Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość arwena 89

misiakowata30
aj kuźwa..i się wzięłam i pokłóciłam z moim przed samym jego wyjsciem do roboty..
Powiedziałam,że na tą komunię w niedzielę pojde z małym,ale na tej działce posiedzimy 2 godziny i wracamy..to mi wygarnął,że nie wypada...a ja mówie,ze wypada,bo mały ma ponad miesiac dopiero a na drugi dzien szczepienia i nie chce,zeby cos załapał..

to mi wygarnał,ze gadam tak bo mi sie towarzystwo nie podoba i zebym nie kierowala sie swoimi przekonaniami..wrrrr

Owszem nie lubie ich,to jacy sa,jak sie zachowuja i szkoda tych dzieciaków tam...no ale musze isc dla tej małej..

wrrr

Wina chcę lamkę,a nawet 10 :/

Ps:Madika mam nadzieje,że Twoj deszcz w weekend dojdzie do mnie :)

Misia, 1 maja komunię miała moja chrześniaczka. W kościele nie byliśmy bo to trochę daleko, za to impreza była bliziutko. Byliśmy łącznie 2 godziny, w tym zaliczał się wyjazd do fotografa. Mikołaja nie braliśmy, został z moimi rodzicami (jeździliśmy na wymiankę, oni byli w kościele i potem pojechali jak my wróciliśmy ze zdjęć). Jedna ciotka miała pretensje że chrzestna nie była w kościele, ale mówiła to moim rodzicom, mi osobiście nic takiego nie mówiła więc stwierdziłam że nie ma tematu. Dziecko jest najważniejsze (to wasze, nie komunijne). Jak komuś się nie spodoba to jego sprawa ;)

Odnośnik do komentarza

Sylwia slicznota z Twojej Martynki :)

Ja tez uwielbiam te podkowki, słodziutkie sa :* Marysia czesto sie smieje, wydaje dzwieki. Zreszta widze ze mnie poznaje, uspokaja sie jak ja zaczynam jej cos opowiadac :)

Zuzia co zrobilas Olusiowi ze chce moka? ;) Moja dalej za nic do buzki nie wezmie.
W ciagu dnia zasypia sama w lozeczku, a wieczorem przy piersi i do lozeczka.

Porod wspominam nieprzyjemnie ale cc nie chcialabym. Planujemy jak najszybciej jeszcze jedno i tyyyyyyle :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73nvew76w4.png

Odnośnik do komentarza
Gość arwena 89

Co do planowania następnego dziecka, hmmm. Zawsze chciałam mieć dwoje i to przed skończeniem 30 lat, ale raczej się nie wyrobię. Poza tym zastanawiam się ze względu na M. Sama nie dam rady ogarnąć domu i dwójki maluchów. Zobaczymy jak będzie po przeprowadzce na swoje. Jak będzie mi pomagał w pracach w domu i przy Mikołaju to się zastanowię ;)

Odnośnik do komentarza

Misiakowata - ale nieładnie że ci zarzuca że zaslaniasz się dzieckiem.
Osobiście bym nie poszła na impreze z Tosią, która jest starsza od twojego Mateusza, a jeszcze jadąc tam autobusem i taki kawałek iść, potem wrócić. Karmić, przewinąć na działce to pewnie nie ma gdzie. A jeśliby rodzina chciała bardzo abyście byli to wiedzac o małym dziecku zaproponowaliby jakiś transport.
Jakoś tak myślałam o tej sytuacji, bo to przykre, że ktoś wymaga od was nie umożliwiając wam miłego spędzenia tam czasu. Bo co to za przyjemność tłuc się autobusem z tak małym dzieckiem, potem nie mieć go gdzie nakarmić czy przewinąć. To ty będziesz tylko w stresie. Bo np mógł ktoś z tych osób u których jest komunia zaproponować że podwiezie, a w samochodzie byś mogła nakarmić czy przebrać, albo chociaz wyciszyć małego.

no to napisałam elaborat :D

Odnośnik do komentarza

Co do porodu to ja miałam cc i dość dobrze to zniosłam więc drugi raz już sama chciałam cc, czemu niektórzy (jakies kolezanki, babcia) się dziwili, że nie chcę spróbować itd. Już wolałam być w jednym miejscu poharatana;) no i wiedziałam co i jak, co mnie czeka.

