Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też bym mogła duźo obręczach pisać.... Ale nie chcę się denerwować:/ tyle tego. Ale podobne problemy jak piszecie. Przede wszystkim to zupełnie inny styl życia niż my: najlepiej siedzieć w domu, nigdzie nie wyjeżdżać, tv oglądać, zajadać niezdrowe jedzenie - prawie wszystko kupne łącznie z sałatką jarzynową. Gust do ubrań zupełnie inny, byle by bardziej świeciło złotem i cekinami. A intrygi, plotki to teściowej hobby, plus narzekanie haka to ona poszkodowana całe życie, wiatr w oczy, a potem ile ojciec policjant załatwiał. No i konspiracyjne szepty z moim mężem, o nasze sprawy go wypytuje jak mnie nie ma obok. No i się rozpisałam.... A to tylko ułamek:/
I niby jest dobrym człowiekiem, chce dla nas dobrze, ale te wszystkie jej wady, głupoty które wygaduje i robi... Eh, a jeszcze jak pomyśle o naszym dziecku, jej wnuczku ukochanym, a zaraz następnym, co ona wyrabia... Szkoda sensu:/

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

renatka9010
Aaa i Olka zmien suwaczek , bo ten to chyba nie aktualny;-D

Właśnie mam skopiować drugi czy pierwszy link żeby tutaj dać? :D

Madika no ją się skusilam na dwa pączki, jeszcze jeden czeka ooomomom :D tak mi mama dobrze zrobiła nimi :D

Monimoni moja też wypytuje o wszystko!!! Ile mamy (mieliśmy jaj byliśmy na swoim) wędliny w lodowce, co w niej mamy, czy MICHAŁ MA CO JEŚĆ, ile za rachunki, czy płacimy je w ogóle, nosz kurwa!!! Sorki ale inaczej nie można. Wr

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

O dziewczyny jaaki dzis ciekawy temat -tesciowa. Babsko przeokropne dziwolag średniowieczny. Kiedys w rodzinie męza na jakiejs smieszne uroczystosci rodzinnej pod natchnieniem oczywiscie tesciowej powiedzialam ze nie wiem jak mozna na obcą kobiete mówic mamo. Jest tylko jedna mama na świecie i tyle. Do tej pory pamietam cisze jaka wtedy zapanowała hihihi ciśnienie ukochanej tesciowej podskoczyło ojej jak jej było przykro ale cóz mnie to obchodziło.
Mezowie i zony moich dzieci wystarczy mi, że sie do mnie bedą odzywac, odwiedzać mnie i nie musza mówic mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w30dw4gqdoxlcf.png

Odnośnik do komentarza

Moniki i świetnie to ujęłaś, ladnymi słowami :D

Olka, moja chyba myśli ze ja/ my jestesmy ulomni i zakupów nie robimy. Nie wiem co jej chodzi welbie, ale ona potrafi no powiedziec ze zrobi nam zakupy!! Ja odrazu mowie ze nie bo mamy itp itd Kacper tez, a ona swoje do niego no i on w końcu weźmie. Albo mu żarcia zapakuje, a potem musze wyjebac wszystko bo nawet on nie chce jeść. A jej weki... Masakra.

Odnośnik do komentarza

gabi03
O dziewczyny jaaki dzis ciekawy temat -tesciowa. Babsko przeokropne dziwolag średniowieczny. Kiedys w rodzinie męza na jakiejs smieszne uroczystosci rodzinnej pod natchnieniem oczywiscie tesciowej powiedzialam ze nie wiem jak mozna na obcą kobiete mówic mamo. Jest tylko jedna mama na świecie i tyle. Do tej pory pamietam cisze jaka wtedy zapanowała hihihi ciśnienie ukochanej tesciowej podskoczyło ojej jak jej było przykro ale cóz mnie to obchodziło.
Mezowie i zony moich dzieci wystarczy mi, że sie do mnie bedą odzywac, odwiedzać mnie i nie musza mówic mama.

