Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Natalia, lekarz mi w 33tc powiedział że obstawia 2 tygodnie, w 34tc jak byłam to faktycznie rozwarcie sie powiększyło ale on już nic nie mówił jak długo, pewnie sam tego nie może przewidzieć:) mam nadzieję że do końca miesiąca córcia będzie jeszcze u mnie w brzuszku:) wiem, że z takim rozwarciem to można pochodzić kilka tygodni a można urodzić na drugi dzień, organizm zadecyduje..
A Ty byłaś dziś u lekarza? jak u Ciebie sytuacja? Fajnie, że już masz wszystko gotowe, u mnie remont też zakończony:) Brakuje mi już tylko kilku drobiazgów dla małej, torba też spakowana.

Odnośnik do komentarza
Gość alexandra12000

Dziewczyny ale się cieszę ze wszystkie dotarliśmy do bezpiecznego terminu ze dzieci sa juz bezpieczne , jednak konizacja to nie przeszkoda zeby donosić mi gin mowil ze nie wie czy będę miala drugie dziecko ze wątpi ze donoszę a drugi gin wlasnie mowil ze moge ale to ostatnia szansa bo zmiany mogą powrócić. I widzicie jednak mozna wam życzę szybkiego porodu i zdrowych dzidziusiów bo to naj naj najważniejsze. A jasminka ok w sobote pojechalismy do teściowej a wczoraj wróciliśmy mala spala prawie cala drogę . Dzis polozna byla ostatni raz każdy sie dziwi ze ona taka mala a sie tak rozgląda wszędzie i kreci sie na boki , zaraz się obudzi daje jej więcej mm bo cos Malo pokarmu mam. Nie mogę się doczekac jak napiszecie ze jesteście na porodówce ale ten czas szybko leci a juz wgl przy dzieciach....:)

Odnośnik do komentarza

Ja po wizycie wróciłam, u mnie wszystko ok szyjka nadal trzyma, rozwarcia nie ma aż się lekarka dziwiła, za tydzień znów na wizytę dała mi zgodę na rodzenie kiedy chce bo mała w pełni rozwinięta i duża ma już 2900 g. Trochę się boję,że aż taka duża już jest. Ja już z dnia na dzień gorzej bo boli mnie już mocno pochwa i w sumie pachwiny ale niby przez to,że główka już bardzo niziutko i ciśnie. Aleksandra wszystkie dotrwałyśmy bezpiecznie :D A zachodząc w ciąże same czarne scenariusze były tym bardziej,że ja już dwie straty przeżyłam. Dara ja chciała bym urodzić w weekend :D

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8dflep1rqv.png

Odnośnik do komentarza

Natalia, super.. praktycznie Ciebie ominęły problemy ciążowe związane z konizacją. Twoje córeczka faktycznie duża jak na ten etap:) ja niestety nie wiem ile waży teraz moje maleństwo.
Co do donoszonej ciąży to ja jeszcze się nie cieszę tym.. termin mam na 23 sierpnia więc gdyby mała urodziła się teraz to jeszcze czekał by nas dłuuuugi pobyt w szpitalu. Aczkolwiek i tak jestem spokojniejsza niż jeszcze kilka tyg temu:)
A dlaczego w weekend byś chciała Natalia urodzić? bo ja co do dnia tygodnia to mi obojętne ale chciałabym zaczac rodzić rano a nie wieczorem bo wieczorem czasem jestem taka obolała że by mi się nie chciało:D
Aleksandra, fajnie że zaglądasz i pamiętasz bo przy dwójce maluchów na pewno nie narzekasz na nude hihi

Odnośnik do komentarza

No to życzę Ci żeby to był weekend:)
To fakt, że duże dzieci rodzi się ciężej, ale zależy też jaka jest Twoja budowa. Mam koleżankę 186cm, szeroka w biodrach i urodziła 4,5kg dziecko sn. Ja 163cm, niecałe 90cm w biodrach (przed ciążą, swoją drogą muszę zmierzyć ile teraz:D) i urodziłam 3,3kg. I myślę, że to było sprawiedliwe:)

