Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

ja nie wiem. z jednej strony byloby mi przed moim wstyd, a z drugiej kurde przeciez to jest osoba z ktora chce sie spedzic reszte zycia.... nigdy nie wiadomo co zycie przyniesie, niektorzy maja tak ze muszą sie swoimi malzonkami opiekowac łącznie z myciem itp... zresztą nie tylko malzonkami, rodzicami i rodzenstwem tez

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
~kalae
osobiście jakby byla z kimś przy porodzie to nie chciałabym widzieć jak dziecko wychodzi i też nie chcialabym żeby mój M to widziałam,

Polać jej! Mój to mówi, że owszem będzie ale znajdzie sobie miejsce najlepiej za moim ramieniem i się stamtąd nie ruszy, a jak będzie musiał się ruszyć to tak boczkiem i zamknie oczy :p

Do dziś mnie bawi historia jaką opisuje moja mama z porodówki, wtedy rodziła swoje najlepsze dziecko (czyt. mnie :)
Pani z łóżka obok strasznie się prężyła, cisła i cisła, aż się purpurowa zrobiła. Po czym z wyraźną ulgą na twarzy pyta radosnym głosem lekarza:
- To już?
- Tak już ale gówno!

hahahah :D o malo co nie zejsralam sie ze smiechu :P

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

~kalae
osobiście jakby byla z kimś przy porodzie to nie chciałabym widzieć jak dziecko wychodzi i też nie chcialabym żeby mój M to widziałam,

Polać jej! Mój to mówi, że owszem będzie ale znajdzie sobie miejsce najlepiej za moim ramieniem i się stamtąd nie ruszy, a jak będzie musiał się ruszyć to tak boczkiem i zamknie oczy :p

Nati dobre z tym rozbryzgiem :D ale się uśmiałam!

Do dziś mnie bawi historia jaką opisuje moja mama z porodówki, wtedy rodziła swoje najlepsze dziecko (czyt. mnie :)
Pani z łóżka obok strasznie się prężyła, cisła i cisła, aż się purpurowa zrobiła. Po czym z wyraźną ulgą na twarzy pyta radosnym głosem lekarza:
- To już?
- Tak już ale gówno!

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
~kalae
osobiście jakby byla z kimś przy porodzie to nie chciałabym widzieć jak dziecko wychodzi i też nie chcialabym żeby mój M to widziałam,

Polać jej! Mój to mówi, że owszem będzie ale znajdzie sobie miejsce najlepiej za moim ramieniem i się stamtąd nie ruszy, a jak będzie musiał się ruszyć to tak boczkiem i zamknie oczy :p

Nati dobre z tym rozbryzgiem :D ale się uśmiałam!

Do dziś mnie bawi historia jaką opisuje moja mama z porodówki, wtedy rodziła swoje najlepsze dziecko (czyt. mnie :)
Pani z łóżka obok strasznie się prężyła, cisła i cisła, aż się purpurowa zrobiła. Po czym z wyraźną ulgą na twarzy pyta radosnym głosem lekarza:
- To już?
- Tak już ale gówno!

to się rozumiemy, :)

Odnośnik do komentarza

kamilla
ja nie wiem. z jednej strony byloby mi przed moim wstyd, a z drugiej kurde przeciez to jest osoba z ktora chce sie spedzic reszte zycia.... nigdy nie wiadomo co zycie przyniesie, niektorzy maja tak ze muszą sie swoimi malzonkami opiekowac łącznie z myciem itp... zresztą nie tylko malzonkami, rodzicami i rodzenstwem tez

Dokładnie Kamilla miałam o tym samym napisać...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

Lilijka87

Do dziś mnie bawi historia jaką opisuje moja mama z porodówki, wtedy rodziła swoje najlepsze dziecko (czyt. mnie :)
Pani z łóżka obok strasznie się prężyła, cisła i cisła, aż się purpurowa zrobiła. Po czym z wyraźną ulgą na twarzy pyta radosnym głosem lekarza:
- To już?
- Tak już ale gówno!

Dobre; -)no was czytać to boki zrywać, normalnie kabaret; )

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Historie z porodówek bywaja zabawne :-)
ja na chwilę obecną mam niestety przymusowe leżenie na boku i picie dużych ilości płynów mam za mało wód plodowych. Za tydzień kontrola i jeszcze czekaja mnie badania w Poznaniu ze względu na krótsza kosc udową o 2 tygodnie. A to dopiero 24 tydzień. Tak się boję o to moje maleństwo...

