Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

małagosia77
asioczek84 mam nadzieję, że synek już się lepiej czuje :36_1_11: jak idzie, to wszystko na raz :Kiepsko: współczuję.
bogdanka2 jak tam "pierwszy" spacerek córci się udał?

nam weekend upłynął urodzinowo - najmłodsza córcia skończyła 2 latka, przewinęło się trochę ludzi przez dom i mamy tego pierwsze efekty - Zosia, starsza córcia, jest podziębiona. Robię wszystko, żeby się nie rozpleniło paskudztwo. I ciekawa jestem, kto mi to przywlókł :Zły: Następnym razem będę wpuszczać za okazaniem aktualnych badań lekarskich :D:D:D

A dziękuję, dobrze:D Mała wróciła nienażarta i myślałam że mnie wieczorem zamęczy!!!:smiech::smiech::smiech: Z planowanej pół h zrobiła się nam 2 godzinna wyprawa - najbardziej jednak zadziwił mnie Szczep. 3km non stop na nogach a w domu miał jeszcze siłę małpować tancerzy z TzG (za takie programy kocham niedzielne wieczory:/ Zamiast jakiegoś filmidła z braku laku oglądam walkę o samochód:/ No ale chłopcy są fanami więc przynajmniej tyle pożytku) i paść o 24:/ NIEZNISZCZALNY....

Wszystkiego naj dla solenizantki!!! A wpuszczać to w obuwiu i stroju ochronnym (do nabycia w każdym szpitalu) z obowiązkową maseczką!!!:hahaha:
Życzę miłego poniedziałku!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
A dziękuję, dobrze:D Mała wróciła nienażarta i myślałam że mnie wieczorem zamęczy!!!:smiech::smiech::smiech: Z planowanej pół h zrobiła się nam 2 godzinna wyprawa - najbardziej jednak zadziwił mnie Szczep. 3km non stop na nogach a w domu miał jeszcze siłę małpować tancerzy z TzG (za takie programy kocham niedzielne wieczory:/ Zamiast jakiegoś filmidła z braku laku oglądam walkę o samochód:/ No ale chłopcy są fanami więc przynajmniej tyle pożytku) i paść o 24:/ NIEZNISZCZALNY....

no to dzielne chłopisko :36_1_11: tylko mamy mi szkoda, bo przy takim pędziwiatrze, to trzeba mieć moc co najmniej supermena, a gdzie tu reszta bąbli :Oczko:

bogdanka2
Wszystkiego naj dla solenizantki!!! A wpuszczać to w obuwiu i stroju ochronnym (do nabycia w każdym szpitalu) z obowiązkową maseczką!!!:hahaha: Życzę miłego poniedziałku!!

najlepsze jest to, że szwagierka, którą podejrzewam bo co chwila ciągnęła nosem, zadzwoniła do mnie przed południem z pytaniem czy cyt.: "moje dzieci są zdrowe, bo ona nie chce żeby jej córcia (niespełna roczek) zachorowała..." rozumiem ten telefon ale żeby mi tu dywersję urządzać :lup:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

małagosia77
asioczek84 mam nadzieję, że synek już się lepiej czuje :36_1_11: jak idzie, to wszystko na raz :Kiepsko: współczuję.

A dziękuję, już lepiej.. Po gorączce śladu nie ma a i uszy sprawdziła nam dziś pani doktor i wirus poszedł precz.. Całe szczęście obyło się bez ciężkiej artylerii i pomogły kropelki i czopki przeciw gorączce.
Za to ja jestem w takich nerwach, że zaraz wybuchnę. Czekałam w tej cholernej przychodni 2,5godziny!! Bo do pediatry poza dziećmi są rejestrowani również dorośli!! I to nie na końcu kolejki, jak już dzieci nie ma, tylko pomiędzy maluchami. Jak weszło małżeństwo, to po prostu bite 45min siedzieli, jakby co najmniej u lekarza specjalisty jakiegoś byli. I siedzę z dzieckiem, które wydaje się być zdrowe razem z dzieciaczkami, które kichają i prychają. Wyjść z kolejki się nie da bo mentalność ludzi z tego małego miasta jest bardzo dziwna- wychodzisz, tzn. że rezygnujesz i nie ma tłumaczenia. PARANOJA!!

