Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

AgaLodz
Kurcze, 16. grudnia mam wizytę i myślałam żeby o zwolnienie poprosić, bo juz mi się ciężko siedzi i mnie denerwuje wszystko, ale jak Was tak czytam to się zastanawiam czy jednak jeszcze z miesiąc nie popracować... ;)

A sylwestra bojkotuję co roku, denerwuje mnie taka spina, że wszyscy coś muszą tego dnia robić i pytają się od listopada o plany :D

mam tak samo też bojkotuje :D

Odnośnik do komentarza

I jeszcze ta pogoda taka dobijająca jest. Nie lubię deszczu, ale dziś mogłam (w mżawce co prawda) bo czego się nie robi dla dziecka- żeby pooddychalo świeżym powietrzem i miało trochę radochy ze zbierania patyków i kamyków. Najchętniej bym nie wychodziła z domu, ale jak taki mały człowieczek wyciąga takie małe buciki z szuflafy z szafy w przedpokoju i przynosi mi cały podekscytowany i pokazuje na drzwi, to nie można się nie wzruszyć. No i jak tylko mogę to x nim wychodzę, chociaż na 15 min dookoła bloku:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

nie dziwię Ci się Haneczka,to zrozumiałe,że się boisz.Ja bym nie pojechała..np.mój Paweł co roku jeździł na spotkanie do kolegi w Poznaniu..w tym roku ten kolega przyjechał do nas:)i nic się nie stało.
Pogadaj z facetem,nie czas na takie wojaże teraz..

a ja zniknęłam na film..Mój facet oczywiście odpłynął po 30 min spać,a ja co ciekawe obejrzałam do końca,a nie lubię sensacyjnych..
Tylko szkoda,że nie zagrał głównej roli Statham <3<br /> http://zalukaj.tv/zalukaj-film/23117/transporter_nowa_moc_the_transporter_refueled_2015_.html

Polecam :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

ja nie narzekam na tą codzienność..cieszę się,że moge poogladac filmy i seriale,że zasnę o 3 i jak nie mam nic do roboty to wstanę o 12 :)
Rzygam tylko czasami robieniem obiadów,bo już naprawdę nie chce mi się nic wymyślać,zwłaszcza jak mam ograniczone składniki..i nie mam sił czasem stać przy garach nie wiadomo ile no i to że nie mogę chodzić na fitness itp :)Pierwsze 2 miesiące były najgorsze chyba,a teraz przywykłam...czasem mi odwala,ale to chyba każdemu :)
Cieszy mnie to,że nie mam nocek,że pierwsza zimę sobie posiedzę w ciepłym domku,a nie jak zawsze sterczałam na przystanku na zadupiu,czekając na busa,gdzie nie zawsze mi się zatrzymał..ech..piekne czasy:)póki co:)

a mój mnie dalej wkurza,nawet jak śpi :D
Dobranoc moje marudzinki kochane :***

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Ja tradycyjnie od 3 nie spie. Budzi mnie siku, a potem Mikołaj tak maltretuje matke, ze spac sie nie da :-)
Czytalam Wasze narzekania na rutyne. Ja siedze na L4 od 8 tc ze wzgledu na warunki w pracy i powiem Wam, ze mnie to odpowiada. Nigdzie nie musze sie spieszyc, jestem duzo spokojniejsza. Mam duzo czasu dla siebie i duzo wiecej sily, niz jak chodzilam do pracy. Wiadomo zdarzaja sie gorsze dni, ale wtedy biore ksiazke czy wlaczam film i korzystam z tego, ze jeszcze moge poleniuchowac. No kiedy jak nie teraz? :-)
Co do meza- moj nie uznaje zadnych gier, meczow itp. Lubimy duzo czasu spedzac razem. Opowiadajac czy po prostu cos wspolnie robiąc. Nawet nie uznajemy osobnego imprezowania. Ot takie papużki ;-) Ale nie myslcie, ze to taki ideal. Ma swoje wady- jest bardzo porywczy, wrecz choleryk. Uwielbia spac i na wszystko zawsze ma czas. Kazdy ma inne wady...
Spokojnego dnia :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Spis rzeczy potrzebnych w trakcie pobytu w szpitalu

> Dla maluszka- pieluszki jednorazowe, chusteczki nasączane, krem pielęgnacyjny.
> wypis-ubranka dostosowane do pory roku i temperatury otoczenia, fotelik samochodowy
> Dla mamy- Dokumenty: karta ciąży z grupą krwi, wynik GBS, karta NFZ, dowód osobisty, badania prenatalne jeśli były robione.
> Koszula do porodu, koszule przystosowane do karmienia piersią, szlafrok
> 2 ręczniki + ręczniki papierowe
> Podkłady jednorazowe na łóżko,
> wkładki poporodowe 2-3 paczki
> Majtki jednorazowe (siateczkowe) lub bawełniane
> Klapki pod prysznic
> Przybory toaletowe
> Sztućce
> Woda mineralna n/gazowana 2-3 butelki ( można dodać miodu i cytryny)
> Coś na poprawę nastroju, czekolada, landrynki, biszkopty
> Mała poduszka , ulubiona muzyka
> Dla osoby towarzyszącej- ubranie na zmianę(przewiewne), buty zmienne, sekundnik, aparat fotograficzny, wałówka, termos z kawą lub herbatą.

