Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry .
Ja się właśnie zbieram na planowana wizyte u lekarza ;)
Jedziemy razem z synem bo chce zobaczyć siostrę ,wiec miLO nam .
Będzie 4 D i mam nadzieję że córka wkoncu się ładnie pokaże.

Co do emocji po.porodzie to ja jak urodziłam syna i położyli mi go na brzuch to tak pięknie na mnie spojrzał ze nigdy tego nie zapomnę ( widziałam w jego oczach dzień dobry mamusiu ).Od razu zapomniałam ze coś bolało , że był.poród. Młody przyssal się do cycusia a ja nawet nie zwracalam uwagi co tam dalej zw mną robiąm .Najważniejsze dla.mnie było ze mam już zdrowego synka...
" aż się popłakałam " .

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane
Za mną bezsenna noc,jak się obudziłam o 2 tak do 5 nie spałam.
Megi jeśli chodzi o te gaziki to sama nie wiem,będę używała do rany po cc,do pępuszka i do przemywania oczu maleństwu.To taka rzecz ,że w domu się przyda nawet jakby zostało,popatrzę na rozmiary i po ile pakowane i zdecyduję.
Ja dzisiaj po południu idę z mężem na imprezę do mojej przyjaciółki.Ma być pyszne jedzonko ,bo ona uwielbia gotować i piec.Ja będę robić za kierowce,bo obiecałam mojemu ,że będzie mógł wypić.
Malgosia nie wiem czy masz dzisiaj imieniny,bo ta moja Gosia ma ,ale dobrych życzeń nigdy nie za wiele,także wszystkiego naj,daj znać jak po wizycie i czy mała pokazała się bratu.

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Dzień Dobry mamusie.Czy któras z Was kupowala nawilżacz powietrza do mieszkania zaczął sie sezon grzewczy i powietrze jest suche a to nie korzystnie wpływa na nasze samopoczucie myślę tez o maluszku który przyjdzie na świat. Proszę Was o podpowiedzi bo ceny sa bardzo rozbieżne.

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie.
Dzis mialam isc na wesele ale odmowilismy. Szkoda bo ja uwielbiam tego typu imprezy.
Lucys ja nie ma i nie kupuje bo bardzo czesto wieszam mokre pranie na grzejniki i to jest moj nawilzacz powietrza..
Dzis moja aplikacja poinformowala mnie ze do porodu zostslo 50 dni.

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie. Czytam,że u wiekszosci juz prawie dopięte wszystko na ostatni guzik. Ja powoli kończę remont. Jeszcze tylko wykończeniowe pracę i kuchnia i hol będą gotowe. Pokoi pomalowany tylko poluje jeszcze na wykładzinę lub dywan w kolorze pudrowego różu. Parę dni byłam chora. Cały cukier mi się rozregulowal i mimo diety pewnie od środy będę brać insulinę. ...eh juz palce poklute na maksa a tu jeszcze zastrzyki insulinowe. Jestem zdolowana tym ale trudno do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Waga nadal leci w dół ale malutka rośnie zdrowo wiec nie mam chyba powodów do zmartwień chociaż wszyscy mnie w koło wkurzają,że mam mały brzuch i w ogóle.
Co do wyprawki wszystko mam już prawie kupione, zostaje tylko popranie i prasowanie ale to już jak wszystko urzadze w pokoiku. Od tego zamawiania internetowego juz nawet w nocy sni mi się, że zamawiam przez allegro nawet mięso :)
Ewka gratuluję zaręczyn
co do emocji poporodowych jak tylko zobaczyłam mojego małego syneczka to rozbeczalam się jak bobr i poczułam mega ulgę,że już w końcu po ciężkim porodzie a mały zdrowy choć były komplikacje.
Pozdrawiam Mamusie

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ja wczoraj wyszłam do domu. Ciałem jestem w domu, ale serduszko zostało w szpitalu przy moim maleństwem. Jutro do niej jedziemy.
Przed samym wyjazdem byłam u niej godzinę. Im szybciej wyszłam tym było mi łatwiej. Chociaż łzy mi leciały.
Czuję się lepiej. Nawet sama wstałam z łóżka i sama się ubrałam. Dla mnie to nie lada wyczyn :)

Z Kornelcia dobrze. Ma już odstawiony antybiotyk. Wyniki badań są w porządku. Na początku tygodnia mają odstawić jej dożywianie przez pompę.

