Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

AsiaR
Ktoś (przepraszam, nie pamiętam która Magda :-) ) pytał o chrzciny - ogólnie wypadły super ale mam kilka ale ;-)
Otóż pogoda była fatalna - w sumie gorzej niż teraz bo było jeszcze zimniej. Poza tym młody w kościele zaczął marudzic bardzo, na szczęście wystarczyło wyciągnąć go z wózka :-) Najbardziej wkurzylam się rano bo nocka była kiepska ale na 7 nastawiłam budzik żeby dokończyć babeczki, które miałam dowieźć razem z ciastem do restauracji w której robiliśmy przyjęcie po chrzcie.
No i wyobraźcie sobie - zimno, deszcz pada, wszyscy jeszcze smacznie śpią (łącznie z mym dzieciątkiem) a ja wstaję, ubijam ten krem, pakuje do rękawa cukierniczego, napełniam te babeczki, część robię z malinami, część z borówkami... Pakuje je do pojemnika, ubieram się i zadowolona wylatuje z mieszkania... Zbiegam 4 piętra i Czar pryska w samych drzwiach na dole - spada mi pojemnik z babeczkami!!!!!!
#¥$&§

Łooo kurna Asikkkk biedaku!!!! Tyle zachodu :*

Ciesze sie ,ze chrzciny sie udaly :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Madika
RedNails89
A już wiem. Madika, co do jedzenia w przedszkolu to nie mamy problemu, dostaje menu na 2 tygodnie wprzód i ja tylko wyliczam ile gramowo ma czego dostać. A i tak wychodzi ze je prawie tyle co inne dzieci. Chociaż na początku miał problem bo miał za duże porcje, ale zaraz zmieniliśmy i już jest ok :)

Ann1ee, Corny wymiata. Uśmiałam się ze hej :D całe szczęście Jaśka nikt nie karmi, ale co się nasluchalam to moje, dobrze że tylko słuchałam ;) bo on przecież taki chudy jest to na pewno niedożywiony! :D

No to super ze temat tak ogarneliscie i wszyscy jakos przeszli do porzadku dziennego. Kazdy ogarnal i przyzwyczail sie. I super ze Wawrzek tez jest ogarniety i ze tak ladnie sobie radzi.
A on nie pyta sie dlaczego on ma pompe a inne dzieci nie? Albo dlatego on nie moze jesc tego co inne dzieci? Czy inne tego typu pytania?

Dzielni jestescie!:D Wszyscy- cala 4 :D Szybko wszystko tak ladnie przeorganizowaliscie i na nowo poukladaliscie :D

W sumie to tylko raz mu się zdarzyło spytać i to na placu zabaw, czy chłopiec tez zmierzy sobie cukier. W przedszkolu panie po szkoleniu dostały książeczki z opowieściami i w sumie gładko poszło :) a co do jedzenia to je praktycznie wszystko co dzieci, a nawet więcej. Często dostaje dodatkowe dawki węglowodanów typu sok, herbatniki,banan czy nawet specjalne cukierki jak za bardzo mu spada cukier np po wyjściu na podwórko. I wtedy raczej dzieci pytają czemu Wawrzek je a one nie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
No kupe czasem da się wyczaić, ale siku to już ciężko. Słyszałam że szybciej niż 14 mscy to niemożliwe żeby dziecko wołało. Bo nie panuje nad zwieraczami. Ale można przyzwyczajać że się tam siada i sika lub 2. To nie będzie potem zdziwione o co tej matce chodzi. Dobrze też jak dziecko widzi że mama siada na kibelek i sika :)

No dokladnie powtarza zachowania dziecko. Ja mysle zeby sadzac na nocnik rano przede wszystkim. Zeby zaczelo kumac ze po obudzeniu sie i w naszym przypadku zjedzeniu sniadania trzeba isc siusiu :D Jak kazdy duzy czlowieczak :D

Nooo i potem co jakis czas sadzac az wreszcie skuma ze trzeba zrobic siuisu albo 2 :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Siemano :D
W Biedronce leginsy a'la skórka za 17.99 dla kobiet ;) Kupiłam do mojej new tuniki wychaczonej na ciuchach hehe
A i mrozonki tansze..za 1.99 szpinak..Kupulam z ciekawosci,bo nigdy nie jadlam,zrobilam wg przepisu na opak z makaronem i dalam sera troche i natki....mniaaaaam :D pychota :)
Mateuszek usnal wczoraj zaraz po tym jak napisalam o zasmarowaniu dziaselka,ze mna w lozku :)
Dzis skonczyl 7 miesiecy..dal dospac do 9.30 a obudzil nas siedzac pomiedzy trzymajac sie naszych koszulek ;)
Moj misiulek malutki :*

Slodziak z Matiego :D Pamietam jak Aga napisala jak Pawelek ja obudzil i siedzial nad nia :D Jejku to takie slodkie musi byc :D

A moj leniwiec ma silniejsze nogi bo troche cos kombinuje :D

Dobrze ze Mati dal Wam pospac bo kiedys trzeba odpoczac wreszcie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Dziewczyny a myślałyście powoli o nocniku ? Kiedyś to była norma, a teraz mądre poradniki mówią że za wcześnie. A na FB co o tym mówią?

