Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczyny..Ja usnęłam po 4 i od 8 jestem na nogach,bo matka juz lezie..Jeju a tak mnie głowa boli i blada jestem jakbym miała zemrzeć zaraz..Mam nadzieje,ze bedzie trzymala sie planu i o 12 sobie pojdzie,zebym przespala sie przed 16sta jak przyjada kolezanki..Oj ale strasznie ten łeb naparza :(
za to pogoda piekna i mrozik :D

Oj oj ale co ja pacze..
Haneczka rodzisz kochana,bo na to wyglada?
Haniutek a Ty jak tam?

Aga jak miło,rzadko sie zdarza,żeby mezczyzna przepuscił..na mnie to patrza,a ja jak sie spojrze to łeb w dół..

u a ta teściowa od tetry fuck!

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny :D

Haneczkaaa dawaj znac co tam sie z Toba dzieje bo sie zmartwilam!!!

U mnie tez dzis slonko swieci... A ja po 10 jade na ten zastrzyk ze sterydow. Juz czuje jak mnie dupsko boli bo mam miec 2x 12ml- 1 dzisiaj a 2 jutro... Ehhh... No ale co zrobic... :)

Powiem Wam ze bola juz mnie plecy w okolicy ledzwi- ale to tak jakby mialy sie zlamac na pol... Brzuchol juz mnie ciagnie... I wogole jest mi zle... Ale juz malutko zostalo to musze to wytrzymac :D

A tesciowymi sie nie przejmujcie!!! Kazda z nas ma jakies przygody z nimi zwiazane... Ja za swoja nie nadarzam i nie wiem kiedy co ona chce... Generalnie staram soe olewac sprawe i sie nie przejmowac. Ale potem wychodzi ze ma zadre w sercu i ciezko jej z nia zyc i juz nie ma takiego zaufania...
Ehhh... w dupe tam... Trzeba zyc po swojemu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny musze was nadrobić jeszcze, ale mieliśmy w domu dziś niezła akcje.
Obudził nas wielki huk i trzask. Oboje z mężem wybiegliśmy z lóżka a tu nasz nowy komin w kuchni sie przewrócił.
Na szczescie zatrzymal się na parapecie i piekarnik ocalał. Komin jeszcze nie byl przykrecony do reszty kuchni a cos puścili. Masakra staly na górze 2 duże wazony które się roztrzaskały na całą kuchnie, pepsi wypadla popękała powypadaly rzeczy normalnie Armagedon. Naszczescie nikogo nie było w kuchni i nikomu sie nic nie stało. Masakra dopiero po chwili doszło do nas co by się stało gdyby ktoś byl. Tak wiec maz ogarniał, a mi juz za chwile bylo niedobrze i rozbolał mnie brzuch. Wzięłam no spa i polozylam się a moje kochanie biedne sam wszystko sprzątał.
Także mam nadzieję ze to koniec atrakcji na dzisiaj.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza
Gość Ernestoo

Jacie, ale mam uczulenie na usk w bialym. Jestem juz po godzinnym staniu w rejestracji do diab. Hip hip hura! Przyjma mnie dzis. Entuzjazm minal jak poszlam pod gabinet a tam stado, gesto od kobiet. Szok chyba ze 3 godziny w kolejce mnie czekaja:( Miejsca siedzace oblegaja emeryci i kobiety w niewidocznej ciazy. Stoja te z duzymi brzuszkami i tu jak nic pasuje modyfikacja cytatu, "ciezarna ciezarnej wilkiem"
Dzis ja mam zly humor.

Odnośnik do komentarza

U mnie nocka też baaaaardzo przeciętna. Brzuch w sumie nue bolał, ale za to nogi doprowadzały mnie do szału. Tak ciągnęły uda, że nie można było spać. Malutka chyba też się do pęcherza przytuliła. Najlepiej nad ranem się spało. I nawet teraz nie jest źle :)

Haneczka mam nadzieje, że wszystko u Ciebie w porządku i jak będziesz mogła to się odezwiesz. Martwimy się o Ciebie i maleństwo.

Ortoda ale akcja. Dobrze, nikomu nic się nie stało. Całe szczęście. Ale mężowi nie zazdroszczę sprzątania po tej pepsi.

Misiakowata Ty tam dziś też uważaj przy tych gościach. Jak tylko coś to normalnie się połóż na sofie a reszta niech skacze wokół Ciebie :)

A co do odwiedzin w szpitalu to na razie tylko męża bym chciała, ale może mi się zmieni. No zobaczymy. Mam nadzieję, że uszanują mój wybór.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Oj Haneczka, trzymam kciuki abyście jeszcze do domku wrócili w dwupaku, ewentualnie przynajmniej jeszcze z tydzień poczekali.
U mnie dziś 35+2 i tak myślę żeby chociaż jeszcze przynajmniej z dwa tygodnie synuś posiedział w brzuszku, a im dłużej tym lepiej dla niego - wiadomo!!!