W czasie cięcia jak tylko malutką wyciągnęli z brzucha i odessali z płucek, jak tylko usłyszałam jej płacz to wielki kamień spadł z mojego serca. Wiedziałam, że będzie dobrze. Dopiero po pomiarach i badaniu przynieśli mi ją dosłownie na sekundę na przytulaka do policzka. Wspaniałe uczucie. Chociaż najpiękniejsza chwila dla mnie była w czwartek jak mogłam ją przytulić. Nie da się tego opisać.
Ta kruszynka daje wiele siły i chęci do wstawania.

U nas pochmurno, ale ciepławo. Może wyjdę na spacer wokół domu :)

Dziewczyny dacie radę z porodem. Najważniejsza jest współpraca z położna i lekarzem. Ja trafiłam na świetny zespół. Uspokajali, wyjaśniali wszystko. Można pytać jak się ma wątpliwości, odpowiadali na każde pytanie.
Trzeba być dobrej myśli.
Miłego dnia i siły na te brzuszkowe kopniaczki:)

Odnośnik do komentarza

Andzia wspaniala wiadomość po przeczytaniu tego co napisalas aż łza w oku się zakręcila ze szczęścia i wzruszenia.Jestescie z Kornelcia bardzo dzielne kobietki.Teraz przed Wami same słoneczne dni a maleństwo napewno dostarczy Ci wiele wspaniałych chwil.Twoje serduszko juz jest na świecie my na nasze musimy jeszcze poczekac narazie musi nam wystarczyc kopanie w brzuszek.Sciskam Was.

Odnośnik do komentarza

Andzia u mnie tak samo aż sie łezka w oku zakręciła, bardzo sie cieszę że jest wszystko ok. zobaczysz lada dzień a Kornelcia będzie z wami w domku.

dziewczyny muszę wam coś opwiedzieć: Mój mąż też jest wcześniakiem i pytam sie go to z którego miesiąca ciązy jest a on 8 luty, na to ja kochany wiem kiedy się urodziłeś.

Odnośnik do komentarza

Andzia
Gratuluje córeczki. Teraz juz bedzie tylko lepiej a malutka nuech szybko przybiera na wadze.

U Mnie z wyprawka tez wszystko mam, ale ze wzgledu na moją skracajacą sie szyjkę musze do wizyty lezec plackiem, a potem sie okaze czy bede mogla chodzic,ale lekarz odrazu mowi z z tym chodzeniem to tak zeby tylko kosci sie nie zlezaly bym mogla rodzic naturalnie.
Mąż mowi zebym sie nie martwila praniem i prasowanuem, bo on sobie da rade.
Co do brzucha to moje dzidzi jest nisko ulozone i kazdy ruch powoduje u mnie bol do tego brzuszek jest malutki.

Wiki 5lat,
Malwi 20 miesięcy
Eliza 4 tygodnie

Odnośnik do komentarza

Hej Kasienka to jednak masz nakaz lezenia?ja tez bylam na wizycie i nadal brzuch twardnieje lekarz zalecil również leżenie do kolejnej wizyty za 2 tyg.na szczęście szyjka ok ale muszę sie oszczędzać. To milego odpoczynku w takim razie wszystkim leżacym mamusiom pogoda nam sprzyja.