małagosia77
nam weekend upłynął urodzinowo - najmłodsza córcia skończyła 2 latka, przewinęło się trochę ludzi przez dom i mamy tego pierwsze efekty - Zosia, starsza córcia, jest podziębiona. Robię wszystko, żeby się nie rozpleniło paskudztwo. I ciekawa jestem, kto mi to przywlókł :Zły: Następnym razem będę wpuszczać za okazaniem aktualnych badań lekarskich :D:D:D

No to w takim razie po pierwsze- wielkie uściski i wszystkiego najcudowniejszego dla 2latki:36_3_19: A po drugie- zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla starszej Córci.

bogdanka2

Mała wróciła nienażarta i myślałam że mnie wieczorem zamęczy!!!:smiech::smiech::smiech: Z planowanej pół h zrobiła się nam 2 godzinna wyprawa - najbardziej jednak zadziwił mnie Szczep. 3km non stop na nogach a w domu miał jeszcze siłę małpować tancerzy z TzG (za takie programy kocham niedzielne wieczory:/ Zamiast jakiegoś filmidła z braku laku oglądam walkę o samochód:/ No ale chłopcy są fanami więc przynajmniej tyle pożytku) i paść o 24:/ NIEZNISZCZALNY....

No to pierwsze koty za płoty u Was:) Fajnie. Teraz chłodno, ale piękne słońce świeci w całym kraju zdaje się słyszałam, to trzeba korzystać i hartować Malutką:)
A Synuś to widzę baciar jest:) W takim małym ciele takie pokłady energii:) Mój ojczym zawsze mawia, że chłopiec musi być żywy- tu pobiec, tam pobiec, czasem okno gdzieś wytłuc..:P

Pozdrawiam Was serdecznie Dziewczyny.
Dobrego dnia.

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry - a właściwie za chwilę dobry wieczór... Dziś mamy dzień we czwórkę - Luby pojechał do Wrocławia i przed dwudziestą pierwszą nie obróci, także dziś będę się wieczorem cmokać po rękach za zrealizowaną koncepcję zakupu wanienki anatomicznej ze stojakiem, bo inaczej nawet dodatkowa para rąk nie rozwiązywałaby problemu nachalnej pomocy dwóch asystentów przy równoczesnym trzymaniu Duśki:D:D:D Obiad zrobiłam wczoraj, a więc dziś grochówa "na sztywno" tylko do odgrzania - oczywiście, dla chłopaków, ja mam mieszankę owoców morza i będę wcinać makaron:) Średniaczek obecnie ma drzemkę, Duśka śpi w wózku na ogrodzie a ja ślimaczym acz systematycznym tempem ogarniam lokum:) Dobra, idę wtawić pranie, żeby się wyprało przed 20, bo wtedy wrzucę wszystko do suszarki i tym sposobem nagrzeję w łazience w sam raz do kąpieli mojej niemowlaczycy:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
asioczek84 a jak się czuje Piotruś??

