Lipcowe mamusie 2016

[ToJa8]

Chyba jednak nie dam rady dodać tych chmurek.

[ToJa8]

Mroczna a córeczka już główkowo ułożona? No ciekawe co tam u niej słychać :)

[Gość alexandra12000]

Oj tak ! Spanie na brzuchu:) ale juz nie długo tez nie umiałam zasnąć inaczej . Moja jest od 21 główkowo. A dzisiaj tak myślałam sobie ze juz bym chciała rodzic ale wiem ze dla niej lepiej w brzuchu ale jeszcze 1,5 tygodnia i działamy :) zero oszczędzania juz chce moja mala dziewczynkę:) a tak co porabiacie? Ja chyba dzis lodówkę umyję.

[ToJa8]

Ja nic nie robię oprócz odpoczywania, ale tylko dlatego, że mąż nie pozwala mi nic robić. Odkąd byłam w szpitalu to krzyczy na mnie jak coś robię. Jedne co należy do mnie to gotowanie. Szczerze mówiąc już mnie to denerwuje. Poczekam do 37tyg i zacznę sprzątać itd.

[mroczna]

Mała nadal główkę ma na górze, czasami ułoży się poprzecznie i już wtedy mam nadzieję, że przekręci się we właściwą stronę a ona hyc i z powrotem główka na górze. Taka mała z niej spryciula - wie że nie dobrze wisieć głową do dołu i sobie siedzi :) Ale dzisiaj jest bardzo niespokojna - jak normalnie mało co ją czuć, tak dzisiaj może z godzinę była spokojna, a tak cały czas się wierci, kręci i widać, że coś jej nie pasuje (może się przekręci ;) )
Muszę przyznać, że trochę Wam zazdroszczę (ale tak pozytywnie oczywiście :) ), że już tak blisko rozwiązania jesteście. Ja jeszcze przynajmniej miesiąc muszę czekać. Chociaż teraz tak szybko mi czas mija, że szok.

[ToJa8]

Mój maluszek często się rozpycha, ale już nie kopie pewnie z braku miejsca :) Mroczna to dobrze, że czas Ci leci. Ani się nie obejrzysz a córcia będzie na świecie :) Może faktycznie się szykuje do zmiany pozycji skoro taka energiczna jest :) Mnie powoli dopadają myśli czy ja będę wiedzieć, że poród się zaczął ;) Wiem, że tego nie przegapię, ale czytałam o odejściu czopa śluzowego, sączeniu wód itd.i trochę panikuje czy będę wiedzieć kiedy jechać do szpu

[ToJa8]

Do szpitala miało być :) Nie mogę edytować postu.

[ToJa8]

Hej dziewczyny. Przez noc tak mi się obniżył brzuch, że szok. Po prostu z dnia na dzień! Mroczna daj znać po USG :) Aleksandra jak samopoczucie? :) Miłego dnia dla Was.

[Gość alexandra12000]

O to maluszek juz w kanale pewnie juz chce do mamy:) ja tez mam obniżony a wczoraj strasznie nisko ja czułam wręcz w pochwie nawet mąż czul a tak to ok .

[ToJa8]

Ja jestem przerażona ;) od 11 siedzę w kolejce do endokrynologa i posiedzę jeszcze z godzinę a mały dokazuje. Mam nadzieję, że on nie chce dziś wychodzić :)

[mroczna]

Uff... Padam. Po usg super :) kardiolog stwierdził, że zmiana widoczna w sercu nie wpływa na rozwój malutkiej i nie potrzebnie nas poprzedni lekarze stresowali :) Także jestśmy szczęśliwi, że wszystko wyszło dobrze
I tak jak przeczuwałam to jej wczorajsze kręcenie oznaczało zmianę pozycji i dzisiaj już była pięknie ułożona główkowo. A różnica w odczuwaniu ruchów jest duża. Wcześniej te ruchy były przytłumione, a teraz są takie wyraźne i momentami bolące. Ale najważniejsze, że już jest właściwie ułożona :)

[mroczna]

Zapomniałam ToJa mam nadzieję, że jeszcze nie urodziłaś - jeszcze niech mały trochę posiedzi w środku :) I nie bój się - nie przeoczysz porodu :)

[ToJa8]

Mroczna no to super, że u malutkiej wszystko dobrze :) A widzisz czyli jednak pozycja zmieniona , dobrze czułaś. Mały jak wróciłam od lekarza to się uspokoił i na szczęście jest teraz ok. Siedziałam w kolejce 4 godziny, dla mnie to wielka męka :(

[mroczna]

Masakra jakaś. Takie opóźnienie było? Kurcze ja to bym chyba nie wytrzymała siedzieć w poczekalni 4 godzin. Raz jak się wybrałam na sor z bolącą stopą to po 2 godzinach odpuściłam i poszłam sobie. Ale to inna sytuacja była. Ty musiałaś czekać.
Jednak to mnie drażni w służbie zdrowia, że człowiek umawia się na godzinę, po drodze przyjdzie ileś osób, które tylko na sekundę a później siedzą w gabinecie nie wiadomo ile i robi się opóźnienie.

