Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Lilijka87
~kalae
Oj tez irytuje moja nawet nie tesciowa. Nawet ostatnio mi mowi ze takie male dzieci to powinny spac, a nie ze tak nie spi w dzien. Mialam jej powiedziec czy mam jej dac krople nasenne, zeby spala. Ale udalam ze nie slysze.
W ogole mnie irytuje nawet samym gadaniem do Tosi, ostatnio mowi 'kopaj babcie', nosz po jakiemu to.
Nawet jak o niej mysle to juz jestem zirytowana.
A przed narodzinami Tosi bylo ok.
I jeszcze ciagle chca przyjezdzac.

Mam to samo! Mnie też denerwuje to co i jak gada do Ani. I to, że ciągle chce przychodzić! I myślę, że od tego się zaczęła moja niechęć do niej. A przed porodem tak obiecywała, że nie będzie nachalna! Raz nawet zrobiła małą aferę bo nie dałam jej Ani na ręce. A akurat ona bardzo płakała i chciałam ją uspokoić najpierw. Co zrobiła? Wybiegla od nas z domu bo zaczęła płakać (teściowa, Ania płakała już wcześniej). I weź tu się jeszcze tłumacz przed mężem co zrobiło się jego matce :/ od tamtej pory denerwuje mnie w niej wszystko! Mimo, że przeprosiła za swoje zachowanie to niesmak pozostał...

Arwena, opuszczałam już budę jeśli nie wiało mocno i jeśli nie nawalało na nią słońce. Nic to nie daje :( smoczka nie chce w ogóle. Do budy przywiesiłam nawet zwierzaki, które szyłam i niewiele to pomogło. Dlatego by miała choć odrobinę świeżego powietrza to wychodzę z nią na balkon. Cała nadzieja w chuście bo tak to nawet, gdzieś pójść z nią nie ma jak bo trzeba nosić :( tak wam zazdroszczę, że w te piękne słoneczne dni możecie wyjść z dziećmi! Nawet całych przespanych nocy tak nie oczekuję jak tego, że jej się odwidzi z wózkiem!

Oby ci się powiodło z chustą bo u nas się nie sprawdziła. On musi wszystko widzieć. Kręgosłupa mi już siada

Odnośnik do komentarza

~kalae
Oj tez irytuje moja nawet nie tesciowa. Nawet ostatnio mi mowi ze takie male dzieci to powinny spac, a nie ze tak nie spi w dzien. Mialam jej powiedziec czy mam jej dac krople nasenne, zeby spala. Ale udalam ze nie slysze.
W ogole mnie irytuje nawet samym gadaniem do Tosi, ostatnio mowi 'kopaj babcie', nosz po jakiemu to.
Nawet jak o niej mysle to juz jestem zirytowana.
A przed narodzinami Tosi bylo ok.
I jeszcze ciagle chca przyjezdzac. A mi bylo dobrze jak ich widzialam raz na kilka miesiecy i nie chce wiecej.
Nawet sobie pomyslalam zeby M do nich z Tosia jechal jak oni tak chca ja widziec (choc maja 2 wnuczat jeszcze) ale ten pomysl juz nie aktualny bo musze pilnowac zeby jej nie calowac.

