Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Anka_hej tak, to dokładne ten lek. Jedna kroplówka od wczoraj godziny 8:00 i polowe dopiero zleciało! Ale tak ma być, podobno nawet do 48h moze to trwać. No i chyba pomaga.
W ogóle jakby lepiej tylko teraz zaczął mnie poleć prawy bok/ zebra i prawa strona szyi. Nie ma tragedii, ale zastanawiam sie czy to jednak nie po wypadku dopiero teraz cos wyłazi, powiem i tym na obchodzie.

Dziewczyny ze skurczami, ja to od 20 tc sie z nimi zmagam niestety, ale lekarze mi zawsze powtarzali ze jesli szyjka sie nie skraca to nie ma większych obaw, trzeba sie tylko oszczedzac, nie kombinować i nie zgrywać chojraczki tylko prowadzić oszczędny tryb życia:) do tego nospa i magnez podstawowo. Niemałe to już dopytajcie u swoich lekarzy co i jak.

Zanim wydarzył sie ten przykry wypadek to jechałam do sklepu skompletować wyprawkę i kupić wszystko co chciałam dotknąć. Bo jestem troche w lesie:( No i teraz zostaje niestety jedynie internet.
Mam już wszystkie apteczne rzeczy ( zrobiłam zamowienie na Gemini, maja duży wybór i dobre ceny, chociaz i tak za wszystko zapłaciłam gore pieniędzy...) i ubranka. Gdyby cos to zdarzy sie dokupić resztę, prawda?
Co jest super ważne, żeby najszybciej ogarnac, pomożecie znaleźć priorytety?

Odnośnik do komentarza

Kasiu, ja na szczęście tez mam blisko do szpitala, nawet moge wybierac. Stresuje sie tylko tym, ze nie mamy teraz auta:/
No ale taksi tez szybko przyjedzie jakby co...
Dziewczyny w okolicach mojego terminu tj. 32 tydzień, 13 maj, czy Wasze Dzidziusie tez zrobiły sie troche spokojniejsze?

Ja już jestem po porannym ktg. Wszystko ok, nie zapisały sie żadne skurcze!:) a Maluszek ma dobre tetno:))

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :)
Leel super ze Ci sie wszystko unormowalo :) nie moglo byc inaczej jak tylko dobrze :)))
Moze ten bol zaczelas odczuwac bo stres zaczal z Ciebie schodzic, czesto w szoku tak sie dzieje.
Zawiszka7 u mnie jeczenie z powodu kaszy takie samo :p a mi gryczana tak smakuje :)))))
Anka_hey mnie tez do slodkiego ciagnie ale juz jestem gruba wiec regaly ze slodyczami w sklepie omijam, nie slodze, nawet owoce ograniczylam. Jedyne co to jakies ciasto na niedziele byc musi. Wczoraj zrobilam z kaszy mannej z pianka i musze sie troche powstrzymywac bo pol na raz bym zjadla :p
Monika2016 zaszalalas, orobilas sie konkretnie :))) skad te poklady energii czerpiesz? Wyślij mi troche ;)

Dzis kolejne zakupy planujemy :) obym sie dobrze czula bo pogoda nie zachęca. Kolejny dzien leje, szaro, buro i ponuro. Slonca chce...
Milego dnia Wam zycze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfkrntqwyr5dkp.png

Odnośnik do komentarza

Leel bardzo się cieszę, że tętno jest dobre, nie ma skurczy. Może faktycznie, w ten sposób odchodzi stres? Zdrówka Wam życzymy. A z wyprawką jestem w lesie ;( mam tylko ubranka ;)

Karmelek nie wiem skąd u mnie tyle energii ;) mąż się śmieje, że biorę pewnie mafe ;) hihihi.... Ale ja zawsze taka byłam. Może ma wpływ to, że czuję się w ciąży ;)

Od przedwczoraj dopadł mnie pierwszy objaw w ciąży ;) zgaga ;( cóż już niedługo do maja, więc musimy wytrzymać ;)

Miłej niedzieli☺

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Leel, trzymaj się. Wiadomo, że pobyt w szpitalu to żadna przyjemność, ale z drugiej strony tam jest najbezpieczniej.

