Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Aguś, dużo roboty z tymi jabłkami? Jak je robisz? U mnie jabłonka w tym roku bardzo obrodziła i tak strasznie mi szkoda, bo duzo owoców się marnuje. Niby codziennie gotuję kompot ale to i tak nie wystarcza
Odnośnik do komentarza

Tangoya
Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Aguś, dużo roboty z tymi jabłkami? Jak je robisz? U mnie jabłonka w tym roku bardzo obrodziła i tak strasznie mi szkoda, bo duzo owoców się marnuje. Niby codziennie gotuję kompot ale to i tak nie wystarcza

dobra, juz doczytałam :P

Odnośnik do komentarza

Tangoya
Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Aguś, dużo roboty z tymi jabłkami? Jak je robisz? U mnie jabłonka w tym roku bardzo obrodziła i tak strasznie mi szkoda, bo duzo owoców się marnuje. Niby codziennie gotuję kompot ale to i tak nie wystarcza

Najgorsze jest obieranie jablek. A cala reszta to 3 min roboty- oprocz mieszania to gotujesz jak rosol- SAM sie robi :D

A ja powiem Wam nie wyobrazam sobie szarlotki bez cynamonu :D Uwielbiam go :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, Misiakowata dodała mnie do grupy na fb i nie ogarniam! :D tam się tyle dzieje, ze można spędzić cały dzień z telefonem w ręce ;) i ambitnie spróbuję nadążyć i tu i tam ;) bo jednak forum to też fajna sprawa, tu jest tak jakoś rodzinnie i mimo wszystko wolniej ;)
Oczywiście z tego wszystkiego to już nie wiem co komu miałam napisać:
- wszystkim maluszkom gratuluje ząbków. Dawid dołącza póki co do klubu bezzębnych ;)
- fajnie, że mogłyście się spotkać i spotkania były tak udane :) na forum obecnie nie ma nikogo z Krakowa (Antonowa czekam na Twoją przeprowadzkę :P), ale na fb już z tym lepiej, to może i w Krakowie się uda ;) Aga oczywiście w razie czego zapraszamy, choć czytałam, że już byłaś i z Olą się spotkałaś ;)
- co do upadków dzieciaczków - wczoraj położyłam Dawida na łóżku, nigdy tego nie robię, zawsze biedaczek leży na dechach ;) 3 ruchy i był przy krawędzi, nic dziwnego, że tak trudno upilnować, teraz musimy mieć oczy dookoła głowy. Choć faktycznie jak pisałyście, jazda bez trzymanki się zacznie, jak maluchy zaczną raczkować.
maddalena82 trzymamy z Dawidkiem kciuki, żeby Mateuszek szpital widział dopiero jak pojedzie z żoną na porodówkę :P I życzymy, żeby szybko polubił nowe mleczko :)

A my jutro na expresowe wakacje hurraaa :) Miało być morze 2 tygodnie, ale będą góry 5 dni i też będzie fajnie :D mąż trochę zawalił i czas urlopu musi przeznaczyć na porządkowanie swoich spraw, ale liczę, że odbijemy sobie w przyszłym roku kwiecień/maj zagranicznymi wojażami :P

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

Jestem jakies 30 stron do tylu. Chce nadrobic:-)
Czytam ze Olka mnie wywolala. Jestem jestem;-) Dziekuje za pamiec. I Tobie Nati :-)
Klaudia jesli to czytasz to przyjmij moje wyrazy wspolczucia :-( trzymaj sie cieplo i wierze ze Twoja Malutka Duszyczka opiekuje sie teraz Toba z gory
Co poza tym? Ciezko mi po urlopie. Smutno tak bez towarzystwa. Tutaj nawet sasiedzi pochowani:P to co zjadlam przez czas urlopu, pewnie teraz zrzuce;-) Mala dzis mega marudna, wczoraj wieczorem tez. Zmeczona jakas. Ma jakas mala infekcje ale nic powaznego.
Gonie!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