Moja Skurczowa zawsze powtarzala ze ona siostrę M sadzala na nocnik jak miała 6mscy i że tak szybko z pieluch zeszła itp itd. Tylko tak sobie myślę że pranie i prasowanie tej tetry to była duża motywacja kiedyś ;) no i z tego co wiem ona bardzo tego pilnowala, trzeba miec czas, ochote i samozaparcie :D poza tym nie umiem sobie tego wyobrazić, bo np Jasiek to takie chuchro i on by się w nocniku utopił, nie mówiąc już o tym ze nie siedzi sam.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Strunka dziekuje Ci po raz kolejny za cieple slowa. Wszystkim Wam dziewczyny!! Strunka ja wiem ze bedzie lepiej (chyba ;-)) ale mam dni ze nie mam sily, nie chce mi sie nawet jesc wtedy, kreci mi sie w glowie. Jest wtedy ciezko. Np dzis jest fajnie ale juz znowu jestem padnieta. Dobrze ze maz z pracy wrocil :-) damy rade, wiem. Widze po znajomych i rodzinie ze ze z drugim czy trzecim jest inaczej. Nie wiem czy kiedys to przezyje ale narazie chce skupic sie na Mya.
Dzis np myslalam ze zejde na zawal bo zjadla chipsa. Ja sie boje o kazda marchewke itp :D a dzieciaki daly jej chipsai jak wpadlam do pokoju to juz byl wymemlany a mama dzieci, siedzac kolo Mya, nie zauwazyla! Uhh. Moze przesadzam ale boje sie. I nie chce zeby syfu jadla. Sama chipsy jem moze z 3 razy w roku. Haha. Nazywajcie mnie wariatka ale mam gdzies :D

Ciaza nie mozesz May zabraniac jedzenia. Dawaj jej rozne rzeczy- zacznij po kolei po malu. Zobaczysz jak ladnie bedzie sobie radzic. Ona potrzebuje uczyc sie jedzenia zeby nie miala problemow pozniej. To tez bardzo wspomoze jej koordynacje paluszkow i czucia.

Pozbadz sie strachu :D Przesylam Ci moc Marcowkowa na uspokojenie i chill out :D and calm down :D hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Wydaje mi się że butelka nie ma tu nic do rzeczy, bo nie dawałam jej często, nawet nie raz dziennie. Przykładowo Sylwia czy leniwiec dawały butelkę duże częściej z tego co pisały. Tak samo jak u mnie używają smoczka.
Tosia ostatnimi czasy potrafi nie chcieć butelki czy smoczka. Natomiast chce gryźć.

Tak naprawdę to chyba nikt nie będzie wiedział czemu tak się stało. A w poradni laktacyjnej pewnie zwalą wszystko na butelkę i smoczek, a ja używam smoczna avent natural.

A może to jest tak że Tosia chciała sobie coś pogryźć, trafiło na cycka, ty powiedziałaś głośniej (podniosłaś ton) Ała, Tosia się zdziwiła lub ewentualnie wystraszyła i stwierdziła że będziesz przy każdym jedzeniu cycka już podnosić głos, i ona tak nie chce, woli żeby mama mówiła miło i spokojnie,wiec ona dobrowolnie rezygnuje z cycka.

Hehe ale sobie historie stworzyłam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Ciąża - no trzeba uważać, a im głębiej w las tym jeszcze bardziej. Tosia np, zaczyna raczkować jeszcze na zmianę z pelzaniem, a dodatkowo wspina się gdzie może narożnik krzesło, bujaczek, obojętne co jak można przy tym tylko stanąć. Dziś już 2 razy był taki wrzask bo jej się ręce poplątały i poleciała nosem o podłogę, a potem wspinając się też się zachwiała. Ja ją asekuruje, ale nie zawsze zdarzę do niej podejść. bo wygląda to tak, że cały czas trzeba byloby być przy niej.