Współczuję skracajacych się szyjek. Na szczęście jesteśmy już coraz bliżej bezpiecznych terminów. Zaraz będziemy mogły bez nerwów rodzić.

Mam cały czas pretensje do siebie o te witaminy. Taka jestem im niechetna, a na własne życzenia fundowałam je sobie i dziecku. Do tego te słodycze i waga. Czuję się niespełna władz umysłowych. Zapłaciłam czynsz na złe konto. Robiłam wczoraj zakupy na ciasto, ale choć miałam listę, to zapomniałam śmietany (była na liście) i kupiłam za mało ciastek na spód sernika (w przepisie 500g, u mnie na kartce do sklepu 250). Tym bardziej podziwiam te z Was, które mają egzaminy albo chodzą do pracy. Mam nadzieję, że mi to minie. Zwykle naprawdę jestem dosyć ogarnietą osobą.

Za to wicie gniazda i sprzątanie u mnie też pełną parą. Oczywiście nie forsuję się. Siadam na podłodze i myję fronty albo wnętrze szafek w kuchni. Albo przecieram ramy drzwi i okien. Już się miałam kłaść spać, ale zobaczyłam, że wanienka dziecka ma od spodu zacieki. Oczywiście całą wyczyściłam.

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny o słodyczach ani nie mówcie...ja wczoraj zjadłam kilka kawałków brownie i mam teraz mega zaparcie z mega wzdęciem...ale normalnie opanować się nie mogę, jadłabym szczególnie nugatowe nadzienia, koleżanka jak była na weekend przywiozła mi przepyszną bombonierkę z nugatowymi cukierkami lindta i zjadłam to w dwa dni...mam ochotę na wielkie lody czekoladowo-orzechowe z bitą śmietaną i polewą czekoladową albo karmelową, o niczym innym myślec nie mogę...

Karmelku też chyba w przyszłym tygodniu męża wyciągnę na zakupy, uwielbiam te rzeczy dla niemowlaka oglądać, to taki niepowtarzalny czas...

Leel moja mała też jakaś spokojniejsza od dwóch dni, już chyba wole jak mi te nóżki wciska w żebra mimo że to bolesne...

Pocieszę Cię, że ja w pierwszej ciąży byłam od 30tc na cordafenie (to samo co fenoterol) i urodziłam po terminie 6dni bo potem tak mnie zatrzymało że nie było skurczy

Kasia dobrze, że w domku sobie leżysz, napewno lepiej na psychikę to działa

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczyny. Intensywny czas za mną, zdążyłam posprzątać dom na przyjazd gości, ale byłam strasznie zmęczona...

Wybrałyśmy się z siostrą na zakupy do dzieciowego sklepu, akurat był dzień promocji, straszne tłumy, ale spotkałam koleżankę ze studiów, ma termin na 18 kwietnia, to jej drugie dziecko i zamierza rodzić w tym samym szpitalu, co ja. Też mi podpowiadała, co brać, a czego nie trzeba (np. nie trzeba butelki ani kocyka) i ogólnie swoje wrażenia (na plus). O bluzie nic nie wspominała, ale wezmę na wszelki wypadek, bo przed ciążą byłam zmarzluchem i na stres czy osłabienie reagowałam wyziębieniem.

W piątek dowiedziałam się, że są jednak małe szanse na obronę przed porodem :( chodzi o drugą recenzentkę, która jest roztrzepana i nieterminowa. Natomiast od dnia wpłynięcia recenzji do dziekanatu musi minąć 10 dni roboczych, żeby móc zorganizować obronę. Na dodatek obrony są u mnie tylko we wtorki ( i jak wpłynie recenzja w piątek, przekładamy obronę o tydzień, na kolejny wtorek). Boję się wyznaczać termin obrony np. na 26 kwietnia, bo 14.04 będę już miała ciążę donoszoną i już nie wiem, co robić. Chciałabym mieć to za sobą i wolałabym w ciąży, żeby mnie mocno nie męczyli :D

Blacky mam podobne odczucia. Jestem przeciwna witaminom, ale lekarka na mnie naciska, no i jod, mam zalecenie od endokrynologa, żeby go brać, a odpowiedniej dawki bez recepty nie kupisz (a moja gin uważa, że lepiej brać witaminy niż osobno jod...). Też mam niby wagę w normie (+ 8 kg), ale wiem, że tak 2-3 kg z tego to słodycze, zwłaszcza że trochę mi w biodra poszło (jeszcze wczoraj moja mam na wejście miała taki tekst: "Zgrubłaś"! No nienawidzę tego słowa! I jeszcze mnie tym dobiła :(
Za sprzątanie i pranie zabieram się od poniedziałku:)

Monika tylko Ci pozazdrościć energii i braku dolegliwości. Ja zgagę mam od 15 tc. A tyle rzeczy na jeden dzień to dla mnie już nie do ogarnięcia...