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdskjoucvrhlin.png

Odnośnik do komentarza

Moje doświadczenia z cc dla BadWomen (i innych oczywiscie też):
- mnie po cc oczyścili przez rozcięcie w brzuchu i jeszcze wycięli mi jakieś małe guzki, które jak się okazało miałam w macicy. W tym czasie synka kangurował mąż. Nie wiem ile to trwało bo pamietam to jak przez mgłę, znieczulenie miałam zewnatrzoponowe ale chyba byłam w takim szoku. A wyczyścili mnie tak dokładnie, że prawie w ogóle nie krwawiłam ani nie miałam żadnych innych wydzielin. Pewnie to też zależy od organizmu. Przez ok 2 tyg miałam jakby końcówkę okresu, takie lekkie plamienia. 2paczki tych podpasek poporodowych/podkładów oddałam koleżance, jedną otwartą zostawiłam sobie na następny raz. Takie podkłady na łóżko w szpitalu dawali a swoje zostawiłam sobie żeby w czasie miesiączki kłaść do łóżka. A majtki siateczkowe nosiłam no były upały i tak mi było wygodniej.
- co do blizny to po ok tygodniu zdjęli mi szwy, wszystko było ok, goiła się bez żadnych komplikacji, jest mało widoczna, a spod bielizny w ogóle, w tym roku nosiłam na plaży dość skąpe bikini i blizna i tak się chowała. Bolała mnie na początku szczególnie przy zmianie pozycji, wstawaniu, obkurczania macicy, kichnięciu itd, przez kilka dni dość mocno a potem coraz mniej. Tylko w pierwszej dobie było super bo byłam na morfinie:)
- lewatywę polecam, po pierwsze te, które zamierzają rodzić sn to wiadomo czemu bo już wszystko napisałyście:) a po drugie parcie po porodzie takim czy innym boli. Lepiej być pustym. Jak boicie się, że mogą wam nie zdążyć albo nie chcieć zrobić w szpitalu, a nie chcecie robić w domu to zawsze można użyć chociaż czopka glicerynowwgo jak się zaczynają skurcze, działa słabiej, nie wyczyści tak dokładnie ale zawsze to coś.
- ja jestem katoliczką i nie wierzę w zabobony. Nie miałam żadnej czerwonej wstążeczki, chociaż dużo osób się dziwiło, niektóre koleżanki czy znajome wręcz kazały zawiesić bo synek taki piękny że ktoś może rzucić urok. Czesto obce babki jeszcze do teraz zaczepiają go na spacerze czy w sklepie, jaki to śliczny itd a nic mu nie jest. Ja się modlę, chodzę do kościoła (chociaż księża mnie denerwują i polityka kościoła, ale jak jakiś ks z ambony pieprzy głupoty na kazaniu to go po prostu nie słucham tylko myślę o swoich sprawach), synek jest ochrzczony, nad łóżeczkiem ma anioła stróża. Przepraszam jeżeli kogoś urażę, ale najbardziej mnie śmieszy jak osoby wierzące poddają się takim przesądom albo łączą to z wiarą i krzyżyk wieszają na czerwonej wstążeczce, ale i na odwrót - jak osoby niewierzące wzdychają np. O Boże!
To chyba tyle na dziś:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

No Lilijka ale zes mnie na lopatki rozwalila z tym gownem :-D Misiakowata dziekuje Ci za wibrator :-P ja dostalam na 24 urodziny od meza ;-) ;-) co do kosciola . To ja jestem wierzaca w Boga , w zabobony nie wierze o wstazkach i innych pierdolkach to tylko slyszalam zeby na raczke albo na nozke czerwona przywiazac ale ja nie praktykowalam i moj Kacper nie mial na sobie zadnego uroku . Kosciol to jest temat rzeka . Lewatywy nie mialam w pierwszej ciazy , jak sie zalatwilam ostatni raz w piatek , w sobote urodzilam i dopiero we wtorek przy pomocy czopka usiadlam na kupke. Przy porodzie sie nie zalatwilam , siedzi sie na takim fotelu na w pol siedzaco i masz taka dziure pod dupka , wiec jak by cos wypadlo to prosto do miednicy ;-)ja szczerze powiedziawszy to nawet nie czulam jak mi pecherz plodowy pekl i wody wylecialy a siedzialam na fotelu .
A co do mojego dnia ? Hmmmm pralka mi sie zjebala i musielismy kupic nowa , jak sie dzien zaczal pieprzyc od rana to jeszcze tesciowa nie dawno przyszla i powiedziala ze sadze zaczely sie palic w kominie . Piekny dzien . Chyba pojade na kebab mam taka ochote , ale to muze smigac 30 km na tego kebaba ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87zbmhrylvm8oa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hpk9yj3gom.png

Odnośnik do komentarza
Gość mama77777

niuska_aw
Jeśli chodzi o wiarę to każdy wierzy w co chce. Ja nikogo nie neguje. Aczkolwiek od pewnego czasu nie wierze w Boga ani nie chodzę do kościoła. Byłam wychowana w wierze i po katolicku, śpiewałam w chórze kościelnym, co tydzień byłam w kościele. Swoim dzieciom nie chce niczego naczucac. Sakramenty oczywiście będą mieli bo kiedyś w przyszłości będą mogły same wybrać czy chcą wierzyć czy nie. Na chwilę obecną ja nie wierzę. . . Dla mnie kościół to mafia większą niż parlament!!!

A nie uważasz ze to obłuda? Jeśli nie chcesz wiary narzucać dzieciom to po co sakramenty? Same kiedyś wybiorą i zdecydują przecież mogą przyjąć chrzest i inne sakramenty jako dorośli ludzie... A Ty przyzekasz na chrzcie ze wychowasz dziecko w wierze katolickiej (a mówisz ze nie wierzysz). Nie chce nikogo urazić ale dla mnie to obłuda.

Odnośnik do komentarza

Ło ho ho, ale żeście dzisiaj dały czadu. Ale wymiata dziś Lilijka, po pierwsze grudki w budyniu, a po drugie porodowa historia o kupię. Rządzisz dzisiaj moja droga :D

Ja w sumie chyba wolałabym lewatywe. Też jakoś tak nie chciałabym się wtedy zesrać. No nie, odsuwam od siebie tę myśl. Mąż mam nadzieje, że będzie stał przy mnie i będzie widział to co ja, a nie jak w kinie naprzeciwko całej akcji.

Najadłam się dziś kapusty kiszonej i nie mogę sama ze sobą wytrzymać. Nie sądziłam, że mój organizm takie toksyczne rzeczy może produkować :(

Ja dziecka chrzcić nie będę, ślub mam tylko cywilny, nie praktykuję, także nie widzę powodu chrzcić. Nie mam zamiaru tego robić tylko dlatego, że tak wypada. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś gdzieś wyżej jest, to wystarczy być po prostu dobrym człowiekiem. I to dobro wróci.

Wstążki czerwonej wieszać w sumie też nie planowałam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...