Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Aaaa Andzia wspaniałe wieści! Pozytywnie zazdroszczę! Duuużo zdrowka dla Kornelci i ogrom sił dla Ciebie na te Wasze pierwsze dni w domu!
Powiem Wam, ze ja już też odliczam do tego 34tc, wtedy niech sie dzieje co chce, choć oczywiście wolałabym, żeby do 38tc Nikodem siedział jeszcze w brzuszku :)
U mnie malowanie prawie skończone, tzn jeszcze została nasza sypialnia, może jutro mąż jeszcze to ogarnie jak wrócimy z grobów, a jak nie, to trudno, zrobi to po powrocie z Torunia. Do tego położy panele i będzie cudownie ;) juz sie nie mogę napatrzec na ściany w salonie i jadalni. Ach, jak ja lubię takie zmiany! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny- pędzicie, zaraz ogarnę wszystkie stronice.
Na początek do inferno3 - ja jestem w 32 tyg i 5 dn, wczoraj byłam u mojego gina i mój Alek ma wagę 1826 gramów, gin. twierdzi dalej, że to duży chłopak będzie a ja się modlę, żeby nie był klocuszkiem, bo pierwszy synek urodził się prawie 4 kg i ledwo, ledwo urodziłam go sn.
A tak w ogóle to jest przybliżona waga i Twój synek może tak naprawdę ważyć więcej, zresztą waga jaką teraz ma jest w normie. A co do teściowej to powiem to, co Mokka - olej, olej, olej :) i się nie stresuj.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór mamusie ;) Nadrobiłam zaległe strony i chce Wam odpisać. Odnośnie materaca to kupiłam gryka pianka kokos. Na to mam taki podkład oddychający składający się z trzech warstw nieprzemakalny. Takiej ceratki też bym nie założyła bo sama też nie chciałabym spać na ceracie. Nam położna zabroniła robić samemu lewatywę w domu. Mówiła że są przypadki że mogłoby to zaszkodzić dziecku- chodzi o położenie główki. Wkładanie samemu sobie czopków glicerynowych też uważam za zły pomysł. Lepiej niech położne zrobią lewatywę w szpitalu. Dla nich to nic nadzwyczajnego. Bez lewatywy w większości przypadków skończy się to niespodzianką podczas parcia. Trzeba by nie jeść ze 2-3dni żeby mieć czyste jelita. Jak któraś nie zgodzi się na lewatywę to podczas parcia ma problem bo włącza się blokada psychiczna żeby nie narobić na łóżku. Nie kombinujcie nic same w domu.
Patrycja dobrze że pojechałaś na IP. Położną się nie martw bo pewnie akurat ta się trafiła jakaś małpa. Nam też położna mówiła że gdyby tylko coś niepokoiło to jechać.
Andzia super wieści! Masz już swoją królewnę w domku :-) Koniecznie wrzuć jakieś zdjęcia.
Inferno waga synka jest jak najbardziej ok. Moja mała w 32tyg ważyła ok 1900g. Jest to tylko waga przybliżona i 200g w tą czy w tą nie robi różnicy. Z resztą wolałabym żeby Hania ważyła mniej niż była bardzo duża.
Idę spać. Dobranoc kochane! :-)

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko mi zabiera szare komórki i resztki zdrowego rozsądku chyba. Poczułam dziś jakąś wyjątkową ochotę na gotowanie i pieczenie. Zrobiłam gulasz i ok, na szczęście wszystko z nim w porządku, jest pyszny :) Ale do ciasta bananowego zapomniałam dodać jajka. Przypomniało mi się jak już na blaszkę wylałam. No nic myślę, może coś z tego wyjdzie zdjadliwego jednak no i nie jest wcale źle, w smaku nawet nie czuć tego braku :)
Postanowiłam polać ciasto lukrem ale z lenistwa zrobiłam taki rzadki dość i nie zauważyłam, że zaczął wyciekać z tortownicy co skończyło się zalaniem kuchenki :D
Naszła mnie też ochota na kruche ciastka więc też chcąc iść na łatwiznę kupiłam gotowe kruche ciasto. Zanim wsadziłam do pieca urwałam kawałek surowego i okazało się, że nie koniecznie jest słodkie i nadaje się żeby upiec z tego ciastka. No więc kolejny genialny pomysł, żeby je cukrem oblepić, który oczywiście po 20 min w piekarniku się totalnie zjarał :D Aż sama nie wierzę, że takie numery dziś odstawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Jo- rozbawiłaś mnie :) ale wiesz, że z takich eksperymentów wychodzą często pyszności :)
Padam już na twarz, przebrnęłam przez wszystkie strony.

