Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Wow, jak miło, że jest temat na forum dla styczniowych mam i że jest takie aktywne. To moja pierwsza ciąża i dopiero teraz wpadłam na pomysł, by poszukać grupy dla styczniówek. Jestem w 14 tc i mam termin na 7.01.2016 ciekawe czy maluch doczeka do przyszłego roku, czy może pojawi się wcześniej...

Odnośnik do komentarza
Gość stokrotka1911

witaj Esk :) i inne nowe styczniowe mamy:))
mi lekarz ostatnio powiedział, że co roku mają to samo na oddziale- kobiety nogi zaciskają żeby tylko urodzić w styczniu:P (ja mam termin na 1 stycznia więc to będzie loteria:D)

Odnośnik do komentarza

Wlasnie wrocilam na usg 12 tygodnia :) trafiłam na fantastyczna kobietę, ktora wszystko spokojnie pokazywała i tłumaczyła. Jestem zachwycona. Młody ma sie swietnie - bedzie chłopak. Siusiaka zaprezentował tak wyraźnie ze nawet bez pomocy lekarza zobaczyliśmy :) powodzenia na badaniach!

Odnośnik do komentarza

Jula1985 robione jest przez brzuch
Miala ktoras z was doczynienie z nisko ulozonym lozyskiem?? U mnie po prenatalnych tak wyszlo ze jest z tylu i nisko umiejscowione. Dopiero za 1,5 tyg mam wizyte u mojej gin i nie wiem co to wlasciwie oznacza. Bo juz w necie sie naczytalam tyle rzeczy,ze nie wiem w co wierzyc..

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

dzięki za słowa pocieszenia, też na to liczę. To co teraz przechodzę jest do mnie nie podobne. Zawsze miałam mnóstwo energii, od rana do nocy, wszędzie było mnie pełno. Ten stan, w którym się znajduję bardzo mnie zaniepokoił, rodzinę też. Zrobiłam sobie dodatkowe badania dotyczące tarczycy, są raczej w normie. Bałam się, że wpadam w depresję. Pocieszam się i czekam na ten przełomowy 12 tc. Mam nadzieję, że power powróci, moje dzieci mnie potrzebują, mąż cierpliwie wszystko znosi. Rodzice czasami tracą cierpliwość do mnie. Wydaje mi się, że poprzednie dwie ciąże przechodziłam łagodnie. Fajnie, że jesteście Dziewczyny, z taką grupą wsparcia. Wszystkie mamy podobny etap w życiu.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam kryzys do 12 tyg właśnie. Bardzo pomógł mi....urlop męża. Spędziliśmy trochę czasu razem i wrócił dobry nastrój. Trzeci miesiąc był bardzo ciężki. Czułam się bardzo samotna i rozbita. Do tego u mnie doszła hospoitalizacja i zagrożenie ciąży co nie pomogło w tej sytuacji. Ale dla mnie wreszcie wyszło słońce i Tobie też tego życzę :)

Odnośnik do komentarza

magdus Wiem jak się czujesz, doskonale to rozumiem, czułam się podobnie , a do tego miałam straszne wymioty i nudności, byłam bardzo słaba aż wylądowalam w szpitalu:-( teraz zaczynam 12 tydzień i wymioty przeszły, mam więcej energii. Jeszcze nie czuję się tak super, bo mam teraz straszne zaparcia o ten okropny gorzki smak w ustach,czasami mi niedobrze.Mam nadzieję, że minie mi to.To też moja trzecia ciąża, w poprzednich tak się nie czułam. Trzymaj się ;-)

Odnośnik do komentarza

Marti3 ja miałam też straszne zaparcia. Wspomniałam o tym od razu podczas jednej z wizyt i pani doktor momentalnie wiedziała jak mi pomóc. Na czczo 1 jogurt naturalny, 3 sliwki i 3 łyżki(ale nie wiecej) otręb . Uwierz mi ze pomoże. Ja tez watpilam ze cokolwiek"ruszy" . Wszystko unormowalo się po około tygodniu i mam spokój aż po dziś dzień. Na prawdę polecam!
A męczyłam się przeokrutnie!

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Jula1985
Dziewczyny 18 lipca mam usg genetyczne,powiedzcie prosze czy jest wykonywane dopochwowo czy już przez brzuch? Jak było u Was? Z góry dziękuje i miłego dnia życzę :-)

Ja miałam początkowo robione przez brzuch, ale dzidziuś nie współpracował, tylko urządził sobie drzemke. Przysiady, podskoczyć nic nie dały, badanie lekarz musiał zrobić dopochwowo. Mąż był cały czas ze mną

http://s1.suwaczek.com/20110827310114.png

http://s2.suwaczek.com/201601186848.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Ech kamien z serca, jestem po badaniach prenatalnych. Wszystko super, tak sie usmialismy z mezem, urwis z tego malucha (12 tc i kilka dni) caly czas podskakiwał, fikołki robił, trudno było go pomierzyć, lekarz super, stukał tą głowicą, wciskał w brzuch, oj o mało nie zwymiotowałam. No i płci wogole nie pokazało. W nocy spac nie mogłam, caly czas mam przed oczami obraz małych stópek:) piekne, cudowne!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...