Dziękuję, że pytasz.. Chciałabym powiedzieć, że wszystko ok, bo gorączki nie ma, uszka ok.. Ale jedna rzecz mnie bardzo męczy od wczoraj.. Jak byliśmy u lekarza, to poprosiłam, żeby sprawdziła nam siusiaka.. Codziennie, podczas kąpieli odciągałam delikatnie napletek tak, jak poleciła mi robić pielęgniarka środowiskowa.. Pani doktor obejrzała i stwierdziła, że ok, ale jest trochę przyklejony i zebrało się trochę mastki.. No i sama odciągnęła.. Wszystko się odkleiło a moje dziecko piszczy teraz z bólu przy każdym siusianiu..:( Wczoraj, jak mu wieczorem zakładałam maść to tak mi się ręce trzęsły, że nie mogłam tubki otworzyć.. Nie spałam całą noc- jak tylko poczułam, że się rusza, to miałam wrażenie, że zaraz będzie płakał z bólu.. Ja nie wiem, czy to tak ma wyglądać?? Próbowałam coś znaleźć na ten temat, ale jedni mówią, że to tak trzeba a inni, żeby nie ruszać napletka u małego dziecka wcale.. Nie wiem, co mam myśleć.. Wyć mi się chce, bo nie chciałam, żeby moje dziecko tak cierpiało..:36_2_58:

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

asioczek84
bogdanka2
asioczek84 a jak się czuje Piotruś??

Dziękuję, że pytasz.. Chciałabym powiedzieć, że wszystko ok, bo gorączki nie ma, uszka ok.. Ale jedna rzecz mnie bardzo męczy od wczoraj.. Jak byliśmy u lekarza, to poprosiłam, żeby sprawdziła nam siusiaka.. Codziennie, podczas kąpieli odciągałam delikatnie napletek tak, jak poleciła mi robić pielęgniarka środowiskowa.. Pani doktor obejrzała i stwierdziła, że ok, ale jest trochę przyklejony i zebrało się trochę mastki.. No i sama odciągnęła.. Wszystko się odkleiło a moje dziecko piszczy teraz z bólu przy każdym siusianiu..:( Wczoraj, jak mu wieczorem zakładałam maść to tak mi się ręce trzęsły, że nie mogłam tubki otworzyć.. Nie spałam całą noc- jak tylko poczułam, że się rusza, to miałam wrażenie, że zaraz będzie płakał z bólu.. Ja nie wiem, czy to tak ma wyglądać?? Próbowałam coś znaleźć na ten temat, ale jedni mówią, że to tak trzeba a inni, żeby nie ruszać napletka u małego dziecka wcale.. Nie wiem, co mam myśleć.. Wyć mi się chce, bo nie chciałam, żeby moje dziecko tak cierpiało..:36_2_58:

Też słyszałam raz żeby nie ruszać raz żeby nie pozwolić aby się skleił... Ilu lekarzy tyle opinii - jak ja tego nie lubię...:/ Ale zważywszy że stara szkoła mówiła "ruszać" to i stara szkoła głosiła "moczenie w rumianku" lub "okłady z rumianku" na złagodzenie. Biedny malec:( Pociesz się tym że Piotruś nie będzie tego pamiętał, a nie jak mój brat w wieku przedszkolnym i do dziś ma nie miłe wspomnienia...

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

asioczek84 współczuję, biedny malutki się namęczy. Mnie się wydaje, że lekarka nie powinna tak mocno i na siłę. Po to się naciąga systematycznie żeby napletek sam zaczął schodzić. U mojego syna też schodził do pewnego momentu i dalej ani rusz tylko płacz, i pisk, i lament. Radę znalazł na to chirurg dziecięcy - ja myślałam, że młody pod nóż, a tu wystarczyła maść i po trzech tygodniach efekt rewelacyjny. Miał ok 5 lat. A Piotruś jest jeszcze malutki. Nie wiem co Ci poradzić - może rzeczywiście ten rumianek. I nie denerwuj się tak bardzo, wiem że to ciężko ale musisz być opanowana, bo mały wyczuwa Twój niepokój. A to mu chyba niepotrzebne. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży :36_1_11:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka jaka stara szkoła, jak moja mama ur syna to nikt nie wspomniał cos o napletku aby ruszać a jak ja ur syna i mi mówili o tym to moja mama była zdziwiona.Ja swoim nic nie robiłam starszy miał tulejkę i chodziliśmy do chirurga i powiedział mi tak aby się o siusiaka nie bać przyjdzie chłopca wiek że jego sam on zaciekawi i będzie się nim bawił i sam napletek sobie ponaciąga i powiedział że do 11-stego roku jeżeli on sam nic nie zrobi w tedy chirurgicznie, mój syn miał w tedy między 3/4 latka tak się nim bawił że po tulejce ani śladu.