Moja ostatnio poturlala sie do kanapy i patrze a ona wiesza sie reka. Nie miala sily sie wspiac ale bardzo chciala:-) probuja te dzieciaki i tylko tak sie naucza ale cos sie naplacza
A z odstawieniem od piersi to fascynujace. Tez byloby mi przykro ale zeby tak nagle

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Madika
Renia74
Najlepiej byłoby puścić malucha bez pieluchy i obserwować czy reaguje jak robi siku, np zatrzymuje się, robi jakąś minę czy coś, ale pora roku trochę nie bardzo.

Ja odrazy widze kiedy Hanula robi kupe :D Pytam sie " robisz kupe?" Ona odpowiada "mmmmm" to ja na to " moge juz Cie przebrac?" A ona kreci glowa ze nie :D to za chwile pytam "moge Cie juz przebrac?" A ona mowi "mmmmm".
Nooo i idziemy sie przebrac :D heheh


Zabawne :)
Też wiem kiedy Ania robi, słychać, że ciśnie :) ale nie czekam z przebraniem jako tako, tylko biorę na przewijak lub podkład i... Zgarniam na bieżąco :p inaczej bez mycia w umywalce by się nie obyło, tyle tego.

Ale na nocnik według mnie za wcześnie. Dzieci nie panują nad tym. Myślę, że na wiosnę najwcześniej spróbuję, ewentualnie w lato.

Madika powiem Ci, że zaskakujesz mnie tym co je Hanula.

Misiakowata szpinak wymieszaj z czosnkiem i fetą. Taki dodaj do makaronu, pycha!

Kalae, a może faktycznie to chodzi o butelkę? Ale dopiero teraz potrafiła zakumać i dokonać wyboru z czego je się jej lepiej, prościej.

Ciąża nie jesteś świrnięta, no chyba że ja razem z tobą. Też nie chcę by Ania jadła niezdrowe jedzenie. Nie chcę jej dawać nic słodkiego, oprócz owoców. Chciałabym by nauczyła się pić wodę, dlatego nie daje soków czy herbat.

Problem jest taki ze Hanula robu kupe na raty- kilka razy cisnie zeby ja zrobic :D Wiec nie wiem do konca kiedy skonczy :D A jak ona mi odpowiada to wtedy wiem ze skonczyla :D

Co do nie zdrowych rzeczy to tez nie daje. I tez jak wiem ze znajome same robia i gotuja to wiem ze moge jej cos dac a jak sa takie ktore tylko kupuja kostki knora i inne takie to jej nie daje nic.

A czym Cie zadziwiam? Bo az mnie to zaciekawilo? :D hehe

Ja nie uwazam ze jestescie swirniete :D Wiem ze sie boicie ale nie macie czego :D Musicie sie przelamac poprostu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

maddalena82
Jola faktycznie dobrze będzie jak przegadasz swoje lęki z terapeuta. Mam nadzieję że na tyle się wyciszą że będziesz mogła cieszyć się ciążą i oczekiwaniem na drugiego Maluszka jak już się zdecydujesz. Ja miałam cc z powodu tokofobii- z lekarzem było wszystko obgadane co w razie jakby akcja zaczęła się przed ustalonym terminem cięcia. I wtedy nawet jakbym przyjechała "na ostro" to też by cięli. No wiadomo, że zawsze jest ryzyko że nie zdążą ale wtedy to jedziesz już jak cokolwiek zaczyna Cię niepokoić. A Oliś mnie też wydaje się taki dorosły- jest przeuroczy:) i niezły żarłok z niego- gdzie to się mieści w takim małym brzuszku???Mojego Mateusza też do jedzenia namawiać nie trzeba i to się czuje. Dzisiaj go ważyliśmy- 9500 kg...

A co to jest ta tokofobia??? Pierwszy raz slysze.

Hanula tez mysle ze z 8800g wazy. Choc do Michasia jej daleko skoro on 9500kg :D hehehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

O nocniku jeszcze nie myślałam, bo Michaś nie siedzi. Natomiast Starszaka sadzałam często i dosyć szybko się przyzwyczaił, bo miał niecałe 2 lata jak zaczął wołać. Nie było to jakimś mega wyzwaniem bo siedział grzecznie i nie schodził, poprostu musiałam mu asystować i zabawiać. A czemu teraz jest moda czy wskazanie by nie sadzać?

