Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam prawko od 10 lat i mnie uczył mój starszy o 11 lat brat, był cierpliwy, dopingował mnie, zdałam za 3 razem. Prawko to jest coś co mama z dzieckiem powinna mieć zawsze można pojechac do lekarza na zakupy a wiadomo że tatusiowie nie zawsze mają czas a wynająć kierowcę to nie jest ani wygodne ani tanie. Dziewczyny odważcie się, to jest nasza niezależność.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fj6yxbgntcc6i.png

Odnośnik do komentarza

anulka fajnego masz brata - ja uczyłam się z instruktorem bo tato mój ciągle krzyczał, starszy brat lubi udowadniać jaki ze mnie głąb więc zawzięłam się mama mi dopingowała i za 2 razem zdałam i teraz dziękuje sobie że bywam uparta
a co ogniska - zrobiłyście mi smaka i w sobotę rozpoczynamy sezon

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

A mnie jak mąż uczył, to był nad wyraz cierpliwy. I w sumie nauczył mnie dobrze. Potem instruktora miałam też genialnego, zresztą mój m. też z nim jeździł. I tak myślę, że dobrze mnie nauczyli, w końcu za pierwszym razem zdałam :D
Ale powiem Wam, że miałam w grupie dwie takie dziewczyny, które nie powinny za kierownicę wsiadać... Wszystko więc zależy chyba od naturalnych predyspozycji.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Betty świetny filmik, też lubiłam oglądać ten serial chyba Nauka Jazdy a Ta Pani to normalnie ręce opadają, a instruktor świetny (nie wiem czy kojarzycie ten dokument "Ballada o Lekkim Zabarwieniu Erotycznym" to ta Pani wraz z mężem (już był) prowadziła Agencję o Lekkim Zabarwieniu Erotycznym - dziewczyny walczyły w kisielu na dyskotekach)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Trochę mnie tu nie było ale podglądam was regularnie:)
Jakoś nie miałam weny na pisanie.

Niestety pogoda nam się popsuła.Wczoraj wyszłam z małą na spacer i zmarzłam jak nie wiem co.Musiałam iść do sklepu kupić sobie opaskę na głowę bo nie mogłam wytrzymać tak mi było zimno w uszy a nic nie wzięłam z domu bo świeciło słoneczko więc myślałam że ciepło jest.No i mała zmarzła tylko mam nadzieję że się nie rozchoruje.Tak jak dziś mamy przeciągi w domu (u nas na dole) bo wymieniają okna i muszę siedzieć z małą na górze u rodziców.W ogóle nie lubię takich brudnych remontów (elewacje u nas robią) ale mam nadzieję że efekt będzie zadawalający:)
Muszę się pochwalić że Pati zakwalifikowała się do przedszkola więc może w końcu będę mogła poszukać pracy:)Co prawda zakwalifikowanie się nie oznacza przyjęcie do przedszkola ostateczne wyniki będą 4kwietka ale jest jakaś szansa...:)
Co do męża to ostatnio przeprowadziłam z nim rozmowę no i jak zwykle ja się nagadałam a on nawet słowa nie wycisnął z siebie.Co prawda powiedział przyznał się że gra na automatach czasami jak on to powiedział ale że on nikomu krzywdy nie robi...No ręce opadają...Powiedziałam mu a raczej uświadomiłam go że ja nie jestem taka głupia za jaką mnie uważa i wiem na czym polega rozwód i jak chce płacić drugie alimenty to mogę mu to załatwić i nie dość że będzie płacił alimenty na dziecko to jeszcze na mnie może płacić alimenty.Aż zbladł...I bardzo dobrze niech sobie nie myśli że ja będę zawsze z nim bo nie ma mnie kto utrzymywać...Nawet ostatnio jak gadaliśmy że Pati po raz kolejny wzięła ze sklepu tictack (niepłacone) i mąż zaczął się śmiać że pójdzie siedzieć za to a ja mówię że prędzej ja bo to ja z nią byłam w sklepie a on na to że to właśnie ojciec by poszedł siedzieć bo matki nie zamknął bo musi dzieckiem się zajmować i powiedział że matka ma większe prawa od ojca...Czyli jednak jest świadomy tego i nie jest taki głupi za jakiego się uważa...

Odnośnik do komentarza

Natka to gratulacje tego ząbka:)
Kasia mam nadzieje, że remont minie szybko:) ja kiedyś też zmarzłam na spacerze i mam opryszczkę, dzieci też trochę zmarzły, ale przecież zimno hartuje:) jak nikt w domu nie jest przeziębiony, to nie powinna się rozchorować.
moja Emi wymiotowała wczoraj, dziś jest dobrze i mam nadzieję, że to koniec rewelacji

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Witam serdecznie , zapisuję się do Was. Mam czworo dzieci i siedzę sobie w domu od ukończenia studiów bo pierwszą córkę urodziłam na piątym roku, czyli 12 lat temu. Mój najmłodszy synek ma teraz 2 i pół roku , nie wiem jak to będzie dalej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...