Wiesz ja tez zauwazylam ze tesciowa mnie wkurza w taki sam sposob. Juz chyba nie wazne co robi.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Witaj mamamisiowa, życzę zdrówka dla Michałka! Oby się wszystko wyjaśniło i żeby szybko i skutecznie go wyleczyli, trzymam kciuki :)
Współczuję teściowych... moja jest całkiem spoko. Wcale nie przyjeżdżają za często, nawet sama ostatnio mówiłam, żeby przyjechali, no bo wiadomo, dziecko szybko się zmienia. No i w sumie jak przychodzą, to na krótko bardzo. Tylko na początku mnie wkurzyli, bo jak przychodzili to zawsze spała (wielkie zaskoczenie, że takie małe dziecko dużo śpi!), to próbowali ją budzić, ale się wtedy wkurzyłam! Powiedziałam, co myślę (w miarę kulturalnie), teść obrócił w żart i tyle.
Madika, dobrze że już po rozmowie, oby to coś dało.
Arwena, trzymaj się! :* Może teraz mąż coś zrozumie? Chyba widzi, w jakim jesteś stanie? Oby to był skok, ale z tego co piszesz to tak wygląda.
U nas chyba też skok, mała jest strasznie płaczliwa ostatnio... i nauczyła się nowego płaczu :D a raczej rozpoczęcia - teraz to brzmi bardziej jak płacz dziecka a nie niemowlęcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, teskno mi za wami ale maly daje popalić i brak czasu na pisania a czytam wyrywkowo. Wolny czas - czyli jakies minuty wykorzystuje na ogarniecie chaty - żeby nie straszylo, na posiłek, córkę i męża lub poprostu padam.
Przyznam się wam ze nie myślałam ze będzie tak ciężko po pierwszym dziecku miałam inne wspomnienia.
Maly dalej spi jak mysz pod miotłą, ostatnio na spacerach tez juz jest podobnie. Wczoraj maz zaplanował wolne żeby mi pomóc i dodatkowo iść na zakupy. Maly nie chcial spać, przy każdym zatrzymaniu wózka płakał a potem nagle zglodnial i tyle z wyjścia było. Potem druga próba poszliśmy na lody- wszystko pięknie jak szliśmy niby spał mocno. Jak kupiliśmy lody i usiedliśmy to po chwili płacz. Na zmianę trochę jeździliśmy po czym płacz byl tak duży ze dosłownie uciekliśmy. Wyszliśmy w takim tempie i popłochu ze maz zostawił niedojedzony deser i przez przypade zabrał kole w butelce ktora była do zwrotu.
Podsumowując po tych wyjsviach i akcjach w domu czułam się jak pijana ze zmęczenia- maz też. A na wieczór maly tak płakał ze plakalam z nim. Robił się cały bordowy i tulenie nie pomagali byla szybka kapiel i przy cycu padl.
O co chodzi z tymi dziecmi?
Zaczynam się bać swojego dziecka, ze znowu zacznie plakac, ze nie dam rady go uspokoic.
Dzisiaj jestem padnieta a mialam Meza a jutro bede sama oby bylo lepiej.
No to sie wyżaliłam i widzę ze u was podobnie, ach kiedy zaczniemy pisać o pierdach, ciuszkach zabawkach a nie tylko o ciaglym płaczu :/

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza

Tak, słodka podkóweczka i potem placz.

Kurcze Lilijka wspolczuje tych spacerow.. Moze do domu wez wozek i spaceruj, wkladaj na chwile zeby sie oswajala. Jak bedzie tez problem tzn ze jest takim antywozkowym dziecięciem. Ale z chusta dzialaj, moze bedzie sie podobac :)

Ja z kolei nie mam problemu z tesciowa :) ale to dlatego ze mieszkaja daleko. My bylismy dwa razy do tej pory i ok. Wydaje mi sie ze to taki syndrom bronienia stada. Zreszta mnie by wkurwialo jakby sie ktos wtracal do wychowania mojego dziecka. Na szczescie juz przy synu ustawilam wszystkich ze to ja wychowuje swoje dzieci i doskonale dam sobie rade sama :)

Arwena wspolczuje :( kurcze naprostuj chlopa bo tak to sie wykonczysz. Tez potrzebujesz odpoczynku zeby byc zdrowa a maly ma nie tylko mame przeciez...

Witaj w naszym gronie Misiowamama :) powodzenia dla malucha :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73nvew76w4.png

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
Ciaza316
Dziewczyny pomozcie
Malej tak w brzuchu jezdzi. Prezy sie. Kupe wczoraj zrobila. Wyraznie sie meczy. Myslalam ze moze dzis i jutro jakas diete lagodna zastosuje. Myslicie ze warto? Ale co jesc w takim razie?

