Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć mamuśki! U nas zdrówko troszkę się poprawia, juz temperatury nie ma więc zawsze coś. Jak czytam co drodko piszesz o tych lekarzach u Was, to aż się wierzyć nie chce! Ja bym chyba zwariowała gdyby lekarze takich porad mi udzielali, ale dobrze, że udało Wam się znaleźć normalnego lekarza.
mmadziu czy Twoja córcia od zawsze była takim niejadkiem? Bo ja mam nadzieję, że moja z tego po prostu wyrośnie i jak czytam co piszesz to mi się słabo robi, że to już zawsze tak ma być :(
Mart jakie piękne życzenia:) mam nadzieję, że te dla mnie się spełnią. Fajnie macie, że tyle urlopu. Mój M niestety zapracowany zaraz po świętach.. jak zwykle :( Czekam na 6 stycznia, wtedy będą cztery dni wolnego i mam nadzieję, że zdrówko pozwoli aby je jakoś konstruktywnie wykorzystać :)
cornutka dobrze zrozumiałam, że Twój Sylwester zawsze pracujący?
Nasz sylwester we troje w domku:) Mieliśmy jechać do mojej siostry ale zdrowie dzieciaków na to nie pozwoliło, przynajmniej się wyspaliśmy :)

Miłej niedzieli
pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki, my jutro do pracy :-/ eghh aż nie chce myśleć o tym, czy biurko odnajde :-/
Paulina a może Cornutka zajmuje się orgaznizowaniem imprez sylwestrowych i dlatego ma sylwestra zajęte :).
U nas długiego weekendu nie będzie, bo szkoda mi już wolnego, bo we wtorek biore znow urlop żeby z Lusiakiem jechać na wizytę do szpitala (mam wizytę co 3-4 miesiące) a i tak nic z nich nie wynika...
Ania mMadzi jest niejadkiem? Ja myślałam że ona taka bułeczka jest hihihi :)
Paulina w jakiej Ty dzielnicy mieszkasz?

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Szczesliwego Nowego Roku!!

Mart Oby Wam sie wiodlo tak dobrze jak do tej pory!!!! :)

Agnieszka Oby ten 2011 byl lepszy niz poprzedni!!!

Drodka Powiem Ci z,e w Szwecji podobne zalecenia lekarzy. Ja pamietam ,ze OLivia jak miala ospe tez wychodzilismy na dwor jak sie krostki zasuszyly. Nie bylo przeciwskazan wedlug lekarzy. Wogole z ospa mielismy przygody bo OLivia zachorowala jak bylismy na wczasach i o maly wlos nie wsiedlibysmy na samolot :) bo na drugi dzien po powrocie zauwazylismy krostki.Wczesniejsze objawy jednak jak goraczka mozna juz bylo zauwazyc jeszcze w Hiszpanii jak bylismy.

Niesttey nie mialam czasu na czytanie, ale nadrobie w wolnym czasie. Filip dzis wstal z goraczka i nie wiem czy to zeby czy jakies chorobsko go rozklada. Pozatym 11 stycznia zaczyna przedszkole.MIlego dnia!!!

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Mart u nas też miała być ta poradnia, ale w odpowiednim czasie Majka troszkę ruszyła z wagą i się obyło. Z tego co widzę to i dobrze :)
Z tym przedszkolem to tak naprawdę jest różnie.. jestem nauczycielem przedszkola i powiem Ci, że na moją 3letnią karierę :) w zawodzie miałam troje dzieciaków w maluchach które sikały w pieluchy.. Więc do końca to takim warunkiem nie jest, choć z mojej perspektywy zdecydowanie powinno być. Ale to już sprawa do głębszej dyskusji :)

miłego dnia mamuśki!

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Sekundko-jak pamiętam to lekarze w Pl mówią, żeby ospy nie przeziębić, dlatego bardzo się zdziwiłam, że zimą dziecko po dworze chodzi.

