Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny :) U mnie dziś piękny dzień, aż od razu humor lepszy :) Na termometrze 10 na plusie, nie wieje za mocno, słońce świeci, normalnie wiosna :)
W piątek mam wizytę u gina i już się nie mogę doczekać żeby zoczyć maleństwo. Dłuży mi się teraz do wizyty, bo wcześniej chodziłam do dwóch ginekologów i co dwa tyg wizyt mi wypadały. Ale jednego sobie odpuściłam już w październiki i teraz będzie 4 tyg od poprzedniej wizyty i tak mi się jakoś długo wydaje.
Chyba mi się mała ostatnio przekręciła. Zawsze bardzo nisko czułam ruchy i dość słabo (była pośladkowo ułożona) a teraz od 4 dni czuję po bokach brzucha, bo obu stronach, tak jakby w poprzek leżała i fikała z jednej nóżkami,a z drugiej rączkami :) I teraz czuje ruchy o wiele mocniej i częściej. No i od tygodnia wiem już jak wygląda czkawka, śmieszne uczucie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Kasiuleczka ja też ani razu, odkąd jestem w ciąży, nie spotkałam się jakąkolwiek życzliwością innych ludzi :/
W kolejce w sklepach nikt ani razu nie zareagował. Ludzie pchają się i jeszcze mają pretensje że im na drodze stoisz! W autobusie pełnym ludzi już nie raz stałam w ścisku i każdy udawał że nie widzi :/ A ja nie umiem prosić się o przywileje, wolę swoje wystać i poczekać.
Ale jak pójdę na zakupy przed świętami to chyba nie będę już patrzeć i będę się o swoje dopominać.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki!

Witaj ko1! Mam nadzieje, ze będzie Tobie tutaj dobrze wsród nas :)

Loma, super historia, aż dreszcze przeszły mnie jak przeczytałam co napisałaś...

Marlen, bardzo mi przykro, ze trafiłaś na taka znieczulicę, ale muszę potwierdzić, ze ja wielokrotnie doświadczam sytuacje, kiedy ludzie odwracają wzrok w druga stronę, kiedy stanę w kolejce...

Dzisiejsza noc mamy z głowy... Pisałam Wam o tym niezrównoważonym wujku, który mieszka nad nami... I o północy zaczął krzyczeć w niebogłosy, ze sie palimy... Facet 90 letni ale głos ma mocny. Wzbudził ogromna panikę i sie bardzo przestraszyłam. Mój m. wyskoczył żeby zobaczyć co sie dzieje i okazało sie, ze sie nie palimy tylko zaczął nadawać na swoje dzieci, ze to bandyty i tak dalej... Tak mu siadło na głowę... Strasznie zdenerwowałam ta sytuacja, ze dostałam skurczy:( pojechaliśmy do szpitala i jak lekarz mnie badał - skurcze ustały. Lekarz powiedział, ze spanikowałam i ze jest ok, ale podłączyli mnie pod ktg i jak zostawili mnie sama to sie zaczęło... Po zobaczeniu zapisu ktg zaczął ze mną inaczej rozmawiać... Dostałam luteinę, magnez, nospe... M. wziął wolne i leżę w łożku... Ogólnie mam sie oszczędzać... Jest lepiej, ale jak pomyśle o wczoraj to znowu wszystko mi sie skurcza... Co można zrobić ze starym człowiekiem, który stanowi zagrożenie, bo moze zrobić faktycznie coś głupiego??? A jego rodzina ma go w D...?