Dużo mięsa gotowanego, biszkopty


Nadrabiam:-) narazie jest lepiej z brzuszkiem.
Mala spala ponad 5h! W szoku jestem:-) ale wczoraj cale popoludnie w ogole.
Madika nie moge sie doczekać relacji z przejscia z tesciowa:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mamamisiowa
Witajcie dziewczyny :) Mam ogromną prośbę abyście dołączyły mnie do Waszego zacnego grona. Podczytuję Was odkąd urodziłam w marcu synka i jako świeżo upieczona mama nie mogłam odnaleźć odpowiedzi na tysiące pytań. Jestem mamą od 4 marca a synuś ma na imię Michał. Mieszkamy w Niemczech. Wieeelee przeszliśmy z naszym Szkrabem :( Szpital dwa tygodnie po porodzie bo poziom żółtaczki 19.5 gdzie czekaliśmy na transfuzję jak Młody się nie opamięta ale lampy pomogły. Wyszliśmy na dwa dni i po kontroli krwi znowu szpital bo młody miał hemoglobinę 7 (!) Podali mu koncentrat erytrocytów i skoczył na 12. Kontrole mamy co tydzień i ostatnio było 8.9 więc szykuję się na szpital znowu po kontroli w następny piątek. Młody urodził się z wadliwą budową erytrocytów i te co są złe umierają za szybko przez co mały jest hospitalizowany bo może się zatrzymać serducho przez to że jego organizm musi wysilać się by produkować więcej czerwonych krwinek. Przytulcie dziewczyny do wirtualnego grona bo kurcze sami tu jesteśmy i nie ma nawet komu się pożalić :(

Witaj na naszym forum:-)
Ja mieszkam z mezem w Anglii takze troche Cie rozumiem z ta samotnoscia, aczkolwiek moj tutejszy takze jego rodzinka nie jest az tak daleko i siostre tu mam. Z jezykiem nie mam problemu ale wierze ze w takich sytuacjach jak Twoja wolaloby sie po polsku rozmawiac. Trzymam za Was kciuki, zeby z synkiem problemy szybko sie skonczyly i pisz kiedy tylko masz ochote. Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mamamisiowa
Aga2801
Witaj mamamisiowa. :) Najważniejsze że Michałek pod opieką. Szkoda tylko zw nie chcą ci dokumentacji dać.
Dużo zdrówka dla wszystkich maluszków.
Ja na 15 idę z Pawełkiem do lekarza bo jakoś ciężko oddycha. Trafiła nam się akurat godzina po zdrowych dzieciach a przed chorymi.
Sylwia,głupia ta nauczycielka. Ja na miejscu siostry bym nie odpusciła. To było nie profesjonalne zachowanie.
A ja tobie zazdroszczę tych gór. Od dziecka kocham góry i w tym roku jadę na pare dni do Zakopanego.

Raz dali jak się mąż wkurzył przy wypisie ale jeździmy co tydzień, oni pobierają krew i badają, wykluczają ponoć różne choroby i o to doprosić się nie możemy. Jakie choroby są wykluczone. Dziewczyny jak w góry to do mnie :D mieszkam na Bawarii, Alpy z balkonu widzę :)


Ale teraz Ci zazdroszcze tych widokow uuu!
Proscie o ta dokumentacje, wkoncu to Wasze dziecko. Moze jest jakas instytucja ktora pomaga, doradza? My tutaj mamy takie biuro gdzie mozna podobno zglaszac sie z problemami.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Czy szczegolnie w nocy, Wasze dzieciaczki po karmieniu szybko zasypiaja? Moja zasypia na piersi. Trzymam ja w pionie troche i jak odkladam to zaraz sie budzi, wierzga tymi rekoma i nogamk, dzwieki wydaje az sama sie dziwi i tak schodzi minimum godzina, poltorej, czasami dwie zanim zasnie... Pochlastac sie mozna. Teraz przystawilam ja wkoncu do drugiego cyca, zjadla 2 minutki, potrzymalam z 5, odlozylam, ulalo jej sie bo sie rzuca i po pol godz dopiero chyba przysypia...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam nową mamusię.