Majka, Anka ja wczoraj byłam u drugiej siostry, zrobiła taki torcik, wszyscy zjedli po 1 kawałku, ja 2 :( ale był taki pyszny!!!

Karmelku pochwal się później dzisiejszymi łowami :) ja, odkąd zdałam egzamin, śpię dobrze, to stres nie dawał mi spać. A tendencję do tycia też mam, więc wystarczy, że na cokolwiek sobie pozwolę i waga leeeeeci do góry :(

Leel współczuję całej sytuacji :( co do wyprawki, to wydaje mi się, że najważniejsze pieluszki (jednorazowe i tetrowe), wanienka, jakiś kocyk albo rożek, może ręcznik z kapturkiem, a resztę można dokupić (chyba że nie planujesz karmić piersią, to jakieś butelki, smoczki). Cieszę się, że jest już lepiej, ale słuchaj lekarzy.

AgiR mam dokładnie takie twardnienia, jak Ty opisujesz. Jeszcze niedawno chodziłam na długie spacery, a teraz parę kroków tylko przejdę i to w żółwim tempie. Piękne zdjęcie!

kasia.29 moja siostra miała podobną sytuację z szyjką i też leżała w domu, choć do szpitala miała daleko (ale do gina 5 min). Pamiętam, że jeździłam jej sprzątać mieszkanie. Grzecznie leżała i wytrwała do 37 tc :)

Buziak ja też się biorę za ogarnianie, choć pewnie będę to wszystko robić w tempie jedno pranie na dzień i padam, jedno umycie szafek i padam itd ;)
Czyli jednak ktoś oprócz mnie wykupuje położną. Też już zdecydowałam, że wezmę (w weekend moi rodzice poparli ten pomysł), tylko jeszcze nie wiem którą.

Zawiszka odpoczywaj, słuchaj lekarza, lepiej, żeby maleństwo jak najdłużej w brzuszku posiedziało!

Moli współczuję choroby. Nie sądziłam, że aż tak duże mają restrykcje, w Polsce bez problemu kupisz coś na przeziębienie, jakiś syrop czy coś do ssania , choćby ta seria Prenalen.

lidka a lekarz nie komentował tego wyniku?

Jolka and Fasolka zazdroszczę. U mnie idzie w brzuch, trochę w biodra, w biust prawie nic... :(

Anka mnie nerki bolały w 1 trymestrze, teraz ból wrócił i czasem jest bardzo uporczywy :(

lovi ja wczoraj rodzinie mówiłam, że w 32 tc powinnam mieć spakowaną torbę do szpitala, to patrzyli na mnie jak na wariatkę. A przecież takie są zalecenia.

Odnośnik do komentarza

hejo :) wszystkim zdrowym mamuśkom i chorowitkom! Oj, oby nas wszelkie straszniejsze choróbska oszczędziły...jeszcze troszkę mamy czasu! :)

Blacky skąd ja znam takie nieogarnięcie :D Ostatnio w ogóle rekordy biję - wychodząc z mężem założyłam dwa różne kozaki na nogi o_O a wczoraj wstawiłam wodę na herbatę - czekam i czekam i czekam aż się zagotuje, w końcu podeszłam do kuchenki a tam: czajnik stoi owszem, ale gaz pali się na palniku obok! Szok....jej, trzeba się ogarnąć, bo robi się niebezpiecznie :D

Nie wiem, czy to też z powodu braku skupienia, ale chyba nie - dwa dni temu wchodząc do banku poślizngęłam się na podłodze i runęłam jak długa :( Na szczęście na bok, nie na brzucho. Miałam stracha, czy coś się nie stało, obeserwowałam się z podwójną czujnością, ale Marcel ruszał się raczej normalnie i nic mnie nie bolało, więc o tyle dobrze. Ale strach był!