Marta-nie wiem jak u Sekundki, ale tu w Irlandii to na miejsce gdzie zostawia się dzieci od 3 m-ca życia do kilku lat, 4,6 lub nawet więcej-mówi się Przedszkole.Nie ma osobnych miejsc dla dzieci do 3 lat i wzwyż. Dzieci w wieku od 4 lat do chyba 7-miu odprowadzane są przez opiekunkę do szkoły na kilka godzin, potem odbierane i dalej siedzą w Przedszkolu aż rodzice je odbiorą. Zuzia jest w grupie dzieci od 3 mies do 2 lat.

Pędzę ja myć bo mi ucieka z myszką :))

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Mart ja tez mam możliwość dania Olka do przedszkola już po mimo, że nie woła siku ani kupę. Jest mało takich przedszkoli w którym przyjmą dzieci poniżej 3 r.ż ale są. Ja cały czas rozważam danie go do przedszkola wydaje mi się, że jest za mały do tego musiała bym prace sobie znależć taka która by mi umożliwiała odbieranie go. Jeszcze nie wiem co robić.

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Paulina, Aisha widać jest to zależne od przedszkola, w sumie nie spotkałam się wśród znajomych z taką sytuacją aby mogli oddać dziecko nieodpieluszkowane do przedszkola... w sumie jest to dla mnie logiczne, bo niby dlaczego przedszkolanki mają zmieniać pieluszki... :)
Kurcze byłam dziś na Spornej i wiecie co? Trzecia wizyta i kolejny nowy lekarz i ciągle słyszę proszę powiedzieć co Panią tu sprowadza... nerwy mnie biorą od razu...
Mało tego lekarz stwierdził, ze podejrzewa u Lusi celiakię i wypisał skierowanie do szpitala na badania krwii i biopsję jelita... no fakin way... nie dam dziecka uśpić i potraktować w ten sposób... tymbardziej, że nie ma ona objawów celiaki...

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Aishko wydaje mi się że jeśli nie musisz ze względów finansowych a na robienie kariery masz jeszcze czas, to ja bym dziecka nie oddawała do przedszkola zbyt wcześnie... ale to tylko moje zdanie..

Drodka widzisz i wszytsko jasne... to nasze żłobko-przedszkole... :)

A jak w ogóle dziewczyny macie wybrane przedszkola? Państwowe czy prywatne?

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Kochane wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrówka dla Was i Waszych bliskich, pociechy z dzieciaczków i dużo miłości:36_1_21: Przepraszam za długą nieobecość ale czsu wiecznie brak :ehhhhhh: Dla chorowitków dużo zdrówka, mnie też coś bierze wczoraj byłam na łyżwach a w nocy nie mogłam w pracy wysiedzieć boli mnie gardło i już leżę w łóżku i wygrzewam się pod kołderką. Drodko jak Zuzieńka, lepiej już? Madziu a nie próbowałaś dawać Wiki jakiegoś syropku na lepszy apetyt, ja jak byłam mała też nie chciałam nic jeść i wlasnie jaiś syropek miałam pyszny co po nim był lepszy apetyt ::): Aisha ja też jestem zdania, że jak nie musisz to może jeszcze się wstrzymaj, albo może poszykaj coś na 1/2 etatu na początek . Ja myśle dać Olę do przedszkola jak będzie mieć 3 lata na kilka godzin, żeby odciążyć mamę, bo wiadomo nie młodnieje. Myśle, że dla dzieci przedszkole to też dobra sprawa bo mają kontakt z innymy dzieciaczkami, choć w rodzinie M dzieci dużo :) Mart współczuję, to nie macie jakiegos lekarza co by prowadził Lusię, my Urologa mamy tak, że on prowadzi Olę i zawsze do niego chodzimy. Chyba najgorsze tak za każdym razem kto inny i wszystko od początku i podejście różne, bez sensu. Agnieszko jak Cyma trzyma się psinka? Zdrówka ::):

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Ojj... Mart to Was faktycznie załatwili, wiesz co, że żarty sobie chyba robią. Nasza polska rzeczywistość aż słabo się robi.. co lekarz to opinia, odmienne zdanie i "nowe pomysły".. i co z tym dalej zrobicie?