Andzia- wreszcie :) rzuć fotkę, jak będziesz miała czas.
Patrycja- zlej położną, potem na porodówce mąż będzie miał na wszystko oko.
Co do połogu zgadzam się z Milak.
Beatka- co do lewatyki ;) masz rację. Mnie zrobili, chociaż broniłam się nogami i rękoma i stukrotnie mówiłam, że codziennie biegałam do toalety. W końcu położna mnie przekonała i jakie było moje zdziwienie, jak moimi jelitami targnęło i wyszło ze mnie jeszcze 2 kg przemiany materii.
Aaa ja zaopatrzyłam się w biust. do karmienia za całe 9.99 sztuk dwie http://allegro.pl/miekki-szary-biustonosz-do-karmienia-80d-i5712421621.html jakoś jak za taką cenę nie powiem, całkiem całkiem, tylko hmm w między czasie cycki mi urosły i okazuje się, że 80 D jest za małe.

uciekam na kąpiel, dobrej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Nie ma to jak samej sobie popsuć humor sprawdzając ceny biletów lotniczych w momencie, kiedy nie możesz już lecieć :( Zostały mi dwa tygodnie pracy i dokładnie za dwa tygodnie nie wpuszczą mnie już na pokład bo będę w 36 tygodniu. A bilety praktycznie za darmo :( A ja humor mam taki, że jedyne na co mam ochotę to się uwiesić mamie na szyi

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Annmm mama przylatuje na miesiąc, dzień przed moim terminem porodu. Niestety nie może sobie pozwolić żeby w każdej chwili wsiąść w samolot i się u mnie pojawić bo od ośmiu lat opiekuje się babcią a mnie szlag trafia na myśl, że ma sześcioro rodzeństwa i na ten miesiąc musi oddać ją do domu opieki bo nikt na ten czas nie weźmie babci do siebie. W ogóle mnie ta sytuacja mocno stresuje bo babcia wymaga opieki 24/7 więc nie ma mowy żeby wróciła do pracy, na emeryturę jeszcze za wcześnie a mój tato odszedł w czerwcu więc się o nią martwię

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam dzisiaj beznadziejny nastrój, jakaś zła passa mnie dopadła. Wczoraj cała ta akcja z IP, a dzisiaj rano przy kąpieli zauważyłam, że niestety na dole brzucha po jednej stronie zrobiły mi się paskudne rozstępy. Normalnie się popłakałam. Całą ciąże dbam o skórę, peelingi masaże, kremiki olejki i na co to wszystko. Na nic. Tyle wysiłku na nic. :(
Nie wiem jak mam się pogodzić z tymi wszystkimi zmianami w moim ciele w ciąży. Biodra szersze, pupa urosła, cellulit rozpanoszył się na dobre, całe ciało jakby obrzęknięte, wszędzie pajączki, na buzi przebarwienia, na dekolcie i plecach trądzik ciężarnych, a teraz jeszcze te rozstępy i jak tu patrzeć na siebie w lustrze. Teraz to się wcale nie dziwie, że mój facet nie ma ochoty ze mną się kochać, niby mówi że się boi o dziecko, ale wątpię że o to chodzi.
A jeszcze pamiętam, że któraś z was wspominała, że po karmieniu biust może obwisnąć, ehh po prostu cudownie. :(

12.2015 Córcia
10.2016 Aniołek

Odnośnik do komentarza

Annmm fajne te cyckonosze znalazłaś - a miseczka wypada rozmiarowo jakas mniejsza niż w innych stanikach, czy to ty się rozrosłaś? bo nie wiem czy brac na wyrost... Ja cos apetytu ostatnio nie mam i zatrzymała mi sie waga, a młody rośnie i chyba podjada z moich zapasów - u mnie efekt widac natychmiast po malejącym biuście.
Wiecie co, my już się chyba nie zdążymy jakoś specjalnie roztyć, czasu na to nie mamy :D
Jo a masz u siebie grono fajnych przyjaciół? bo maluch może nie czekac na babcię i będzie ci bardzo smętnie samej ogarniać szpital i wracać z dzidzią do pustego mieszkania. Mnie to przygnębia przyznam - nie obawiam sie samodzielności na swoim, bo przecież od lat sama wszystko wokół siebie i Adasia ogarniam, mimo teoretycznej obecności faceta, ale im bliżej terminu, tym mi gorzej na myśl o trafieniu do i wyjściu ze szpitala. Przyjaciółkę zaangazuję na sam poród, jednak przeginać w używaniu jej jako zastępczego tatusia nie chcę. A tatuś rzeczywisty jest "honorowy" - jak sie wyprowadzasz, ponoś konsekwencje...