Za to wczoraj miałąm atak bólowy z lewej strony, tuż nad pępkiem.. Takie kłucie jakby silna kolka po bieganiu, bolało przy siedzeniu, leżeniu na lewym boku, prawym, na plecach...jedynie chodzić mogłam :/ Zastanawialiśmy się, czy znowu na ip nie jechać (tydzień temu też tak miałam, ale lżejszy ból; na ip sprawdzili wszystko i niby było ok..ewentualne podejrzenie to kolka jelitowa, kazali espumisan brać i nospe).. Przemęczyłam się dwie godzinki, to akurat wieczór był, poszłam spać i rano było już lepiej, ale w nocy mega bolało przy wstawaniu na siusiu :(
Pytanie mam do Was, czy któraś z Was też ma/miewała takie bóle? Kurcze, coś mi się kojarzy, że Majka miałaś kiedyś zatkane jelito - zgadza się? Czy ten ból był podobny? Jeśli to coś z jelitem, to jak temu zaradzić?

Kasia odpoczywaj intensywnie w domku :) Niech te dwa bąble jeszcze nigdzie nie wychodzą :)
Leel zdrówka!! Trzymaj się tam mocniutko!
AgiR lidka78 ja twardnienia mam od około 20 tygodnia...wiadomo, wtedy mniej uciążliwe, ale wciąż ten sam styl: twardnienie, uczucie drętwienia i rośnie mi taka "góra lodowa" z jednej strony brzucha - wygląda to wtedy dziwnie i przerażająco! Tak jakby albo coś tam włożyć, albo jakby Mały koci grzbiet robił!
Gin ostatnio podczas badania też to widziała, kazała oczywiście odpoczywać, magnez+nospa 3 x 2 tabletki, no i też stwierdziła "lepiej żeby jeszcze chociaż przez miesiąc tych skurczy aż tyle nie było"... eh, no ja też bym wolała, ale one są! Chociaż fakt, z tą nospą może jakoś mnie w ciągu doby... Kiedyś potrafiło ich być ponad 20! Na szczęście z szyjką ok.
Na ip tydzień temu robili mi ktg to te "skurcze" były w granicach 15-25, ale kilka dochodziło czasem 45-50! wtedy te właśnie były takie bardziej dla mnie odczuwalne - a w domu mam ich dość sporo! Chociaż i tak powiedzieli, że to nie skurcze.

Ja przez ostatnie 3 dni mam pralnie i suszarnie w domu :) wzięłam się za pranie ciuszków, pościeli i kołderek i wszelkich innych rzeczy dla Malucha - nie spodziewałam się, że tyle to zajmie!!! Prania sporo, wciąż tylko rozwieszam pranie a drugie składam..już mi się tyyyyle nazbierało, że hoho! A gdzie to jeszcze poprasować wszysytko i poukładać! O matko, myślałam, że tego typu prace w marcu to nawet ciut za wcześnie, ale teraz widzę, że chyba nie :D To dopiero początek :p

Piszecie o witaminach - ja nie biorę żadnych, jedynie jodid i wit.D i wapno tarczycowo, no oczywiście magnez i żelazo. Nie wiem, czy powinnam brać jakiś zetaw witamin, czy co...Moja gin nie kazała.
A widzę, że mi sporo włosów wypada :( To co to po porodzie będzie???

Odnośnik do komentarza

LineG ja biorę femibion, ale ostatnio tylko co drugi dzień bo nie chce utuczyc dziecka, różnie mówią o witaminach a że mąż ważył przy porodzie prawie 5 kg, to jeśli Emma pójdzie za nim to ja dziękuję za poród :-)
Dwa miesiące temu scielam włosy o połowę i przestały wypadac, a tak były wszędzie, może to je wzmocni.

Piszecie o ktg a ja mam pierwsze dopiero na maj zapisane, może też powinna mi zrobić skoro mam twardnienia tj wy! Jednak trzeba samemu się odezwać, we wtorek zapytam! Zaczęłam się już bac...
Tu za granicą nie ma nospy ani nic takiego.... :-/

Za dwa tyg się przeprowadzamy i tak naprawdę dla Emmy nie mamy wszystkiego, mąż musi sam ogarnąć cała przeprowadzkę, i wtedy jedziemy na konkretne zakupy!

