Lipcowe mamusie 2016

[ToJa8]

Ooo duża już dziewuszka, super :) Pewnie się cieszysz, że będziesz rodzić u siebie? A to rozwarcie Ty sama jakoś wyczuwasz czy tego się nie czuje?

[Gość alexandra12000]

Rozwarcia nie czuje chciałabym jeszcze chociasz tydzień dwa wytrzymać . Oj tak cieszę sie bo tu mam 10 min do szpitala.

[ToJa8]

To faktycznie blisko. Nie martw się na pewno wytrzymasz chociaż 2tygodnie :) Malutka faktycznie jest niżej?

[Gość alexandra12000]

No wlasnie nie wiem pytalam sie ale gin mi nie powiedzial ale wydaje mi sie ze tak .

[ToJa8]

Mój mąż dziś zauważył, że brzuch mam niżej i zauważyłam u siebie "zwiększenie wilgotności" że tak to ujmę. Ciekawe czy to o czymś świadczy. Poza tym żadnych bóli i brzuch cały czas miękki więc pewnie pochodzę jeszcze w dwupaku sporo czasu :) Już bym chciała żeby dziubek był na świecie, ale bezpieczniej dla niego jeśli posiedzi w brzuchu.

[Gość alexandra12000]

A to mój też zauważył że mi opadł i ja sama widzę też, dlatego tak mi zależy żeby jeszcze dwa tygodnie pochodzić a potem może wychodzić:)

[mroczna]

Alexandra super, że dziewczynka już spora :) mi jeszcze brzuch nie opadł, ale ja mam 3 tygodnie później termin niż Wy, więc ja się dłużej pomęczę z malutką w upały. Dobrze, że teraz jest chłodniej, to przynajmniej opuchlizna z nóg mi zeszła :)
A ze spaniem dłuższy czas mam problem. Przez pewien czas pomagało mi ciepłe kakao przed snem, ale dzisiaj zawiodło :/ Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie lepsza :)

[ToJa8]

U nas dzisiaj chłodniej więc może pośpię :) No faktycznie mroczna Ty się trochę w tych upałach pomęczysz. Najważniejsze żeby aż tak dużo nie chodzić w taką pogodę. Ja sobie moczę stopy w chłodnej wodzie i pomaga. Dziś dużo siedziałam w fotelu z nogami w dół i już kosteczki były spuchnięte. Ech ciężko już chociaż i tak wydaje mi się że najgorzej przechodziłam 1 trymestr. Aleksandra wydaje mi się że od opadnięcia brzucha jeszcze sporo czasu może upłynąć do porodu . Damy radę :) Po weekendzie w końcu będziemy składać łóżeczko - już nie mogę się doczekać

[mroczna]

Nie mogę się doczekać kiedy my będziemy mogli zacząć składać łóżeczko. W sumie to najpierw musi przyjść :) Dobre wieści mam z wczoraj - M dostał pracę bliżej domu i od lipca wracamy do siebie

[ToJa8]

No to super! Na swoim zawsze najlepiej :) To córcia będzie na razie z Wami? Ja już nawet poszyłam chmurki nad łóżeczko żeby zrobić ozdobę własnej roboty. Jestem beztalenciem, wyszły średnio ale i tak jestem dumna :) Synek będzie miał swój przytulny kącik.

[ToJa8]

Chodzi mi oczywiście o to, czy będzie z Wami w pokoju :) U nas na razie tak. Łóżeczko koło naszego lóżka będzie chociaż znajomi różnie doradzają. Ja się boję takie maleństwo zostawić w innym pokoju. Tym bardziej że mamy psiaka, którego będzie trzeba przyzwyczaić do malucha.

[Gość alexandra12000]

U nas łóżeczko bedzie w pokoju syna narazie bo będą mieć pokój razem a mala będzie spala w nocy z nami a w dzień u siebie.

[ToJa8]

My później też chcemy się wynieść do drugiego pokoju a mały będzie miał swój, ale wszystko w swoim czasie. Może zdążymy się przeprowadzić ;) zastanawiam się nad nianią elektroniczną czy w ogóle jest ona potrzebna w małym mieszkanku. Wy będziecie kupować?

[Gość alexandra12000]

Nie:) i wydaje mi sie ze jak jest male to sie nie przyda ja tez mam male. Ja za to jak by mala się urodziła do dwóch tygodni to zastanawiałam sie nad monitorem oddechu bo to byłby wczesniak ale jak urodzi się za dwa tygodnie to nie kupie.

