Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Kochane Mamuśki!

Na czas kilku pierwszych tygodni z maleństwem po drugiej stronie lustra ;) warto otoczyć się osobami, które wesprą, dadzą nadzieję i nie będą dołować czy krytykować. Od pozostałych na pewien czas lepiej się odciąć.
Jeśli ktoś będzie oferował swoją pomoc przy czymkolwiek, np. prasowaniu ubranek, przypilnowaniu maleństwa, myciu naczyń itp., nie krępujcie się i korzystajcie i idźcie spać :D

Co do krytyki dot. opieki i pielęgnacji dziecka, zawsze znajdzie się czarownica, która jakąkolwiek drogę wybierzecie to skrytykuje - jak dziecko przychodzi na świat to mnóstwo cioć dobrych rad nagle się znajduje. A najlepsze są te, które mówią, że jak ich dzidziuś był malutki to to i tamto juz potrafił, to już miał ileś ząbków, już biegał, a nawet zaczął sam gotować gdy miał roczek.... ;) No kurna, ja za bardzo nie pamiętam kiedy pierwszy ząb się wybił, kiedy zaczął już chodzić itd. A cóż dopiero gdy ktoś 20, 30 lat temu wychowywał dziecko.

Najważniejsze to wschłuchać się w swoje dziecko i kto jak kto, ale Ty droga Mamo będziesz najlepiej wiedziała co Twojemu dziecku będzie pomagało itp.

Ja staram się żyć zasadą, że nie ma co innych krytykować za wybrane metody opieki i pielęgnacji, bo każde dziecko jest inne i ma różne potrzeby.
To rodzice decydują co wybierają - dla jednych nie ma problemu by spać z dzieckiem w łóżku, inni nie wyobrażają tego sobie. Dla jednej mamy karmienie piersią to/ podstawa, inna woli butlą... Jedni tetra, inni pieluchy jednorazowe. Ich sprawa...
Najważniejsze jest żyć teorią: ROBIĆ WSZYSTKO CO WG MNIE DLA MOJEJ RODZINY JEST NAJLEPSZE, a nie wg innych.

I ostatnia rzecz - warto pewne sugestie nawet lekarzy czy położnej nt. dziecka weryfikować (jeśli czujecie i nie zgadzacie się do końca...).
Pamiętam jak lekarz pediatra w szpitalu nas nastraszył, że mały ma krostki na pupie i że może my jesteśmy alergikami... I zostawił nas z tą myślą, a potem wystarczyła jedna krostka i od razu panika. A tu mamusia zawiniła, bo dostała od innych pieluchy z różnych firm i sama się doprosiła...

Wiele sytuacji takich mieliśmy, nawet odnośnie karmienia - człowiek sam sobie strzelał samobója, bo słuchał, że co 3 godz. musi być karmione dziecko żeby waga nie malała i ja glupia budziłam w nocy małego, który potrafił ciągiem spać 6-8 godz, bo trzeba nakarmić :) A mogłam słodko spać... Oj wiele przykładów...

Zachowajcie zdrowy dystans, otoczcie się dobrymi ludźmi, a zobaczycie, że mając nawet baby blues wszystko z czasem minie.
A dzieci to cudowny dar i zobaczycie, że samo z czasem wszystko u nich się unormuje. Sama tego doświadczyłam :)
I zauważyłam, że im mniej przejmowałam się czymkolwiek dot. dzieciątka, tym zdrowiej ono rosło.

Odnośnik do komentarza

Misiunciunia, ja po pierwszym porodzie też w szpitalu nie miałam pokarmu, w szpitalu trochę próbowałam, a resztę dokarmiali mm. Ale w domu u mnie sprawdziła się bawarka, herbata z mlekiem i na 6 dobę chyba już miałam taki nawał że hoho! Może spróbuj!

Ortoda, no współczuje Ci sytuacji z byłym, ja nie mam doświadczenia w tym temacie (na szczęście), ale o ile w rodzinie już takie przypadki są, to włączając w to dzieci to wiem, ze może być to baardzo uciążliwe!

Kurcze miałam robić naleśniki, ale mam mało mąki, a tak mi się nic chce wychodzić do sklepu, bo paaada i wieje:( A w samochód nie chce mi się siadać bo ma 300 metrów do sklepu, ach..

Odnośnik do komentarza

Trusarka gratuluję ślicznej córeczki. Życzę wam dużo zdrowia !!!

Ola dzięki za fotkę, Maja śliczna taka mniamuśna.

Haniutek piękne literki :) są doskonałe !

Sylwia, nie odzywam się, bo nie wiem co w takiej sytuacji doradzić, nie mam doświadczenia. Trzymam kciuki, za szczęśliwe zakończenie tej sprawy. Życzę by Twoja rodzina wkońcu zaznała spokoju.

magdalenka trzymam kciuki,zaciskaj nogi !