Odnośnik do komentarza

Natalia, moja córcia ogólnie całą ciąże była baaardzo spokojna, czasem doprowadzało mnie to do paniki, bo potrafiła zacząć ruszać się dopiero o 22godz. Teraz żeby się poruszyła to muszę ją trochę rozruszać, tzn. zaczepiam się i dotykam przez brzuch a ona się troszkę obraca i to wszystko. Kiedyś bardzo dobrze działały na nią lody, ale teraz nawet to nie pomaga.. chyba taka jej natura (przeciwieństwo żywiołowego brata, który w brzuchu szalał i teraz też...). Robiłam dodatkowo badania przepływów, prawie co wizytę zgłaszałam lekarzowi że słabo czuję ruchy, ale według pomiarów jest ok. Dzisiaj ide na KTG do położnej, więc mam nadzieję że uspokoję się też jak usłyszę bicie jej serduszka. A u Ciebie pewnie mała już nie ma miejsca na wywijanie i na tym etapie zmniejsza się też ilość płynu owodniowego co też może być przyczyną że słabiej ją czujesz.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Nie wiedzialam ze jest taki wątek, że jest nas tyle :) powoedzcie czy po konizacji szyjki (szew podobno zaklada sie u nas w ciąży standardowo?) wiekszosc z Was rodzila siłami natury czy czesciej jest to cesarka? Jestem w 9tc od wczoraj na L4 bo krwawilam chyba przez krwiaka. W pracy juz dopytuja kiedy wroce bo duzo roboty. Z jednej strony bym poszla bo czuje sie dobrze ale boje sie ze stres w pracy doprowadzi znow do krwawienia... Czy biorac Duphaston i mając szew na szyjce chodzilyscie do pracy?

Odnośnik do komentarza

Natalia, mnie ta pogoda też dobija, u nas upał od wczoraj:( ja lekarza mam w czwartek. Od kiedy biorę podwójną dawkę magnezu to nie mam nawet skurczy, brzuszek miękki:) i dzisiaj nawet podłogi pomyłam. W czwartek małemu ściągają gips więc wybieramy się nad jezioro, może tak oddychne:)
Kika32, witaj:) ja nie miałam zakładanego szwu, ani krążka pomimo tego, że faktycznie miałam pewne problemy z szyjką, zbyt wcześnie zaczęła się skracać, tzn już w 21tc. Miałam nakaz leżenia, aczkolwiek nie leżałam plackiem non stop, choć był taki okres że faktycznie robiłam bardzo mało.. Teraz jestem szczęśliwie w 36/37tc:) a mój ginekolog mi wróżył, że max szyjka da radę do 32tc. Wprawdzie od 33tc mam rozwarcie, ale malutka bezpiecznie siedzi w brzuszku:)
Ze względu na szyjkę do teraz biorę 4x luteinę dopochwowo (duphaston brałam gdy do pochwy miałam leki przeciwgrzybiczne) i 6xaspargin.
Na zwolnieniu jestem od 13tc i też mi było przykro że tak szybko ale dziecko jest najważniejsze! W pracy nie ma ludzi niezastąpionych, a Ty teraz dla swojego dziecka jesteś niezastąpiona! Powodzenia, myśl pozytywnie, na tym forum na prawdę wiele dziewczyn po konizacji donosiły ciąże:)

Odnośnik do komentarza

I jak szybko odpowiadacie na forum! :) Dziekuje za informacje... myslalam ze po konizacji kazda ma zakladany szew. Czyli pozyjemy zobaczymy :)
Prace mam biurowa wiec dramatu nie ma ale bywa stresujaco... zobaczymy co mi lekarz powie na kolejnej wizycie.
Dobre to zdanie ze dla dziecka jest sie niezastapionym, nie myslalam tak o tym a faktycznie tak jest... :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, trzymam za Was kciuki.. Obecnie sama zmagam się z wirusem hpv 16, mam od roku dysplazję CIN 1 i ciągłe kontrole ale marzy mi się jeszcze dziecko. Ginka mówi że jak za pół roku nadal będzie tak samo (LSIL) to wytniemy kawałek szyjki. Mam przewlekły stan zapalny i zmiana raczej nie jest chętna ustąpić sama. Zastanawiałam się ile czasu po zabiegu możemy starać się o ciążę? Pewnie spokojnie z rok zanim szyjka się odbuduje? :/ Mam już 33 lata.
Wszystkiego dobrego!