[ToJa8]

Pierwszy raz widziałam, żeby lekarz przyjmował pacjenta 20-30min. Ale mnie też tak przyjął i w sumie człowiek się czuje ważny jako pacjent, bo wypytał mnie o wszystko, doradził itd. Dziwi mnie tylko taka znieczulica, bo nawet jedna babeczka mnie okłamała, że ma numer przede mną i weszła a później się okazało, że była 5numerków po mnie. Ja zawsze przepuszczałam ciężarne przed sobą, czy na zakupach czy u lekarza, a teraz jak sama jestem w ciąży i to zaawansowanej to jakoś nikt się nie zlituje. A mały na prawdę kopał mocno, kręgosłup mnie bolał i w ogóle nie czułam się dobrze. No ale cóż takie czasy mamy teraz...

[mroczna]

To zmienia postać rzeczy, jeżeli faktycznie lekarz bardzo dobrze traktuje pacjentów i poświęca im dużo czasu. Jednak postępowanie tej kobiety to już chamstwo. Ona najważniejsza i nie może czekać - reszta to plebs i niech sobie siedzi i czeka. I nie ważne, że w kolejce jest też kobieta w ciąży. Ja raz miałam podobną sytuację w kolejce do ginekologa. Ogólnie do lekarza, do którego chodzę nie zapisują na godziny, tylko na przedział godzinowy i decyduje kolejność przyjścia z danego przedziału. Jako, że chodziłam wtedy do pracy, to przyszłam chwilę po 7:30 (lekarz przyjmował od 7:30), ale przede mną przyszła inna kobietka i to ona pierwsza weszła do gabinetu. Niedługo po tym przyszła jakaś kobieta koło 50 wymalowana, wypacykowana itp. i się upiera, że ona jest umówiona na 7:30 i ona wchodzi do gabinetu jako następna, bo ona na targ się spieszy. Normalnie szczena opada. Na szczęście nie dałam się wykurzyć i to ja weszłam do gabinetu jako następna.

[ToJa8]

Aż dziwne, że ludzie są tacy podli :( Mnie tylko zaczepiła pani ok. 70-tki i pytała dlaczego nikt mnie nie puści, ale ludzie udawali, że nie słyszą. Jutro jadę do ginekologa i czeka mnie chyba ostatnie usg. Ciekawe co u synka. Brzuchol już niziutko :)

[mroczna]

Trzymam kciuki za udaną wizytę. Jak brzuch nisko to może jeszcze nawet ze 2 tygodnie minąć do porodu - bynajmniej tak nam na SR mówili :)

[ToJa8]

Też tak słyszałam. No zobaczymy. Wizyta dopiero po południu. Mąż przeczuwa, że zostanę w szpitalu. Ja sama nie wiem co bym wolała :) Jak wyniki będą dobre to raczej nie ma powodu abym była w szpitalu.

[mroczna]

Też bym wolała wrócić do domu. Szpital to jednak szpital, nie ma prawie nic do jedzenia, obowiązują pewne zakazy i nakazy, trzeba się dostosować do innych, na salach jest gorąco i duszno i jeszcze ten zapach szpitala.... Jak wszystko będzie dobrze, to walcz żebyś mogła wrócić do domu. W domu zawsze lepiej :)

[Gość alexandra12000]

Dziewczyny ja chyba tez nie długo urodzę od niedzieli mam dosyć bolesne Skórcze ale zasypiam i potem się nic nie dzieje jutro wizyta takze sie dowiem i dam znać. Wiec chyba lipcówkami nie będziemy:)

[ToJa8]

Aleksandra no to mnie nie uspokoiłaś ;) Ale tak na poważnie - mogłabym już rodzić :) oby tylko synek był zdrowy. Mroczna masz racje, ale trochę się boję, że zacznę rodzić jak będę sama w domu. Ja żadnych skurczy na razie nie mam, ale moja siostra też w ogóle nie miała bóli a wody jej odeszły i trzeba było rodzić :)

[Gość alexandra12000]

Ja właśnie miałam na tydzień przed porodem ale wtedy leżałam w szpitalu tydzień bo myślałam ze to juz a teraz wole w domu czekac no na wody no chyba ze skurcze byly by naprawde mocne i regularne a ze jutro wizyta to jestem spokojna jestem ciekawa czy na ktg sie tez pokażą.

[ToJa8]

Siostra smacznie spała, wstała do łazienki i wody odeszły :) A gdzie czujesz skurcze? W dole brzucha? Ja czuję dyskomfort w dole brzucha ale to raczej dlatego, że mały bardzo naciska. A Ty ktg masz robione na każdej wizycie czy teraz pora na ktg? Ja tylko na oddziale miałam robione a u lekarza ani razu.

[Gość alexandra12000]

Czuje jak zaczyna robić mi sie twardy brzuch to razem z twardnieniem pojawia sie bol czasem mocniejszy czasem słabszy ale teraz z każdym skurczem pojawia sie bol i czuje ze sa to te przed porodem bo wtedy tez takie miałam a ktg mam od 30 Tc a teraz mam wizyty co tydzień i co tydzień mam ktg a w zeszłej ciąży u tego samego lekarza wgl nie miałam ktg dopiero w szpitalu i na porodówce. Mi odeszły wody jak wstalam na siusiu o 5 rano, a dzien wczesniej leżałam w szpitalu.