Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia
Mnie on póki co bawi bo nie wynika to z braku chęci do współpracy tylko on po prostu ma mnóstwo nowych i ciekawych rzeczy do sprawdzenia.

A ja sama z tych co na tyłku nie usiedzą więc akurat do takich zachowań mam mnóstwo cierpliwości.

Może faktycznie jakieś komendy muszę wydawać. Będę mówić "leżeć" i dawać smakołyk.
Oho, chyba wafelki przewędrują z kuchni na przewijak:))))

Odnośnik do komentarza

żoo
to na 100% nie jest z braku chęci, wiadomo. Brak współpracy to bajka na później.
Tylko naprawde można sie umęczyc, jak wciąz walka, dobrze, ze masz cierpliwość.
Mój też ciekawski, ale póki co jak mu zajmę rece czymkolwiek, to ubieranie w miarę sprawnie idzie. Tylko etap wkładania rekawków trudny, bo tzrba to coś z ręki do ręki przekładac :) A nie zawsze ma ochotę.

Skakanka
a od jakiego "smrodka" to sie wzięło :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jak czytam, co mają Wasze dzieci, to moje wyjątkowo ubogie w zabawki.
Z grajacych ma tylko jeden darowany panel Tiny Love i dopiero co dostany garnuszek, pilota z Pepco juz nawet nie liczę. Najbardziej skomplikowane ma trzy kostki-klocki interaktywne z FP. I na tym by było, pozostałe to jakieś drobiazgi typu żyrafka Sophie i róznorakie grzechotki, ze Skip Hop - jeżdżący jeżyk i obal jeżyk, sowa piramidka, jakis ma młyn wodny do kapieli od kogos dostany no i maskotki po starszych.
Tyle, ze nasz zabawek praktycznie nie dostaje, sami kupujemy.

Kierownicę starszy syn bardzo lubił, mieliśmy jakąś z serii "no name" :) I laptopa lubili.

Martwi mnie, ze goście wybierający sie na chrzciny wciąz pytali o dane dot. urodzin (godzina, waga etc), z tego co widze to chyba będe musiała ścianę zawiesić jakimiś "pamiątkami" (słyszałam o jakichś zegarach i innych obrazkach), a wcale az tak bardzo takich rzeczy nie lubię. Jedna wystarczy.
Zwłaszcza, ze rodzina męża nie zwraca za bardzo uwagi na estetykę, a to oni mieli takie pomysly, mogli sie choć umówić, żeby sie nie powtarzało. Mam nadzieję, ze jakoś sie ogarneli. Ja wole nawet naprawde drobne, malutkie rzeczy, ale z głową, pamiątek w ilościach hurtowych dziecku nie trzeba, ale cóż, nie mam na to żadnego wpływu.
Tylko matka chrzestna zapytała, czego potrzebujemy.

żoo
pchacz rekin i drewniana skrzynka też mi sie podobają.

Bamcia
na Twoim miejscu czułabym się, jakby mi ktos dziecko zabierał, choć wiadomo, ze od początku nastawiałas sie, ze Kapsel będzie musiał miec nowy dom. Ale na pewno to trudne, bardzo trudne. Pocieszenie, że będzie miał rodziców fajnych, oby tak było.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...