Odnośnik do komentarza

maddalena82
Ciąża nie jesteś świrnięta;) to normalne że chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej. Ja to już w ogóle mega uważam na to co Mateusz je przy jego alergii. Oprócz mleka je marchewkę, ziemniaka, dynię, burak, kalarepkę, prużone jabłko, żółtko i mięsko. Też pije tylko przegotowaną wodę, nie chcę przyzwyczajać go do soków, jeszcze zdąży się nimi opić:) no i do tej pory jeszcze nie jadł nic surowego a gluten mam zamiar dać mu pierwszy raz w niedziele:)
I tak jak Kalae pisała chyba każda z nas ma chwile kiedy ma serdecznie dosyć...ja od rana z reguły jestem nakręcona ale im bliżej 16 kiedy M. wraca z pracy tym częściej spoglądam na zegarek i siedzę jak na szpilkach bo wiem że będę miała chwilę oddechu i odpowiedzialność za Młodego rozłoży się na nas dwoje...bardzo nie lubię jak chodzi na popołudniówki bo wtedy czas mi się dłuży strasznie i często w głowie jest jedna myśl :"byle do kąpieli, byle do kąpieli..."

Jejkus ja mam identycznie z tym czasem :D Tez spogladam na zegarek i mysle ile do kapieli...
Jej czasem nawet czuje sie jak wyrodna matka... ale z 2 strony jestem poprostu zmeczona. I podejrzewam ze wiekszosc z nas tak ma:D

Widzicie u nas nie ma zadnej alergi i nie boli ja brzuszek ani wysypki jie ma. Dlatego ja jej sie nic nie boje dawac a lekarz sam mnie zacheca. Jakby cos jej bylo to bym szukala winowajcy...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Tangoyaa
maddalena82
Jola faktycznie dobrze będzie jak przegadasz swoje lęki z terapeuta. Mam nadzieję że na tyle się wyciszą że będziesz mogła cieszyć się ciążą i oczekiwaniem na drugiego Maluszka jak już się zdecydujesz. Ja miałam cc z powodu tokofobii- z lekarzem było wszystko obgadane co w razie jakby akcja zaczęła się przed ustalonym terminem cięcia. I wtedy nawet jakbym przyjechała "na ostro" to też by cięli. No wiadomo, że zawsze jest ryzyko że nie zdążą ale wtedy to jedziesz już jak cokolwiek zaczyna Cię niepokoić. A Oliś mnie też wydaje się taki dorosły- jest przeuroczy:) i niezły żarłok z niego- gdzie to się mieści w takim małym brzuszku???Mojego Mateusza też do jedzenia namawiać nie trzeba i to się czuje. Dzisiaj go ważyliśmy- 9500 kg...

Jola, u Ciebie powinna być rozpoznana tokofobia wtórna, wtedy miałabyś jednoznaczne wskazanie do cc.

Łodzianki, co powiecie na spotkanie w M1 8listopada??

Jak dla mnie pasuje 8 listopada ale o ktorej byscie chcialy? Bo cos byla mowa chyba o jakiejs 11 dobrze pamietam?:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

maddalena82
KasiaMamusia
Renia74
Dziewczyny a myślałyście powoli o nocniku ? Kiedyś to była norma, a teraz mądre poradniki mówią że za wcześnie. A na FB co o tym mówią?

Nawet nie pytaj:D
Akurat u nas dziewczyny zobaczą jak to im wyjdzie w planach, na innych forach to by cię żywcem oskalpowały za pomysł:D - już mnie nie ma na tamtym forum na szczęście
Ja jak tylko Nikola będzie siedziała pewnie to mam zamiar sadzać;)


Ale jak to???To w modzie jest teraz nieużywanie nocnika??? No coś w tym jest bo nie tak dawno na zajęciach specjalizacyjnych wykładowczyni nam opowiadała, że przyszli do niej rodzice z 2,5 latkiem (już nie pamiętam z jakiego powodu) i w trakcie wywiadu chwalili się że dziecko śmiga na smartfonie i obeznane jest ze wszelką elektroniką ale cały czas w pampersie i rodzice zdziwieni że jak to to już trzeba zacząć trening czystościowy???czyli trening smartfonowy tak ale już czystościowy niekoniecznie bo wymaga od rodziców zaangażowania, trochę więcej pracy (no bo to częściej przebrać trzeba, posciel zmienić itp) a przecież wygodniej jest założyć pampersa. Też ta babka dała przekonujący mnie argument dlaczego kiedyś dzieci szybciej uczyły się korzystać z nocnika- bo jak miały tetrę która nie chłonęła tak wilgoci jak pampersy to miały motywację żeby szybciej się nauczyć bo dzięki temu nie miały mokro w majtach. No i rodzice też szybciej zabierali się za trening czystościowy bo jak mieli ciągle prać te stosy pieluch...
Ja osobiście jestem zdania że tak koło roku to dobry czas żeby zacząć przyzwyczajać dziecko do nocnika. Ale wiadomo- każde dziecko jest inne i jedne będą może gotowe szybciej a drugie będą potrzebowały trochę więcej czasu. No ale trzylatek to już w tej kwestii powinien być ogarnięty- u mojej bratanicy w przedszkolu na 20 trzylatków 15 chodzi w pampersach...