Odnośnik do komentarza

Klaudix, wspolczuje ci. Czy ty jestes w stanie zapewnic wujkowi, jako starszej osobie, opieke? Trudna sytuacja, starsze osoby potrzebuja czesto profesjonalnej opieki- rodzina moze szybko wypalic sie, biorac na siebie cala odpowiedzialnosc. Oferuje siebie jako kompanke we wspolnym odpoczywaniu.
Ja dzis wybieram sie na dokonczenie usg 3d, nie bede miala badania, wiec nie dowiem sie, co z szyjka, ale przynajmniej podejrze, co slychac u corki:)

Odnośnik do komentarza

Ech, poczytałam ostatnie posty i też się popłakałam. Zresztą ostatnio wszystko mnie wzrusza płaczę na pierwszej lepszej reklamie. A co do znieczulicy, to ostatnio pielęgniarka wyprosiła mnie z zabiegowego, bo przyszedł jej znajomy (młody chłopak) na pobranie krwi. Więc mimo swojej kolejki, 8miesiąca ciąży musiałam ustąpić. No ale co tam przecież to tylko ciąża! W kościele również nie ma co liczyć na życzliwość. Ostatnio łapie się na tym, że ciąża w dzisiejszych czasach jest źle postrzegana. Nikt się z Tobą nie cacka, nie pomoże zero życzliwości i jakiegoś zrozumienia. każdy dba o swoje i w nosie ma innych. jakiś czas temu w każdym supermarkecie były uprzywilejowane kasy, teraz kiedy by się przydały to zapadły się pod ziemię. Podobnie w pracy, szefowa jest zdania że ciąża to nie choroba i do lutego spokojnie jeszcze wszystko ogarnę. Dobra koniec smutkow idą święta trzeba się cieszyć :)

Odnośnik do komentarza

Hej i jak się witam po intensywnym weekendzie.

Witaj ko1 fajnie ze jesteś szkoda tylko że masz się oszczędzać i leżeć wyobrażam sobie jakie to trudne.
Z tą skracajaca się szyjka niestety tak jest. Mnie gin tylko bada ręcznie twierdzi "szyjka twarda zamknieta" więc mam nadzieję że nie trzeba rzeczywiście mierzyć. Ja ubolewam nad moją następna wizyta bo dopiero 4.01 może jakoś wytrzymam...

Piękne te wasze płaczące historie... Joanna twój Filipek na pewno będzie traktowany równie dobrze i da sobie radę.

Z tymi uprzywilejowaniami dla kobiet w ciąży to niestety tak jest... U nas w Auchan jest jedną kasa na końcu sklepu dla kobiet w ciąży inwalidów i matek z dziećmi jeżeli jest w ogole czynna kolejka jest większa niż w innych a przecież nie będę się upominac o pierwszeństwo z matką z niemowlaki em lub panem na wózku. Paranoja. A w innej kolejce nie przepuszcza cie bo przecież każdemu się spieszy. Do kosciola nie chodzę bo u nas jest duża dzielnica a nieduży kościół i więcej miejsc stojących chyba w życiu bym się nie doczekała aż jakąś 70 letnia babcia mi ustąpi.

Widzę że u was Mikołajki i święta pełna parą fajnie zazdroszczę. U nas święta muszą czekać jesteśmy tak zaobsorbowani urządzeniem domu że święta zejdę na sam koniec bo chcemy za 2 tyg się wprowadzić. Wczoraj zamowilismy stół z krzesłami szafkę rtv i komode i część osprzętu do kuchni... a gdzie reszta gdzie wyprawka dla dziecka?
W ramach rekompensaty zamówiłam dziś wozek dla naszej Lauri mieli fabrycznie zapakowana jedna sztukę więc nie chciałam żeby mi sprzatneli sprzed nosa wpłaciłem 20% zaliczki a jak już się wprowadzimy mam resztę zapłacić i go wysla także chociaż to załatwiłem :-)
Mikołaj był u nas pod poduszka znalazłam perfumy mój brat zrobił wszystkim domownikom prezent a on sam nie dostał więc po południu skończyliśmy z mężem i kupiliśmy zestaw kosmetyków chociaż :-) z moim m Mikołajek nie robiliśmy bo mieszkanie nas zżera będzie skromna gwiazdka ale i tak zrobiłam mu prezent był bardzo miłe zaskoczony ;-) wklejam zdjęcie prezentu