Odnośnik do komentarza

Andziasuper, już nie dlugo będziesz mogła małą karmić. Super że jest taka silna i daję radę :)

Ja dziś ogarnęłam kuchnie, a mąż wziął się za malowanie sypialni. Wystarczyło że zrobiłam zupe, papu dla pieska i ogarnęłam zmywanie i padam....ah możliwości już nie te :D dziś mój west z lekkim oburzeniem odkrył, że nie ma jak usiąść u pani na kolanach bo ma takie coś z przodu i psia dupka się nie mieści :)

Odnośnik do komentarza

Ja rownież dopiero co wróciłam od mojej lekarki. Wieści nieco przerażajace bo, szyjka krótka na 3 cm a brzuch się stawia okropnie. Zauważyła ze nawet przy lekkim dotyku bardzo twardnieje. Mówiła, ze mam bardzo wrażliwa macice, ze obym tylko do 36 tyg dociągnęla bo na pewno urodzę przed terminem.
Mam leżeć maksymalnie dlugo i nie napinać mięśni brzucha, nie dotykać go wogole. Pokazała mi w jakiej pozycji spać. Progesteron odstawiony bo nie pomaga.:(
Trochę to wszystko załamujące, gdyż myśleliśmy, ze mamy czas. Resztki wyprawki trzeba dokupić ekspresowo.
Kupiłam gotowe zupy i pizzę, żeby już nie chodzić po domu tyle.
Jeszcze tylko zadzwonię do mamy, żeby w razie wu przygotowała się nie wcześniejszy przyjazd. Ale dół .

Odnośnik do komentarza

Megomega, bez stresu! Niepotrzebnie cie tak nastraszyli choć na pewno to dla waszego dobra żebyś się bardziej oszczędzała :) ja byłam w czwartek i mam szyjkę na 1,5 cm ape zamknieta i mój lekarz z kolei zupełnie sie tym nie przejął, także co lekarz to inna opinia! Głowa do góry i bez stresu ;) nie dostałaś nic na te skurcze? Mnie tylko mój powiedzial, że trzeba na skurcze bardzo uważać i mam już obowiązkowo brac Spazmolinę 3x1 tabl przez 4 dni a potem ciagle już 2x1. Moje złote lekarstwo od 18 hbd... Majatek na to wydałam. A luteinę miałam chyba do 28hbd, bo stwierdzili, ze dłużej i tak nie ma sensu bo nie pomaga na tak zaawansowanym etapie ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, trochę mnie nie było i ciężko nadrobić :) Wzięliśmy się ostro za odświeżenie mieszkania, mój mąż z kumplem malowali ściany, kładli tapetę, montowali roletki w oknach, ja w tym czasie wyemigrowałam do rodziców, żeby nie wdychać tych oparów farb, klejów i lakierów :) Jak tylko skończyli to zaczęliśmy kompletować wyprawkę, już praktycznie wszystko mamy zamówione, czekamy teraz na przesyłki :)
Ja póki co czuję się świetnie. Mam wrażenie, że organizm przyzwyczaił się do tego obciążenia i radzi sobie coraz lepiej. Śpię jak dziecko w nocy :)
We wtorek mamy wizytę na USG III trymestru, idziemy na podglądanie w 3d, może tym razem uda się zobaczyć buźkę synka :)
Byłam na spotkaniu z położną, która mam nadzieję będzie przy moim porodzie. Bardzo spodobała mi się wizja porodu w wodzie, jeśli tylko wyniki badań wyjdą ok i dalej ciąża będzie przebiegać bez komplikacji, to spróbuję :) No i jeszcze jeden warunek: nie mogę zacząć rodzić w święta, bo wtedy na dyżurze może nie być żadnej położnej, która ogarnie taki poród i trzeba będzie rodzić "tradycyjnie" ;)
Obejrzałam też blok porodowy, wygląda bardzo fajnie :) Każda rodząca ma osobny pokój z łazienką, a na tatusia czeka wygodna sofa :D
Oddziału nie widziałam, bo przyjechałam po 20 i już nie chciałam się tam plątać.

Andzia przeczytałam z zapartym tchem twoją relację, jesteście bardzo dzielne, ty i twoja córcia :) :)

Napiszcie proszę, w co pakujecie się do szpitala? Bierzecie kilka toreb czy jedną wielką? Ja mam tylko takie sztywne podróżne i mój mąż mówi, że głupio z taką walizką wjechać, bo będę wyglądać, jakbym pomyliła szpital z lotniskiem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyeydwn0wui.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...