Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Bogu LutowaMamusiu u Ciebie jest dobrze. Nie chciałam pisać wcześniej o sobie, żeby Cię nie zamartwiać bo takie objawy ja miałam i mam nadal...
Moja pierwsza ciąża, staraliśmy się ponad pół roku. Udało się, byliśmy tak bardzo szczęśliwi. Bicie serduszka było czymś wspaniałym. Zaczęły się jednak dwa dni temu pojawiać upławy beżowe, bardzo niewiele, zadzwoniłam do doktora kazał przyjść na wizytę, byłam wczoraj, zbadał mnie i okazało się, że niestety serduszka nie słychać i nie widzi żeby pulsowało. Obumarło moje maleństwo chyba w 8 tygodniu. Świat mi się zawalił... nie chcę opisywać co czujemy z mężem. Po prostu żałoba.
Mam jechać do szpitala na wywołanie skurczy i tam podadzą mi coś na sen i usuną obumarły zarodek. Póki co mam go jeszcze przy sobie, wielkości ponad 9 mm. To za mało na zarodek dobrze rozwijający się, musiało się coś zatrzymać. Jak byłam na wizycie 15 czerwca maleństwo miało 5,44 mm to był 7 tydzień, 22 czerwca byłam na wizycie, serduszko biło ale nie miałam wykonanego pomiaru, jeszcze w tym tygodniu musiało się zatrzymać. Przestały boleć mnie piersi. Przez ponad dwa tygodnie z nieświadomością cieszyłam się, że noszę moje ukochane dzieciątko, a ono już w tym czasie nie żyło. Miesiąc czerwiec był dla mnie najpiękniejszy w moim życiu, ale musiało się to skończyć. Nie życzę nikomu z was przeżywać tego co ja przeżywam, życzę z całego serca każdej z osobna szczęśliwych 9 miesięcy ciąży w zdrowiu i radości.

Odnośnik do komentarza
Gość Lutowa mamusia

Megi32 3 miesiace temu przezywalam dokladnie to samo,co Ty...dlatego w kazdym calu jestem w stanie Cie zrozumiec;( tak bardzo mi przykro;( dlatego tez teraz mam te obawy;( mam nadzieje,ze kolejne usg pokaze to samo,tylko w wiekszych rozmiarach;)
Ja pierwsza wizyte mialam tez poYtywna w pietwszej ciazy,a na druga nieswiadoma niczego szlam,mialam wywiad z polozna i juz mialam isc na pierwsze usg brzuszne,ale lekarka mowi,a najpierw zbadamy od wewnatrz...ba tak ktory nie rozwinal sie od 3 tygodni;( zal....pustka...smutek...ahhh nie chce wracac do tamtych chwil...ale megi w obliczu tego cierpienia musisz sobie uswiadomic,ze tak poprostu musialo sie stac i nie ma w tym zadnej Twojej winy, poprostu ,,dzidzia zmienila termin porodu'' :) glowq do gory:* jakbys miala ochote popisac,jestem do dyspozycji;*** badz dzielna:***

Odnośnik do komentarza
Gość zielonykurczak

Bardzo współczuje Megi:( Moja siostra też przez to przeszła a obecnie jest już w 32 tc i wszystko wskazuje na to że będzie miała zdrową córeczkę. Nie można się poddawać!

Wracam do mojego wczorajszego pytania o badania w ciąży z tamtego artykułu. Ja nie miałam zrobionego VDRL, stopnia czystości pochwy ani cytologii. Nie zrobili mi też TSH, niby nigdy nie miałam problemów z tarczycą ale z tego co wiem w ciąży często się to zmienia.
Jak to jest u Was z badaniami?

Odnośnik do komentarza

W takim razie jeszcze raz.
Dziś mam kolejna wizytę u ginekologa i mam nadzieje, że usłyszę bicie tego maleńkiego serduszka, bo ostatnio było widać tylko pęcherzyk. Mimo to lekarz powiedział ''proszę się zachowywać jak kobieta w ciąży''.Termin przewidział na 29 lutego, ale że miesiączki były nieregularne a usg niewiele pokazało obiecał określić konkretniej na następnej wizycie, która wypada właśnie dziś. Może być tak, że będę jednak marcóweczką, ale tak tu u was miło i postanowiłam napisać. Jeśli dzisiejsza wizyta przebiegnie pomyślnie to z pewnością napiszę coś więcej na swój temat, abyśmy się lepiej poznały.
Serdecznie Was pozdrawiam w ten niezbyt piękny dzień.