To samo mam zdanie :D ale sie musiała wkurzyć co?? :D

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa jak mnie poznała to pierwsze jej pytanie kiedy im coś dobrego ugotuję (chyba mnie sprawdzić chciała czy potrafię) a ojciec mojego M to mi powiedział że taka wada wzroku jak ja mam do nie wada (-1.25 i -1.75). Potem na nie cały miesiąc jak się tam wprowadziłam kazali mi za wodę i prąd dołożyć do rachunku dla mnie dziwne bo nawet w domu rodzinnym nie musiałam dokładać dobrze że się stamtąd szybko wyprowadziliśmy. Potem mnie wk... akcje 7 rano a mojego mamusia dzwoni do niego czy już wstał czy zjadł śniadanie co miał na śniadanie i co będzie miał na obiad. Po jakimś czasie zaczęli podrzucać nam słoiki z jedzeniem szlag mnie trafiał wypieprzałam te słoiki zaraz jak odjeżdżali tym bardziej że były nie smaczne. Też mnie denerwowało że jak wracaliśmy z pracy oni już na nas czekali pod drzwiami sprawdzać jak sobie radzimy nawet nie było kiedy odpocząć. Teraz dzwonią do męża raz na tydzień lub jak coś chcą przyjedź zrób to pojedź nam po tamto a ja mówię do M ciekawe co by zrobili jakbyś mieszkał z 50km od nich. Och to by było piękne

Odnośnik do komentarza

Ale wiecie co? Najbardziej mi szkoda moje męża, bo on tak do swoich rodziców nie pasuje (na szczęście). I mu czasem głupio i przykro i wstyd za nich. Czasem po jakiejś akcji mam taką ochotę mu pojechać o tym jaka ta jego matka znowu głupia, ale potem mi go szkoda. On bardzo kocha swoją mamę (jest jedynakiem), czasem mnie wkurza że nie może jej zwrócić uwagi czy powiedzieć po prostu "oj, mamo głupoty gadasz" (tak ja do swoich rodzicow mogę). Ale ogólnie to mi go cześciej szkoda, że ma takich rodziów. On u mnie w domu się super czuje, podobny styl życia, zainteresowania, poziom do naszego. A z jego rodzicami mamy mało wspólnego, ile można o tańcu z gwiazdami czy nowych meblach córki sąsiadki gadać....

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Ja jak poznałam swoją teściową kilkanaście lat temu miałam o niej nieciekawe zdanie. Wprawdzie jest stanowcza, czasami palnie coś z czym się nie zgadzam, ale ogólnie jest pomocna, nie wtrąca się - jest ok. Parę dni temu zadzwoniłam żeby przyszła do wnuczki i na kawkę (mieszka 3 bloki dalej) to się ucieszyła. A przed przyjściem jeszcze dzwoni czy nic pewnie zmieniło, czy może przyjść.

Olka super że z Maja wszystko ok, bardzo trzymamy kciuki za was!

Aniołek bardzo trzymamy kciuki za twego synusia, oby szybko wydobrzał. Ciężko ci strasznie tak go codziennie zostawiać w szpitalu, współczuję! Ale bądź dobrej myśli, na pewno niebawem jego stan się poprawi i będziesz mogła go zabrać do domku.

Mąż właśnie zarzucił muzykę klasyczną i relaksujemy się całą familia, a mały w brzuszku to takie harce daje że ledwo siedzę

Sprawdziłam wyniki - nie mam cholestazy, uff jak dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Justi, naprawde czekali na was pod drzwiami? :O I twoj nic im nie powiedział?? ja bym mojemu leb suszyla o zwrocenie uwagi, ni uja nie zgodzilabym sie na takie coś

mnie tez chciala sprawdzic na początku... jak gotuje i w ogole.. jak sie mnie zapytala czy umiem zrobic to czy tamto i akurat nie umialam ale powiedzialam ze bez problemu sobie dam rade, to gały wybauszala. jak sie pytala czy umiem szyc i powiedzialam ze nie, to pamietam jak dzis powiedziala "o kurwa..." ale zebym wtedy wiedziała że chodzi o takie zwykle szycie, a nie takie wiecie, ladne i profesjonalne, to bym jej pokazala bo ostatnio jak widziałam jak szyje to myślalam ze padne ze smiechu

moja momentami jest az taka slodko pierdzaca, mowi do mojego teksty w stylu "ona i tak jest zbyt dobra dla cibie" ale takie teksty leca tylko po % i tylko jak wie ze moge slyszec ta rozmowe. nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. masakra.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...