bylismy 2,5 tyg. Za szybko zlecialo:-( mama miala przyjechac ale zmienila prace i nie moze a maz ma dzialalnosc i na dlugo nie chce wyjezdzac. A mi samej narazie latac sie nie chce z Mya.
Czytam dalej bo Mala jeszcze spi. Godzinke pospala, pobudka, zapodalam smoka i znowu moze godzinke pospi
Misia, ciesze sie ze Was mam! Mam nadzieje ze juz sie wykurowalas.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ciąza - ogolnie w zaleceniach jest aby nie podawać zbytnio soków, max 150ml ale na równi z owocami, czyli jak podasz 150ml owoca to już soku nie dajesz. Najlepiej zacząć od warzyw, bo jak się dziecko przyzwyczai do słodkiego owoce to może nie chcieć warzywka. Tu dziewczyny piszą, że marchewka może zatwardzać i żeby dawać ostrożnie, u nas nic takiego nie było. Jak ja daję sok to nie rozcieńczam wodą, ale najczęściej daje do picia przegotowaną wodę, jak się jej chce pić to wypija.
Ja daje na razie warzywa ze słoiczków, muszę kupić blender i będą robić sama, bo jednak słoiczki są mało różnorodne. Ponadto nie wiem dlaczego, ale smak np cukini ze słoiczka jest zupełnie inny niż smak cukini normalnie, ze słoiczka smakuje gorzej. Oczywiście obie bez przypraw.

Odnośnik do komentarza

Tangoya
Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Aguś, dużo roboty z tymi jabłkami? Jak je robisz? U mnie jabłonka w tym roku bardzo obrodziła i tak strasznie mi szkoda, bo duzo owoców się marnuje. Niby codziennie gotuję kompot ale to i tak nie wystarcza

ja robię tak, obieram jabłka ze skorki, kroje na małe kawałki daje na suchą patelnie, czasem dodaje troszeczke wody. Dodaje cukier i cynamon (ale nie trzeba) i smarze tak aż będą miękkie i puszczą sok, potem takie gorące do słoika, żeby zassało. Bardzo dobre są te jabłka do naleśników :) polecam.
Ponadto jabłka (świeże) dobrze przechowywać w zimnym i ciemnym miejscu, bardzo długo potrafią przetrwać czasem nawet do połowy zimy, najlepiej w lodowce, ale nie każdy ma dużo miejsca w lodówce :)

Odnośnik do komentarza

MamaMi, ja ćwiczę cały czas pod okiem fizjo, ale powiem szczerze że na początku szło fajne: z całej pięści na 4 palce, aż do pewnego momentu, kiedy stanęło w miejscu a teraz znów to samo. Z tym, ze u mnie rozstęp jest gigantyczny i na samym początku usłyszałam ze te ćwiczenia to bardziej w formie ograniczenia niż zamknięcia rozstępu :(

Po wczorajszej wizycie u gin: dzidzia jest i sobie rośnie, a ja muszę leżeć :( i bardzo gorąco wierzyć że macica wytrzyma bo istnieje ryzyko że to ciągłe plamienie to z blizny na macicy.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza

Aga2801
Cześć z rana .
RedNails ja poprostu kroje jabłka w cząsteczki, wrzucam do garnka,dolewam troszkę wody i wstawisz na gaz. Trzeba często mieszać żeby się nie przypaliły. Jak juz zaczną się rozpadać to dodaje trochę cukru (tak na oko) i znów gotuje aż się rozpadną . Nakładam gorące do słoików i przekręcam do góry dnem.
Nati nie używam cynamonu bo Angeliki Damian tez nie lubi :)
Madika taki to już wiek nasze dzieciaczki osiągnęły ze coraz częściej będą upadki i guzy . A że Hanulka zaczęła, ktoś musiał być pierwszy. W sumie to mój Pawełek mógł być pierwszy ale go złapałam :D
Renia74 bo jak walił w grzejnik to pewnie taki fajny dźwięk był :D

ja podobnie tylko cukier daje od razu, i nie czekam aż całkiem się rozpadną.
A swoją drogą to duże poświęcenie dla jednej osoby nie dawać cynamonu jak reszta lubi. ;) chyba że później dodajesz już przy robieniu ciasta, wtedy część jest z cynamonem a część bez.

Odnośnik do komentarza

Madika
Tangoya
Aga2801
Mi jak Misi dzień jakoś tak szybko zleciał. Rano spacer,później zupę ugotowałam (mięso opiepszył Gapa jak go w mieszkaniu zamknęłam , skubany nawet talerza z szafki nie zwalił). Potem spacer do lasu 7 km. Znów jabłka na szarlotka na zimę prażyłam.
Coś jeszcze miałam pisać ale jak zwykle skleroza :)

Aguś, dużo roboty z tymi jabłkami? Jak je robisz? U mnie jabłonka w tym roku bardzo obrodziła i tak strasznie mi szkoda, bo duzo owoców się marnuje. Niby codziennie gotuję kompot ale to i tak nie wystarcza