Dziś miałam koszmarną noc, nie mogłam zasnąć, wybudzałam się i było mi nie dobrze i duszno :( Otworzyłam okno i w środku nocy wietrzyłam pokój. Jak już się całkiem chłodno zrobiło zasnełam :D

ortoda cieszę się, że mogłam pomóc. Co do dołów pamiętaj, że po nocy zawsze przychodzi dzień, nawet ja w danej chwili jest nam strasznie źle i czujemy się bezsilni. Życzę by ta noc trwała jak najkrócej i żebyś jak najszybciej mogła spojrzeć z optymizmem w przyszłość.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Ortoda ułożyłaś sobie na nowo lepsze życie, więc wiem, że na pewno poradzisz sobie z byłym. Trzymam kciuki!

Nie wiem co mi się śniło, może leniwcołak czy inny wilkowiec ale w nocy obudziłam się z tekstem piosenki "gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień pewnie byłabym... Supermanem"! Przedziwne...

Wczoraj zrobiłam pierwsze pranie groszkowych ciuszków :) skarpetki czy niedrapki są tak malutkie, że nawet nie wiedziałam jak je powiesić, słodko!

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Leżę i nawet usnac nie mogę. Teraz bede na bieżąco na forum.
Ernesto dziękuję za wsparcie. Super,ze jesteście. Dzięki Wam jest lżej i jest się komu wygadać, kto zrozumie.
Ortoda współczuję i 3maj się dzielnie tak jak Haniutek pisze, musisz być stanowcza i nie pozwalac zeby ex zakłócał Twój spokój a tym bardziej teraz jak jesteś w ciąży i zbudowalas rodzinę na nowo. Pewnie mu żal d..pe sciska i stad to gnebienie.
Sylwia trzymam kciuki za unormowanie sytuacji, wkońcu też musisz pomyśleć o sobie i dziecku, któremu takie ekscesy nie są teraz wskazane.
Misiunciunia życzę sukcesów z pokarmem i oby się udało, wiem jakie to dla matki ważne bo sama tak miałam ale jeśli się nie uda to nic na sile. Syna karmiłam 9mcy a koleżanka mm od początku, chłopaki są w tym samym wieku, razem w przedszkolu i tak samo chorują!
pogoda pod psem to i u Marcowek kiepski nastrój. Moze kawały poopowiadamy? Mi ostatnio przypadł do gustu tekst z fb "ze macierzyństwo to też praca z tym, ze szefa trzeba na rękach nosić"

Odnośnik do komentarza

misiunciuncia90
Trusarka ogromne gratulacje! :) :)
Mnie dziś chcą do domu wypisać a synek zostaje na oiomie noworodków. Ma zapalenie pluc i stąd kłopoty z oddychaniem ;( chodze na laktator co 3 h ale mleczka nie mam- chce mi się płakać..

Nie martw sie kochana!!!! Bedzie dobrze i nie mozesz sie martwic!!!! A co do karmienia to nie kazda musi albo chce karmic piersia :D Ja np jestem w grupie ktora nie chce karmic piersia i bede sie starac zebym tego nie musiala robic. A jak zycie mnie zmusi to kupie laktator i bede odciagac... :D Wiec nie rob sobie wyzutow ze nie mozesz sciagnac pokarmu!!!

Bedzie dobrze!!!! Wszystkie Marcowkowe ciocie beda trzymac kciuki!!!:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze kilka stron mi zostało, tymczasem:
Na wyjście biorę body, pajac ( bawełna/welur zależy od pogody) kombinezon (polar/zimowy też zależy od pogoda) i czapka co wklejalam kiedyś, dzianina z podszewką. Niedrapek nie będę używać.
Do wózka żadnej pościeli nie przewiduje, tylko koc. Z synem (ur 10 lutego) jak było zimno kladlam kocyk najpierw potem jego i przykrywalam kocykiem. Do tego jeszcze te gondole mają okrycie i są dość głębokie.
Ola super że Majeczka taka grzeczna, oby tak dalej.
Aniołek wieści wspaniałe jeszcze chwila i będziecie razem w domku!!
Sylwia, dobrze że chociaż wy z siostrą walczycie... 3mam mocno kciuki za Ciebie i twoja rodzinę.
Ja mam przeczucie że ur przed terminem cc. 21 mam wizytę i czuję że po badaniu lekarz mnie już do szpitala odesle.... No ale zobaczymy.
Ja się ciągle czuje głodna.... Masakra, młoda mnie chyba objada :p a tancuje w brzuchu czasem....
Uciekam dalej czytać

