Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Żoo - tu chyba też chodzi o to, że uważa, że fotelik RWF będzie na chwilę, bo szybko z niego wyrośnie, a wydać trzeba 1500zl. A tak za połowę kupimy fotelik to jazdy przodem i na dłużej posłuży. Na razie na parę dni odstawiliśmy rozmowy na ten temat, bo już się robiło kłótliwie. W poniedziałek jedziemy do Bydgoszczy do alergologa i tam chcemy zajechać do jakiegoś sklepu i może tam sprzedawca go przekona do mojego pomysłu ;)

Odnośnik do komentarza

zakropkowana
Ja wcale taka święta z tym fotelikiem nie jestem bo mam fotelik obrotowy, w którym wozi się dziecko tyłem do 87 cm. Już w tej chwili mam zagłówek wyciągnięty na maksymalną wysokość i jak będę musiała jeszcze raz go podnieść to zgodnie z zaleceniem już młody będzie jeździł przodem.
Ale widzę, że trochę się tego momentu obawiam.
Wolałabym aby jeździł tyłem jak najdłużej.
Jednak mam większy komfort psychiczny wiedząc, że młody jest bezpieczniejszy.
Zupełnie świadomie wybrałam taki fotelik bo z rozeznania wśród znajomych mi wyszło, że nawet osoby, które miały foteliki przeznaczone do montażu przodem i tyłem i tak w momencie kiedy dziecko było bardziej mobilne zaczynali je wozić przodem.

Ja akurat uwielbiam funkcję obrotową, bardzo ułatwia życie ale jakbym wybierała fotelik na tym etapie to nie wiem jaka była by decyzja. Wielce prawdopodobne, że zadecydowałaby ekonomia ;). Fotelik kupowałam w czerwcu więc oczywiste było, że młody musi jeździć tyłem przynajmniej do grudnia.

Odnośnik do komentarza

Ja już od jakiegoś czasu woziłam młodego przodem gdy wyczytałam że bezpieczniej tyłem. Przekręciliśmy więc fotelik do tyłu, ale młodemu to się nie spodobało. Tak się darł podczas jazdy że mąż na przystanku autobusowym się zatrzymał żeby go z powrotem do przodu obrócić. Od tej pory jeździ przodem i jest cisza :)
Ja mam inny problem, kupiłam sobie rower i już miałam do niego kupić fotelik, kiedy nagle mąż uparł się że lepsza i bezpieczniejsza będzie riksza. No i mamy dylemat, może się wypowiecie ?

Odnośnik do komentarza

Renia74
Mam znajomych którzy są bardzo rowerowi. Zawsze część wakacji spędzają na rowerach i mają rikszę.
Riksza niezależna od pogody. A z kolei z fotelikiem wszędzie wjedziesz.
Ja mam fotelik bo riksza droga. I nie wiem czy jestem do rikszy przekonana. Nie wiem czy czułabym się bezpiecznie. Byłabym sie, że ktoś wjedzie. Wiem, że to bez sensu ;)

Odnośnik do komentarza

Co do rikszy się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia. Więcej widuje rodzin z fotelikami niż rikszami, pytanie tylko czym to jest podyktowane...

Żoo - facet w sklepie z fotelikami znalazł nam fotelik obrotowy z możliwością wozenia tyłem do 24kg. Do 18 kg na isofix, a potem na pasy się go zapinana. Tylko kosztuje 1900zl. Więc widziałam wzrok lubego, mówiący 'toż to fanaberia!' ;).

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana
Najwyraźniej za późno wymieniasz fotelik. Trzeba było wymienić przed skończeniem roku.
A teraz to już "fanaberia" ;))))))
My wybieralismy pomiędzy maxi cosi axisfixx (ten mam) a recaro 0 (jakoś tak)
Recaro nam się nie podobało bo miało bardzo wysokie, bujające się, styropianowe burty. Już widziałam je wyłamane. Może to bezpieczne ale jak dla mnie też ograniczało widoczność.
Ale na axissfixa dla Was to już za późno.

Odnośnik do komentarza

Część dziewczyny!
Nasz Rudasek idzie do wojska. Od świąt trenuje czołganie. Coraz szybciej mu idzie. Ja go sadzam na dywanie w salonie, idę do kuchni coś robić i już mnie obłapiają mokre łapki (strasznie się ślini). Dzidź też robi postępy, potrafi już obrócić się na brzuszek i potem na plecki. Dużo się śmieje i mniej jęczy, oby tak dalej. Sięga też po zawieszone zabawki i potrafi wziąć dwie różne zabawki.

Odnośnik do komentarza

Oglądam "cudowne lata" i kurcze wruszyłam się bo był odcinek o zdobywaniu niezależności od rodziców przez 13 latków.
Nawet się nie obejrzymy jak to minie.

Bamcia
A Ci rodzice Dzidźa to jacyś rokujący.
Bardzo to smutne.

Gratulacje dla chłopaków za nowe umiejętności. Szkoda Dzidzia, że ma takie zaległości.

Wczoraj byliśmy u znajomych, oni mają trójkę dzieci. I oczywiście nasze dziecko prawie zapomniało, że ma rodziców. Meldował się tylko co kilka minut. Sprawdzał czy jesteśmy. Raz przebiegł pokazał nas palcem, powiedział tata, mama i poleciał bawić się dalej.

Jak tam żłobkowicze. Cały tydzień bez kataru?

Odnośnik do komentarza

żoo
odpukać u nas od czasu ostatniej choroby młody nie opuszcza żłobka. Podobno cała grupa dzielnie chodzi.
w sumie już miesiąc chodzi cały czas, tylko jeden dzień nie był, bo miał zapalenie spojówek, a że to był czwartek to juz od poniedziałku wrócił.

przerabiam to usamodzielnienie młodszych nastolatków... tylko starszaki kombinują, kiedy im sie opłaca być zależnym, a kiedy niezależnym. czasami to masakra....

Bamcia
tez sie zastanawiałam, czy rodzice mają szanse na taka poprawe, która im "odda" dziecko?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...