Co do przedszkola, to ja bardzo bym chciała od września wrócić do pracy i myślimy nad żłobkiem, choć troszkę jestem tym przerażona.. Wolałabym państwowy wiadomo ze względu na kasę, ale jak to wyjdzie to się okaże. Niestety moja mama pracuje a na dodatek mieszka 40km od nas, na teściową też nie mogę liczyć.. i pozostaje żłobek :( A niestety jeśli chcemy zrealizować nasze plany "mieszkaniowe" to powrót do pracy jest nieunikniony ehhh i tak źle i tak niedobrze :) Choć ja nauczyciel- powinnam mieć do tego zdrowe podejście, to jednak jako matka potrafię kierować się tylko sercem :)

dobranoc:)

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Mam do Was pytanko jak u Was wygląda zasypianie dzieci? Ola w dzień sama wchodzi do wóżka i mówi aaa,aaa... a wieczorem jest masakra zawsze kąpana byla o 19, zjadła i usypiala sama w łóżeczku a teraz, kąpiemy ją póniej i nie chce spać nieraz do 22 tzreaba z nią siedzieć bo drze się jak zostaje sama. Tak pytam bo widzialam Zuzię i Mateuszka, że buszują w piżamkach, nie kladziecie ich po kąpieli spać do której tak się jeszcze bawią, bo Ola np w Sylwestra o 1:30 nie chciala jeszcze iść spać :noooo:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Paulina ja dziś mam się spotkac z naszym zaprzyjaźnionym lekarzem, i po rozmowie z nim podejmę decyzję... póki co jestem bardzo na nie... i nie chce Lusi dokładać dodatkowych cierpień...
To faktycznie masz ciężki orzech do zgryzienia... a co do powrotu do pracy ja tez wróciłam wcześniej, właśnie po to żeby wcześniej zacząć budowę - sama wiesz jak jest :)
Ja też jestem za państwowymi przedszkolami/żłobkami ale raczej ze względu na dzieci jakie tam chodzą - normalne dzieciaki a nie bufony nadęte co na każdym kroku się chwalą ile to tata zapłacił za buty a ile na koszulkę :)
My już mamy obrane przedszkole i jest to przedszkole prowadzone przez siostry zakonne bo uważam, że nikt tak jak one nie potrafi trzymać dyscypliny... u mnie jest jeszcze taka opcja, że w banku chcą założyć przedszkole...więc jakby to wypaliło, byłoby super... :)
Agula Lucek w dzień sam mówi aaaa i bach na poduszkę, a wieczorem ma swój rytuał... kaszka, kąpiel mycie ząbków kładziemy się cycuch i aaa :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Mart ja za prywatne zapłaciła bym około 500zł a za państwowe hmm... 350zł? chyba jakoś tak. Do tego ja chcę dać Olka do przedszkola anglojęzycznego, żeby uczył już się od małego a w państwowych chyba u nas tego nie ma.

Agula Olek jest kąpany co 2 dzień koło godz 18:30 potem dostaje kolacje i 19:15 idziemy do łóżka w łózko jeszcze butla mleka i czytam mu bajkę przy małej lampce. Jak kończę to wychodzę jak zdąży usnąć to fajnie a jak nie to całuje go robię pa pa i wychodzę zazwyczaj pokrzyczy nawet nie minutę a po 10 min dziecko śpi.