Powiem Wam ze mnie przerazaja takie duze dzieci ktore sa zdrowe a biegaja w pampersie. Nie rozumiem rodzicow ktorzy tak postepuja. Dla mnie to jest podstawa tak samo jak siedzejie lub jedzenie. Wszystkiego dziecko musimy nauczyc malymi kroczkami. Zalatwiania sie na nocnik tak samo :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Tangoyaa
maddalena82
KasiaMamusia
Renia74
Dziewczyny a myślałyście powoli o nocniku ? Kiedyś to była norma, a teraz mądre poradniki mówią że za wcześnie. A na FB co o tym mówią?

Nawet nie pytaj:D
Akurat u nas dziewczyny zobaczą jak to im wyjdzie w planach, na innych forach to by cię żywcem oskalpowały za pomysł:D - już mnie nie ma na tamtym forum na szczęście
Ja jak tylko Nikola będzie siedziała pewnie to mam zamiar sadzać;)


Ale jak to???To w modzie jest teraz nieużywanie nocnika??? No coś w tym jest bo nie tak dawno na zajęciach specjalizacyjnych wykładowczyni nam opowiadała, że przyszli do niej rodzice z 2,5 latkiem (już nie pamiętam z jakiego powodu) i w trakcie wywiadu chwalili się że dziecko śmiga na smartfonie i obeznane jest ze wszelką elektroniką ale cały czas w pampersie i rodzice zdziwieni że jak to to już trzeba zacząć trening czystościowy???czyli trening smartfonowy tak ale już czystościowy niekoniecznie bo wymaga od rodziców zaangażowania, trochę więcej pracy (no bo to częściej przebrać trzeba, posciel zmienić itp) a przecież wygodniej jest założyć pampersa. Też ta babka dała przekonujący mnie argument dlaczego kiedyś dzieci szybciej uczyły się korzystać z nocnika- bo jak miały tetrę która nie chłonęła tak wilgoci jak pampersy to miały motywację żeby szybciej się nauczyć bo dzięki temu nie miały mokro w majtach. No i rodzice też szybciej zabierali się za trening czystościowy bo jak mieli ciągle prać te stosy pieluch...
Ja osobiście jestem zdania że tak koło roku to dobry czas żeby zacząć przyzwyczajać dziecko do nocnika. Ale wiadomo- każde dziecko jest inne i jedne będą może gotowe szybciej a drugie będą potrzebowały trochę więcej czasu. No ale trzylatek to już w tej kwestii powinien być ogarnięty- u mojej bratanicy w przedszkolu na 20 trzylatków 15 chodzi w pampersach...

Ja jestem zdania, że z nocnikiem trzeba dziecko poznac jak już siedzi super stabilnie. Wiadomo, nie latać z kiblem za młodzieżą, bo w tym wieku i tak nie kuma o co chodzi, bo po prostu nie panuje nad zwieraczami. My ze Starszakiem tak zaczynaliśmy, że pierwszą rzeczą po przebudzeniu było posadzenie na nocniczek. Zawsze po kilku minutach było siku, więc brawo i tyle na początek. Żadnej spiny, a jednak dziecko szybko skumało, ze tam się sika. Z pampersów całkowicie wyszlismy jak miała rok i 7mcy. Nie wiem jak będzie z maluszkiem, bo podobno chłopcy trochę wolniej trybią w tej kwestii, ale start na pewno będzie ten sam

Oooo wlasnie to :D Popieram w 100% a jak wiadomo kazde dziecko kiedy indziej zaczyna stabilnie siedziec :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

AsiaR
Ktoś (przepraszam, nie pamiętam która Magda :-) ) pytał o chrzciny - ogólnie wypadły super ale mam kilka ale ;-)
Otóż pogoda była fatalna - w sumie gorzej niż teraz bo było jeszcze zimniej. Poza tym młody w kościele zaczął marudzic bardzo, na szczęście wystarczyło wyciągnąć go z wózka :-) Najbardziej wkurzylam się rano bo nocka była kiepska ale na 7 nastawiłam budzik żeby dokończyć babeczki, które miałam dowieźć razem z ciastem do restauracji w której robiliśmy przyjęcie po chrzcie.
No i wyobraźcie sobie - zimno, deszcz pada, wszyscy jeszcze smacznie śpią (łącznie z mym dzieciątkiem) a ja wstaję, ubijam ten krem, pakuje do rękawa cukierniczego, napełniam te babeczki, część robię z malinami, część z borówkami... Pakuje je do pojemnika, ubieram się i zadowolona wylatuje z mieszkania... Zbiegam 4 piętra i Czar pryska w samych drzwiach na dole - spada mi pojemnik z babeczkami!!!!!!
#¥$&§