Ja juz sie wyleczyłam z analizowania normalnej/nienormalnej wagi płodu - świadomość ogromnych różnic u noworodków dała mi do zrozumienia, że juz na etapie wcześniejszym muszą stopniowo powiększać sie różnice między dziecmi. A waga obliczana jest na podstawie wymiarów, które zaznaczy lekarz - dziecko zwykle sie rusza, ma rózny kształt głowy itp i wynik nie może być dokładny. Nawiasem mówiąc, pewna połozna starej daty wyrzekała, że współcześni ginekolodzy bez usg to juz nic nie potrafią, kiedys lekarze badając brzuch wiele rzeczy lepiej oceniali.

Ja chyba jednak zakupię czopek glicerynowy i jesli będzie czas, to sobie zaaplikuje sama... gorzej jak go zastosuję a będę musiala szybko jechac hihi

Odnośnik do komentarza

Patrycja nie zamartwiaj się. Ostatnio jak się żaliłam mężowi jak ja to wyglądam i co to będzie po porodzie to stwierdził, że to czas macierzyństwa a nie modelingu i koniec gadki:) A na serio to faceci cieszą się, że damy im dzieci i za bardzo nie myślą jak my wyglądamy w ciąży, bo wiedzą że to stan przejściowy. Przyjdzie czas żeby zadbać o siebie i wrócić do formy. Głowa do góry!
U mnie piękne słońce, niedługo wybieramy się na cmentarz i wizytę do teściów. Oby tym razem bez dziwnych tekstów teściowej:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Milak ja z pierwszego trymestru moge ci powiedzieć ze czopek po 15min dziala wiec raczej zdarzysz. A to jest dosc lagodna forma przynajmniej ja mialam po nim jednorazowa akcje.
Beata, nie bardzo wiem jak miała by lewatywa w domu czy czopek zaszkodzić główce dziecka? To samo przeciez zrobią (jesli jest taka opcja) w szpitalu, z tego co czytałam używając dokładnie tych samych preparatów. Po za tym czasem biegunka się pojawia sama jako wczesny zwiastun porodu.
Patrycja kochana to wszystko minie po porodzie (nawet rozstępy zbledną) a dla męża masz na pewno najpiękniejsze ciało na ziemi i na dodatek ciało które z ogromnym poświęceniem stworzyło jego dziecko. Mężczyźni naprawdę obawiają się o dziecko, wiesz dla nich ciąża wiąże się z zupełnie innymi odczuciami, nie czują maleństwa cały czas i mają czasem opory. Na pewno po wszystko wróci do normy, zobaczysz! :)

Odnośnik do komentarza

Ignesse
U nas na szkole rodzenia też straszyli żeby nie robić sobie lewatywy w domu, bo można sobie w nie odpowiedni sposób ten płyn zaaplikować i uszkodzić jelito. No coś w tym stylu nie pamiętam dokładnie. Sama bardzo mocno zastanawiałam się nad tą lewatywą żeby nie musieć tego w szpitalu przechodzić, ale mnie nastraszyli. Bezpieczniej jest użyć czopku.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Intrygujące, zwłaszcza jeśli widziałaś ten dozownik lub gumową gruszkę, chyba się trzeba mega postarać by sobie coś tym uszkodzić :)
Ja się dowiem od położnej mojej czy mi zrobi czy mam się sama w domu oczyścić. Swoją drogą jak we wszystkim tysiąc opini "fachowców" na jeden temat.
A tak nawiasem po jakim czasie od odejscia wod (bez skurczy) kazali wam sie stawic w szpitalu? Mnie po ok 5h, a jedna dziewczyna w innym watku pisala o 2 wiec to jest cholernie duza roznica.

Odnośnik do komentarza

Milak Już jest mi smętnie ogarniać wszystko samej. Mam dwie niby dobre znajome ale szczerze mówiąc jakoś nie czuję z ich strony żadnego wsparcia. Jedna wiecznie zmęczona i nawet nie ma czasu się spotkać (oczywiście na spotkania z innymi swoimi znajomymi jakoś znajduje energię) a druga też ciągle zajęta albo zmęczona. W dodatku ostatnimi czasy (nie wiem czy to przez hormony) mnie okropnie irytuje i po prostu nie mogę jej czasem słuchać. Dorosła niby kobieta (26 lat) a gada głupoty gorsze niż nastolatka i ciągle zmyśla niestworzone historie.
Mam tu jeszcze brata i jego dziewczynę ale sami mają co robić przy pół rocznym bąblu.
Chyba dlatego wizja samego porodu jakoś mnie nie rusza ale myśl, że jak zacznę rodzić w środku nocy to prawdopodobnie nikt nawet telefonu nie odbierze ode mnie już tak. Ojciec dziecka, pomimo ciągłych zapewnień jak to bardzo mogę na niego liczyć, w praktyce nie sprawdza się w ogóle. Wszystko muszę zrobić sama, kupić sama.