>  Jeśli zażywacie panie jakieś leki na stałe proszę zabrać je do szpitala

Takie coś nam wysłała ale to chyba takie minimum bo na pewno wezmę jeszcze jakieś inne rzeczy, coś w stylu Zuzi. Ubrania na wyjście dla nas podobno lepiej przygotować w domu, a partner w dniu wypisu ma przywieźć. W sumie to dobre bo po co ma zajmować miejsce i się pałętać. Wysyłała jeszcze numery telefonów, gdzie się umówić z anestezjologiem, jeśli się myśli o zzo i do osoby w sprawie cc.

Stwierdziłam, że ja to chyba dziwna jestem bo ja się nie nudzę w domu. Korzystam z jedynej okazji w życiu żeby leniuchować i jeszcze mi za to płacą. Do tego prowadzę eksperymenty kulinarne, piekę, szyję, czytam i obmyślam jak ma wyglądać pokój dziecka (zaraz to będzie trzeba zrealizować) jest super! Może też musicie znaleźć coś do robienia, np. Szycie, malowanie-moje sztalugi są głęboko w piwnicy :(, jakiś decoupage czy inne robótki. Ja w każdym bądź razie nie narzekam :)

Co do gier hmm u nas to chyba ja częściej gram a bardziej grałam zarówno na konsoli jak i na kompie :) grywałam też w gry w czasie rzeczywistym, bardzo wciąga :p nati herosów 3 to też w czerwcu odpaliłam, jest świetna :) bardzo też lubię serię assassin's creed :) mój mąż za to jest programistą i w wolnym czasie też programuje dla siebie (fajne ma pomysły co napisać by pomóc mi w opiece nad dzieckiem :p), on to lubi, sprawia mu to przyjemność, więc dlaczego mam mu tego zabraniać skoro dla niego to też rozwój swoich umiejętności?! Jak chce by porobił coś ze mną to mu to mówię!

Plecy mniej mnie bolą :) przeprosiłam się z rogalem, ułożyłam się tak jak jedna z was pisała (wielkie dzięki!) i jest lepiej!

Odnośnik do komentarza

Cześć brzuchatki, jak dobrze że mój mąż nie lubi wgl siedzieć na kompie ani grać w gierki. Za to uwielbia dobre filmy, zresztą ja też:) Także problem gierek mi odpada. Za to ja w poprzedniej ciąży cały czas grałam w kurniku w tysiąca, masakra jak teraz przypomnę, dlatego teraz nawet nie zaczynam żadnej gierki, bo tez mnie wciąga.Na L4 jeszcze nie jestem i mam nadzieję, że pociągnę jeszcze w pracy do końca stycznia. Nie chce mi się siedzieć samej w domu, córcia do 15 w przedszkolu, mąż sporo pracuje... Skróciłam sobie czas pracy na 6 godzin i nie jest to jakieś męczące, no oprócz wstawania o 5.50. Z kasą u nas jako tako, mąż ma firmę budowlaną i całkiem nieźle zarabia, także na razie możemy troszkę poodkładać na gorsze czasy... Ja też miałam na umowie najniższą krajową, a resztę dostawałam do ręki. Ale jak szef dowiedział się o ciąży to zaproponował mi zmianę angażu i podwyżkę. Oczywiście kochany ZUS to skontrolował i próbował podważyć, ale wyszło na moje:) Wczoraj koleżanka po wizycie w 7 tc usłyszała że nie słychać serduszka:( Do tego zaczęła plamić... Jest załamana. Pocieszałam, ze w tym tc może jeszcze czasami nie być słychać chyba... U mnie mąż w domu od wczoraj zawirusowany chyba, po pracy przyszedł padnięty, nawet obiad nie zjadł i prosto pod kołdrę, ja poszłam kłaść spać córkę to wleciał do kibelka i mówił, ze myślał że zejdzie... Taka biegunka i wymioty, ojoj, żeby mnie ominęło:( My tez czekamy na szafę do przedpokoju już drugi tydzień, trzeba będzie pomieścić gdzieś te wszystkie rzeczy, bo mamy bardzo zminimalizowaną ilość mebli w domu...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8d7tqil2md.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rmooqph7o.png

Odnośnik do komentarza
Gość Gosia1984

Hej dziewczyny dawno sie nie udzielałam ale wole was podczytywać.od wtorku jestem w szpitalu bo brzuch zaczął sie napinać i skurcze a to dopiero 27 tydzien plus 4 dni(mam juz jedna wcześniaczke ale z 32 tyg)ale juz sie uspokaja wszystko.mam leżeć i tyle. Z małym wszystko ok wazy 1060gr.pessar sie trzyma.

