Ja się nie odzywalam bo dopiero dziś w nocy urodziłam Filipka :( troche za późno bo odeszły mi wody ale nie wszystkie 28.05 a wczoraj dali mi jakiś żel żeby szyjka się skracała, poród miałam dosyć ciężki bo 11 godzin, a mały jak się urodził to musieli reanimować :( ale już jest dobrze tylko nie mam go przy sobie :( bo musi być po kontrola stała przez 3 dni conajmniej :( leżę i płacze jak patrzę na jego zdjęcie ze taki maluszek a juZ tyle przeszedł:( a tak ogólnie to wazy 3,600 i mA niby 49 cm ( a pisze ze niby bo miezyli na szybko jak zacząć oddychać) na moje oko to ma przynajmniej 52 cm ;) i nie życzę nikomu takich przeżyć bo poród to nic w porównaniu co to jest strach o dziecko