Oj współczuję, tyle poświęcenia i pracy nic. Pewnie się spieszylaś...
Mogę Cię pocieszyć, że ze mnie jest straszna gapa. Kiedyś na święta wymyśliłam sernik z musem z mango i chcąc go pokazać szwagrowi upuściłam na podłogę dnem do góry. W pracy miałam manię wylewania kawy, stawiałam ją w takim miejscu, że za każdym razem sięgając do drukarki ją potrącałam. Dziewczyny zza ściany miały ze mnie niezły ubaw jak słyszały dźwięk przewracanego kubka i moje przekleństwa. W mieszkaniu, w którym mieszkamy od 2 lat stłukłam szybę w kuchni pomiędzy szafkami robiąc rogaliki, odszczypałam płytkę na podłodze jak wypadł mi podkład w słoiczku, odszczypałam kawałek frontu w słupku w łazience, porysowałam front szafki w salonie (długo dochodziłam od czego i moje śledztwo wykazało, że winowajcą jest deska do prasowania i moje czerwone paznokcie).

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Jola88
Kalae kurde smutne to ze Tosia sama sie odstawila chociaż ja sama nie wiem jak soe dziecko odstawia od piersi. Moze ktos wie? Ja pokoi co karmie i to często w ogóle wydaje mi sie ze Olis pochlania bardzo duze ilości jedzenia a jest drobniiutki tydz temu waga 6900 a on wczoraj zjadl 2 piersi ok 200ml mam jak ściągam jak idę do pracy, po godz zjadl 3 kopytka średniej wielkości mu zrobiłam, pól buraka, ćwiartkę średniej marchewki ii różyczkę kalafiora po godz dwoe piiersi i za 1.5h dwa placuszki z kaszy jaglanej banan a i jabłka. I jeszcze by zjadl ale mu nie dalam.
Cos miałam jeszcze pisac i zapomniałam...
Ja tez się zastanawiam kiedy dziecko spi w nocy moj ostatnie dwie co 20min budzi sie z rykiem nawet nie płaczem przytulam jest dobrze i po chwili to samo a spi ze mną zazwyczaj chociaż w łóżeczku tez śpi ale nie chce mi się wstawac. A mąż mi mówi ze Olis jak ja śpię to mi podciąga bluzke i szuka odpięcia od biustonosza bo śpię w takim szmacianyn bo jak z jednej je i naplynie mleko to z drugiej czasami poleci...
A i dzis miałam niespodziankowe odwiedziny teściów po 3msc bo zawze my jedziemy zadz czy jestesmy bo bh wpadli. Wiec szybka akcja sprzatanie wycwiczona do perfekcji. Same po 1.5h pojechali to przezylam i pizze przywieźli to kolacji nie musialam robic.

Jolu pysznie brzmią te posiłki, więc pewnie dlatego tak chętnie zjada. A Ty gotujesz ekstra dla młodego czy odkładasz z waszych dorosłych posiłków np. jeszcze nie doprawione. Jest bardzo czasochłonne takie gotowanie/karmienie/mycie/przebieranie? Bo myślę sobie, że otworzenie słoiczka czy nawet ugotowanie papki to chwilunia mała przy tym co Ty robisz! Podziwiam Cię za to!!! A jak długo malutki je taki obiadek? Jest już tak wprawiony, że to bardziej zabawa czy już typowe jedzenie ;-)?

Wiesz co dlugo mu schodzi ok 30 minut ale ladnie je nawet rzeczy sliskie juz wyrobil sobie techniike lapania w raczki.
A gotuje mu osobno ale no nam gotowalam kopytka to jemu na dwa dni ugotowalam osobno bez soli a resztę na parze burak kalafior marchew. Ale zdarzylo mi soe ze zjadl makaron nasz ale ja sole sola himalajska to jest zdrowa i jemu zamiast sosu okraszam kopytka burakiem z olejem kokosowym taki sosik. A resztę w slupki tudzież ruzyczki. Placuszkii często mu robie na przegryzke zamiast chrupkow a cosc mii schodzi 20 minut a czasem sami je jemy bo sa bardzo smaczne raz mu robię z kasza raz maka zytnia i platkami plus owoc. A jemu jedzonko sie robi wtedy jak nam ii eazem jemy posiikek.
Śniadanko zazwyczaj owoce ukladam w jakiś domek albo drzewko albo usiech mp banan to scianny dach kakii oka borówki a droga chlebek żytni jak upiekę. Staram sie aby posiłek wygladal zachęcająco. Ale spokój nie polowe zjada nawet więcej z tego co na talerzu. Czasami staram sie dać mu lyzeczka nnp jak ma krem z brokula ale on mi wyrywa. Ale dodatkowo czasu mi to nie zajmuje bo wtedy nasz gotuje to i jego wstawiam:)
Odnośnik do komentarza