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Mart to daj znać co postanowicie. Nie dziwię Ci się, że się bardzo zastanawiasz.. pobranie krwi jest przeżyciem a co mówić dopiero takie badanie..
Jeśli chodzi o przedszkole to Majka pewnie będzie chodzić z mamą do pracy :) Tylko najpierw trzeba przeżyć rok żłobka :) Tylko też się zastanawiam.. bo pracuję w śródmieściu i owszem masz rację w prywatnym przedszkolu jest pokazówka.. ale znów tam u mnie bieda aż piszczy, dzieciaki częśto zaniedbane, chore.. ehh ciągle nowe dylematy:)
Agula kiedy karmiłam piersią (do 1 roku) z zasypianiem nie było problemu.. kąpiel, cycuś i spać.. A teraz jest różnie. Kąpiemy ok 20, butla i albo mała zdecyduje się zasnąć albo bryka jeszcze godzinkę czy dwie.. zależy ile śpi w dzień :)

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

witam po bardzo dlugiej nie obecnosci,spowodowanej choroba NAtanka.mielismy zapalenie gardla ,spedzilismy 1 dzien w szpitalu bo ja przewrazliwiona balam sie ze natan sie odwodni...przezylismy to wszystko i jest ok ,aczkowliek kaszle i ponoc kaszlac bedzie jeszcze ok tygodnia.
Martusiudziekuje za zyczenia nowo roczne ,,,no coz teraz mam taki okres z mezem ze haleczka pojdzie napweno w ruch jak mnie przeprosi.poki co lezy.zla jestem cholernie na tego dupka:D jakis taki niepozbierany jest.co sie z nim dzieje ? nie wiem.
ale ja o innej sprawie.Lusiak i waga....NAtanek teraz wazy 8900!! tak ,tak malutko! i wkoncu moja dr tu w przychodni(ona pracuje tu od jakiegos czasu ,moze z pol roku)powiedziala ze mam sobie dac juz spokuj z ta waga .po piersze mial juz badania i wyszlo ze genetycznie moze byc taki maly co potwierdzilo sie .wszytkie nasze rodzinne dzieci byly takie malutkie.po drugie powiedziala dokladnie tak" ze dziecko jest bardzo zywe,bardzo inteligentne i rozwija sie bardzo dobrze" to jest podstawa zeby dac mu swiety spokuj.niby mnie przekonala ,ale oczywiscie jak po tej rozmowie zwazylam natanka to znowu w ryk!!miele to wszytko w tej swojej łepetynie i rzeczywiscie widze ze brzdac jest ok.tylko malutki .ale je tez pol porcji niz inne dzieci.w szpitalu zapytali mnie ,jaką potrawe Natanek lubi.......nie wiedzialam co odpowiedziec.on wszytko je ale pol porcji i wielce najedzony.wczoraj sam podszedl do mnie i pokazal na szafke z chclebkiem i powiedzial "am".myslam ze zwariuje ze szczescia....zjadł 3 gryzki .chclebek z szynka serkiem i salata.niby uwielbia a 3 gryzki i co byscie na to powiedzieli? kaszke zje cala wieczorem tylko pod warunkiem ze sie bede chowac.kuzwa nie uczylam Go tego....a teraz przez te chorobsko schodl chyba jeszce .na zebrach mozna grac.
MAtusiu zrobisz jak uwazasz ,ale ja ci powiem tak:jak ja bym miala zaprzyjaznionego lekarza to on musial by mi to wszytko jakos wytłumaczyc juz na poczatku i nie lazila bym nigdzie.Jak celiaka? co oni ***** jeszcze nie wymysla.Natanowi ,pamietasz moze,wymyslili muskowisydoze...................................:nerw:
AgnieszkoTobie sil zycze .tak przelotnie zobaczylam ze tez was meczylo chorobsko...kasa idzie na to jak nie wiem.ja poszlam z lista jakie mam leki ,niestety trafilam na jakos inna ,nie bylo tej moje dr i ta mo mow ze nie nie ona przepisze inne .zapałacilam za nie 60 zl ..dziecku zaszkodzil ten antybiotyk i wlasnie dlatego w szpitalu sie znalezlismy ,w szpitalu pokazalam liste moich lekow to tam dr pwiedziala ze nie rozumie po co w takim razie mialam inne skoro te pomagaly kiedys.oczywiscie ze poszlam do tamtej dr i powiedzialm co mysle .szmata wypisze leki za ktore sobie potem pojedzie na wczasy..o nie kuzwa nie za mna te numery..
musze konczyc a tyle jeszce chcialm napisac.
pozdrawiam kazda z was .buziaki.napisze wieczorem:36_1_67:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Łasiczka no też właśnie - Lusiak waży też 8900 ale rozwija się prawidłowo, więc dlatego jestem na nie...
Aisha Kochana, u nas angielskiego będziemy sami uczyć Lusiaka ale uważam, że jeszcze troszkę bo wg mnie póki co najpierw musi dobrze mówić po Polsku :).
Paulina i tak źle i tak nie dobrze, ale mnie się wydaje że z jednej strony może Majce lepiej będzie z Tobą, ale z drugiej strony przedszkole to czas na lekkie usamodzielnianie się :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Witajcie, dziewczyny kochane :*

Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia :Kiss of love: Z Cymą źle nie jest, ale znowu dostaje sterydy, witaminy z grupy B, leki moczopędne i takie jeszcze na rozrzedzenie krwi - te ostatnie będzie brać do końca życia :/ Wiecie, jak nam jej zabraknie, to chyba najbardziej będzie mi żal... Matiego. On tak Cymę kocha, tak ją tuli i zawsze jej szuka i woła ją, kiedy jej nie widzi... Mimi (czyli ja - tak do mnie mówi od jakiegoś czasu), tata i Cyma, to jego świat - nic mu więcej do szczęścia nie trzeba.

Z chorób wyszliśmy - dzięki Bogu. Ale widzę, że większość z Was miała szpital w domu. To chyba jakaś epidemia. Ciągle słyszę, że wszystkie dzieci chorują. My to pół biedy, ale nasze maluszki takie są bezsilne wobec zawalonych płuc, gardełek i nosków :( Ja to razem z Matim płakałam, jak widziałam, jak się męczył. Oby nigdy więcej.

Drodka, cieszę się, że udało Wam się znaleźć fajną lekarkę. Przynajmniej babka nie ignoruje problemu i naprawdę stara się pomóc. A jak Zuzi dieta? Macie już pewność co do źródła alergii?

Paulina, ja też pedagogiem jestem (z wykształcenia, bo raczej pracować tym zawodzie bym nie chciała) i też na sobie odczuwam rozbieżności między teorią i praktyką ;) Niby wiem, że przedszkole i towarzystwo innych dzieci wspomaga szeroko rozumiany rozwój, ale... za miękkie mam serce. Sytuacja materialna chce mnie zmusić do znalezienia pracy, ale nie jestem gotowa na rozstanie z synkiem :/ Dobrze, że mój R. też uważa, że powinnam w domu z małym być ;)

Mart, jeśli założą Wam przyzakładowe przedszkole, to na pewno powinnaś skorzystać. Moja mama takie miała (za naszego dzieciństwa) i zawsze powtarza, że to świetne rozwiązanie. Co do wyboru przedszkola jako takiego, to nie zaprzątam sobie tym głowy, bo jednak w dalszym ciągu chcę się z tego chorego kraju wynieść. Zobaczymy, co z tego wyjdzie...