Dziewczyny co potrzeba dla Małej z kosmetyków?
-Mydełko lub żel do mycia
-Szampon
-Oliwka
-Chusteczki wilgotne
???????? Pomóżcie!

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yskjoq5jgc8a9.png

Odnośnik do komentarza

Mamoolka dzięki za linka do artykuły, staram sie teraz dużo czytać właśnie na temat karmienia piersią bo bardzo bym chciała żeby mi się tym razem udało więc chłonę tę wiedzę :)

AgiR ja Ci napiszę co ja będę miała dla małej na początek z kosmetyków. Balsam do mycia ciała z weledy, oliwkę ze słodkich migdałów do smarowania ciała, kremik do pupci bephanten (przyda się też na popękane brodawki), chusteczki nawilżane też mam zamiar kupić ale będę je używać tylko na wyjścia, w domu będę myć pupcię po kupce i siusiu przegotowaną wodą. I w sumie więcej nie mam zamiaru na początku używać, tyle myślę wystarczy

Line dobrze, że nic się nie stało jak się przewróciłaś, mnie się już też mały upadek zdarzył ostatnio jak spodnie ubierałam to nogi wsadziłam tak jakby do tej samej nogawki, naszczęście runęłam tylko na ręce, ale strach też był...

Tak ja miałam kolkę jelitową, byłam z tym bólem w szpitalu, zbadali mnie, zrobili USG i KTG i wszystko dobrze było i orzekli że to problem jelit i zrostu pooperacyjnego, nie dostałam nic na to jedynie zalecenie błonnikowej diety i mimo że takową stosuję to nadal mam zaparcia i bóle jelit, ale mnie wtedy pomagało tylko leżenie na lewym boku, chodzić nie mogłam wogóle taki ból straszny był z prawej strony. Niestety nadal mnie to łapie co jakiś czas i ciągle mam z tym strach, ale łożysko ok, szyjka też ok więc chyba tak musi być...

Meeeg ja mimo wszystko trzymam kciuki żebyś zaliczyła obronę w kwietniu przed porodem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Ehh słodycze...tak się cieszyłam, że na początku ciąży mnie od nich odrzuca, a teraz to aż mnie trzęsie czasami hehe. Meeg może zdążysz się obronić, chociaż nie wiadomo jak się będziesz czuła tak blisko porodu:). Ale bedzie dobrze:).Przeciez w 32tyg tez mozna urodzic, a bedzie sie spokojniejszym z torba:).Tez takie mam skurcze, wieczorem są bardzo uciążliwe i czeste:/. Jeszcze od 3 dni tak się dziwnie czuje, że nie umiem nawet tego opisać:/. Jestem strasznie tym zestresowana:(. Podziwiam, że tyle robicie w domu, ja odpoczywam bo wczoraj przesadzilam. Dobrze, że już lepiej Leel, Kasia, Zawiszka 3majcie się:). Ja jeszcze nic nie mam ale na pewno oliwke kupię, linomag do pupy, jakiś płyn do kąpieli, sól do noska, chusteczki tez oczywiscie, hmm...na szczęście jak coś zapomnę to mąż wyskoczy do sklepu:)). Line wspolczuje poślizgu i bólu :(. Zdrowia i mało dolegliwości wszystkim:)!

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz69vvjuouy14s0.png

Odnośnik do komentarza

AgiR Witamy Cie ponownie u nas i fajnie że się odezwałaś. Ja dalej w pracy do 29 marca więc jeszcze dwa tygodnie. Wyprawka częsciowa przyjedzie również z Polski do nas na święta ;) I ogólnie mówiąc czuje się dobrze.
Powiedz mi też musiałaś się zapisać do szpitala na poród? Bo w Wiedniu trzeba. No i nie wiem jak tam u ciebie w szpitalu ale u nas nie trzeba żadnej takie torby jak w Polsce do szpitala. Potrzebne tylko kapcie i dwa ręcznki, no i oczywiście na wyjście coś dla dzidziusia ( ale to zawsze ktoś dowiezie). Opowiadaj co u Ciebie? zapomniałam dodać u nas bedzie chłopak ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w390bv26lgymhk.png

Odnośnik do komentarza

Hej SylwiaWien oprócz skurczy to u nas wszystko dobrze, ja poszłam na zwolnienie w styczniu bo mnie brzuch bolał, skurcze miałam a i stresu mi nie szczedzili choć się starali ;-) teraz mam urlop a od 21 marca Wochengeld.