Najgorsze jest obieranie jablek. A cala reszta to 3 min roboty- oprocz mieszania to gotujesz jak rosol- SAM sie robi :D

A ja powiem Wam nie wyobrazam sobie szarlotki bez cynamonu :D Uwielbiam go :D


ja też uwielbiam szarlotkę z cynamonem. W ogóle cynamon lubię. Dodaję zawsze odrobinkę do duszonego w sosie kurczaka mniaaam
Odnośnik do komentarza

Alexann
MamaMi, ja ćwiczę cały czas pod okiem fizjo, ale powiem szczerze że na początku szło fajne: z całej pięści na 4 palce, aż do pewnego momentu, kiedy stanęło w miejscu a teraz znów to samo. Z tym, ze u mnie rozstęp jest gigantyczny i na samym początku usłyszałam ze te ćwiczenia to bardziej w formie ograniczenia niż zamknięcia rozstępu :(

Po wczorajszej wizycie u gin: dzidzia jest i sobie rośnie, a ja muszę leżeć :( i bardzo gorąco wierzyć że macica wytrzyma bo istnieje ryzyko że to ciągłe plamienie to z blizny na macicy.

ojej, trzymam kciuki, żeby jednak nie blizny i zeby wszystko dobrze było, a ty leż :)

a jeszcze pomyślałam, że może skonsultuj z innym ginem?

Odnośnik do komentarza

~kalae
Ciąza - ogolnie w zaleceniach jest aby nie podawać zbytnio soków, max 150ml ale na równi z owocami, czyli jak podasz 150ml owoca to już soku nie dajesz. Najlepiej zacząć od warzyw, bo jak się dziecko przyzwyczai do słodkiego owoce to może nie chcieć warzywka. Tu dziewczyny piszą, że marchewka może zatwardzać i żeby dawać ostrożnie, u nas nic takiego nie było. Jak ja daję sok to nie rozcieńczam wodą, ale najczęściej daje do picia przegotowaną wodę, jak się jej chce pić to wypija.
Ja daje na razie warzywa ze słoiczków, muszę kupić blender i będą robić sama, bo jednak słoiczki są mało różnorodne. Ponadto nie wiem dlaczego, ale smak np cukini ze słoiczka jest zupełnie inny niż smak cukini normalnie, ze słoiczka smakuje gorzej. Oczywiście obie bez przypraw.

My po marchewce może zatwardzenia nie mamy, ale w pampersie już nie jest błotko tylko plastelinka i nie raz dziennie tylko 2-3.

Maddalenka, super że już jesteście w domu:) Oby już było tylko lepiej :)

Alexann, oby to nie blizna tylko "uroki" 1ego trymestru! Kciuki !!

Odnośnik do komentarza

Alexann super że dzidzia rośnie :) musisz się starać dużo odpoczywać.

Ja lubię szarlotkę z cynamonem, ale wiadomo z umiarem. Polecam też cynamonowe ciasto drożdżowe rwane, po prostu pycha!!!

My rozszerzamy dietę od 2 tygodni. Póki co same warzywa, a od dwóch dni owoce. Do południa daję cyca, ok 13 maluch je obiadek i idziemy na spacer. Jak zgłodnieje na dworzu to daję butlę, a jak wrócimy do domu to cyc. Później ok 16 kilka łyżek owocków i cyc do kąpieli. Na noc butla z łyżeczką kaszki pszennej, w nocy cycuś. Za tydzień zamierzam wprowadzić kaszki jedzone łyżeczką, a za dwa tygodnie mięsko do warzywek.

