Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Misiakowata nie da się właśnie ani automatycznie ani ręcznie, będziemy dzwonić do spółdzielni :/
Aniołek nocy-no my też dziś kompozycja własną :D szynką, kurczak, kukurydza, podwójny ser, pieczarki :D

Matko dla mnie sport to wróg.. Kiedyś w gimnazjum ćwiczyłam, później przestalam i przestalam przybierać na wadze, odkąd z koleżanka DZIEŃ W DZIEŃ jadlysmy w MC i KFC codziennie po lekcjach przez miesiąc i tydzień :D aaa i tak przestalam się przejmować, może nie miałam idealnej figury, bo pełno rozstepow na nogach, ale mam Michała który mnie kochał i kocha taką jaką jestem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
no Reniu szybko te kilogramy przybywają,ja tez już 11-13 na plusie jestem..Wczoraj zwróciłam uwagę Pawłowi,że dużo je,że co z jego uważaniem na chleb(od tego tyje)..to on do mnie z pretensją czy mu jedzenia żałuję..to mówię,że kiedyś jakby zaczął tyć to mówił,że mam mu powiedzieć,bo on nie chce być gruby..aa teraz mu powiedziałam i źle..powiedział,żebym też uważała,a nie ,że marudzę ,że już tak tyję...Przypomniałąm sobie jak wazyłam 85 kilo i byłam strasznie nieszczęśliwa i teraz tez się boję,że te kilogramy mi zostaną po ciąży..mam nadzieję,że nie..szybko wrócę na fitness to powinnam szybko wrócić do moich 67-68 kilo,tak akuratnie dla mnie,gdzie jem wszystko,ale ćwiczę :)
Wiecie co?wczoraj jak zjadłam kolacje o 20 tak nic do dzisiaj nie zjadłam..a chodziłam,coś szukałam i katowałam się wodą..
no kurczę..wiem,że tyję dużo,rzuciłam palenie,plus ciążowa dieta,wszystko co najlepsze dla dziecka..ale ja wiem,że zrzucę a on..robi się gruby naprawdę..i cholera łapię się na tym ,że zaczyna mi przypominać exa..który po tym jak się roztył to nawet siły nie miał na igraszki co tez było jednym z wielu powodów mojego odejścia..hm..mam nadzieję,że mój Paweł się ogarnie..nie ćwiczy,w pracy tez tylko przed komputerem,żadnych prac w terenie..martwię się,że potem będzie nie szczęśliwy.Kocham go,ale widzicie,zwracam mu delikatnie uwagę to warczy na mnie..ech..aż sama mam ochotę wystopować ze wszystkim..wyniki mam bardzo dobre..zaraz jakiejś anemii bym się nabawiła :)
Po tej rozmowie wczorajszej,dziś patrze na siebie nie przychylnym okiem,nawet ramiona mi urosły :(..
chyba nie mam prawa mu cos sugerować skoro ja tez jestem gruba..z brzuszkiem ale gruba :(

Wiesz moj maz na poczatku ciazy wiecej przytyl niz ja :D hehe
Ale potem sie ogarnal i przestal pic piwo i jakos sie uspokoilo.

Potem jak dzidzia podrosnie to bedzie musial za nia biegac i szukac to kondycja mu sie poprawi. Juz nawet nie mowie o spacerach z wozkiem.

Mysle ze nie masz co sie bac:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia83
Misiakowata oni tez chyba mają jakies odchyly przez te ciąże :D mój sie dla odmiany od wakacji odchudza. Tak na poważnie. Nosi jakies dietetyczne okropne jedzenie w pudeleczkach i je 6 razy dziennie. Do tego panią dietetyczke sobie wynajal, ładną, bo przeciez panów nie bylo ;) i to wszystko wtedy kiedy zona zmienia sie w hipopotama. Wczoraj mi sie chwali "zono, waze juz prawie 90 kg". To mu odpowiedziałam "super, ja tez" ;) przynajmniej sie pośmialiśmy.

Renia jestes moim GURU!!!!:D

Rizwalil mnie tekst "super, ja tez":D hehe
Usmialam sie jak dawno nie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Ja w czerwcu,miesiąc przed dwoma kreskami :)

Właśnie leci Top model..brechtam z tych chłoptasiów :D

Misiakowata Ty taka laska bylas i tyle zaparcia mialas na to fitnes ze mozesz byc spokojna :)

Zaczniesz chodzic na fitnes albo na fitnes z wozkiem- jakies biegi przelajowe :D

Bedzie dobrze i zanim sie obejrzysz 3/4wagi zleci po samym porodzie a reszta pozniej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ja w sumie tez się nie przejmuje wagą, mojego tez nie gonie I nigdy szczegolnie nie gonilam. On tez mi teraz Nic nie mowi. Przed chwila mi przywiozl ciasto tortowe I karparke Bo tak mnie naszło :) zawsze byłam chuda i wiem ze po ciąży samo spadnie.
Jak ja nie lubię weekendów, strasznie mi sie dlużą. Każdy gdzies wychodzi, nie ma z kim pogadać przez neta, na forum Malo sie dzieje, wyjść nie mogę. Inne dni kiedy jest szkola i wszystko jak w zegarku szybciej mi lecą.
A, zapomniałam jeszcze napisac ze mój nie znosi piwa. To ja zawsze większym piwoszem byłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

olka135
Haneczka jestem tak bardzo wrażliwa na nie, że nawet ich dotknąć nie mogę, bleh :( to karmienie piersią będzie dla mnie na prawdę ciężką misja :)
Misiakowata, weź mnie do siebie, ja nie mam programów żadnych oprócz bajek :D

Olka to kup sobie nakladki na sutki do karmienia. Moja bratowa powiedziala ze bez nich by nie przezyla.