Odnośnik do komentarza

bogdanka2

Też słyszałam raz żeby nie ruszać raz żeby nie pozwolić aby się skleił... Ilu lekarzy tyle opinii - jak ja tego nie lubię...:/

No właśnie to jest najgorsze..:( Powierzasz komuś swoje dziecko i masz nadzieję otrzymać dla niego to, co najlepsze.. Ale każdy ma swoje racje i Cię do nich za wszelką cenę przekonuje.. Z jednej strony każde dziecko jest inne, ale z drugiej pewne podstawy są dla każdego takie same.. Więc i opinie powinny takie być.. Gdybym była lekarzem to sama bym wiedziała, co robić.. Ale nie jestem i dlatego idę do kogoś, kto jest fachowcem.. A jak się okazuje, co fachowiec, to inna fachowa porada.. No ale tak jest i pewnie będzie, więc szkoda się nad tym rozwodzić za bardzo..
bogdanka2
Ale zważywszy że stara szkoła mówiła "ruszać" to i stara szkoła głosiła "moczenie w rumianku" lub "okłady z rumianku" na złagodzenie. Biedny malec:( Pociesz się tym że Piotruś nie będzie tego pamiętał, a nie jak mój brat w wieku przedszkolnym i do dziś ma nie miłe wspomnienia...

Jutro zakupię rumianek i spróbujemy. Dziękuję za podpowiedź. Na razie odkażam rywanolem i smaruję maścią nyomycynową. (nie wiem, czy to tak się pisze). No i myślę, że masz rację- Mój prawieRoczniak nie będzie tego pamiętał, ale już dla dziecka w wieku przedszkolnym jak Twój brat, to naprawdę traumatyczne przeżycie..
Mam nadzieję, że w miarę szybko się zregeneruje to wszystko.. Na razie jak zabieram się za pielęgnację, to czuję się jakby mi szpilki pod paznokcie wbijano, bo to w końcu moje dziecko cierpi.. Może za bardzo to wszystko przeżywam, ale to moje dziecko.. jedyne, pierwsze..

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

małagosia77
asioczek84 współczuję, biedny malutki się namęczy. Mnie się wydaje, że lekarka nie powinna tak mocno i na siłę. Po to się naciąga systematycznie żeby napletek sam zaczął schodzić. U mojego syna też schodził do pewnego momentu i dalej ani rusz tylko płacz, i pisk, i lament. Radę znalazł na to chirurg dziecięcy - ja myślałam, że młody pod nóż, a tu wystarczyła maść i po trzech tygodniach efekt rewelacyjny. Miał ok 5 lat. A Piotruś jest jeszcze malutki. Nie wiem co Ci poradzić - może rzeczywiście ten rumianek. I nie denerwuj się tak bardzo, wiem że to ciężko ale musisz być opanowana, bo mały wyczuwa Twój niepokój. A to mu chyba niepotrzebne. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży :36_1_11:

Na moje nieszczęście w rodzinie u nas nie ma wcale chłopców- same baby.. Więc nikt nie potrafi mi powiedzieć, jak to ma wyglądać.. No nic- zrobiła mu i teraz spróbujemy najpierw zagoić a potem utrzymać taki stan.. Chociaż gdzieś przeczytałam, że wystarczy kilka dni i napletek potrafi przykleić się ponownie.. Jeśli by się nam to przytrafiło, to już chyba nie pozwoliłabym, żeby coś mu tam majstrowała.. Dziękuję za dobre słowo..