Odnośnik do komentarza

Dzien doberek!:)
Wczoraj pobilam rekord w babciowatosci i dolegliwosciach ciazowych. W dzien sie nalatalam jak glupia - a to szlafroczek, a to zurawinka, a to cos tam do kupienia, ze wieczorem ledwo moglam chodzic ! Do teraz bola mnie pachwiny i znow te bole okresowe. Szukalam czegos o tym w interetACH, ale gucio...pisza o skurczach a u mnie to naprawde ciezko nazwac skurczami.chyba wroce do mojej poprzedniej teorii, ze Elizka gdzies uciska...
Nie wiem czy we wtorek za tydzien nie poprosze T.o odrobine szalenstwa;))) przed poniedzialkiem urodzic nie moge bo ma cos waznego w pracy ;)) na tyle waznego, ze juz umowilismy sie, ze dojedzie "po" co by sie nie dzialo. A juz we wtorek moznaby bylo podzialac;) chociaz pewnie prostaglandyny nie wygraja z pelnia ;))) no i jeszcze ta nieszczesna umowa z Lilijka ! Jak ja sie w to dalam wrobic?! Juz wiecej nie pije !

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla, ja tez nie bede karmila na oczach innych (nawet mojej rodziny:)). Na razie nie planujemy jakis wyjsc wiec karmienia beda sie odbywaly w domu. A tu zawsze znajdzie sie ustronne miejsce. Jesli akurat bedziemy miec gosci, to bede mowila, ze ide karmic i prosze nam nie przeszkadzac i juz:) na dluzszych spacerach, pozniejsza wiosna, bede zaslaniala moja gigantyczna mleczarnie (rozmiarB!) pieluszka albo jakims super szalem (moze tym slubnym hahahahha). Albo wydrukuje sobie na pieluszcze "co sie gapisz?";)))
No a jak bedziemy u kogos to bede robic identycznie jak u nas - "ide karmic, zaraz wracam";))
Ogolnie, to nie chcialabym, zeby Eliza sie przyzwyczaila, ze moge ja karmic wszedzie, przy wszytskich. Zeby tez korzystala ze spokoju, z dala od ludzi :) bo to sa jednak niepowtarzalne chwile... Zupelnie nie wiem, czy daiecku to robi roznice - gdzie i przy kim jest karmione, ale licze na to, ze tak ;)
Poza tym modle sie aby miec pokarm !!! Naprawde... Jesli pokarm bedzie, to reszta mi niestraszna (oczywiscie ta reszta, zwiazana z karmieniem;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

No i trzymam kciuki za wszytskie szpitalne babasy i za ich szybkie wyjscia ze szpitala :)))
Co do laktacji, to jestem zielona jak zaba (z jakiegos niezanieczyszczonego srodowiska), ale podobno stres bardzo negatywnie na nia wplywa. Wiem, ze ciezko jest byc non stop optymista, szczegolnie przy dziecku w szpitalu, ale trzeba sprobowac. Duzo kobiet nie ma od razu po porodzie pokarmu, ale pozniej przy pomocy laktatora, dziecka, machineria sie rozkreca:) moze warto poradzic sie jeszcze w szpitalu jakiegos doradcy laktacyjnego ?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Leniwiec, pewnie ze w domu znajdzie sie ustronne miejsce, jednak wiem ze duzo ludzi jest mega wscibskich, obawiam sie ze moj tesc i tesciowa ( tesciu ma glupie zapędy, obawiam sie ze dla niego to bylaby atrakcja pogapic sie :D ) beda nalegac zeby karmic normalnie przy wszystkich albo przynajmniej przy nich. taki chuj. zwlaszcza przy nich nie bede karmic :P Nie wiem co w tym karmieniu jest ze ludzie, a zwlaszcza stare baby muszą obserwować jak male je, slyszalam ze nawet potrafia dotknac cycka nie wiem czy w celu sprawdzenia czy pelny :P moja matka tez pewnie by chciala zobaczyc jak je, ale jej to akurat bezproblemowo powiem zeby mi dala spokoj. widziałam fajne chusty do karmienia :)

Odnośnik do komentarza

Renia83
Misiunciuncia pojedziesz do domu, odstresujesz sie, napijesz sie herbatki na laktacje i powoli się zacznie. Najgorzej taka presja szpitalna i stres ze dzidziuś spadnie z wagi. Powodzenia :)

Tak - Renia, nasza OFICJALNA pierwsza matka rodzaca, dobrze gada ! Polac jej Guinessa (podobno super na laktacje :)))

A tak w ogole, Renia, jak sie czujesz w ten srodowy poniedzialek ? Mozemy udawac, ze dzis jest poniedzialek, i wtedy urodzisz, jak bylo zaplanowane, w srode :))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek w ten wstrętny pochmurny dzień!