W szpitalu nie trzeba się zapisywać, pytałam, poprostu jedziesz i jesteś ;-)
Słyszałam że w szpitalu też dają wszystko, ale parę rzeczy chciałabym mieć swoich :-) parę pieluszek przesiaknietych zapachem maleństwa, mąż zawiezie do domu przed moim powrotem, dla psa! :-) żeby się oswoil z zapachem, tak czytałam.

U nas mówili że będzie chłopak, tzn dawali do zrozumienia, nic na 100% a dopiero miesiąc temu usłyszałam że Dziewczynka :-) na 100%

Martwią mnie te Skurcze, dzisiaj bardzo często ale wczoraj pakowalam parę rzeczy w papier, folie itp. Szykujemy się do przeprowadzki.
Ale widze że dużo dziewczyn je ma!
Sylwia tu też je masz?

Mam nadzieję że przeprowadzka nie przyspieszy porodu, wiecie urządzanie pokoju dla Emmy i to że na to mieszkanie czekaliśmy ponad rok!

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yskjoq5jgc8a9.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Ja też już baaardzo dawno nie pisałam, ale przez cały luty i na początku marca miałam mnóstwo zajęć na uczelni. Ja niestety na zajęcia będę chodziła aż do porodu :D potem ze trzy tygodnie przerwy i będę próbować nadrobić przedmioty, żeby jak najmniej bloków przerzucić na kolejny rok.
majka, n apewno tym razem.uda ci się dłużej karmić córeczkę :) drugie dziecko to już większe doświadczenia, troszeczkę mniej stresu ;) kortyzol nie będzie tak szalał i na pewno dasz radę! Ja juz na przykład nie mogę się doczekać karmienia. To musi być wspaniałe uczucie!
AgiR, tak jak pisze Majka - te kosmetyki co masz powinny wystarczyć na sam początek :)
LineG jejku! Dobrze, że nic się tobie i brzusiowi nie stało podczas upadku! Ja ostatnio też potknelam się na schodach, juz najgorsze scenariusze były w głowie! Mimo, że staram się być baardzo ostrożna, to jak każda z was jestem roztargniona :(
mamoolka, dzięki za artykuł!
blacky, ja za to ciągle zapominam o witaminach! Strasznie nieregularnie je ostatnio biorę :( tak źle, a tak jeszcze gorzej, ehh...
leel, przykro mi z powodu zdarzenia. Ale zaufaj lekarzom! Jesteś na pewno pod dobrą opieka i nie pozwolą, żeby brzuszkowi stała się krzywda :)
meeg, termin obrony na 26 kwietnia to faktycznie trochę ryzykowne :) ale jak już zdążylyśmy wszystkie się przekonać jesteś waleczną kobietą :) dasz radę na pewno to wszystko jakoś ogarnąć! Nie dziwię się zresztą, że chciałabyś jeszcze w ciąży się bronić. Sama wiem, że taki brzuszek to zawsze dodatkowy argument przemawiający na naszą korzyść na egzaminach. Ja tez się staram zaliczać teraz co tylko mogę, bo łatwiej juz nie będzie :D
Kasia.29 no niestety w ciąży bliźniaczej trzeba się spodziewać dzidziusiow trochę wcześniej. Czy lekarze coś mówili juz o tym, kiedy będą rozwiązywać twoja ciążę, jeśli akcja pogodowa nie zacznie się sama?
monika, naprawdę pracowicie! Ale z tym myciem okien to nie przesadzaj ;) nie bez przyczyny tak o tym przestrzegają.

Odnośnik do komentarza

Pocieszyły mnie i troszkę rozbawiły dwa różne kozaki. :) Wczoraj i dziś byliśmy w gościach, teraz odpoczywamy. W sumie było sympatycznie, ale ja już jednak nie mogę tyle godzin siedzieć przy stole. Ciasto bardzo smakowało, ale jednak nie polecam przepisu - składniki są drogie. Choć można pomyśleć o zastępnikach.