Dziewczyny zazdroszczę wam zdrowych maluszków. My wczoraj byliśmy na bioderkach. Po wejściu do gabinetu Małą w bek. Na poczatku lekarz położył ją i podciągnął nózki. To przelało czarę goryczy i Miśka nie dała się uspokoić, strasznie płakała. Potem lekarz kazał mi ją połozyć na usg. Wynik w normie czyli dobry. Dowiedziałam się, że źle noszę Małą i to może prowadzić do nieprawidowości. Pokazał mi jak robić to prawidłowo i wizyta za 6tyg. (jak będzie miała 3 miesiące).
I to koniec dobrych wiadomości. W niedzielę Mała kupkę z jedną niteczką krwi. Obserwowałam jej kolekne kupki i były żółte. W poniedziałek rano była położna więc zapytałam o tą kupkę. Ona na początek zapytała czy nie mam poranionych brodawek (nie mam). Powiedział, ze to może być reakcja organizmu na antybiotyki i że jak pojawią się kolejne takie kupki to do lekarza. W poniedziałek były ładne żółte kupki, a wczoraj przed wizytą bioderkową zrobiła wodnistą kupkę, a wieczorem znowu kropki krwi wróciły. Przez noc zrobiła 4 kupki o normalnej konsystencji, ale z kropkami krwi. Dziś idziemy do lekarza. Odstawiłam cycka i przez noc dawałam Bebilon pepti. Zobaczymy co powie lekarz. Coś czuję, że to będzie skaza białkowa (siostry syn miał), ale bardzo sie boję, że może też być coś innego :( Trzymajcie kciuki za moją Miśkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
~kalae
Oj tez irytuje moja nawet nie tesciowa. Nawet ostatnio mi mowi ze takie male dzieci to powinny spac, a nie ze tak nie spi w dzien. Mialam jej powiedziec czy mam jej dac krople nasenne, zeby spala. Ale udalam ze nie slysze.
W ogole mnie irytuje nawet samym gadaniem do Tosi, ostatnio mowi 'kopaj babcie', nosz po jakiemu to.
Nawet jak o niej mysle to juz jestem zirytowana.
A przed narodzinami Tosi bylo ok.
I jeszcze ciagle chca przyjezdzac.

Mam to samo! Mnie też denerwuje to co i jak gada do Ani. I to, że ciągle chce przychodzić! I myślę, że od tego się zaczęła moja niechęć do niej. A przed porodem tak obiecywała, że nie będzie nachalna! Raz nawet zrobiła małą aferę bo nie dałam jej Ani na ręce. A akurat ona bardzo płakała i chciałam ją uspokoić najpierw. Co zrobiła? Wybiegla od nas z domu bo zaczęła płakać (teściowa, Ania płakała już wcześniej). I weź tu się jeszcze tłumacz przed mężem co zrobiło się jego matce :/ od tamtej pory denerwuje mnie w niej wszystko! Mimo, że przeprosiła za swoje zachowanie to niesmak pozostał...

Arwena, opuszczałam już budę jeśli nie wiało mocno i jeśli nie nawalało na nią słońce. Nic to nie daje :( smoczka nie chce w ogóle. Do budy przywiesiłam nawet zwierzaki, które szyłam i niewiele to pomogło. Dlatego by miała choć odrobinę świeżego powietrza to wychodzę z nią na balkon. Cała nadzieja w chuście bo tak to nawet, gdzieś pójść z nią nie ma jak bo trzeba nosić :( tak wam zazdroszczę, że w te piękne słoneczne dni możecie wyjść z dziećmi! Nawet całych przespanych nocy tak nie oczekuję jak tego, że jej się odwidzi z wózkiem!

