Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Sudectiive łączę się w bólu, dopiero wróciłam i chyba jutro z łóżka już nie wstanę. Załatwiłam pocztę, fotografa, urząd miasta, sklep elektroniczny i spożywkę do końca...po czym przyjechałam, rozpakowałam i się okazało, że teść chory i musiałam z teściową zrobić kolejny rajd- targ, market i centrum ogrodnicze. Normalnie boli każdy mięsień.
Jola AN wszystko to w spodniach czarnych z hm i na szczęście nie farbują, też mam jedne takie...nie cierpię tego:) może trafiłam jakąś szczęśliwą serię. Chociaż trochę mi się te spodnie zsuwają z tyłka...tzn przy takim chodzeniu dłuższym muszę je podciągać już po czasie.

Cerise to odpoczywaj i w ramach relaksu czytaj jak my sobie ganiamy ;) ważne, że maluszek zdrowy. Ja się już nie mogę doczekać wtorkowej wizyty, dowiem się jak się maluch rozwija ile waży i 3majcie kciuki żeby również tego jakiej jest płci :)

Odnośnik do komentarza

Hej :) U nas też święta przygotowane teraz leniuchujemy :D
Właśnie czytałam forum marcowych mamusiek :) Zazdroszczę że już witają na świecie swoje maleństwa.
Już nie mogę się doczekać aż wreszcie przytulę swojego synka :)
Niestety trzeba uzbroić sie w cierpliwość.
Wesołych świąt w gronie rodzinnym i dużo miłości wam życzę kochane :)

http://www.suwaczek.pl/cache/ef7484b3db.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

sylfka
Hej babeczki. Mam do Was pytanko.. Brała któraś lek monural? Czytam w internetach, ze to silny antybiotyk, na ulotce napisano, że nie polecają w ciąży. A ginekolozka przepisała. Juz go rozpuścilam, bo to do picia, ale boje się. Co radzicie?

Ja brałam. Bo miałam podwyższone leukocyty w moczu oraz śladowe ilości białka.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Ja też brałam MONURAL w ciąży ;) ginekolog powiedziała, że lepiej jednorazowo wziąć to niż później jakąś długą terapię antybiotykową i nic nie mowila ze nie jest zalecany w ciąży.
Jak się dzisiaj czułyście dziewczyny? Mi hormony dzisiaj buzowały, raz byłam szczęśliwa a za chwilę zbierało mi się na płacz. Pojechaliśmy do znajomych na spotkanie przedswiąteczne, było wszystko ok, tyle że troszkę mi się nudziło bo ekipa którą słabo znam a tam wszyscy raczej blisko. Do tego jeszcze oni popijali sobie a ja jako jedyna trzeźwa...nagle zaczynało mnie brać na płacz i ciezko bylo mi sie opanować...wyszłam na balkon z narzeczonym i powiedział mi, że jak bede chciała jechac do domu to mam jechac i ze on sobie dojdzie do domu. Nie byłam w stanie nic odpowiedzieć przez chwilę bo sciskalo mi gardlo (NIE MAM POJECIA DLACZEGO!) po czym powiedziałam ze ok ze pojade. Weszłam do srodka zeby się pożegnać ze wszystkimi i musiałąm przeczekać chwilę żeby się nie rozpłakać mówiąc wszystkim "PA". W aucie się rozbeczałam, jak dojechałam do domu to się ogarnęłam na wszelki wypadek jakbym miała natknąć na teściowa (zeby nie myslala ze jakas klotnia czy cos albo ja psychiczna :P ) i koniec już jest ok...no po prostu sama już ze sobą nie wytrzymuje dzisiaj...

http://s5.suwaczek.com/201606197448.png

Odnośnik do komentarza

Dzień czas zacząć. Biorę się za dokończenie ciasta i zrobienie drugiego. Potem przygotowanie koszyczka i do kościoła. Jutro u teściów a poniedziałek u rodziców. A śniadanko u siebie na szczęście więc jeszcze żurek dzisiaj nusze ogarnąć . Wczoraj moj tatuś stal w piekarni 40min za chlebkami do żurku. Ale moja córcia uwielbia więc czego się nie robi dla wnusi

Odnośnik do komentarza
Gość Morawcia

Witajcie :) już mi się tu dzisiaj nie uda zaglądnąć później, dlatego już teraz życzę wszystkim spokojnych, wesołych Świąt, żeby się Wam wszystkim udało to co sobie planujecie :-) i żeby w najbliższe miesiące nie zabrakło słońca :-)

Odnośnik do komentarza

No, Babyjaga, niezly wyciskacz lez nam tu udostepnilas.

Mi w tym tygodniu zdazylo sie kilka razy plakac, jestem taka rozrdazniona przez to przeziebienie i wsciekla na tych co mnie zarazili. Na dodatek jak maz im powiedzial ze przez nich jestem chora i nastepnym razem zeby nas uprzedzali, to stwierdzili ze oni przeciez nie zarazaja (normalnie szlag nie trafil), a wczoraj jeszcze sie dowiedzielismy ze szwagier tez chory po tych imieninach.
Na dodatek wczoraj mialam schize ze Maly cos nie kopie.
Na szczescie dzis juz wszystko w normie.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, też Wam życzę przede wszystkim radości i spokoju w te święta. Za rok już w powiększonym składzie...:) Ja już mam gotowy sernik, żurek i biorę się za jajka w mięsku mielonym. Szczerze mówiąc byliśmy poświęcić jajca i jakoś mi nastrój nagle opadł...najchętniej zagrzebałabym się w łóżku...zresztą po ostatnich 2 dniach boli mnie dosłownie każda część ciała.
Ale nic zrobię jeszcze to i na dziś koniec. P. wziął się za malowanie dziecięcego pokoju.

Odnośnik do komentarza

Marzi, to świetnie, że pokoik będzie już przygotowany :-) Taka pogoda dzisiaj w kratkę, że mój nastrój wygląda jak Twój.. Rano fajnie, a pod wieczór tak mi gdzieś siły odebrało, że położyłam się i spałam jak kamień. Ciekawe co będę robić w nocy? hehe, a rano nie będzie się chciało wstać i jeszcze godzinę krócej wyjdzie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...