Mój synek zasypia sam, jakoś specjalnie go nie musieliśmy uczyć, podusia, otulony maskotkami, buzi, zgaszone światło i zamknięte drzwi. Ostatnio miał kilka dni, że nie chciał sam zostawać w sypialni, ale mu przeszło. Byłoby idealnie gdyby nie smoczek, żałuje że go wczesniej nie odczułam, bo teraz nie mogę, a nie chcę z nim walczyć. A do lozka mąż go chciał brać bo tak fajnie się poprzytulać ale mu zabroniłam, powiedziałam że nie będę z dziećmi spała nie wiadomo do którego roku życia, a jak on tak chce to żeby wiedział ze nigdzie nie wyjedzie ani nie wyjdzie na dłużej z domu bo dzieci będą przyzwyczajone z nim spać. Stwierdził że mam racje i że w dzień trzeba się naprzytulać;)

Misiakowata nie życz tej małej brzydkiej pogody, pliz. Ty jakoś to zniesiesz a ona... Nawet nie bedzie mogła pojeździć na tych rolkach:/

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

No i nie skończyłam, chciałam to drugie cc bo chciałam przecież drugie dziecko. Niektóre z was się zastanaeiają czy i kiedy. Ja polecam, chociaż teraz by mi nie było tak łatwo się zdecydować. Jakoś to na zimno kalkulowałam, ważne dla mnie było żeby była mała różnica wieku i żeby nie wracać do pracy bo bym zaczęła staż i musiała przerwać albo dziecko miec za 3-4 lata. A wydaje mi się że to jest super i dla rodzicow i dla dzieci jak jest dwójka w podobnym wieku. Teraz jest ciężko, nawet bardzo, już w ciąży mi było ciężko, no i nie mamy dziadków na miejscu do pomocy, ale cieszę się że to zrobiliśmy (musiałam przekonać męża i do drugiego dziecka i do szybkiego działania;) ) rachu-ciachu i po strachu, a teraz już musimy dać radę i tyle:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Sylwia jaka Ty masz śliczna corcie i taka "dorosla"jak na swój "wiek":D
na ciemieniuche polecam wypróbować parafinę ciekłą u mojego starszaka zdzialala cuda a koszt niewielki.
Monimoni odważna i zdecydowana kobieta z Ciebie, podziwiam bo sama po pierwszej (trudnej)ciąży długo zwlekalam z podjęciem decyzji o drugiej.
Wojtus nadal robi wodniste kupy mimo lekow:( tak się boje szpitala. Oby mu się juz poprawiło. Pediatra stwierdziła u niego skaze bialkowa a jest kp, i nie wiem co jeść? mleko i jego produkty są w większości posilkow:(
Wogole to dzis 13sty w piatek:D mialyscie dzis jakież nietypowe przygody?

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy od lekarza i wyniki jutro. Dostaliśmy papier z wiadomością że to anemia hemolityczna tylko szukają przyczyny z jakiego powodu. Lekarz powiedział, że ta ciąża mogła być spokojnie nie donoszona albo mały z uszkodzeniami mógł umrzeć po porodzie. W szoku jestem..tam więcej napisane ale jakoś nie mam w tym momencie siły tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza

mamamisiowa
Wróciliśmy od lekarza i wyniki jutro. Dostaliśmy papier z wiadomością że to anemia hemolityczna tylko szukają przyczyny z jakiego powodu. Lekarz powiedział, że ta ciąża mogła być spokojnie nie donoszona albo mały z uszkodzeniami mógł umrzeć po porodzie. W szoku jestem..tam więcej napisane ale jakoś nie mam w tym momencie siły tłumaczyć.

Mooooocno tulę :-*
Najważniejsze, że masz małego Misia obok siebie a lekarze na pewno pomogą! Trzymam mocno łapki za zdrowie Michałka a Tobie życzę dużo spokoju i wytrwałości.
Będzie dobrze!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zasudaiur.png

Odnośnik do komentarza

Hey mamuśki ;-)
Ja zalatana od paru dni wszystko załatwiamy na chrzciny które w niedzielę a że robimy w domu to zakupy ogarnięte dziś galareta drobiowa i 3 różne sałatki zrobione, reszta jutro :-)
Arwena pytalas o mleko my bebiko karmimy i jest ok actiferol start mały bierze rano a wieczorem actiferol 7mg na kolki brał sab simplex 3x15 kropli i floractin do skonczonego 3 miesiaca 2x5 kropli.
W czwartek koleżanki pokazały jak poprawnie motac w chustę i powiem ze to jest super dzis byliśmy na chustowym spacerku Tosiek spał całe 2h choc2 wozek mialam w razie czego. No ale musze szukac lepszej chusty bo ta co mam jest do d...