Bardzo ambitny plan - podziwiam taką samodyscyplinę. Ja bym 3 tygodnie po porodzie nie dała rady chodzić na uczelnię czy gdziekolwiek. Jeszcze mi odchody poporodowe odchodziły, byłam blada jak trup i albo karmiłam dziecko albo razem z nim drzemałam, rana bolała przy każdym ruchu, kichnięciu czy śmiechu. Ale w ogóle źle zniosłam operację. Siostry cioteczne i koleżanki trochę lepiej dochodziły do siebie. A już po normalnym porodzie tym bardziej.

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Mamolka dzięki za link, przeczytałam i skorzystam z podanych tam książek. Kwartalnik laktacyjny przejrzałam ale trochę za ogólne teksty tam zamieszczają, mnie najbardziej interesuje spadek wagi po urodzeniu, żeby mi nie dokarmiały dziecka glukoza, chce wiedzieć kiedy ten spadek jest groźny, kiedy niezbędne jest podanie mm, a kiedy to wygoda położnych.
Kasia.29 moja koleżanka urodziła bliźniaki 2 chłopców dwujajowych w 38 tc przez cc, jeden ważył 4kg a drugi 3400;) lekarze byli w szoku;) także głowa do góry.
Ja miałam gości w sobotę, spędziłam na zakupach, a potem przy garach kilka godzin, wizyta trwała do 2 w nocy, pózniej sprzątanie i moje plecy odmówiły posłuszeństwa, krzyż mnie napierdziela tak, ze ledwo sie tocze, dzisiaj jeszcze poszłam na 5 km spacer, bo pogoda cudowna i mój pies mnie tak prosił ze chce do lasu i po powrocie robiąc obiad myślałam, ze mi nogi podetnie z bólu krzyża i kręgosłupa piersiowego. Także chyba czas zerowych dolegliwości ciążowych właśnie minął :(
Mam pytanie czy macie tak, ze czasem przy podcieraniu zostaje wam na papierze bezbarwny ale taki glutowaty ciągnący śluz? Mam tak od kilku dni i boje sie, ze to ten czop mi odchodzi, to możliwe? Ozna to z czymś pomylić ?

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

No też się cieszę, że żadnych dolegliwości nie mam po upadku...ale strach był!
Majka, no właśnie czytałam, że te bóle jelitowe w różnych miejscach mogą być usytuowane, Ty miałaś z prawej strony, ja z lewej - ale widzę, że nie ma na to leku : / Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że kolejne ataki szybko nie wrócą : /
Jakarta83 też ostatnio zauważyłam większe ilości śluzu.. Ale, taki śluz to już raczej normalny w tym czasie..zwłaszcza jeśli nie towarzyszą mu żadne pieczenia czy swędzenia. Podobno ilość śluzu może być tak duża, że niektóre kobiety nie rozpoznają nawet odejścia czopu śluzowego - ale z tego, co się orientuję,sam czop nie jest na tyle poważny przy początkach porodu - raczej skurcze mają większe znaczenia ;-)
Mamolka mi też w głowie ostatnio siedzi właśnie temat karmienia i chcę jak najwięcej poczytać - ostatnio miałam nawet sen, gdzie na siłę wyciskałam mleko z piersi :O Aj, chyba mam koszmary w związku z myśleniem o moich małych piersiach...chyba się stresuję czy będę mogła karmić..
meeg trzymam kciuki za obronę ;-) fakt, termin na wykończeniu, ale cudownie by było gdyby udało się wszytsko zakończyć, hm? Ja jestem na półmetku ostatniego semestru, który oprócz egzaminów też kończy się pracą....ale ze mną jest o tyle gorzej, że ja pracy jeszcze nie zaczęłam nawet!! Dziś oznajmiłam promotorowi, że plan mam taki, aby do końca kwietnia napisać jak najwięcej, bo po porodzie to już raczej lipa będzie : / Pracę mam niby do czerwca, ale nie liczę na wielkie osiągnięcia już jak Mały będzie z nami... :)
Masz jakiś przepis na mobilizację? Ja nie mam chęci, weny, natchnienia..nic. Mogłabym nic nie robić caaaały dzień... a muszę się przecież wziąć w garść!!
AgiR co do ktg, to nie było one robione ot tak...my zgłosiliśmy się na izbę przyjęć w związku z bólem silnym...więc zrobili ktg i badanie ginekologiczne. A tak podczas zwykłej wizyty to ja też nie miałam nigdy robionego. No ale jeśli Ciebie te skurcze męczą i martwią, to może sprawdź.