Odnośnik do komentarza

Widzę że wczoraj marcóweczki miały dzień narzekania na swoich partnerów ;-)
Mój mąż podobnie jak Lilijki87 jest programistą i uwielbia swoją pracę.. Często wieczorami siedzi i pisze coś. Ewentualnie w weekendy jak jeszcze śpię to on wstaje i w jakieś gierki sobie gra a jak się obudzę to przygotowuje mi śniadanie.
Spędzamy sporo czasu mimo to. To jakieś wspólne zakupy to oglądanie filmów to tak jak wczoraj wspólne składanie mebli (było trochę śmiechu bo ja ostatnio nie myślę tak jak trzeba :-D). Albo zrobimy coś wspólnie do jedzenia i jakoś wieczór mija.
W ciągu dnia zawsze coś znajdę do zrobienia. Albo trzeba w domu trochę sprzątać to w kominku rozpalić często coś w kuchni gotuje czy piekę jakieś ciasto. Albo cały dzień się byczę na kanapie ;-)

Ja już od godziny nie śpię. Odprawiłam męża do pracy i spowtotem do wyrka ;-). Wczoraj po skończeniu składania mebli szybki prysznic i lulu nawet nie wiem kiedy zasnęłam aż dziwne. W nocy też w miarę dobrze spalam 2 razy na siusiu bo synek chyba za mocno się przytulił do pęcherza ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

Kulka88
Ania tez slyszalam o blachowni ale z katowic mam z pierwszej reki, i to dwa razy wiec przemawia to do mnoe:) a czemu myszkow w ogole? Moja mame tam prawie wykonczyli przy drugim porodzie:/

W sylwestra marze o swietym spokoju z mezem i najlepiej z nikim wiecej - aspoleczna sie robie przez ciaze:P

Zmykam spac - licze ze Tosia mi pozwoli troche pospac dzisiaj.

A tak na dobranoc wrzucam zdjecie jak mnie maz rozpieszcza:D

Dobranoc brzuchatki!

Kulka no właśnie dlatego Myszków nie bo mnie przy córce też o mało tam nie wykończyli :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3k9a7suot.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny leżące nie zazdroszczę wam leżenia ale dla naszych maluszków trzeba się poświęcić. To nasze małe szczęścia i niech siedzą w naszych brzuszkach jak najdłużej min do 36 tc wtedy już chyba są w miarę bezpieczne.
Dziewczyny trzymam za Was kciuki abyście dały radę wyleżeć. Trzymajcie się cieplutko w łóżeczku :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

hej hej!
Ja już po wizycie w szpitalu u mojego ginekologa. SZYJKA TRZYMA. Zamknięta, długość w dalszym ciągu na granicy, ale się nie skraca. Powiedział, że jak tyle wytrzymała, to powinna dalej też wytrzymać- o ile będę się oszczędzać i dalej grzecznie oglądać seriale :P We wtorek mam znowu przyjść do kontroli.

A z kolei noc miałam fatalną. Po wczorajszym przemeblowaniu, musieliśmy na łóżku spać głową w drugą stronę. Ja piernicze, męczyłam się ze dwie godziny, usnąć nie mogłam. A to mi noga drętwiała, a to ręka, a to plecy, a to siku. JENY, straszne. Dopiero jak się wkurzyłam, i położylam głową w nogach męża to usnęłam :P

Oby dzisiaj był jakiś mniej depresyjny dzień niż wczoraj :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Szpitalnym Marcowkom zycze szybkiego powrotu do domu.

Wlasnie zaserwowalam mojej Paulince wate cukrowa w plynie:) Obrzydlistwo, dalo sie wypic tylko teraz drapie mnie w gardle :( Za 30min pobranie krwi.
Na szczescie w lab wisi duza kartka, ze kolejka nie dotyczy kobiet w ciazy :) bo tlumy sa ja za prl ja do sklepu mieso rzucili.

Kotka ja wzielam meble z montazem. Byla promocja dostalam duzy upust, wiec wzielam ich montaz i jeszcze wyszlo ponizej ceny wyjsciowej. Oni tak fajnie wypoziomowali meble, sama bym tak nie zrobila. Moze wiesz gdzie w bialym mozna kupic fajne i niedrogie dywany? W castoramie podobal mi sie jeden ale nie bylo wymiaru.

Odnośnik do komentarza

Hejka :) a my w sobotę sprzedaliśmy nasza stara konsole xboxa, aż mi serce sciska. Nie grałam juz dawno,ale juz tak mam ze jak cos nabędziemy to nie lubię sprzedawać. Nigdy nie sprzedawalam. Moj za to raczej jest szczęśliwy bo teraz juz kupi,jakas nowsza lepsza:D naprawde nie mam nic przeciwko relaksowaniu sie grając ale są pewne granice. Jesli juz doszlo do tego ze on jest w domu i gra, kontaktu znim,nie ma bo ma swój świat i nie rozmawiamy nawet dopóki on nie polozy sie do wyra to chyba cos jest nie halo:D mnie tez meczy ta pogoda. Albo niech śnieg spadnie albo niech zrobi sie sucho bo nienawidzę takiej pluchy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...