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5ew3p8xvbj.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Misiakowata - ale nieładnie że ci zarzuca że zaslaniasz się dzieckiem.
Osobiście bym nie poszła na impreze z Tosią, która jest starsza od twojego Mateusza, a jeszcze jadąc tam autobusem i taki kawałek iść, potem wrócić. Karmić, przewinąć na działce to pewnie nie ma gdzie. A jeśliby rodzina chciała bardzo abyście byli to wiedzac o małym dziecku zaproponowaliby jakiś transport.
Jakoś tak myślałam o tej sytuacji, bo to przykre, że ktoś wymaga od was nie umożliwiając wam miłego spędzenia tam czasu. Bo co to za przyjemność tłuc się autobusem z tak małym dzieckiem, potem nie mieć go gdzie nakarmić czy przewinąć. To ty będziesz tylko w stresie. Bo np mógł ktoś z tych osób u których jest komunia zaproponować że podwiezie, a w samochodzie byś mogła nakarmić czy przebrać, albo chociaz wyciszyć małego.

no to napisałam elaborat :D

Popieram w 200%

Odnośnik do komentarza

Jola88
mrufka_bum
Jola88
U mnie 8-9 razy je a jak bez spaceru to 9-10

A jak długo ssie jeden "posiłek"?

Z 15 minut z obu piersi. Jak ssie aktywnie i nie przysypia. Jak soe bawi to dluzej ale zazwyczaj ok 15 minut. Ja mu daje jednak p, odbijam, przewijam i druga.

Wow! Moja po 5 minutach zwykle zasypia, potem jakbym ja przewinela to by ulala. Eh. Widocznie Mya jak mama, jesc malo a czesto

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Irulana
Ciaza316 z tą ciemieniuchą lekarka kazała tylko smarować jakąś oliwką. Generalnie to nie są duże zmiany skórne,już jakiś czas temu raz zeszły po smarowaniu i potem po paru dniach znów się zaczeły pojawiać ale są coraz mniejsze.

Byłam wczoraj u endokrynologa swojego pokazałam też wyniki Amelki. Miała podwyższone ft3 lekarka stwierdziła że takie maluszki mogą mieć podwyższone tsh i ft3 więc nie muszę się martwić. W ogóle miło mi się zrobiło że pani doktor chciała sobie małą zobaczyć i że mnie w przychodni puścili na początek kolejki z okazji kp.

Amelka już 3 dzień przespała całą nockę więc myślę że już jej tak zostanie.

Tak sobie nadrobiłam Wasze wczorajsze posty i widzę że dzieciaczki wczoraj były ogólnie niespokojne. Moja miała też dzień przytulanki tak że nie dało się uśpić i odłożyć do łóżeczka ani nawet uśpić i pozostawić na dłużej n iż 2 min bo zaraz się alarm włanczał. Tym sposobem moje plany na zrobienie wczoraj sprzątania spełzły na niczym. Myślałam że moja tak miała po przeżyciach związanych z pobieraniem krwi i badaniami oka dzień wcześniej ale chyba bardziej pogodowe skoro inne marcóweczkowe dzieciaczki też tak miały.

Jeśli chodzi o poród to ja nie miałam traumy i byłam na znieczuleniu zzo więc kolejny raz wybrałabym sn jeśli byłby mozliwy.

Tak w sumie to moja mała jest na razie jedynaczką ale też mam już gdzieś w głowie że chciałabym następnego maluszka i jakoś nawet mi podpadło dziś że śluz jak na dni płodne mam :-]


Idziemy do lekarza w przyszlym tygodniu to zapytam o ta ciemieniuche. Ciekawe co powiedza.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Bad.Woman
Czy Wasze dzieciaczki też są dzisiaj takie ospałe? Moja to jeść, przewinięcie, krótka zabawa i śpi... Usneła sama na macie podczas zabawy, w bujaczku też ia taka dziwnie spokojna jest... Przebudza się z płaczem i po chwili lekko znów przysypia. A zawsze to taki mały wariat z niej :-) aż boję się nocy...