monthly_2015_12/lutowki-2016_40482.jpg

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Klaudix u mnie w rodzinie jest podobna sytuacja tzn. Moja kochana babcia ktora całe życie nam pomagała i nas piastowala, pełna energii kobieta z werwą od trzech lat cierpi na demencję i jest bardzo agresywna, mało kogo poznaje i mimo ze sprawna fizycznie jest jak dziecko bezradna a my razem z nią bo nie wiemy jak sobie radzić. Sa takie dni ze wyjdzie ukradkiem z domu w koszuli nocnej i krzyczy ze chce do domu do mamy, oskarża cała rodzine o kradzieże, bluzni przy dzieciach, a czasem wszystko jest dobrze, pamięta nas i jest miła i to tak z godziny na godzinę sie zmienia, lekarze mówią ze to starość i nie ma na to lekarstwa, w zeszłym tygodniu powiedziała ze idzie do siebie sie położyć, wyszła z domu i wsiadła w autobus, znaleźliśmy ja po 6 godzinach tylko dlatego ze miała w kieszeni adres i telefon mojej mamy i jak zaczęła płakać to jakas Pani sie zainteresowała i znalazła ta kartkę i zadzwoniła a my cały dzien jej szukaliśmy, policja itd. Ktoś stojący z boku mógłby stwierdzić ze złe sie nią zajmujemy bo jak mozna nie dopilnować ze wyszła sama z domu tylko ze to jest dorosły człowiek i buntuje sie jak sie za nią non stop chodzi, ciężkie to jest bo wszyscy ja kochamy i staramy sie pamietać tylko dobre czasy i wiemy ze to choroba z niej zrobiła tą, którą teraz jest ale w praktyce to naprawdę trudne.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam, że starsze osoby wymagają dużo więcej troski niż dzieci. Pamiętam jak dziadek mojego męża zostawał sam w domu to potrafił się zamknąć w łazience i siedzieć pod prysznicem pod zimna wodą przez kilka godzin aż teściowa wróciła z pracy, wymyślał ja od złodziejek, bo schował gdzieś pieniądze z emerytury i nie umiał znaleźć. Po czym teściowa zmieniała mu pościel i znajdowała pod materacem pieniądze, jedzenie i na przykład zapałki. Aż strach pomyśleć co mógłby zrobić, pod koniec wszystkie ostre rzeczy przed nim chowała żeby sobie krzywdy nie zrobił. Minęły w piątek dwa lata jak zmarł - teraz pamięta się głównie jak był młodszy, sprawny, wszystkim pomagał i zajmował się wnukami, jakim był super dziadkiem i pradziadkiem :-)
Klaudix spróbuj może zaangażować kogoś do pomocy?

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Poczytalam wasze wpisy i niestety nie udalo sie uniknac placzu..taki urok ciazy. Ja mieszkam w niemalym miescie bo ponad 200 tys mieszkancow ale zeby troche kultury w stosunku do ciezarnych dostrzec to prawie niemozliwe,bedac w sklepie czasami sie zastanawiam czy moze nie widac mojego brzucha? Bo ludzie zachowuja sie jak malpy, wpychajac sie przed kolejke ale zaczelam bardziej pokazywac swoja ciaze i chodzic z brzuchem do przodu i sama nikogo nie przepuszczam i zauwazylam ze chamstwo dziala na reszte chamstwa:) takze polecam

*Aniołek 19.03.2015
http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoq6qvadbj.png

Odnośnik do komentarza

Ale się objadłam - żeberka z pełnym talerzem kalafiora :-) teraz leżę i cierpię; -)
O tej (nie)uprzejmości to się nawet nie będę wypowiadać, szkoda nerwów :-) ale też zauważyłam, że w wielu sklepach zlikwidowali kasy uprzywilejowane - szkoda, bo uważam, że są potrzebne i nie chodzi tylko o ciężarówki czy rodziców z małymi dziećmi, ale też o osoby niepełnosprawne lub po prostu starsze, które niekoniecznie mają siły stać w kolejkach. Cóż widocznie taka polityka tych sklepów :-/