Sekundko, Filip się rozchorował, czy jednak się nie dał? Ciekawa jestem, jak Twoje psychiczne nastawienie na 11. stycznia ;)

Agula, dobrze wnioskujesz po zdjęciach :) Mati kąpie się codziennie koło 19. i wtedy włącza mu się dopalacz. Nie da rady, żeby tak wcześnie zasnął. Jak nam się późny powrót do domu zdarzy, to i tak po kąpaniu swoje musi odrobić w urzędowaniu :P Generalnie jest tak, że zasypia o 21. Albo trzeba go ponosić i poprzytulać albo kładziemy się wszyscy razem do łóżka i wtedy zasypia przy cycu. Niestety, moje dziecko wciąż nie potrafi samo zasypiać :( Udawać jedynie umie: kładzie się na poduszce i jak nakręcony powtarza "śpi, śpi, Ti śpi" (Ti to Mati) i rechocze :Padnięty:
Mi to się wydaje, że się nasze dzieciaczki co jakiś czas same przestawiają, jeśli chodzi o aktywność. Tak jak z dziennymi drzemkami. Po chorobie (podczas której Mati dużo spał) mamy już tylko jedną dzienną drzemkę :/ Fakt, dwie godziny, czasem trochę dłużej, ale brakuje mi dwóch chwil wytchnienia w ciągu dnia.
Aisha, jestem pełna podziwu - szacuneczek, naprawdę :) I Oli tak całą noc śpi? O której się budzi? I jak w ciągu dnia? Mi to się wydaje, że pod pewnymi względami łatwiej jest "samotnie" wychowywać dziecko ;) Jak R. jeździ do Bydgoszczy po południu, to zawsze się lepiej organizuję z kąpielą, spaniem itp. I mam jeszcze czas tylko dla siebie. A jak R. w domu, to niby pomaga, niby się małym zajmuje, ale za to mam wrażenie, że cały dzień spędzam przy garach, na sprzątaniu i w ogóle wszystko jest jakieś takie chaotyczne.

Łasiczko, Mart, współczuję zmartwień - jak nie urok, to sr.... :Zły: I z tymi naszymi lekarzami to też osiwieć można niekiedy. A skąd my mamy wiedzieć, który się zna, a który zgaduje???
Co do wagi, to faktycznie, malutkie Wasze pociechy, ale ja też obstawiam, że taka ich uroda, skoro poza tym rozwijają się bez zarzutu. Mati od października przybrał zaledwie 150 g - waży 10 kg i 150 g. Niby nie jest źle, ale na siatce centylowej trochę spada, więc to mnie martwi. I u nas z jedzeniem też masakra - wiem doskonale, Łasiczko, o czym mówisz, bo Mati je dokładnie jak Natanek. Jak ma dobry dzień, to zje połowę obiadku (czyli maksymalnie 100 g), jedną dziennie kaszkę w ilości 90 ml, mały jogurcik i pół małego deserku. Ale to naprawdę musi być dobry dzień i zdarza się niezmiernie rzadko :ehhhhhh: Przestał kompletnie jeść kanapki (chyba że gryzka od tatusia), wypluwa większość tego, co najpierw ugryzie, paróweczki i co się tylko da, to Cymie nosi i ma nieziemską radochę. Normalnie czasami ręce mi opadają i też mi się chce płakać, bo mam wrażenie, że głodzę dziecko, choć przecież staram się, żeby jadł. Miałam nadzieję, że polubi naleśniki, pierożki z twarożkiem lub dżemikiem (mojej roboty), ale nie - jak coś jest płaskie jak naleśnik czy plaster sera, to zaraz tym pluje. To mu daję serek topiony na widelczyku - wiem, że niezdrowe to raczej, ale już nie mam pomysłów na wciśnięcie w niego jedzenia. Pije też niewiele, bywa, że nic. Fakt, jest na cycu, ale w ciągu dnia mało ciągnie i jedynie w nocy nadrabia. Oj, mogłabym Wam pisać o jego dziwactwach i braku apetytu bez końca. Uwielbia obgryzać kurczęce gnatki (pałki), ale... mięso wypluwa (i Cymę woła) i obżera krańce kości (te miękkie). I wypluwa. Nic nie zje, ale frajdę ma nieziemską, że z udkiem lata :o_noo:
Łączę się więc z Wami w bólu :* Rozumiem, że Lusia też niejadkiem jest?
Aaaa! Jedyne, czego codziennie z chęcią skubnie (ale też nie za wiele), to wędzona makrela.