[mroczna]

U nas mała będzie z nami w pokoju. Łóżeczko będzie stało obok łóżka i jedyne czego się boję, to żeby nie przyzwyczaić małej do spania z nami w jednym łóżku. Czytałam już nie jedną historię, gdzie dziecko spało z rodzicami do 4 roku życia. Powiem Wam, że w tym wszystkim to najbardziej obawiam się jak po porodzie będą wyglądać relacje pomiędzy mną a mężem. Nie chcę aby dziecko było między nami, tylko z nami.
Jeszcze w kwestii monitora oddechu - świetna sprawa tylko w czym to pomoże jak dziecko straci oddech? Szybki telefon po karetkę? Zanim przyjedzie może być już za późno. Myślę, że oprócz monitora oddechu warto by zainwestować w kurs pierwszej pomocy niemowlętom. Wtedy połączenie wiedzy i umiejętności ratowania życia z urządzeniem które poinformuje nas o zagrożeniu zda egzamin.

[Gość Alexandra12000]

Mam nadzieje ze takie cos się nam nie przytrafi. Mroczna heh moj syn spal z nami prawie do 4 roku życia:))) nie jest to wygodne heh ale drugie dnia juz normalnie spal u siebie jak go oduczałam, pierwszego dnia z 5 razy próbował wejść nam do łóżka ale ja bylam twarda heh za to mąż odrazu miękł i mówi żeby dalej z nami spal ale podejrzewam ze gdyby nie ciaza kto wie czy jeszcze by nie spal z nami...

[ToJa8]

Ja znam taką parę, gdzie mama śpi z synem o od 4lat a tata sam... To dopiero jest szok. Mi też zależy na tym aby dziecko było pięknym dopełnieniem a nie powodem do rozpadu więzi. Co do monitoru oddechu - faktycznie bez umiejętności pomocy na nic on się nie przyda. Ja na pewno zasięgnę rady mojego brata, który taką pierwszą pomoc potrafi. Bardzo bym chciała przyzwyczaić małego do spania w normalnych warunkach - tzn.że nie będzie trzeba chodzić przy nim na paluszkach. To pewnie też jest kłopotliwe. Lubię czasem posłuchać cicho radia podczas gotowania itd. Moja przyjaciółka na przykład nic nie zrobiła w domu kiedy dziecko spało. Nie mogła myć naczyń, bo gary budziły dziecko. Nie sądzicie, że to lekka przesada? :)

[Gość alexandra12000]

Przesada, ja przy synku robiłam wszystko mozna mówić tv głośno chodzi itp a on śpi:)

[ToJa8]

No i tak powinno być. Nie wiem czy koleżanka nie robiła tego po prostu z lenistwa ;) A od pierwszych dni przyzwyczajałaś synka do tego?

[Gość alexandra12000]

Nie to jakos tak z czasem wyszło:) z synkiem to nic nie wiedziałam na poczatku . Jeju niech ten czas szybciej leci.

[ToJa8]

To tak jak ja nic nie wiem teraz ;) Oj ten czas to teraz się dłuży jak na złość :(

[Gość alexandra12000]

A no dłuży a mnie coraz bardziej wszystko boli, poleżę chwile wstaje i tak mnie wszystko boli ze masakra wyprostować sie nie mogę nie pamiętam żebym tak miala z synem. A jak u was?

[ToJa8]

U mnie to samo. Wystarczy chwila leżenia i jakbym zastygła tak mi trudno wstać. Najgorzej kręgosłup i krocze mnie bolą. W nocy śpię na lewym boku i jak mam wstać to mam straszny ból krocza. Waga mi stanęła a czuję się coraz większa i cięższa :-/

[mroczna]

ToJa koniecznie wrzuć zdjęcie swoich chmurek.
U mnie podobnie jak u Was. Po leżeniu ledwo wstaję, a najgorzej jest w nocy. Mam też dość spania na boku - zarówno prawy jak i lewy są już obolałe. Ale już nie długo :) A dzisiaj żyję jutrzejszym usg. Nie mogę się doczekać, żeby podejrzeć małą

[ToJa8]

Ja przed ciąża uwielbiałam spać na brzuchu, inaczej nie spałam. Ostatnio przyłapałam się na tym, że nie pamiętam jak to jest nie być w ciąży ;) Ostatnio mąż zauważył u mnie pewne zmiany w wyglądzie ( trochę rozstępów, pełniejsze policzki) i niestety doprowadził mnie do płaczu. Ech już mnie męczą huśtawki nastrojów. A oto moje chmurki ;) proszę się nie śmiać, robiłam pierwszy raz i ręcznie :)