U mnie dziś noc znośna, nawet aż tak strasznie się nie drapałam. Jestem już po śniadanku, odprowadziłam córkę do przedszkola i zaraz idę na Dzień Otwarty w szkole podstawowej, musimy podjąć decyzję czy zostawić ją w przedszkolu, puścić do "0" w szkole czy do pierwszej klasy:/ Ostatnia opcja na pewno odpada:D

Ortoda - no to miałaś dziś w nocy atrakcje - współczuje!

http://www.suwaczki.com/tickers/do15ky9zstm6awzx.png

Odnośnik do komentarza

~Ernestoo
Jacie, ale mam uczulenie na usk w bialym. Jestem juz po godzinnym staniu w rejestracji do diab. Hip hip hura! Przyjma mnie dzis. Entuzjazm minal jak poszlam pod gabinet a tam stado, gesto od kobiet. Szok chyba ze 3 godziny w kolejce mnie czekaja:( Miejsca siedzace oblegaja emeryci i kobiety w niewidocznej ciazy. Stoja te z duzymi brzuszkami i tu jak nic pasuje modyfikacja cytatu, "ciezarna ciezarnej wilkiem"
Dzis ja mam zly humor.

Wspólczuję. :/ może idz do rejestracji i spytaj czy jakiegoś krzesła nie mają,? ja to bym chyba wybuchła już :D

Odnośnik do komentarza

KotkaB
Madika doskonale Cię rozumiem. Mnie też strasznie brzuszek ciągnie w dół. Ciężko mi chodzić. Jak wstaje z łóżka to czuje się jak bym miała 90 lat wszystko boli wszystko strzyka. Nawet jak przekrecam się z boku na bok :-D.

Haneczkaa jeszcze nie Twoja pora :-D jeszcze nie rodzimy :-D

No przy przekrecaniu to tak mi strzela kregoslup ze az sama noe wierze :D Wstawanie to wogole wyczyn... Jeszcze mala siedzi pod zebrami...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Jedziemy. Moj jest bardziej zestresowany odemnie a doktor:) bierz to mnie wszystko juz boli. Ciśnienie poszło w gore, cukier tak samo 112 z rana... Jak ja nie lubie szpitali. Ale jak mi profesor napisał ze to kozę byc HELLP to niech to sprawdza .
U mnie dopiero 35 t i 4d. Niech sie mała nie wygłupia i posiedzi:)

Mocno trzymam kciuki Haneczka

Odnośnik do komentarza

ortoda
Hej dziewczyny musze was nadrobić jeszcze, ale mieliśmy w domu dziś niezła akcje.
Obudził nas wielki huk i trzask. Oboje z mężem wybiegliśmy z lóżka a tu nasz nowy komin w kuchni sie przewrócił.
Na szczescie zatrzymal się na parapecie i piekarnik ocalał. Komin jeszcze nie byl przykrecony do reszty kuchni a cos puścili. Masakra staly na górze 2 duże wazony które się roztrzaskały na całą kuchnie, pepsi wypadla popękała powypadaly rzeczy normalnie Armagedon. Naszczescie nikogo nie było w kuchni i nikomu sie nic nie stało. Masakra dopiero po chwili doszło do nas co by się stało gdyby ktoś byl. Tak wiec maz ogarniał, a mi juz za chwile bylo niedobrze i rozbolał mnie brzuch. Wzięłam no spa i polozylam się a moje kochanie biedne sam wszystko sprzątał.
Także mam nadzieję ze to koniec atrakcji na dzisiaj.

Komin w kuchni tzn okap?? musiałaś sie niezle wystraszyć! kurde dobrze ze nikogo nie bylo w kuchni, naprawde....:/

u nas z rok temu o 4 rano coś jebneło tak, że wszyscy sie zerwali na równe nogi. psy w ostatniej chwili spieprzyly do mnie do pokoju :D okazało się, ze to regał z książkami u mojej siostrry rozłożył się jakby dopiero go przzywiezli do skręcania. regal zwykly z ikea, gdzie obciązenie na jedna poleczke to max 10kg. a ona upchnela tam na kazdej polce od cholery książek... doslownie rozłożyl sie deseczka po deseczce.....

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Jedziemy. Moj jest bardziej zestresowany odemnie a doktor:) bierz to mnie wszystko juz boli. Ciśnienie poszło w gore, cukier tak samo 112 z rana... Jak ja nie lubie szpitali. Ale jak mi profesor napisał ze to kozę byc HELLP to niech to sprawdza .
U mnie dopiero 35 t i 4d. Niech sie mała nie wygłupia i posiedzi:)

Trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze!!!! A maz jak kazdy chyba bardziej zestresowany jak my... Moj tez juz jest myslami na porodowce :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Jedziemy. Moj jest bardziej zestresowany odemnie a doktor:) bierz to mnie wszystko juz boli. Ciśnienie poszło w gore, cukier tak samo 112 z rana... Jak ja nie lubie szpitali. Ale jak mi profesor napisał ze to kozę byc HELLP to niech to sprawdza .
U mnie dopiero 35 t i 4d. Niech sie mała nie wygłupia i posiedzi:)

trzymamy kciuki ! daj znać

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxyx8dq52khv5u.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
~Ernestoo
Jacie, ale mam uczulenie na usk w bialym. Jestem juz po godzinnym staniu w rejestracji do diab. Hip hip hura! Przyjma mnie dzis. Entuzjazm minal jak poszlam pod gabinet a tam stado, gesto od kobiet. Szok chyba ze 3 godziny w kolejce mnie czekaja:( Miejsca siedzace oblegaja emeryci i kobiety w niewidocznej ciazy. Stoja te z duzymi brzuszkami i tu jak nic pasuje modyfikacja cytatu, "ciezarna ciezarnej wilkiem"
Dzis ja mam zly humor.

