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

mmadzia
Roxanko No ja właśnie też nie i dlatego mnie to tak zdziwiło. Powiedziała mi, że na następnej wizycie opowie mi dokładnie co i jak i dlaczego.

A Ania to była fajna, cały czas słuchała i się śmiała i rozmawiała ;) Nawet jak nią przzewracała w różne strony.

to jak będziesz coś więcej wiedziała o tym raczkowaniu to koniecznie daj znać bo jestem bardzo ciekawa. a jeśli chodzi o szczęśliwą Anię to czemu miałaby być inna? ma kochaną mamusię, siostrę... :-)

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Madzia a co chodzi z tą rączką? Bo chyba przegapiłam.
Lusia też czasem tak się dziwnie wygina, brzuch np bardziej w prawo, idziemy do lekarza w czwartek - bo to już czas na kolejne szczepienie, więc popytam, a mam jak zwykle pytań dużo...chcemy z Lusia zacząć chodzić na basen, zobaczymy co powie lekarka :) Lusia uwielbia się pluskać :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Mart chodzi o to, że Ani lewa rączka jest jakby mniej używana, częsciej leży a drugą macha. Do buzi nią sięgnie, do zabawek też, ale mniej nią rusza. I ona powiedziała właśnie, że to ten splot barkowy i że to jeszcze z brzusia ma, bo się przyciskała do mnie tym ramieniem.
A to, że się wygina i nie leży prosto tpo lekarka sama zauważyła.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Witam.
Madziu fajnie, że lekarka sympatyczna niewiele teraz takich a wszystko napewno z Anulką wyćwiczycie.
Łasiczko a jaką masz buteleczkę do mleka a w sumie smoczek? Może kup taką ze smoczkiem imitującym pierś np.LOVI i wtedy może Natankowi będzie lepiej pić. Ja mam Lovi i smoczek jest fajny taki mięciutki w porównaniu do tych zwykłych.
Aisha super, że wasze oczekiwanie dobiega końca te kilka dni napewno zleci szybciutko, bo pewnie będziesz sprzątać i szykować wszystko na przyjazd N.
A jeśli o raczkowanie i bałykowanie to ja słyszałam tyle, że dzieciaczki, które bałykują są lepiej rozwinięte a ile w tym prawdy nie wiem.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Hej, dziewczyny
jeśli chodzi o raczkowanie to jest to b. ważny etap w rozwoju maluszków i ma wpływ na koordynacje ruchów, mózg itp. Nie mam zamiaru kupować chodzika, a nawet jak dostanę to nie bede go używać. Poczytajcie sobie o gimnastyce Dennisona, fajna sprawa już od najmłodszych lat.
Z innej beczki-kupiłam sobie fajna książeczkę do zabawy z Zuzią M. Bogdanowicz "Przytulanki czyli wierszyki na dziecięce masażyki." Dla ciut starszych dzieciaczków , ale niezła zabawa.
Powiesiałam Zuzi lalkę na łóżeczku-świetnie sobie gada do niej :).
Pozdrawiam

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

witam
i ja sie ciesze ,ze napisalas o tym raczkowaniu ,myslam ze jak sie pominie ten etap to tylko swiadczy ze dziecko silne lub cos w tym stylu a i u nas Szymek nie raczkowal ,zaczął chodzic w 7 miesiacu, rzeczywiscie byl taki z ADhD:/ kuuuuuuurcze,a z chodzilami to mi mowili na szkoleniu ze cos z bioderkami robi juz dokładnie nie pamietam ,ale pamietam ze gadane tam bylo ze najbardziej chlopcy powinni unikac.MAdzia dzieki ze o tym napisalas:D
Moj NAtanek dzis zobaczyl swoja nozke,Boze co za cudny widok ,prwie bym to przeoczyla ,bo On sobie lezal a ja latalam ze sprzatniem i nagle patrze a ten ma wyupiaste oczki i patrzy z niedowierzaniem na ta nozke...troszke udalo sie mi nagrac:)
na snieg w tym tyg sie boje isc bo w piatek mamy to dugie szczepienie-to dopiero zlecialo!!
Aisha ale bedzie szczescie w sobote ,co?! Pytanie retoryczne:D
u mnie w domu juz swiatecznie ,tylko nie mam czasu nic uciec i zrobic i tak pewnie bedzie w tym roku ze gdzies sie wbijemy bo raczej nic nie zrobie:/M juz przebakiwal ze moze do T....brrrrr
dobrej nocki

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

łasica
witam
i ja sie ciesze ,ze napisalas o tym raczkowaniu ,myslam ze jak sie pominie ten etap to tylko swiadczy ze dziecko silne lub cos w tym stylu a i u nas Szymek nie raczkowal ,zaczął chodzic w 7 miesiacu, rzeczywiscie byl taki z ADhD:/ kuuuuuuurcze,a z chodzilami to mi mowili na szkoleniu ze cos z bioderkami robi juz dokładnie nie pamietam ,ale pamietam ze gadane tam bylo ze najbardziej chlopcy powinni unikac.MAdzia dzieki ze o tym napisalas:D
Moj NAtanek dzis zobaczyl swoja nozke,Boze co za cudny widok ,prwie bym to przeoczyla ,bo On sobie lezal a ja latalam ze sprzatniem i nagle patrze a ten ma wyupiaste oczki i patrzy z niedowierzaniem na ta nozke...troszke udalo sie mi nagrac:)
na snieg w tym tyg sie boje isc bo w piatek mamy to dugie szczepienie-to dopiero zlecialo!!
Aisha ale bedzie szczescie w sobote ,co?! Pytanie retoryczne:D
u mnie w domu juz swiatecznie ,tylko nie mam czasu nic uciec i zrobic i tak pewnie bedzie w tym roku ze gdzies sie wbijemy bo raczej nic nie zrobie:/M juz przebakiwal ze moze do T....brrrrr
dobrej nocki

noo.. mój M też przyburkiwał, żeby iść do teściów na wigilię ale jednak postawiłam na swoim i spędzimy święta z moją rodziną. :-)))

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

pl_aisha
Łasiczko i to jeszcze jakie :)

Jestem najbardziej ciekawa reakcji na Olusia bo tak jak Madzia napisała Oluś się zmienił już nie jest małym kłębuszkiem leżącym cichutko i grzeczniutko a małym aniołkiem w różkami :) który głośno krzyczy kopie i ciągnie za włosy :taniec1:
ojjj... próbuję sobie wyobrazić Waszą radość z tego powrotu... :-))) czasami takie rozłąki dobrze wpływają na związek, zastanawiam się czy dla naszego związku chociażby tydzień rozłąki by się przydał...

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...