Witaj Haneczkaa!!! Rozgosc sie u nas i czuj jak u siebie w domku.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

No,największy kanapowy lewus ruszył sie na fitness:-D Mówię o sobie :-D Macie racje,nie ma co się przejmować :D I tak uważam,że z dużo rzeczy rezygnuję,bo gdybym sobie pozwoliła to oj oj :-D
a mój niech robi co chce..najgorsze jak sie na drugie patrzy,a nic nie robi ze sobą :)Mój lubi piwo,ale odkąd jestem w ciąży to rzadko pije..bo nie ma z kim..a jak ma z kim to ma takie wyjścia jak dziś :-D Chleba dużo je...do rosołu z makaronem pare kromek z masłem na przykład,w ogóle nie nauczony jeść zupy bez chleba..ja lubie chleb,ale zawsze jadłam go mało..wolałam najadac sie konkretnymi rzeczami :) Teraz jak siedze w domu,no to te regularne posiłki itp to jem go więcej to fakt :) achhh...nic bym mu nie mówiła,ale sam kiedys mnie prosił o interwencję jak coś:)Chłoooopyy.gorzej niz baba w ciąży :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Kalae,a że ty bidulo nie odwiedziłaś jeszcze jakieś cukierni dzisiaj :)hihi

Renia no mąż to naprawdę mógł poczekać z ta dietą do marca..potem razem byście przeszli :)Ciekawe czy mu ciężko,jak patrzy,że pałaszujesz słodkości ?:)

Olka,to dzwońcie w poniedziałek do tej spółdzielni :) Nawet jak nic nie ma w tv,to fajnie,że jest :)Człowiek nie czuje sie taki samotny :)

słyszałam o tych nakładkach..muszę o nich pomyśleć :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Kalae,a że ty bidulo nie odwiedziłaś jeszcze jakieś cukierni dzisiaj :)hihi

Renia no mąż to naprawdę mógł poczekać z ta dietą do marca..potem razem byście przeszli :)Ciekawe czy mu ciężko,jak patrzy,że pałaszujesz słodkości ?:)

Olka,to dzwońcie w poniedziałek do tej spółdzielni :) Nawet jak nic nie ma w tv,to fajnie,że jest :)Człowiek nie czuje sie taki samotny :)

słyszałam o tych nakładkach..muszę o nich pomyśleć :)

nie ma dobrej karpatki w pobliskiej cukierni, może się zmobilizuje i upieke:D

Odnośnik do komentarza

Madika
olka135
Haneczka jestem tak bardzo wrażliwa na nie, że nawet ich dotknąć nie mogę, bleh :( to karmienie piersią będzie dla mnie na prawdę ciężką misja :)
Misiakowata, weź mnie do siebie, ja nie mam programów żadnych oprócz bajek :D

Olka to kup sobie nakladki na sutki do karmienia. Moja bratowa powiedziala ze bez nich by nie przezyla.

Witaj Haneczkaa!!! Rozgosc sie u nas i czuj jak u siebie w domku.

Hej hej witam was jeszcze raz bardzo gorąco, miło tu u was :-)

Odnośnik do komentarza

Siemasz laski, wróciłam :) nie mam nadrabiania bo podczytywalam was jak moglam :) w piatek moj Kacper wyszedł odpalic samochód, za bardzo się spieszył i chcial szynko szybko. Przelaczyc na gaz i wszystko mu zamarzlo tam jakies rurki cos tam i potem akumulator padl..
final taki ze miał wolne, potem szwagier jego przyjechał go odpalić no i w sumie same problemy jak nie z samochodem to z kasa, do tego mój ojciec od czwartku sobie popija a nienawidzę jak jest pijany.... Szlag mnie trafia i mam chwilowa zalamke. No i kolejny wydatek bo odkupimy od szwagra Kacpra ten jego samochód, taki sam tylko w duzo lepszym stanie... Wiec znów wydatek... Wszystko na raz sie rypie.

Odnośnik do komentarza

Hehe nie bo nie chciałam was zamęczyć zdjęciami:P ale ten sos slodko kwaśny co zrobiłam byl zajebisty :D no ja wiem, cieszę ze sie do naszego lanosa części sa tanue jak barszcz... Ale mowie kase siostrze musze oddać, do tego ten samochód teraz, wózek łóżeczko kupic toctez wydatek... Myślałam ze sobie zaszaleje w grudniu z wyplaty a tu dupa... :) bardziej mnie chyba ojciec wkurza przez te dni, on jest bardzo specyficzny... Potrafi no nie pic rok czy pól roku a jak zacznie to tydzien wyjęty z zycia... Jest bardzo męczący dla wszystkich przychodzi i biadoli, ze co my oglądamy, dzis sie się posmiewal z tego samochodu ze nie odpali dzis... No i mowie ze nie musi bo sobota a ten ze czy walczyliśmy o wolne soboty.. I bla bla bla standardowo. Taki wampir. Energetyczny z niego wtedy. No ale staram sie nie zalamywac :) plus jest taki ze moja mala ostro daje sie we znaki caly czas, mam wrażenie jakby biegala non stop.. No i czuje ja juz nawet w okolicach pępka a wczesniej tylko niżej. No ale boli mnie przez te jej wybryki wszystko...:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...