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuny Kochane.
U nas dzisiaj pogoda nie zachęca do jakiejkolwiek aktywności- już w nocy zaczęło padać, szaro, zimno, ani śladu po wczorajszym pięknym słońcu. Mimo wszystko jestem jednak dobrej myśli, bo z siusiakiem Małego mojego chyba lepiej. Co prawda wije się jak wąż jak mam mu coś tam zrobić przy nim, ale widzę, że nie ma już opuchlizny i chyba nie jest już taki tkliwy bardzo. Właśnie szykujemy się do drzemki i może kawę spokojnie zdołam wypić. To taki mój właściwie jedyny nałóg, wiecie:) Kawa no i coś słodkiego do tej kawy:) Wiem, wiem- nie powinnam, ale co tam:) Zwalę wszystko na wstrętną pogodę- przecież jakoś sobie trzeba podnieść poziom endorfin:36_1_1:
CUDOWNEGO DNIA MAMUŚKI WAM ŻYCZĘ:36_3_15:
P.S. Wrócę niedługo z kawą jakby coś..:P:P:P

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wszystkim:)

asioczek - fajnie że Piotrusiowi trochę lepiej z tym dyskomfortem

Niccoll - witaj:)

IWA - z tą starą szkołą to też jednym mówili innym nie - mój brat miał problem z niewiedzy, a mój Luby miał "szybki zabieg" jako niemowle... Wniosek z tego, że naciąganie napletka było znane mojej mamie i teściowej (mamie akurat po fakcie bo dodatkowo opatrzone tekstem kiedy brat miał 3-4 lata "to Pani nie wiedziała że tak się robi????") Także nazywam to "starą szkołą" najwidoczniej trochę się pozmieniało zważywszy że prosiłam o podobny zabieg u chłopaków jak u Lubego tą samą lekarkę która na nim dokonała procederu i za nic nie chciała się zgodzić;)

U nas jak narazie słonecznie:) Chłopcy po porannej dawce mleka i kakaa, ja po siekierowatej kawce i w to mi graj:D:D:D Duśka śpi najedzona w wózku. Zaraz szybki prysznic i zakasanie rękawów żeby nadrobić to, co wczoraj olałam z najzwyklejszego lenistwa. Ostatnio do perfekcji opanowałam "nie widzenie" bałaganu:smiech::smiech::smiech:

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

IWA23
asioczek uwielbiam slodycze zwłaszcza ciastka,ciasta,batony i jak tylko mogę to się nimi obżeram dosłownie (to mój taki mały nałóg jakiś trzeba mieć nie:oczko:)

Ja akurat w kwestii nałogów mam w tym gronie najwięcej na sumieniu a pod słodyczami podpisuję się obiema ręcami:D:D:D:D Od pieczystych, przez czekoladowe, po owocowe - KOCHAM MIŁOŚCIĄ BEZKRESNĄ:D:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

IWA23
asioczek uwielbiam slodycze zwłaszcza ciastka,ciasta,batony i jak tylko mogę to się nimi obżeram dosłownie (to mój taki mały nałóg jakiś trzeba mieć nie:oczko:)

Oczywiście Iwa- jakiś trzeba mieć:) Ja na przykład- nie palę, piję bardzo okazjonalnie i jeśli już to raczej jakieś winko czy piwko z soczkiem, więc nałoguję się KAWĄ I SŁODYCZAMI:) Trudno- takie życie:lol:

bogdanka2
Dzień dobry wszystkim:)

U nas jak narazie słonecznie:) Chłopcy po porannej dawce mleka i kakaa, ja po siekierowatej kawce i w to mi graj:D:D:D Duśka śpi najedzona w wózku. Zaraz szybki prysznic i zakasanie rękawów żeby nadrobić to, co wczoraj olałam z najzwyklejszego lenistwa. Ostatnio do perfekcji opanowałam "nie widzenie" bałaganu:smiech::smiech::smiech:

No i tak ma być. Czasem trzeba. Po prostu czasem wręcz należy sobie odpuścić.