Mart, a jak długo zamierzasz karmić? Chyba już tylko my zostałyśmy? Czy Mojra jeszcze? Podzielę się z Tobą moim ostatnim doświadczeniem z... próbą odstawienia Matiego od piersi. Mogę? ;) Kurde, już nie napiszę, bo syn się obudził. Trzeba teraz się poprzytulać ;)

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
No to większość faktycznie pochorowała się. Mi lekarka powiedziała, że być może że Zuzia nawdychała się ostrego powietrza jak były mrozy, a ja musiałam jechać z nią do przedszkola. Kto wie.
W każdym razie my mamy 7 dni antybiotyku i trudno powiedzieć co dalej-dzisiaj mamy wizytę.Zuzia kaszle, ma duszności. Teraz były 3 dni wolnego i tylko Szpital przyjmował, ale powiedzieliśmy z M, że nasz noga tam już nie postanie.Obniżyliśmy temp. poniżej 22 w pokoju, dałam Zuzi Zyrtec i czekamy na dzisiejszą wizytę, bo potrzebne są nam jakieś inne leki. Wiecie , antybiotyk zadziałał, bo pięknie spływa z zatok,osmarkana po pas, bo oddychać nie mogła(wiadomo, że jak się ma mociusia to oddycha się nosem, ale jak przy zapchanym???) Wow koszmar!No i kaszel jak u starego gruźlika. Cały dzień i noc(od 3 dni) jeden wielki kaszel.

Marta-Zuzia nie je glutenu i laktozy, ale u nas to w sumie objawy są książkowe, oprócz jednego-dzieci te powinny być chude, a Zuza ma nadwagę.
Mamy dietę, nie jest źle.Tyle, że nie jemy przy niej nic, więc ja nieraz wogole nic nie jem, jak ona nie zaśnie-czyli do ok 13-14, potem jakiś obiad. Jedyny plus to chyba zgubiłam conieco bez diety ;)
Badania mam WYMÓC na mojej lekarce ogólnej, bo polska prywatnie nie może mnie nigdzie skierować, a leczenie prywatne nas zje. Ale jak wymóc to nie powiedziała, bo sama nie wie. Moja ogólna to do niczego. Niedługo będę zmieniać lekarza, ale potrzebuję dochody z ub, roku, a to trzeba poczekać trochę.

Agula-Zuzia jest kąpana codziennie ok 19-tej i jak u Matiego- dostaje powera :)).Ubieram jej szlafrok, skarpetki i szaleje do ok 22. Potem zasypia wtulona w tatulka.

Wiecie, ten domek, prezent od Mikołaja to był strzał w dziesiątkę!!! Siedzi chyba godzinę i bawi się-wkłada lalki z jednej strony, a z drugie wypadają i wciska je spowrotem :))
Miłego dnia i zdrówka :))

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Agnieszko cieszę się, że z pieskiem lepiej, oby dawał Wam jeszcze wiele radości przez długie lata :) Kiedy tak czytam jakie macie przeboje z jedzeniem dziewczyny, to tak mi się lżej na sercu robi, że ktoś mnie rozumie jak to jest. Bo mój M zakochany na maksa tatuś w swojej córeczce, tylko w koło powtarza.. no nie ganiaj jej z tą łyżka, nie zmuszaj itd. Ale to nie on siedzi z nią całe dnie w domu i tak naprawdę nie widzi ile je.. a raczej ile nie je.
Agnieszko wspomniałaś o odstawianiu od piersi i przypomniały mi się te pełne grozy chwile:) Majka w ogóle nie tolerowała butelki, więc byłam przerażona. Aż tu któregoś wieczoru (mała miała prawie rok) M mówi, że robi butelkę i on ją bedzie usypiał. Byłam przerażona! Weszłam pod prysznic, żeby nie słyszeć jej płaczu :) Ale płacz był przez ok 1minutę a później wypiła 150ml mleka! i poszła spać. I tak tatuś usypiał z butlą przez tydzień, a po tygodniu Majka nie wiedziałą co to cyc :) A ja tylko raz odciągałam pokarm.. czyli było go tyle co nic. Oj było mi szkoda.. ale i tak miałyśmy piękny rok przy cycolu :)