U mnie też tak bylo w ciągu dnia :D i oczywiste panika no jak to śpi? W ciągu dnia? :D

Odnośnik do komentarza

KotkaB
Jakoś spokojnie dzisiaj na forum ;-) Ja już od 5:30 na nogach. Nakarmilam małego przewinelam a on nie myślał spać ;-) i było tylko aguuu, guuu, auuuu tak słodko gaworzy aż miło słuchać ;-) o 6:30 kolejny raz cycek i wtedy zasnął a ja miałam chwilę żeby zrobić śniadanie dla siebie i męża ;-) Ogarnęłam trochę na szybko dom póki mały spał. Nadrobiłam marcóweczki i teraz odpoczywam dopóki nie wstanie na jedzenie :-D

Przyjazna ja też mam takie miejsca na spacer, współczuję Ci tego cholerstwa, pełno tego jest.

Co do kolejnego dziecka to mąż następnego dnia po porodzie pytał kiedy następne. Mi jakoś nie widzi się mieć kolejne szybko. Jakoś ciężko zniosłam cc... :-( sn pewnie nie dała bym rady. Mam mały próg bólu nawet u dentysty mały ubytek muszę robić ze znieczuleniem.
Sama nie wiem czy chcę kolejne dziecko. Kocham mojego malutkiego Wiktorka i nie chcę żeby był jednakiem ale nie wiem jak zniosę kolejną cc.


Ja staram sie nie wstawac o 5:30 :) Najczesciej Mala jeszcze zasypia.
Moj maz przez tydzien, czy dwa nie mogl nawet na 'swojego hmm' patrzec haha. Potem jakos cos mu sie odwidzialo. Teraz chce miec drugie, a ja nie wiem...
Ja najgorzej wspominam czekanie prawie 3h na zzo.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Chyba źle mi sie pranie wyplukalo,bo mnie swedzi cale cialo od ciuchow chyba..
P.do mnie ,ze znow w ciazy jestem :) ta juz :)
Masakra....koszmar powraca?
Nie w tym zyciu juz :D

Mialam sie pytac kilka dni temu o te swedzenie ale wiesz, baby brain.
Ja sie okropnie drapalam jakis tydzien temu przez moze tydzien. Teraz juz lepiej

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość arwena 89

Dziękuję Aniołku za odpowiedź, a z brzuszkiem wszystko w porządku? Nie boli Antosia?
U nas bóle brzuszka chyba jednak głównie od mleka. Teraz jak jesteśmy na bebilonie pepti Mikołaj nie płacze tak przeraźliwie, a zawsze płakał od ok. 16-17, a dzisiaj po prostu się wierci i troszkę popłakał ale dało się go uspokoić.

Odnośnik do komentarza

~kalae
Misiakowata - ale nieładnie że ci zarzuca że zaslaniasz się dzieckiem.
Osobiście bym nie poszła na impreze z Tosią, która jest starsza od twojego Mateusza, a jeszcze jadąc tam autobusem i taki kawałek iść, potem wrócić. Karmić, przewinąć na działce to pewnie nie ma gdzie. A jeśliby rodzina chciała bardzo abyście byli to wiedzac o małym dziecku zaproponowaliby jakiś transport.
Jakoś tak myślałam o tej sytuacji, bo to przykre, że ktoś wymaga od was nie umożliwiając wam miłego spędzenia tam czasu. Bo co to za przyjemność tłuc się autobusem z tak małym dzieckiem, potem nie mieć go gdzie nakarmić czy przewinąć. To ty będziesz tylko w stresie. Bo np mógł ktoś z tych osób u których jest komunia zaproponować że podwiezie, a w samochodzie byś mogła nakarmić czy przebrać, albo chociaz wyciszyć małego.

no to napisałam elaborat :D

Kalae bardzo dziekuje Ci za wsparcie ;*
no powiem tak,P.mysli ze ja nie chce jechac,bo ich nie lubie..no nie lubie,ale gdybym nie miala dziecka pojechałabym,napila sie tego piwa zjadla grilla..
tu dzidzia jest,zwyczajnie nie chce mi sie tam jechac,mimo ze jest altanka,jest gdzie przewinac...ale boje sie o małego,nie chce mi sie denerwowac czy mi go czyms zaraza itp...ieciaki choruja a jak pisalam z higiena na bakier..

sa to bardzo biedni ludzie,nie maja auta,nie maja na lokal stad dzialka..
dzialka jest wspolna,my sie nia opiekowalismy 2 lata..no jest kawałek jest..

P.jak zadzwonilam powiedzial,ze jak bedzie te zapowiadane 11 st i deszcz to z Matim wrocimy do domku a on pojedzie..no i git..
Bad women oby taniec deszczu zadziałał;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...