U nas sie tez ostatnio obrazili, ze nie niga przyjechac, na mnie taki foch w ogole nie dziala, wrecz przeciwnie.

Ale powiedzialam M, ze oni moga przyjechac jak on jest, bo sama z nimi nie bede, a on w tygodniu po 18 jest w domu, wiec to za pozni juz, bo Tosie do spania trzeba szykowac.
Oni pewnie by chcieli ogladac kapiel, a niech sobie swoja obejrza.

Ostatnio tez usypialam Tosie na rekach siedzec, a ci akurat przyszli i stoja nade mna i zagladaja przez ramie. Powiedzialam ze tak to nie usnie, bo czuje ze kolejka na nia czeka, to poszli kawalek dalej. Jej, mam nadzieje ze predko nie wroca.

Lilijka u nas w sumie tylko jeden smoczek daje rade, inne wypluwala. Zreszta nawet nie tesciowa tez miala uwagi do tego smoczka ze za dlugi.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem o co tym ludziom starszym chodzi naprawde taka radochę maja jak patrza jak dziecko je czy,sie kapie. Pamiętam ze moja matka tak moja siostrę nachodzila jak sie jej syn urodził ze jak wpierdzielila sie do łazienki jak oni go kapali( a on zawsze darl sie podczas kąpieli) to moja siostra juz nie wytrzymala i wyrzucila mamę z łazienki i zamknela na zamek drzwi. Do mnie mama nie przychodzi często mimo ze ma 200m od siebie, bo jej powiedziałam ze nie chce nachodzenia pozatym ja nie mam oporów żeby jej powiedzieć cokolwiek. A wczoraj moj ojciec przyszedł, u nas w pokoju jest pieruńsko gorąco, 25stopni.toska leżała na łóżku w body na dlugi rękaw patrzę a ona glowke ma mokra, myślałam ze sie ulalo ale potem się okazało ze sie tak spocila.wiec ja rozebralam zalozylam body na krótko, zmierzylam temp na łóżku przy pościeli a tam 29stopni!! ,ojciec przychodzi i ze ona ma zimne ręce przykryj ja bo jej zimno. :D myślałam ze padnę. Powiedziałam ze jest jej gorąco i zaakceptował to:P ale zawsze sprawdzają ręce i nogi, jak zimne to juz trzeba opatulic.

Odnośnik do komentarza

Ernesto, trzymam kciuki za Paulinkę! To na pewno nic poważnego! Trzymaj się :*
Monika, moja nie robi nic takiego, ale jeździ sobie po twarzy rękami, jak jest zmęczona (i przez to czasem sobie wsadzi palec w oko :p). I zdarza jej się zasypiać z ręką na twarzy, taki facepalm :D
Ciąża mi czasem udaje się zasnąć, zanim moja zaśnie. Generalnie raczej w nocy na cycu zasypia, ale czasem zdarza jej się, że musi postękać i pokręcić, zwłaszcza jak muszę jej zmienić pieluchę po karmieniu i się rozbudzi trochę. Na przykład teraz mi się tak wierci. Już przysnęła na chwilkę, ale znowu stęka...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Lilijka współczuje tych problemow ze spacerkiem. My juz 2 tyg bez spacerku wiec wiem co czujesz. Dzisiaj chyba ja wezme na chwile na balkon jak nie bedzie wiatru. A jutro juz moze spacer.
Ja od czasu choroby jestem bardzo przewrazliwiona :/ jak Mala zakaszle w nocy to juz stoje przy łóżeczku i mi sie beczec chce bo od razu myślę o szpitalu :/
Ernesto bardzo Ci współczuje. Daj znac jak po wizycie. Trzymam kciuki za Paulinke :)
Ortoda Ty to sie biedna nameczysz. Jednak co dziecko to inne. Mnie moze drugie tez da w kosc :)
Awerna kurcze mam nadzieje, ze maz sie ogarnie. Jak nie to Ty sie wykończysz :/
Moja Mała w nocy jak jej daje jesc to zasypia od razu a jak nie to powierci sie po łóżku i sama zasnie.
Musze ja tylko usypiac kolo 21 bo wtedy jest placzliwa. A tak to przez dzien sama sobie radzi z zasypianiem