Trusarka, gratulacje! Ekspresikiem poszło, nie zdąrzyłaś się zmęczyć to i po porodzie godzinka wystarczyła! Anielka jest przesłodka :))

Misiunciunia głowa do góry, pozytywne myśli i powoli powoli, małymi kroczkami będzie mleczko, zobaczysz :)

Ortoda, tule mocno. Nie wiem co przeżywasz, mogę sobie tylko wyobrazić jak się czujesz, bo ja też z tej miękkiej gliny jestem. I wcale nie mam twardej dupy, więc każde zburzenie mojej równowagi wewnętrznej ciężko przechodze.

Renia, daj im tam popalic, wyrzuc te kobiety ordynatora z kolejki! Nie mogą ryzykować Twojego zdrowia, o nie.

Ja też ostatnio chodzę cały czas głodna, a na dodatek mam problemy z "dwójką", więc i tak dużo nie zjem bo nie mam gdzie tego zamieścić. Także chodzę głodna, zła i napompowana :D

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
Madika, a nie chcesz w ogóle własnym mlekiem karmić czy chodzi tylko o karmienie piersią?? Pytam bo ja sobie nie wyobrażam przy kimkolwiek oprócz mojego karmić cycem, może to głupie ale tak mam i juz;)

Narazie nie wyobrazam sobie przystawiania dziecka do piersi (choc jest to dla mnie totalnie naturalne i nie mam zadnej schizy jak ktos karmi piersia). Jesli natura zadecyduje ze bede miala pokarm to laktator pojdzie w ruch- tylko bede musiala go zakupic :D
Ale nastawiam sie na butelke i mm. A co bedzie to zycie pokaze :D A przy kims to sobie wogole nie wyobrazam wywalac piers... Masakra jakas. Ale jak dziewczynom to nie przeszkadza to niech tak robia :D
Tak jak mowilam ja nie jestem jakas nawiedzona :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
Leniwiec, pewnie ze w domu znajdzie sie ustronne miejsce, jednak wiem ze duzo ludzi jest mega wscibskich, obawiam sie ze moj tesc i tesciowa ( tesciu ma glupie zapędy, obawiam sie ze dla niego to bylaby atrakcja pogapic sie :D ) beda nalegac zeby karmic normalnie przy wszystkich albo przynajmniej przy nich. taki chuj. zwlaszcza przy nich nie bede karmic :P Nie wiem co w tym karmieniu jest ze ludzie, a zwlaszcza stare baby muszą obserwować jak male je, slyszalam ze nawet potrafia dotknac cycka nie wiem czy w celu sprawdzenia czy pelny :P moja matka tez pewnie by chciala zobaczyc jak je, ale jej to akurat bezproblemowo powiem zeby mi dala spokoj. widziałam fajne chusty do karmienia :)

To tym bardziej utarlabym im wscibskiego noska i nie pozwolila na ich obecnosc podczas karmienia, bez wzgledu na to jak by tego bolesnie nie odebrali ;)
A daj spokoj - mowisz, ze idziesz karmic i chcesz byc sama bo inaczej mleka nie bedzie ;))) a jak chca sobie poogladac, to na pewno na youtubie jest pelno filmikow- wlacz im na czas karmienia:-D
Nasi na szczescie sa bardzo dyskretni. I T.i moi rodzice. Nawet nie przyszlo mi do glowy, ze bed chccieli mnie ogladac jak karmie ;))) mnie to zawsze peszylo, jak ktos wyciagal piers i karmil. I ja tego robic nie bede. Bo nie zawsze tez trafie na osoby, ktorym to przypadnie do gustu! I co by nie bylo, to jest moje cialo, i rownie dobrze, juz rok temu moglabym paradowac bez bluzki u tesciow - a co niech sie przyzwyczajaja;)))) kamilla, musisz byc twarda niczym piersi w okresie nawalu pokarmu!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

no dlatego też zamowilam butelke, bo najwyzej będe z butli karmic swoim mlekiem o ile bede je miala. no kompletnie nie wyobrazam sobie zeby ktokolwiek, czy to moj ojciec czzy matka, czy zzupelnie obcy ludzie widzieli moje cycki. moja siostra się nie krepowala, niby to calkiem normalne ze pokarm i dzziecko i w ogole... a jak pwiedzialam szwagrowi mojego ze nie bede przy wszystkich karmic to stwierdzil, oj tam zmieni ci sie :P taki rympał :P

Odnośnik do komentarza

Taka, ostatni będą pierwszymi :)
Leniwiec ja ciągle mysle ze jest poniedziałek ;) samopoczucie dzis ok, kawke popijam, ploteczki lecą, zaraz po schodach pobiegam :D

Kamilla zalezy od szpitala, u mnie jeszcze 8 lat temu nic nie tlumaczyli tylko opierdziel ze mleka nie ma, ze dziecko chudnie, ze nawal pokarmu. Gorzej to wspominam niż poród. A wystarczyło wyjść do domu, luzik, nikt nad tobą nie stoi, nikt cie nie ocenia...zupelnie inaczej.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...