Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Zgubiłam kręgosłup. .. poważnie. Położyłam się i już nie miałam siły podnieść. Mąż dał mi poduchę pod nogi ale musiał mi je podnieść bo siły nie miałam. ..auć. Napracowałam się jak dzika. Młodej pokój gotowy. Wykładzina jest, meble złożone. Pojechałam poodbierać paczki, do pracy na chwilę, w serwisie z autem, odebrać materac do łóżeczka i nosidełko dla męża bo sobie wymyślił.
Potem byłam z mamą na obiedzie i byłyśmy wybrać sofę dla mnie, odwiozłam ją do domu, wróciłam i poukladałyśmy z młodą ubrania w nowych meblach i umierammmm. ..

Odnośnik do komentarza

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5662714885
Ja kurtkę sobie taką upatrzylam tylko ze inny kolor (zanika zielen) przymierzalam ja jest fajna dosyć luźna ale chcę poczekać jeszcze z miesiąc żeby brzuszek urósł i wybrać odpowiedni rozmiar. Tu na allegro kosztują ok 200zł ale ja na bazarku w Warszawie widzialam identyczna za 130 zł więc tam kupie.
Nika32 fajna ta sukieneczka w sam raz na zimowe wieczory.
Pojechałam dziś na wizytę jednak i dla świętego spokoju zbadalam tętno szukał i szukał chyba ze 2 min i w końcu znalazł ale tak delikatnie biło powiedział że pewnie jest plecami ułożona i dlatego tak ale chociaż moja głowa spokojniejsza po tych głupich snach.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka, superancka kurtka :) Bardzo podobają mi się te kurtki. Jakiś miesiąc temu zwróciłam uwagę na takiego typu kamizelki.
Nika mi od zawsze podobały się norweskie motywy.
Marzy mi się taki sweterek świąteczny :)))

Powiem Wam psikusa może o tym jak zaszłam w ciąże :)
Od stycznia staraliśmy się o dzidziusia i z miesiąca na miesiąc zaczęłam się już trochę martwić, ponieważ z mężem nigdy się jakoś nie zabezpieczaliśmy i nie było ciąży, a jak się staraliśmy też nie ma... I może faktycznie psychika dużo ma tu znaczenie, bo co miesiąc kupowałam po kilka testów ciążowych i nie czekałam na moment czy spóźnia mi się okres. Tak bardzo chciałam dzidziusia.
W pewnym momencie mąż wypatrzył w internecie świetną przecenę ciuchów alpinusa i obkupowaliśmy się w ciuchach narciarskich. Do tego kupiliśmy sobie po kurtkach zimowych, cena pierwotna 1000 zł a po przecenie moja kosztowała 250 zł, MEEeeeega ciepła... I powiedziałam do męża tak - "zimową porą jedziemy na narty! Temat dziecko, odpuszczamy". Pamiętam do dzisiaj jego wzrok, jak spojrzał na mnie spod byka i dosyć wymownie, że nie ma mowy :)
a ja w tym momencie odpuściłam. Stwierdziłam, że wypad zimową porą to będzie dla nas coś nowego i to super pomysł...A na dziecko, może teraz nie pora?
I wiecie co, jak odpuściłam to miesiąc później zobaczyłam dwie kreski na teście :)))
Wypad na narty, może za trochę dłuuuuuuższą chwilę.
I teraz zastanawiam się, w którą z kurtek się zmieszcze... :) mam nadzieję, że nie będę musiała kupować nowej :P

Odnośnik do komentarza

Kochane życzę wam cudownego dnia :) ja wstałam ze świetnym humorem :) mam dziś 33 urodzinki :D

Klaudix podobno często tak jest ze jak się odpusci to bam i jest. U mnie w druga stronę. Postanowiliśmy się starać ale byłam pewna że to potrwa ale okazało się ze za 2 razem załapało :)
ooo jak mała mi kopie :)
Kurtka super o to w takim jaskrawo zielonym tylko rzeczywiście pytanie czy coś nie będzie ci marzlo ;)
sukienka rewelacyjna, uwielbiam takie i teraz dałaś mi do myślenia co by sobie takiej nie sprawić :)