AsiaR
Ktoś (przepraszam, nie pamiętam która Magda :-) ) pytał o chrzciny - ogólnie wypadły super ale mam kilka ale ;-)
Otóż pogoda była fatalna - w sumie gorzej niż teraz bo było jeszcze zimniej. Poza tym młody w kościele zaczął marudzic bardzo, na szczęście wystarczyło wyciągnąć go z wózka :-) Najbardziej wkurzylam się rano bo nocka była kiepska ale na 7 nastawiłam budzik żeby dokończyć babeczki, które miałam dowieźć razem z ciastem do restauracji w której robiliśmy przyjęcie po chrzcie.
No i wyobraźcie sobie - zimno, deszcz pada, wszyscy jeszcze smacznie śpią (łącznie z mym dzieciątkiem) a ja wstaję, ubijam ten krem, pakuje do rękawa cukierniczego, napełniam te babeczki, część robię z malinami, część z borówkami... Pakuje je do pojemnika, ubieram się i zadowolona wylatuje z mieszkania... Zbiegam 4 piętra i Czar pryska w samych drzwiach na dole - spada mi pojemnik z babeczkami!!!!!!
#¥$&§

Oooo Boze Asia jak ja Ci wspolczuje !!!! Ja bym klela na czym swiat stoi.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

RedNails89
Madika
RedNails89
A już wiem. Madika, co do jedzenia w przedszkolu to nie mamy problemu, dostaje menu na 2 tygodnie wprzód i ja tylko wyliczam ile gramowo ma czego dostać. A i tak wychodzi ze je prawie tyle co inne dzieci. Chociaż na początku miał problem bo miał za duże porcje, ale zaraz zmieniliśmy i już jest ok :)

Ann1ee, Corny wymiata. Uśmiałam się ze hej :D całe szczęście Jaśka nikt nie karmi, ale co się nasluchalam to moje, dobrze że tylko słuchałam ;) bo on przecież taki chudy jest to na pewno niedożywiony! :D

No to super ze temat tak ogarneliscie i wszyscy jakos przeszli do porzadku dziennego. Kazdy ogarnal i przyzwyczail sie. I super ze Wawrzek tez jest ogarniety i ze tak ladnie sobie radzi.
A on nie pyta sie dlaczego on ma pompe a inne dzieci nie? Albo dlatego on nie moze jesc tego co inne dzieci? Czy inne tego typu pytania?

Dzielni jestescie!:D Wszyscy- cala 4 :D Szybko wszystko tak ladnie przeorganizowaliscie i na nowo poukladaliscie :D

W sumie to tylko raz mu się zdarzyło spytać i to na placu zabaw, czy chłopiec tez zmierzy sobie cukier. W przedszkolu panie po szkoleniu dostały książeczki z opowieściami i w sumie gładko poszło :) a co do jedzenia to je praktycznie wszystko co dzieci, a nawet więcej. Często dostaje dodatkowe dawki węglowodanów typu sok, herbatniki,banan czy nawet specjalne cukierki jak za bardzo mu spada cukier np po wyjściu na podwórko. I wtedy raczej dzieci pytają czemu Wawrzek je a one nie :D

Ooo no to super :D Wychodzi na to ze ze slodyczami ma lepiej niz inne dzieci :D hehhe

A jak mu wytlumaczylas ze kolega nie bedzie mial mierzonego cukru?
Przepraszam ze sie tak dopytuje ale to sa trudne tematy do wytlumaczenia a co dopiero do zrozumienia dla takiego brzdaca.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
~Lili jka
Jola, Oliś to taki dojrzały i rozwinięty by Ci wynagrodzić stres o niego z końcówki ciąży. No i za poród... nie myśl o kolejnym porodzie SN, będziesz mieć zaświadczenie lekarskie do cc i tak ci rozwiążą kolejną ciążę; ważne by twój prowadzący był w tym szpitalu i to rozumiał, wtedy już on dopilnuje byś miała cc. Dobrym pomysłem jest byś przed ciążą jeszcze to z tym lekarzem obgadała, by rozwiał twoje obawy, że będą to podważać w szpitalu.
Że też Oliwier już ogarnia jak się dobrać do piersi, fiu fiu :) umiejętność rozpinania stanika mu się przyda za kilkanaście lat :)