U nas ciągle katar.. woda leje się z noska, a nasza pani doktor dopiero w poniedziałek będzie w pracy. Ehhh.. tak to małej nic nie jest ale ten katar jest tak upierdliwy....

dobrej nocki
idziemy się utulić :)

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Pulina jak tylko katar to często nosek oczyszczaj i powinno być ok, wiem że to męczące, ale dobrze że bez temp. Zdrówka życzę. Ja jutro do pracy idę, strasznie mi się nie chce. Ja dziś Olę wykąpałam po 19 przed kąpielą zjadła trochę mleka ok 50ml a po kąpieli buszowała u nas do 20, nie dała mi z siostrą na Skypie pogadać bo mi co chilę odpinała i przypinała mikrofon. Poszłam ją położyć, poczytałam bajeczki ok 30 min :lup: i jak widziałam, że jest senna to przytuliłam, buziak i dobranoc, przez chwilę krzyczała, ale nawet szybko ucichła. Mam nadzieję, że tak będzie usypiać zawsze. Dobranoc Kochane Mamusie i dziciaczki.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Mart ja bym chyba nie dała swojego dziecka na biopsje jeśli to nie było by koniecznością. Łasiczka na racje z tym co napisała już wiele rzeczy Wam wymyślali.

Łasiczko jesteś u nas goście co się tak opuściłaś? Chyba raz dziennie znajdziesz dla nas czas :)? A powiedz mi jak Natanek ze słodyczami? Lubi czy tez nie je? Moje dziecko je 3 główne posiłki dziennie a miedzy tym jakieś ciastko przegryzie lub flipsy a każdy mi gada, że on znowu przytył. Nawet alergolog nam dwa dni temu powiedział, że grubiutki jest. To ja się zastanawiam nic mam mu do jedzenia nie dawać?

Agnieszko jest coś w tym, że łatwiej jest samotnie wychować dziecko. Nikt się nie wtrąca robisz co chcesz. Olkowi zdarza się, że w nocy się obudzi ale usypia sam ja do niego nie chodzę w końcu zaczął spać całą noc. Ja od jego urodzenia do grudnia nie przespałam w całości ani jednej nocy w końcu się wkurzyła i stwierdziłam, że tak nie może być.
Widzę, że Cymie się znowu pogorszyło? No trzeba sobie otwarcie powiedzieć wiecznie żyć nie będzie ;/ wiem co czujesz. Ja mojego psa musiałam uśpić.

Agula czytanie bajek dużo daje ja nie zdawałam sobie z tego sprawy nawet jak wiele. Olek leży w łóżeczku i słucha normalnie jak by wszystko rozumiał.

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

agula tak też właśnie robimy, woda morska, ciągłe czyszczenie noska, jest to męczące ale oby tylko na tym się skończyło. Życzę żeby Ola przyzwyczaiła się do tego pięknego zasypiania :)
Majka uwielbia oglądać książeczki, ale w ogóle nie pozwala mi ich czytać.. jeśli już to mogę opowiadać- tak jak by wiedziała czy czytam czy opowiadam :) Ale moje dziecko każdego dnia zaskakuje mnie na nowo :)
aisha widzę po Twoim szkrabie, że na prawdę każde dziecko jest inne. Niby nie je dużo a jest pulpecik, moja Majka też nie je dużo i szczuplak:) A gadaniem się nie martw, wierz mi lepszy pulpecik niż taki chudzielec niż moja i ciągłe zamartwianie o wagę.
Buziaki mamuśki

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...