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Nika, jaki wynik po tych zeberkach???:)
Ja sie wzruszam tylko i wylacznie jak np.pomysle, ze urodze a dziecko bedzie gdzies samo, beze mnie...i wtedy mam ochote plakac. No albo przy jakims rozczulajacym kawalku:)
A tak, to zero lez...jestem jakas dziwna;)
Co do ustepowania pierwszenstwa ciezarnym, to mam wrazenia takie pol na pol. Z jednej strony, mlodzi ludzie, chetnie ustepuja pierwszenstwa. Panie kasjerki z rossmanna, wygladaja za ciezarnymi i wywoluja z kolejki. Raz stalam wlasnie w rossmannie, byla dluga kolejka i kasjerka tak mi sie przygladala, i poprosila kolezanke, zeby otworzyla druga kase, po czym powiedziala kierujac wzrok na mnie (bylam moze 6lub 7) "zapraszam Pania do kasy obok". I wiecie co? Babka ok.50-tki, stojaca przede mna, wystrzelila jak szybko mogla i pognala do tej kasy, przekonana, ze to ja wywoluja. Nie obejrzala sie czy moze jest ktos inny,"wazniejszy" w tej sytuacji...
Mysle, ze panuje taka polowiczna zniczulica... Spuszczanie wzroku, czytanie smsow, wszytsko aby tylko zachowac miejsçe siedzace...
Ale na szczescie sa pojedynçze przypadki, dzieki ktorym nie trace wiary w uprzejmych ludzi:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Podobnie jak Leniwiec uważam, że młodzi ludzie częściej mają skłonności do kulturalnych zachowań niż starsi. Ostatnio stałam w aptece i aptekarka zaprosiła mnie do kasy poza kolejnością. Dodam, że kolejka była spora, a w niej większość stanowiły panie w wieku 60+. Więc musiałam się nasłuchać komentarzy, że one jak były w ciąży, to w polu robiły, siatki nosiły i nikt się nad nimi nie użalał. Żenada.

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Polka a gdzie się wybierasz? Ja jeżdżę po mieście, ale w taką wyprawę juz bym nie jechała - jako kierowca (bo pasażer tak, z tym ze po 2 godz jazdy potrzebuje się zatrzymać, pochodzić, zmienić pozycję) Czytałam, że długie siedzenie podczas jazdy nie jest już wskazane - brzuch - w sensie macica i dziecko - może naciskać (chyba) na żyłę wrotną i może powodować niedotlenienie, a co za tym idzie omdlenie za kółkiem.
A starsi ludzie, a właściwie starsze kobiety to mają znieczulice straszną. Ja rozumiem, że za ich czasów było trudniej i opieka nad ciężarna pewnie gorsza, ale ciekawe czy zastanawiały się nad tym, że tak samo ktoś może traktować na przykład ich ciężarna wnuczkę jak one traktują nas....
Leniwiec nie było najgorzej po tych żeberkach - 118 :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Nika to pojadłaś smacznie i jeszcze zmieściłaś sie w normie :-) ja po dzisiejszym obiedzie miałam mniej niż na czczo ;-) zupa kapuśniak, schab pieczony i warzywa (na patelnię) z pary, wynik 87 :-) w nagrodę bylo pól pączka potem :-)
Myślę nad naleśnikami z mąki razowej np..robił ktoś?

Odnośnik do komentarza

Nika, chcę pojechać do Warszawy. Droga jest dobra, pogoda niby też ok, autem jeżdżę codziennie ok 1h. Ale nawet jak jadę do teściów ponad 2h to się świetnie czują. Jednak zawsze jest ryzyko i wiem o tym. Szukałam w necie info, co mi może grozić i raczej takie ogólne dane. Mój lekarz powiedział, że większych przeciwwskazań nie widzi (jak to określił - dzwona mogę zaliczyć nawet jak jadę po bułki do sklepu).
Któraś z Was ma doświadczenia z dalszą podróżą?