Czasu na roztycie jeszcze jednak trochę zostało a teraz to chyba okres kiedy najszybciej rosną nam brzuchy. Ja się cieszyłam, że jak do tej pory żadnego nowego rozstępu nie mam ale dziewczyna mojego brata trochę mnie na ziemię sprowadziła bo ona właśnie pod sam koniec ciąży rozrosła się najbardziej i pojawiły jej się paskudne rozstępy na brzuchu. W każdym razie ja namiętnie smaruję się olejem kokosowym i mam nadzieję, że już nic się w kwestii tych okropnych rozstępów na moim ciele nie zmieni

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Moja położna opowiadała, że część kobiet ma właśnie naturalne oczyszczenie przed porodem, czyli po porostu pojawia się biegunka czasem też wymioty i wtedy można lewatywę sobie odpuścić.
Natomiast jeśli tego nie będzie to już do nas decyzja należy czy chcemy czy nie mieć to lewatywę, dla nich to jest chleb powszedni, tak samo zresztą niespodzianki przy porodzie, one są na to przygotowane. Ale jeśli my mamy blokadę przed zrobieniem takiej niespodzianki, to spokojnie można sobie samemu zrobić i nawet warto bo wtedy przynajmniej jedno zmartwienie z głowy. Nie jest to trudne i nie sądzę, że można sobie tym zaszkodzić. Mi położna poleciła kupić wlewkę doodbytniczą tzw. Enema w aptece i jak się pojawią pierwsze skurcze sobie wykonać w domu. Na pewno komfort w domu dużo lepszy.

Kiedy jechać do szpitala? Wg mojej położnej:
- jeśli są regularne i bolesne skurcze, co 5-7 min i skurcz trwa ponad 30 sek.
- przy odejściu wód płodowych czystych bez obecności skurczy maks. po 6-8h
- przy odejściu wód płodowych czystych, jeśli są skurcze to maks po 4h
- przy odejściu wód płodowych zielonkawych, ze smółką, czy z krwią od razu do szpitala
- w razie krawaienia jak najszybciej do najbliższego szpitala
- zawsze kiedy mamy jakieś wątpliwości
Generalnie moja położna uważa, że jeśli nie ma jakiejś patologii typu krwawienie itd , mamy skurcze regularne to dużą cześć pierwszego etapu porodu poleca spędzić w domu. Wtedy własnie można spokojnie zrobić sobie lewatywę, wsiąść ciepłą kąpiel, zjeść coś lekkiego i dopiero po kilku godzinach jechać na IP.
Przestrzega też przed tzw false start'em, czyli jedziemy przy pierwszych skurczach, a potem akcja się wycisza, a nas zostawiają na patologii ciąży i tam możemy nawet kilka dni czekać na poród.
A co u Was na SR mówili?

12.2015 Córcia
10.2016 Aniołek

Odnośnik do komentarza

Jo ja też się cieszyłam ładną skórą na brzuszku do dzisiaj :(, właśnie rano odkryłam pierwsze rozstępy a teraz tylko się dobiłam informacjami z netu, że nie ma metod ich całkowitego usunięcia można jedynie je zredukować. Generalnie o bikini mogę już zapomnieć.
To wszystko rządzi się swoimi prawami. Mi strasznie szybko brzuch rósł na przełomie 6/7 miesiąca skóra strasznie napięta swędząca i wtedy nic się nie pojawiło, a teraz 8 miesiąc niespodzianka.
Moja koleżanka która urodziła jakoś miesiąc temu opowiadała, że całą ciąże nic nie miała a dosłownie tydzień przed porodem strzelił jej brzuch na całej długości po jednej stronie tam gdzie dzidziuś wypychał pupkę, a najgorsze jest to że rodziła 8 dni po terminie, niezły pech.

12.2015 Córcia
10.2016 Aniołek

Odnośnik do komentarza

z tym roztyciem to mam na myśli kilogramy tłuszczu, bo gabarytowo to oczywiście że w obwodzie przybędzie ;) a mi w pierwszej ciąży rozstepy powstały w ostatnich 2 tygodniach jak brzuch sie obniżył i nie podołała nagłej zmiany skóra na samym dole brzucha, tam tez teraz najstaranniej sie smaruje

naleśniczki dzis

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...