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny!!
Widze, ze nie jestem odosobniona w tej sprawie. Ja juz druga ciaza po konizacji. Pierwsza donosilam do terminu, bez problemowo, mimo strachow lekarzy, nawet sie specjalnie nie oszczedzalam.
Teraz druga ciaza, 38 tydzien, trzylatek w domu, nie ma mowy o poleżeniu czy odpoczynku. Poki co bez problemu, szyjka miekka, ale trzyma fason, 37 mm dwa tygodnie temu.
Widze, ze kilka z was ma podobne terminy do mnie :)

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za szybki odzew :) Podoba mi się tutaj bo dajecie nadzieję :)
Powiedzcie jak to jest, czy wirus hpv znika z oganizmu po konizacji? W sensie jest usuwany razem z chorymi tkankami? Czy mimo zabiegu zostaje? Robiliscie test po konizacji? Wirus występuje w nablonku więc powinno go już nie być.
I jaki typ konizacji mialyscie? Elektro czy nożem?

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) u mnie oki. W czwartek wizyta udana, tzn. malutka waży 2,6kg i lekarz mówi że jeszcze tydzień i mogę bezpiecznie rodzić:) rozwarcie mam nadal już od 3tygodni. Mam jeszcze brać duphaston i aspargin. Następna wizyta za 2tyg.
Fizka, fajnie że się odezwałaś, nawet nie wiedziałam że tyle młodych dziewczyn ma problem z CIN. Ja i Natalia też mamy termin na sierpień:)
Ulisek, ja zmagałam się z CIN III i u mnie zmiany nadal zostały. Onkolog mówił mi, że zmiany CIN I bardzo często cofają się same i raczej nie robi się interwencji chirurgicznych tylko obserwuje. Natomiast 80% CIN III przechodzi w raka szyjki macicy. Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się z onkologiem, bo ginekolodzy chyba bardzo boją się tych dysplazji. Ja zaszłam w ciążę po 5miesiącach od zabiegu. Ja miałam elektrokonizację. Ja pewnie nie pozbyłam się tego wirusa bo chore tkanki jeszcze zostały, ale ogólnie tak jak piszesz tak raczej jest czyli po całkowitym usunięciu chorych tkanek wirusa nie powinno być w organizmie.
A ja wczoraj i dzisiaj nad jeziorkiem cały dzionek i zmęczyłam się troszkę fizycznie ale mega cieszę się bo synuś zadowolony, nie ma już gipsu i szaleliśmy w wodzie:D

Odnośnik do komentarza

dara87 masz rację, chyba muszę temat skonsultować z ginekologiem onkologiem. Też wiem że CIN 1 się cofa ale moja ginka twierdzi że skoro taki wynik mam już rok i nic się nie zmienia (na lepsze) to znaczy że jest to już sprawa przewlekła i bezpieczniej będzie za pół roku usunąć kawałek szyjki.
Nie ukrywam że chyba chciałabym pozbyć się tego chorego nabłonka. Zwłaszcza że mam tam hpv 16.
Rozumiem że Ty miałaś elektrokonizacje ale nie usunięto całości chorych tkanek i CIN III w cytologii masz nadal?
Czy mimo to gin pozwolił na ciążę?
Pozdrawiam! Będę tu z Wami, kibicuję i obserwuję! :)

Odnośnik do komentarza

Dara super,że u Ciebie tak wszystko dobrze :D To czekaj tydzień i się rozpakowuj :D Ja już czekam na poród jak na szpilkach i walcze z bólami przepowiadającymi, mam nadzieję,że już niedługo mała przyjdzie na świat. Ulisek ja miałam CIN 3 i konizację chirurgiczną u mnie po operacji nie było już wirusa ale mimo to przez 3 miesiące brałam jeszcze jakieś leki na niego. Fizka kolejna do kompletu po konizacji :D Ale jak nie miałaś żadnych problemów to super

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8dflep1rqv.png

Odnośnik do komentarza

Natalia a ile cm. szyjki Ci zostało po zabiegu? I dawno temu go miałaś? Ile czekaliście od zabiegu do zajścia w ciążę?
Dziewczyny jak przebiegają Wasze ciąże? W sensie musicie leżeć i bardzo się oszczędzać czy raczej normalnie? (oczywiście nie mówię o sportach ekstremalnych ;) ale jakieś spacery, ugotowanie obiadu itd.?)
Przepraszam za nawał pytań ale zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie jest bezpieczniej wyciąć i wtedy zajść w ciążę niż zachodzić z towarzyszącą dysplazją? Lekarze nie są tak chętni do wycinania właśnie ze względu na to że młoda.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...