Odnośnik do komentarza

Ja z badań z artykułu miałam zlecone wszystko oprócz COOMBSA. To dopiero początek, a czuje się przebadana jak nigdy. Choć nadal najbardziej czekam na testy PAPP-A i USG w 12 tygodniu. Jesteście już umówione?
Na razie walczę z infekcją - wirusowe zapalenie gardła i katar :-( mam nadzieję, że będzie ok

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3keirrppg0.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiejsza wizyta przebiegła pomyślnie tzn wszystko w jak najlepszym porządku :)
Termin na 27 luty, także kochane zostaję tu z Wami ! 8tc :)
To napiszę parę słów o sobie, żebyście mnie lepiej poznały i jak mogę prosić zróbcie to samo :)
Mam 25 lat, od 4 lat jestem szczęśliwą żoną najcudowniejszego mężczyzny na świecie (choć czasem mnie wkyrza :p ). 9 miesiecy temu urodziłam syna ! Nasze największe szczęście. Postanowiliśmy szybko postarać się o rodzeństwo dla Jakubka i po 5 miesiącach (bo wcześniej karmiłam piersią ) starań jest fasolka !
Piszcie o sobie, chętnie was poznam:)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,
Tez mam termin na druga polowe lutego 2016. Nastepna wizyta w 11tym tygodniu, wtedy powinnam miec bardziej dokladna date. Bylam w 6tyg na wizycie, serduszko juz bilo, wiec poki co wszystko jest ok. To moje pierwsze dziecko, wszystko jest dla mnie nowe. Ciesze sie przeogromnie, aczkolwiek radosc w kolko przeplata sie ze strachem, zeby tylko groszek zdrowo sie rozwijal. Chyba kazda z nas ma takie obawy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Gosia tak to już będzie przez całą ciążę, strach o maleństwo i ciągłe myśli czy wszystko jest dobrze. Czekanie od wizyty do wizyty :) ale czas ciąży to super czas, mimo wszelkich dolegliwości to najwspanialsze uczucie jak malutki człowiek rośnie w brzuchu.
Pamiętam że w pierwszej ciąży miałam często okropne sny i w tych snach nie zapomniałam że jestem w ciąży.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, u nas źle, bardzo źle. Wczoraj zaczęły się plamienia a dziś już krwawię, mocno, na razie nic nie boli, ale wypadają takie gluty, boję się , że to koniec mojego szczęścia, nie mogę się ogarnąć. Niby wkładka czysta ale jak się podcieram to jest śluz z krwią. Tyle już wycierpiałam i znów dramat. Próbuję dodzwonić się do mojego ginka, może mnie dziś przyjmie na usg, mam nadzieję że moje Bąbelki żyją a krwawię po odstawieniu leków. Lekarz od ivf dzwonił i mówił abym z powrotem zaczęła brać duphaston 3x2 i leżeć, córka już u babci abym nie musiała przy niej latać, trzymajcie za nas kciuki, nie przeżyję straty po raz trzeci, to zbyt wiele jak na mnie ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv73xilqq216.png

Odnośnik do komentarza

Mami pisz co u ciebie!

Ja chwilowo się odłączyłam z forum bo dużo pracy, a ja taka słabowita. Ciągle coś boli, jak nie brzuch to głowa. Jak by mi było mało to odezwało się AZS i cała głowa mnie swędzi a ręce jedna rana. Miałam to samo jak karmiłam starszą. A leków sterydowych nie wolno:( także cierpię.
Byłam na usg w zeszłym tygodniu i jednak ja miałam rację a nie pierwsze usg :-) i to już obecnie 10 tydz i 4 dzien z usg. Termin na 10 lutego.
Prenatalne mam zrobic max. do 10 sierpnia. Chyba będę dopiero wtedy robić bo liczę na płeć :-) poprzednio tak miałam.

http://www.suwaczki.com/tickers/7u22flw1gnmptqdj.png][/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...