Wspólczuję. :/ może idz do rejestracji i spytaj czy jakiegoś krzesła nie mają,? ja to bym chyba wybuchła już :D


To nie takie proste :)

Odnośnik do komentarza

kamillla
ortoda
Hej dziewczyny musze was nadrobić jeszcze, ale mieliśmy w domu dziś niezła akcje.
Obudził nas wielki huk i trzask. Oboje z mężem wybiegliśmy z lóżka a tu nasz nowy komin w kuchni sie przewrócił.
Na szczescie zatrzymal się na parapecie i piekarnik ocalał. Komin jeszcze nie byl przykrecony do reszty kuchni a cos puścili. Masakra staly na górze 2 duże wazony które się roztrzaskały na całą kuchnie, pepsi wypadla popękała powypadaly rzeczy normalnie Armagedon. Naszczescie nikogo nie było w kuchni i nikomu sie nic nie stało. Masakra dopiero po chwili doszło do nas co by się stało gdyby ktoś byl. Tak wiec maz ogarniał, a mi juz za chwile bylo niedobrze i rozbolał mnie brzuch. Wzięłam no spa i polozylam się a moje kochanie biedne sam wszystko sprzątał.
Także mam nadzieję ze to koniec atrakcji na dzisiaj.

Komin w kuchni tzn okap?? musiałaś sie niezle wystraszyć! kurde dobrze ze nikogo nie bylo w kuchni, naprawde....:/

u nas z rok temu o 4 rano coś jebneło tak, że wszyscy sie zerwali na równe nogi. psy w ostatniej chwili spieprzyly do mnie do pokoju :D okazało się, ze to regał z książkami u mojej siostrry rozłożył się jakby dopiero go przzywiezli do skręcania. regal zwykly z ikea, gdzie obciązenie na jedna poleczke to max 10kg. a ona upchnela tam na kazdej polce od cholery książek... doslownie rozłożyl sie deseczka po deseczce.....


Taki drewniany dlugi w ktorym montuje sie piekarnik do zabudowy wysoki na 2metry.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza

Strona 3333 czekamy na news dnia!

Ortoda współczuje strat i roboty ze sprzątaniem:/ ale Misiakowata pragmatyczna: szkoda coli;) no w sumie;)

U nas ładna pogoda, -1 st ale piękne słońce do tego więc idziemy z synkiem na spacer, blisko tylko bo mi ciężko, ale jakie atrakcje: obok budują blok i jest dźwig i betoniarka:) będziemy tam stać i patrzeć i się ekscytować;)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
HANECZKA TRZYMAM KCIUKI !!!

No Asik koło mamy to poskaczę do 12stej,potem bede lezec,a o 16 kolezanki w tym jedna w 34 tyg,takze bysmy musiały we dwie polec :D

Ortoda szkoda Coli :P
współczuje tego bałaganu okropnego..

Ernesto uddaj ,że mdlejesz :)

Misiakowata dzieki, jak zwykle niezawodna :D Pomysl super, ale...

...jestem juz prawie pierwsza do wejscia.

Ortoda dobrze, ze nikomu nic sie nie stalo.

Odnośnik do komentarza

Ortoda nie zazdroszczę bałaganu. U mnie też kiedyś zdarzyło się że zamontowalismy okap nad kuchenką i mąż chciał przetrzeć szkło na okapie i o mało nie pobił całego okapu bo zerwały się śruby i wszystko poleciało...
Na szczęście obyło się bez strat no nie licząc jednego kieliszka (nasz ślubny taki od szampana) i garnka i miski z wodą które wylądowały na podłodze :-D.
Ernestoo współczuję tej kolejki... Niestety znam ten szpital dobrze tam wiecznie kolejki i multum ludzi. A na ciężarne nie zwracają uwagi. Jakiś czas temu chciałam iść tam do okulisty to odeszłam z kwitkiem po kilkudziesięciu minutach oczekiwania do rejestracji. Nawet brzuszek nie przyspieszył wizyty... Szok... Musiałam czekać chyba 3 miesiące na wizytę to zrezygnowałam i poszłam prywatnie... Polska służba zdrowia... Ehhhh

Muszę coś na obiad wymyślić coś szybkiego żeby długo nie stać przy garach bo już mi coraz ciężej coś w kuchni zrobić. Zazwyczaj robię na siedząco co się da...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...