Odnośnik do komentarza

Ernesto
maddalena82
My w końcu po szpitalnych przygodach w domu:)i mam nadzieję że na dłuuuugo zakończymy takie wycieczki. Mateusz jak na razie na tym elementarnym mleku całkiem dobrze-biegunka się uspokoiła,kupy bez krwi i śluzu,zmiany skórne zaczynają blednąć -oby tak dalej. Jedyny minus to to że nutramigen puramino jest jeszcze paskudniejszy w smaku od bebilonu pepti i nawet moje żarte dziecko wybrzydza przy jedzeniu (wczoraj przez cały dzień po wielkich bojach zjadł 550ml,dzisiaj już było lepiej). No ale musi się przyzwyczaić,na razie nie ma wyjścia i szantaż emocjonalny na matce nic mu nie pomoże ;). W poniedziałek mamy zrobić krew utajoną w kale i jak wyjdzie czysto to powolutku i bardzo ostrożnie możemy wracać do rozszerzania diety. A pod koniec tygodnia jeszcze mamy odebrać wyniki panelu alergologicznego.
Tangoya-byliśmy na Spornej. Tam też się zapisaliśmy do poradnii alergologicznej -pierwsza wizyta 12 stycznia 2017:)dobrze że ta pani doktor przyjmuje w salve koło nas to do tego czasu pójdziemy prywatnie.
Czytałam Was na bieżąco ale na pisanie już nie miałam czasu i siły... ale teraz tyle ile pamiętam:
*gratuluję wszystkim Maluchom pierwszych i drugich ząbków -uścisk szczęki nie będzie już bezzębny tylko zębny:)
*jola,misia -super że imprezy Wam się udały i wcale nie dziwię się że Mati był maskotką chociaż domyślam się jakie to musiało być męczące
*jola współczuje przeżycia z Olisiem:(całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło
*Rednails-dyrektorka głupi babsztyl-faktycznie działa bardzo zachowawczo...myślę że jak Wy nie zrezygnujecie to w końcu przyzwyczai się do tej sytuacji i da spokój z głupimi gadkami. Jasiek super chłopak:)a Tobie sto lat szczęścia i słodyczy:)
*zazdroszczę udanych spotkań i mam nadzieję że następne mnie nie ominie
*uprasza się wszystkie forumowe dzieciaczki o niespadanie z wysokości wyższej niż kocyk na podłodze,nie nabijanie sobie guzów i nie doprowadzanie własnych matek do palpitacji serca,zawałów i innych rozstrojów nerwowych (tak,tak Antosiu -dzisiaj to było szczególnie do Ciebie)

Cieszę się, ze i u was wszystko się normuje :) Zobaczysz wyniki będą dobre. Z tyma alergologiem to ja zrobiłam podobnie. Niestety na NFZ czeka się miesiącami, też chodzimy prywatnie. Na NFZ mamy wizytę za tydzień (hurra!!!) :D. CZy na amino kupa ma też taki obrzydliwie zielony kolor?

Innego wyjścia z lekarzami nie ma. A niby jesteśmy ubezpieczeni i służba zdrowia jest darmowa:)
A kupki na amino też są paskudne,zielone i zdarzają się wylewające z pieluchy (całe szczęście tylko dwie na razie ale i tak nie obyło się bez mycia dupska i pleców nad wanną:). Ale podobno po tych mlekach tak może być.
No i my też jeszcze bezzębni:)
Odnośnik do komentarza

Tangoya
~kalae
Ciąza - ogolnie w zaleceniach jest aby nie podawać zbytnio soków, max 150ml ale na równi z owocami, czyli jak podasz 150ml owoca to już soku nie dajesz. Najlepiej zacząć od warzyw, bo jak się dziecko przyzwyczai do słodkiego owoce to może nie chcieć warzywka. Tu dziewczyny piszą, że marchewka może zatwardzać i żeby dawać ostrożnie, u nas nic takiego nie było. Jak ja daję sok to nie rozcieńczam wodą, ale najczęściej daje do picia przegotowaną wodę, jak się jej chce pić to wypija.
Ja daje na razie warzywa ze słoiczków, muszę kupić blender i będą robić sama, bo jednak słoiczki są mało różnorodne. Ponadto nie wiem dlaczego, ale smak np cukini ze słoiczka jest zupełnie inny niż smak cukini normalnie, ze słoiczka smakuje gorzej. Oczywiście obie bez przypraw.

My po marchewce może zatwardzenia nie mamy, ale w pampersie już nie jest błotko tylko plastelinka i nie raz dziennie tylko 2-3.

Maddalenka, super że już jesteście w domu:) Oby już było tylko lepiej :)

Alexann, oby to nie blizna tylko "uroki" 1ego trymestru! Kciuki !!

a tak też.
wiesz, ja daje koło 14 warzywo, daje tak 4 łyżeczki, jak chce jeszcze to dokładam. Ale dopiero 2 razy zjadła tyle, że nie chciała już mleka pić.
Ostatnio je co ok 2 godziny. Około 20 jest kąpiel, i jedzenie na noc i około 21 już śpi. To tak przy dobrym dniu bo wczoraj i o 22 nie spała :)

Na razie daje tylko warzywa, jeszcze nie wiem jak to potem podziele.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...