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki!
Polka z Wrocławia do Wawy chyba jest dobra droga. Jak się dobrze czujesz, to chyba jedź. Po prostu rób sobie przerwy jak będziesz zmęczona :-)
Przyjazna ja robię teraz naleśniki tylko z mąki razowej. Są pyszne :-) do tego twarożek i odrobina dżemu - robiłam w pt zjadłam 3 i cukier był w normie :-) także próbuj :-)
Niunia pokaż zdjęcie wózka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Jejuuuu! Jak tak czytam o Waszych kulinarnych wyczynach to popadam w deprechę. Chyba wyrodna ze mnie matka (i żona) bo mój repertuar dań kuchennych jest baaaardzo ograniczony - umiem tylko 3 zupy ugotować, do tego kotleta zrobię, no i jakieś tam kanapki. Ale naleśniki, racuchy,przystawki i inne takie sałatki obiadowo-kolacyjne to są mi obce.
Podziwiam Was Dziewczynki :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Dzięki dziewczyny za taki opis zachowań Waszych starszych bliskich... Ten człowiek, który mieszka nad nami z charakteru jest wredny i całe życie zawsze szukał guza. Wolał wbić komuś kij w zebra aniżeli pomoc... I w trakcie naszego remontu robił nam okropne maniany. Remont sie skończył a on jak już nie mógł na nas sie wyzywać to zaczął na swoją zonę, która jest chora na serce... Ostatnio zasłabła, przyjechał ambulans, dzieci zaopiekowałyby sie matka i wzięły pod swoje skrzydła. Facet zwyzywał swoje dzieci i jak przyjeżdżały do matki, to on wychodził z domu, zamykał sie w samochodzie i słuchał radia. Z tym co pisaliście o kradzieżach to tez bardzo często sie zdarzało. Niestety jest to człowiek, któremu trudno pomoc. Ja na metr do niego nie podchodzę, bo sie boje o siebie. Boimy sie, ze podpali nas lub odkręci gaz. Dlatego bardziej szukam pomocy, aby go gdzieś zamknąć niż mu pomagać... Co innego jak piszecie, ze ludzie kiedyś byli dobrzy, ale pod wpływem starości sie zmienili... On z wszystkim sąsiadami wojował, policję wzywał, na wszystkich kablowal i sam by Tobie nie pomógł... Dlatego zastanawiam sie nad jakimś szpitalem psychiatrycznym...

Odnośnik do komentarza

Sorrki, ze ja tak trochę nie w temacie, ale musiałam sie wygadać...

A tak z dobrych wieści, to już skurcze przeszły :) Blazej ma nakaz siedzenia w brzuchu mamy przez conajmniej 10 tygodni! Swoją droga pierwszy raz w życiu byłam podłączona do ktg i fajnie było posłuchać serduszko maluszka :)

Polka, take it easy :) wszystkiego sie da nauczyć :) jak zamieszkałam z moim m. to musiałam wszystkiego sama sie od początku uczyć. Tak samo jak Ty umiem trzy zupy :) ostatnio opanowalam do perfekcji żurek! Ale co zauważyłam, to już umiem wyczytać na podstawie składników czy to będzie dobre czy nie :) wiec jest progres hehe

Odnośnik do komentarza

klaudix straszne jest to co opisujesz. Faktycznie lepiej znaleźć jakies lokum dla takiego sąsiada zanim się coś stanie. Zwłaszcza jak pojawi się dziecko.

Biedne jesteście z tym pomiarem cukru jestem pełna podziwu :) jeden plus jest taki że będziecie dużo szczuplejsze niż my które cukru nie mierzymy:p

Ja w weekend miałam teściowa u siebie w domu i powiem Wam szczerze że myślałam że ja zabiję:p działa na mnie jak płachta na byka, jestem na nią i na teścia okropnie wkurzona bo narzucają mi co mam robić planują za mnie jakies rzeczy np.że za rok organizuje wigilię. Na szczęście mam taki charakterek że nie dam sobą pomiatać i szybciej zrezygnuje z ich wizyt niż zrobię co mi nakazują.
Pozdrawiam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09k6wfemfs3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...