Odnośnik do komentarza

Monika91
Dziewczyny moj Mikolaj strasznie trze glowka na boki jak lezy i drapie sie z tylu po glowce, dzisiaj to az do krwi. Zauwazylyscie cos takiego u swoich skarbow?,

Jeju Monika, biedny Mikołaj, może go coś ugryzło na spacerku? U mnie strasznie dużo tego dziadostwa lata i bez moskitiery na wózku nie wychodzimy.

Mikołaj znowu od rana płakał, uspokoił się dopiero z pieluszką na głowie. Coraz bardziej przekonuję się do teorii ze skokiem rozwojowym, doprawione jeszcze problemami z brzuszkiem przez podawanie żelaza.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ekflq3mjf.png

Odnośnik do komentarza

Lilijka powodzenia z chustą!!! Ja też wiąże nadzieję ogromne, mała w wózku wkoncu mi zasnie bo wiem ze jadła przed wyjściem więc tyle Ja czasem ze dwa razy i wkoncu usnie. Ale mi ciężko z wózkiem żeby więcej jak raz dziennie wyjść a nie będę całe lato siedzieć w domu z 5 latkiem.
Młoda wczoraj o 15 miała ostatnią drzemkę i usunęła na noc dopiero o 24 i to po mm bo już tak miałam cycki zmemlane że szok, myślałam że pospi jak ostatnio po mm (7h) Ale po 4h już pobudka :( może i u nas jakiś skok (jutro 7tyg)
Ernesto zdrówka dla córki, mam nadzieję że to nie skaza.

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

No dobra, cieszę się, że mam zdrowe dziecko. Choć mając takich rodziców nie wiadomo czy będzie mieć równo pod kopułką.

Z wózkiem jej się odwidzi kiedyś, na pewno jak już będzie siadać. Oby jednak wcześniej. A od soboty będziemy się chustować, wierzę w to!

Ciąża, Ania najczęściej zasypia bardzo szybko podczas nocnego karmienia ale śpi z nami i jej nie odbijam. Także nie budzi się aż do kolejnego karmienia. Rękami faktycznie często wymachuje to jej je przytrzymuje chwilę i jest spokój. A teraz nad ranem, jak łóżko należy tylko do nas to przysnęłam z piersią na wierzchu. Bo jak przestaje tankować i odłączy się od statku matki jeszcze chwilę czekam ze schowaniem cycka (zdarza się że jeszcze coś tam pociągnie po chwili). I co mnie budzi? Mały ssak, który sam się obsłużył :)

Anka też sięga łapkami do tyłu głowy i to najczęściej przy karmieniu. Łapie wtedy za włosy i czasem ciągnie. Jakby ich nadmiar miała jeszcze! Ale nie! Jak są mokre to wychodzą trzy strąki na krzyż :p

Zdrowia dla chorych dzieci! Najgorsze co może być dla mamy (taty też) to patrzenie na chorobę i/lub cierpienie własnego dziecka. Także wytrwałości dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Co do gapienia... Jaką Ja walkę stoczylam z moją babcia jak syn był mały... Najpierw pierwsze łyżeczki roczulanie jak ładnie je, no przemknęłam oko, niech babcia pocieszy oko Ale ona chciała ciągle patrzeć jak on je nawet jak miał już rok i sam jadł siadala i się gapila!!! A ja Ja wypraszalam.... Co to teatr kurna...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...