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

bogdanka pomyślałam sobie wczoraj że może do mojej pipidówy takie informacje jak naciąganie napletka docierają z prędkością 20 lat:oczko:

Ja też mam opanowane niewidzenie bałaganu przy trójce dzieci trzeba było się tego nauczyć :)

Nic idę robić na szydełku czapeczkę dla bratanicy bo obiecałam :)
do później.

Odnośnik do komentarza

przyłączam się do kawusi (niestety w obecnym stanie toleruję tylko Inkę - nazywam ją oszukaną kawą :D) i czegoś słodkiego - to tonami i w każdej postaci :D:D:D Nie piję, nie palę to co mi innego zostało. Ewentualnie od seksu mogłabym się uzależnić ale nieobecność mężula skutecznie mi to ogranicza :hahaha:
asioczek84 cieszę się bardzo, że widzisz poprawę - oby tak dalej :36_1_11:
bogdanka2 to już jest chyba wymóg, żeby przy trójce dzieci nie widzieć bałaganu :D chociaż znam jeden wyjątek - czworo dzieci, a dom wylizany - nie wiem jak moja szwagierka to robi. Jak mnie bałagan przytłoczy, to pójdę do niej na naukę, a potem podzielę się wiedzą :Oczko:
Iwa23 zazdroszczę takich umiejętności, kiedyś próbowałam ale chyba, a nawet na pewno brak mi cierpliwości.
niccoll86 witaj u nas i pisz jak najczęściej :36_3_1:
a ja jestem zła - kupiłam sobie rajstopy, takie fajne, grube i... za małe. Muszę jutro podjechać i wymienić. 15 zł drogą nie chodzi.

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

małagosia77
przyłączam się do kawusi (niestety w obecnym stanie toleruję tylko Inkę - nazywam ją oszukaną kawą :D) i czegoś słodkiego - to tonami i w każdej postaci :D:D:D Nie piję, nie palę to co mi innego zostało. Ewentualnie od seksu mogłabym się uzależnić ale nieobecność mężula skutecznie mi to ogranicza :hahaha:
asioczek84 cieszę się bardzo, że widzisz poprawę - oby tak dalej :36_1_11:
bogdanka2 to już jest chyba wymóg, żeby przy trójce dzieci nie widzieć bałaganu :D chociaż znam jeden wyjątek - czworo dzieci, a dom wylizany - nie wiem jak moja szwagierka to robi. Jak mnie bałagan przytłoczy, to pójdę do niej na naukę, a potem podzielę się wiedzą :Oczko:
Iwa23 zazdroszczę takich umiejętności, kiedyś próbowałam ale chyba, a nawet na pewno brak mi cierpliwości.
niccoll86 witaj u nas i pisz jak najczęściej :36_3_1:
a ja jestem zła - kupiłam sobie rajstopy, takie fajne, grube i... za małe. Muszę jutro podjechać i wymienić. 15 zł drogą nie chodzi.

Będę wdzięczna - od godziny próbuję zrealizować plan odkurzenia mieszkania a zabawki nabrały nagle właściwości bumerangów... Wietrzę w tym jawną złośliwość huraganów bo fizycznie są na dworzu - zupełnie jakby wchodzili do domu tylko po to żeby wywalać klocki kiedy ja akurat jestem w innym pokoju... Chyba że to duchy, ale jakoś nie wierzę:oczko:

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Małgosia ja cierpliwość mam do takiego dłubania a na szydełku robię dopiero 3 m-ce a to moje dzieła:)
http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/80417d1315642838-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2303.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/82034d1317826985-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-1-006.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/82052d1317844648-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-iwa1-004.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/75365d1310716673-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2180.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/75538d1310975289-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2184.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/76744d1312058258-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2197.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/78000d1313218731-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2234.jpg

http://parenting.pl/attachments/nasze-hobby-czas-wolny/78588d1313915630-szydelkowanie-nasze-prace-wzory-img_2268.jpg

Mam nadzieję że będzie wam się chciało aż tyle tego oglądać,chwalipięta chce się po prostu pochwalić :smile_jump:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...