To prawda :D Niby mial byc taki malutki niedozywiony a TU najdoroslejszy facet z calej Marcowkowej bandy :D

A z tym stanikiem to musi jeszcze pocwiczyc dobieranie sie od tylu bo od przodu kazdy glupi potrafi :D Nooo moze nie w jego wieku ale od czegos trzeba zaczac :D


Hahaha w ten sposób o tym nie myslalam:)no cóż nabywa pożyteczne umiiejetnosci:) noo takii malutki miał byc a rozrabiaka za dwoch:) ojjj wynagrodzil juz zjadlabym go całego nawet o 2 w nocy jak sie śmieje i chce bawić. A dzis byłam w pracy 5h wracam mąż mówi ze nie mogl dać sobie rady ze caly czas placz zobaczył mnie i takimi pisk okrzyk radości reszta woieczoru przecudna a mąż zazdrosny:P:)
Odnośnik do komentarza

Alesandra
AsiaR
Ktoś (przepraszam, nie pamiętam która Magda :-) ) pytał o chrzciny - ogólnie wypadły super ale mam kilka ale ;-)
Otóż pogoda była fatalna - w sumie gorzej niż teraz bo było jeszcze zimniej. Poza tym młody w kościele zaczął marudzic bardzo, na szczęście wystarczyło wyciągnąć go z wózka :-) Najbardziej wkurzylam się rano bo nocka była kiepska ale na 7 nastawiłam budzik żeby dokończyć babeczki, które miałam dowieźć razem z ciastem do restauracji w której robiliśmy przyjęcie po chrzcie.
No i wyobraźcie sobie - zimno, deszcz pada, wszyscy jeszcze smacznie śpią (łącznie z mym dzieciątkiem) a ja wstaję, ubijam ten krem, pakuje do rękawa cukierniczego, napełniam te babeczki, część robię z malinami, część z borówkami... Pakuje je do pojemnika, ubieram się i zadowolona wylatuje z mieszkania... Zbiegam 4 piętra i Czar pryska w samych drzwiach na dole - spada mi pojemnik z babeczkami!!!!!!
#¥$&§

Oj współczuję, tyle poświęcenia i pracy nic. Pewnie się spieszylaś...
Mogę Cię pocieszyć, że ze mnie jest straszna gapa. Kiedyś na święta wymyśliłam sernik z musem z mango i chcąc go pokazać szwagrowi upuściłam na podłogę dnem do góry. W pracy miałam manię wylewania kawy, stawiałam ją w takim miejscu, że za każdym razem sięgając do drukarki ją potrącałam. Dziewczyny zza ściany miały ze mnie niezły ubaw jak słyszały dźwięk przewracanego kubka i moje przekleństwa. W mieszkaniu, w którym mieszkamy od 2 lat stłukłam szybę w kuchni pomiędzy szafkami robiąc rogaliki, odszczypałam płytkę na podłodze jak wypadł mi podkład w słoiczku, odszczypałam kawałek frontu w słupku w łazience, porysowałam front szafki w salonie (długo dochodziłam od czego i moje śledztwo wykazało, że winowajcą jest deska do prasowania i moje czerwone paznokcie).

Nooo to jestes postrach domu i okolic :D heheh Dzialasz destrukcyjnie :D hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

maddalena82
Jola faktycznie dobrze będzie jak przegadasz swoje lęki z terapeuta. Mam nadzieję że na tyle się wyciszą że będziesz mogła cieszyć się ciążą i oczekiwaniem na drugiego Maluszka jak już się zdecydujesz. Ja miałam cc z powodu tokofobii- z lekarzem było wszystko obgadane co w razie jakby akcja zaczęła się przed ustalonym terminem cięcia. I wtedy nawet jakbym przyjechała "na ostro" to też by cięli. No wiadomo, że zawsze jest ryzyko że nie zdążą ale wtedy to jedziesz już jak cokolwiek zaczyna Cię niepokoić. A Oliś mnie też wydaje się taki dorosły- jest przeuroczy:) i niezły żarłok z niego- gdzie to się mieści w takim małym brzuszku???Mojego Mateusza też do jedzenia namawiać nie trzeba i to się czuje. Dzisiaj go ważyliśmy- 9500 kg...

Tokofobia to lek przed porodem? No wlasnie chciialabym miec wszystko ustalone tylko boje sie ze za wariatkę mnie wezmą ale w sumie co mi tam:)
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...