ściskam was mocno na miły dzień :*

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64cwa1yu7e8ww5.png

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim!
Deptirównież dołączam się do życzeń :)
nika32 czekamy na zdjęcia maluszka.
klaudix z tym planowaniem ciazy to tak bywa. U nas było tak że ja oczywiście przezorna chciałam zaszczepić się na ospe bo nie chorowalam i nie miałam przeciwciał a jestem nauczycielem w przedszkolu więc się bałam. Mąż i inni oczywiście marudzili że wymyślam i przesadzam i ze jak tak bedziemy zwlekac to potem będzie problem. Ja i tak się zaszczepiłam że staraniem musieliśmy odczekać 4 msc ale zaraz po tym za drugim razem nam się udało więc bardzo byliśmy mile zaskoczeni. A w przedszkolu jak byłam w 8 tyg zaczęła szaleć ospa więc byłam z siebie dumna że poszluchalam samej siebie a nie innych wokół.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Depti wszystkiego czego sobie zamarzysz! Dużo słonecznych i wspaniałych chwil w Twoim życiu! Oraz żeby otaczali Ciebie sami serdeczni ludzie!

Lutówka, bardzo dobrze zrobiłaś. Ja bym pewnie też tak postąpiła, ale na szczęście przeszłam ospę mając 4 latka i dobrze to pamiętam, bo dzieciaki ode mnie uciekały, a ja chciałam się z nimi bawić i było mi przykro :P

Dzisiaj w końcu przestało tak masakrycznie wiać, więc wyłoniłam się z domu i poszłam na spacer.
Nie wiem jak Wy, ale ja potrzebowałam dzisiaj już czapki. Obrałam sobie na cel - idę do centrum po gazety, parkiem, morzem byle przy naturze. Idę, idę i co? Kiosk zamknięty. Tadam, witajcie w świecie kurortów nadmorskich. Tu nic nie ma! Wrrrr...

Odnośnik do komentarza

Depti wszystkiego najlepszego:)
Mój dzień niestety nie zaczął się tak dobrze jak wasz. Dopadło mnie przeziębienie i nie czuję się najlepiej. Dziś warsztaty z Mamo to Ja, na które się zapisałam i teraz nie wiem czy się wybierać czy nie. Szkoda mi ich trochę bo wiem, że następne dopiero na wiosnę, czyli po porodzie.
Może ciepło się opatulę i pójdę....
Dziś też pierwsza wizyta u mojej nowej gin. Nie wytrzymałam i musiałam się zapisać. Muszę zobaczyć czy kobieta jest ok i chce mieć pewność, że nie będzie problemów ze zmianą lekarza. Inaczej bym się martwiła do końca miesiąca, bo wtedy kończy mi się zwolnienie.


 

 

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
Depti wszystkiego dobrego!!

A mnie dziś dopadła jesienna chandra, ale całe szczęście po długim spacerze jakoś mi lepiej mimo że na dworze ziąb i straszny wiatr :)

Co do planowania dzidziusia, to my staraliśmy się gdzieś od grudnia... I też było tuzin testów kupowanych i nic i nic, ale że ja jeszcze nieregularnie miałam owulację to już całkiem i też trochę odpuściliśmy, a kiedy w końcu na teście wyszły dwie kreseczki (ta druga jaśniuteńka) to nie mogliśmy uwierzyć. A jakie było zaskoczenie, kiedy Pani Doktor wskazała na dwa pęcherzyki. Mimo obaw cieszyliśmy się, że będą bliźniaki. No ale niestety potem nasze drugie maleństwo już się nie rozwijało mimo luteiny itd. Całe szczęście jak na razie nasza córcia rozwija się dalej ......................................

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nkrhm8zi296t0.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...