Ja jestem właśnie po kilku godzinach prasowania! O matko, sterty ubranek na stole pogrupowanych wzrostowo :D Widok niesamowity!! Jeszcze pozostałości się suszą, jutro dokończę i na tym koniec ;-) Pozostanie mi tylko znaleźć miejsce w szafkach i zacząć wszystko układać :) Aj, coraz bliżej coraz bliżej :)))

Odnośnik do komentarza

No i poniedziałek mamy! U mnie piękne słoneczko świeci aż mam ochotę okna umyć bo w słońcu widać ze brudne, ale będę grzeczna i tego nie zrobię. Jak się Wam spało? Bo mi prawie wcale, jak nie zgaga okropna to dziecię wierzgalo namiętnie, potem siusiu no i skurcze w nocy i tak od 3 juz zupełnie nie spałam, około 5 poszłam mleka się napić bo głód jeszcze i tak już czekałam do 6 bo mąż do pracy wstawał. Możliwe ze padne popołudniu ale cóż. Wczoraj poprasowalam trochę to i brzuch bolał i kręgosłup choć na siedząco się zorganizowalam, nie ma chyba już sposobu na te dolegliwości ale jak widzę słońce to czuje ze maj coraz blizej:) się rozpisałem tak trochę od rzeczy no ale miłego dnia wszystkim zycze;)

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jakarta83 ja cała ciąże mam taki śluz, i jest różnie raz bezbarwny, raz mleczny, raz galaretowaty raz ciągnąć..Ale to normalne a szczególnie jego zwiększona ilość pod koniec ciąży...
Jeśli nie ma innych objawów to nie masz się czym martwić...
U nas położna mówiła, że jak którejś zacznie się "coś" sączyć i nie będziemy pewne, to mamy przyjść na oddział , wkładką one czymś tam poleja i sprawdza czy to wody czy po prostu taka wydzielina.

A co do spadku wagi dziecka po urodzenia, fizjologia jest 10% masy ciała urodzeniowej, powyżej może oznaczać ze cos jest nie tak i dziecko wymaga dokarmiania.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

Hej,
Zaczynając od końca :
Jakarta83 zuxulinek ja z miesiąc temu miałam bardzo rzadką wydzielinę i byłam cała skichana ze strachu ale położna ze szkoły rodzenia sugerowala ze to najprędzej etap takiego śluzu i na wypadek obawy przed saczacymi wodami zalecała zakup w aptece pasków do oznaczania wód plodowych Natomiast co do gęstego śluzu to na razie nie doświadczam...ale pewnie sama bym zagadneła w szkole rodzenia gdyby mi się takowy pojawił
Kasia 25, meeeg, Monika2016 no i blackypodziwiam siły intelektualne i przerobione bo ja jak czuje zapał do pracy to siadam i czekam aż mi przejdzie ;) jak dotąd mam niemal 100% skuteczności no ale potem ze wszystkim jestem w lesie ;-/
blacky dzięki za wyjaśnienia co do butelki... w kontekście tego co pozostałe dziewczyny piszą wniosek mam taki, że różne 'przydasie' się przydają ale co do niezbędnych rzeczy trzeba sprawdzać każdorazowo w wybranych szpitalach
Ze szkoły rodzenia wiem ze tak jest m.in. z wylewką lewatywy W jednym trzeba mieć swoją, w drugim nie...
AgiR gratuluję nowego lokum, ale szczerze współczuję przeprowadzki na takim etapie My jeszcze ciągle w remontach i tez mnie to wykańcza... nie żebym coś robiła - samo patrzenie i myślenie mnie wykańcza ;)
Co do kosmetyków dla dzieciatka mam tylko uwagę ze jak któras (chyba blacky) pisała : bepanthen jest tylko do skóry i nie należy go stosować do tkanki sluzowkowej, wiec pośladki owszem ale bliżej odbytu juz nie Ponoć linowa zielony można i do skóry i do śluzówki stosować

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...